Wojna niemiecko-radziecka

22 czerwca 1941 roku rozpoczęła się wojna niemiecko-radziecka. Była to dziwna wojna, która momentami przypominała wojnę z 1920 roku. I Piłsudski i Hitler podejmowali niezrozumiałe decyzje i to w momentach, w których zdecydowane działania doprowadziłyby do zwycięstwa. Obaj też otwarcie deklarowali, że nie walczą z bolszewikami tylko z Rosją. O ile w przypadku Piłsudskiego można to było zrozumieć, bo Rosja jeszcze była, o tyle w przypadku Hitlera jest to już mniej zrozumiałe, a właściwie to niezrozumiałe. Nie można jednak wykluczyć, że Hitler wiedział, co mówił. Gdyby tak rzeczywiście było, to można by się pokusić o interpretację tego starcia, jako dokończenie rewolucji. Tym razem już jednak tylko w sferze nadbudowy, czyli w sferze ludzkiego umysłu, systemu wartości i przekonań. Pomimo że od rewolucji minęły 24 lata, to nadal większość Rosjan nie była przekonana do tego najlepszego z ustrojów. Rosjanie i narody wchodzące w skład Wielkiego Księstwa Litewskiego zrazu potraktowały niemiecką agresję jako wyzwolenie. Szybko jednak przekonały się, że to nie tak. Józef Mackiewicz w swojej powieści „Nie trzeba głośno mówić” dokładnie opisał nie tylko najważniejsze momenty tej wojny, ale również sposób myślenia i wnioskowania ludzi prostych i tych bardziej, jakbyśmy to powiedzieli z angielska – „sophisticated”, czyli takich wyrafinowanych, obytych w świecie.

Prosty człowiek obserwował i wnioskował:

„ Nic u nich z tego nie wyjdzie. Już po wszystkiemu widać, że nic nie wyjdzie. Naród darem męczą, zamiast oswobodzić, sami ta bolszewizma rozprowadzają. I jeszcze jak na śmiech ludziom, nie jakichś gubernatorów, czy wojewodów, czy naczelników, ale musowo komisaaaarów powyznaczali! Czy u nich tam rozumu nie ma za kopiejkę? Toż pomyśleć: bolszewik przyszedł i zagrabił wszystko; a Niemiec przyszedł i sobie zabrał. Rzeczywiście i wychodzi: „grab zagrabione”, jak za Trockiego. Nieee, to nie ten Niemiec, co był przyszedszy w piętnastym, osiemnastym. Taki sam bolszewik, tylko że szczeka jak pies. – Dopiero po dłuższym namyśle dodał: – A że pod Moskwę podeszli, to i Napolion w Moskwie był, a później co stało się. O, tylko krzyżów po dziś dzień ostawił.”

Przedstawiciel białoruskiej inteligencji jest bardziej „sophisticated”:

„A tymczasem na wschodzie Europy następuje taki paradoks: wszystkie narody chłopskie, czyli wszystkie tak zwane „czarne ręce od pługa”, czyli organicznie demokratyczne, Finowie, Estończycy, Łotysze, Litwini, Białorusini, Ukraińcy, Słowacy… wolą raczej Niemców, niż tego sojusznika demokracji światowej! (…) …Tymczasem drugi fenomen: z całej Europy wschodniej, tylko ‘szlachecka’ Polska i ‘kapitalistyczne’ Czechy, czyli ‘pańskie’ i ‘białoręce’, kumają się z bolszewikami przeciw Niemcom! (…) Rozwiera się taka przepaść pomiędzy ‘Koroną’ i ‘Wielkim Księstwem’, jakiej jeszcze nigdy dotąd o tej głębokości w historii nie było. W porównaniu z tym, odrodzenie się naszych narodowych ruchów, białoruskiego, litewskiego, ukraińskiego w XIX wieku, zda się tylko drobną skazą na waszej ‘idei Jagiellońskiej’. Dziś ona jest rozdarta przepaścią nie do przebycia, i nieodwracalną! Wszystko co było Litwą i Rusią, idzie przeciw bolszewikom. Wszystko co było Koroną, idzie z bolszewikami.”

W dalszym ciągu ta sama osoba analizuje stosunki wewnątrzniemieckie:

„Żyjemy w epoce propagandy, więc wśród pojęć mocno uproszczonych. Tak prosto nie jest. Nie bywało zresztą nigdy na świecie. Ja byłem niedawno w Berlinie. O ile mogłem się zorientować, istnieją trzy główne, że tak powiem, trzony, które decydują o polityce wschodniej. Po pierwsze Hitler i partia, a więc takie typy jak Bormann, Himmler, Göring i banda. Po drugie: Ostministerium, to znaczy Rosenberg i cały sztab wcale rozsądnych profesorów i ekspertów. Po trzecie: wojsko. To znów schemat. Pomijam, że w każdym z trzonów są prócz tego tarcia, kłótnie, zwalczania wzajemne, zawiści i inne zdania. Prócz tego odsunięte od wpływów ministerstwo Ribbentropa; prócz tego propaganda, Abwehra, Gestapo, SD, „Plan pięcioletni”… ach, czego tam nie ma! Jedna wielka walka o kompetencje. Wszystko skłócone na noże, lub zakulisowe sojusze dla podstawienia nogi trzeciemu. Labirynt intryg. Ale te trzy trzony są główne. (…) Bo sytuacja jest taka: Hitler – wszyscy podludzie, jedna kolonia niemiecka. Rosenberg: wydzielić kraje bałtyckie, dać samodzielność Ukrainie, Białorusi, Kaukazowi, rozczłonkować Rosję raz na zawsze, a z ‘Moskowii’ zrobić rodzaj generalnej guberni, bez warstwy wyższej. Natomiast Wehrmacht przeciwnie: anektować kraje bałtyckie, dać może tam samodzielność na Kaukazie i innym trochę autonomii, ale w zasadzie, po obaleniu bolszewizmu, odbudować narodową Rosję i szukać z nią trwałego porozumienia. (…) … z Hitlerem nas łączy to, że ‘krucjatę antykomunistyczną’ bierze poważnie tylko Wehrmacht; zaś Hitler walczy głównie nie z komunizmem, a z Rosją. Nie tyle bolszewizm chce zmiażdżyć, ile raz na zawsze wyeliminować Rosję.”

Mamy więc taki obraz:

  • Hitler – podludzie i jedna wielka kolonia
  • Rosenberg – rozczłonkować Rosję, pozostałym republikom dać samodzielność
  • Wehrmacht – odbudować narodową Rosję i szukać z nią trwałego porozumienia

Z tego wniosek, że nie było w Niemczech jednego ośrodka władzy. W takiej sytuacji skuteczne prowadzenie wojny nie jest możliwe. A może celowo stworzono taki układ? Czyżby prowadzono tę wojnę dla samej wojny, a prawdziwy cel był ukryty? Już przygotowania do niej i zachowanie obu stron w tym czasie budzą zdziwienie i niedowierzanie, że to wszystko jakoś sztucznie wygląda.

Przygotowania do wojny rozpoczęto w lipcu 1940 roku. W sierpniu naczelne dowództwo przystąpiło do szczegółowego opracowania planów wojny. Od listopada następuje stopniowe przesuwanie wojsk z zachodu na wschód. W grudniu plan „Operacji Barbarossa” jest gotowy: szybkie rozbicie armii sowieckich i zatrzymanie na linii: Archangielsk – Wołga – Morze Kaspijskie.

W przygotowania do wojny wciągnięty jest cały aparat III Rzeszy. Zostają powołane całe sztaby eksperckie od sowieckiego przemysłu, bogactw naturalnych, rolnictwa, lasów, dróg wodnych. Do prac wciągnięte zostają ministerstwa wyżywienia i rolnictwa, gospodarki, urząd gospodarki wojennej itp. Powołano „Ostministeruim” pod kierownictwem ministra Rosenberga. W plany zaangażowane są organizacje ukraińskie m.in. OUN (Bandera) i OUN (Melnyk), białoruskie, litewskie. Podobne kontakty utrzymywano z Finlandią, Rumunią i Węgrami.

W ciągu całego tego czasu poselstwo sowieckie w Berlinie nie wie nic konkretnego. Sugestie niemieckie idą w tym kierunku, żeby przekonać posła Dekanozowa, że te wszystkie przygotowania, o których nie może nie wiedzieć, że to „wielki bluff”, mający kamuflować niespodziewany atak na Anglię.

Poprzez sieć swoich agentów bolszewicy dowiadują się o planach Niemców. Nie wiedzieć czemu, lekceważą je. W marcu 1941 roku podsekretarz stanu Sumner Welles przestrzegał ambasadora radzieckiego w Waszyngtonie o mającej nastąpić inwazji niemieckiej. W kwietniu publicznie powtórzył to ostrzeżenie Winston Churchill, ale i to nie przekonało Moskwy. Po raz pierwszy wywiad podziemny w Polsce dostarcza Sowietom informacje o jednostkach niemieckich, grupujących się na granicy wschodniej. Ale i sam wywiad sowiecki wiedział o tym, podobnie jak sowieckie posterunki graniczne. Jednak z braku konkretnych informacji ze strony GRU i sprzecznych z nimi informacji z berlińskiej INO-NKWD, Sowieci uznają ruchy tych wojsk za „wielki bluff”, a wszystkie ostrzeżenia za „prowokację brytyjską”.

Bitwa o Anglię rozegrała się w lipcu, sierpniu i wrześniu 1940 roku. Jeszcze później, w październiku i listopadzie, próbował Hitler bombardowań miast angielskich, ale bez rezultatów. Tę wojnę przegrał i wiedział, że tym sposobem nie wygra. Potrzebna mu była nowa broń, której jeszcze nie miał. Czy wobec tego wiara bolszewików w to, że Hitler, w pół roku po przegranej, chce ponownie zaatakować Anglię, była autentyczna? Dziwnie to wszystko wygląda.

W ciągu czerwca 1941 roku Niemcy skoncentrowały wzdłuż granicy sowieckiej, na przestrzeni 1.600 km, od Morza Bałtyckiego do Czarnego, 146 dywizji, o łącznej sile 3 milionów żołnierzy, 600.000 wozów, 750.000 koni, 3.580 czołgów, 7.184 armat i 1.830 samolotów. Do tego dochodziła 3-cia i 4-ta armia rumuńska na południu i armia fińska na północy. Po drugiej stronie było 139 dywizji i 29 samodzielnych brygad, o łącznej sile 4,5 miliona ludzi. Bolszewicy posiadali 6000 samolotów, z czego tylko 1500 nowego typu, pozostałe były przestarzałe.

W niedzielę 22 czerwca o godzinie 3.15 rano nastąpił atak. Zaskoczenie było kompletne. Żadna jednostka sowiecka nie była postawiona w stan alarmu, nigdzie obsada przyczółków mostowych nie była wzmocniona, bojowe linie obronne nie były rozwinięte. Na całej długości frontu nie było przypadku niezaskoczenia. Do dnia 10 lipca poddało się na trenie Białorusi 320.000 żołnierzy sowieckich, 16 lipca w rejonie Smoleńska – 300.000, pomiędzy 5 i 8 sierpnia, w rejonie Humania, 103.000, do 26 września pod Kijowem 650.000. Łącznie – 1.388.000, w ciągu trzech miesięcy. W drugiej połowie lipca, po przebyciu 700 kilometrów, armie niemieckie stanęły na linii: Jarcewo-Smoleńsk-Jelnia-Rosławl. Do Moskwy pozostawało 350 kilometrów.

W pierwszych dniach września rada miejska Smoleńska postanowiła wręczyć Hitlerowi memoriał, w którym zawarta była propozycja utworzenia rosyjskiego centrum antybolszewickiego i przekształcenia go w prowizoryczny rosyjski rząd, który powoła pod broń ochotników, walczących po stronie niemieckiej. Konkretny plan realizacji tego projektu opracował kapitan rezerwy Strik-Strikfeldt. Pochodził on z prowincji bałtyckich i w pierwszej wojnie walczył po stronie rosyjskiej. Reprezentował on pogląd że Sowiety mogą być pokonane tylko przy pomocy „wyzwoleńczej armii rosyjskiej”. Odpowiedź długo nie nadchodziła. W międzyczasie poszerzony memoriał został przesłany dowódcy sił lądowych generałowi von Brauchitsch. W końcu nadeszły obie odpowiedzi. Od generała brzmiała:

„Uważam projekt za rozstrzygający dla kampanii wojennej”.

Z kwatery Hitlera, odpowiedź podpisana przez generała Keitla, brzmiała:

„Sprawy polityczne zasadniczo nie obchodzą wojska. Poza tym, pomysły takie, jak ten, są dla Führera nie do dyskusji.

Dnie stawały się coraz krótsze. Od tygodni wojska niemieckie stały w miejscu, a rozkaz marszu na Moskwę nie nadchodził. W tym czasie gen. Guderian zamierzał zgrupowane siły pancerne pchnąć na Moskwę z rejonu Rosławla. Czekał tylko na rozkaz. O północy 22 sierpnia zadzwonił do Guderiana feldmarszałek von Bock i poprosił go o przybycie do niego do Borysowa. Guderian przyleciał o 11 przed południem. Godzinę wcześniej wylądował szef sztabu gen. Halder, który przywiózł dosłowny tekst decyzji Hitlera:

„Najważniejsze przed nastaniem zimy nie jest wzięcie Moskwy, lecz zajęcie Krymu, przemysłowego i węglowego Zagłębia nad Dońcem, przejęcie dopływu nafty z Kaukazu. Na północy odcięcie Leningradu i połączenie z Finami.”

Guderian nie mógł pogodzić się z tą decyzją i osobiście stawił się 23 sierpnia w kwaterze Hitlera w Rastenburgu (Kętrzyn). Argumentował: zdobycie Moskwy zadecyduje o kampanii. Obecny był Keitel, Jodl, Heusinger. Hitler był nieprzekonany. Gdy Guderian skończył, Hitler oświadczył: „Moi generałowie mają pojęcie o strategii, ale nie mają pojęcia o wojnie gospodarczej”. Stwierdził, że zboże, nafta, masło, jajka, węgiel, minerały… to decyduje o wojnie. Dobra materialne, a nie momenty strategiczno-polityczne, propagandowe czy psychologiczne. „Uderzenie pójdzie na Ukrainę, nie na Moskwę! Pan, generale zawraca 25-go całą siłą pancerną na południe. Na Konotop, węzeł kolejowy na linii Kijowa.”

Stalin trwał przy swoim zdaniu, nawet gdy jego własne samoloty zwiadowcze doniosły, że wojska niemieckie skręciły na południe i prą w obejście frontu ukraińskiego od północy. Uznał, że to fortel i że Niemcy chcą obejść Moskwę od południa i rozkazał wzmocnić odcinek Briańska dwoma armiami. A czołgi Guderiana minęły odcinek Briańska wzdłuż jego frontu i 16 września spotkały się z 1-wszą pancerną grupą „Południe”, 200 km na wschód od Kijowa, zamykając w kotle pięć armii sowieckich. Zakończyło się to 26 września wielką klęską armii radzieckich. Poddało się 665.000 ludzi, 3.718 armat i 884 czołgi wpadło w ręce niemieckie.

Pogoda, jak cały czas w tej kampanii, była sucha. Dopiero po zwycięstwie na Ukrainie, Hitler uległ generałom i zdecydował się na uderzenie na Moskwę, choć nadal nie przywiązywał wagi do jej zajęcia. To zadanie polecił grupie armii „Środka”, wyznaczając pozostałym siłom inne, ekscentryczne, a nie koncentryczne, w stosunku do Moskwy zadania. Innymi słowy, nie był zwolennikiem okrążenia Moskwy i zaatakowania jej z każdej strony. Lubił przechwalać się tym, że nie popełni błędu Napoleona. Moskwa – mówił – nie jest dla mnie ważna.

Historia, jak mówią, lubi się powtarzać, ale też nigdy nie potarza się tak samo. W 1812 roku wojska rosyjskie były wierne swemu dowództwu, a i ludność nie była wroga. Dobrowolne opuszczenie stolicy nie oznaczało jeszcze klęski. W 1941 roku Moskwa była zaledwie od 24 lat stolicą światowego komunizmu, otoczona ludnością, która w niewielkim procencie dała się przekonać, że jest to najlepszy ustrój na świecie. Masowe poddawanie się i przechodzenie na stronę niemiecką żołnierzy armii czerwonej w początkowej fazie tej wojny, tylko utwierdzało władze sowieckie w tym, że upadek Moskwy oznacza ich koniec. Wiedzieli więc, że za wszelką cenę muszą ją obronić, jeśli bolszewizm ma się utrzymać. Zupełnie tak samo jak w 1920 roku. Zupełnie tak samo Piłsudski nie chciał zdobyć Moskwy, jak nie chciał jej zdobyć Hitler w 1941 roku. Ale dlaczego!?

To, co działo się później, Mackiewicz opisuje tak:

Pięć „frontów” obronnych, z których pierwszy od Białego i Jarcewa poprzez Briańsk wzdłuż Desny; drugi rezerwowy od Rżewa na górnej Wołdze, przez Wiaźmę-Suchenicze; trzeci od Kalinina przez Możajsk do Kaługi; czwarty od Klimu przez Narofominsk do Tuły, i wreszcie piąty od Dmitrowa do Kołomny – opasały bezpośrednio Moskwę.

Generalny atak niemiecki rozpoczął się 2 października. 2-ga pancerna Guderiana, 2-ga armia, 4-ta pancerna, 4-ta armia, 9-ta i 3-cia pancerna, niemieckiej grupy „Środka”, rozbiły w przeciągu kilku dni pierwszy, i częściowo drugi sowiecki front obrony. Wojska Jeremienki na odcinku briańskim zostały otoczone. Sam on, ranny, ratował się ucieczką samolotem. Dnia 7 października 10-ta niemiecka dywizja pancerna od południa i 7-ma dywizja pancerna od północy zamknęły kleszcze wokół kotła Wiaźmy. W bitwie tej doszczętnie zniesione zostało osiem armii sowieckich, w tym siedemdziesiąt trzy dywizje piechoty i kawalerii, trzynaście dywizji i brygad pancernych. W ręce niemieckie wpadło 1.277 czołgów i 4.378 armat. Poddało się Niemcom 673.000 żołnierzy armii czerwonej. – W ten sposób od początku kampanii, w przeciągu pierwszych niespełna czterech miesięcy, łączna cyfra wziętych do niewoli jeńców wyniosła 2.061.000 ludzi. Niebywała od stworzenia świata i prowadzonych na nim wojen!

Na kilka godzin przed zamknięciem kotła Wiaźmy, w nocy z 6 na 7 października, spadł pierwszy, wilgotny śnieg. Tajał natychmiast. Nazajutrz niebo się nie przejaśniło. Nie było wiatru. Wciąż padał śnieg, ale od południa przeszedł w deszcz. Do wieczora rozpadał się na dobre. Zaczęło lać strugami, dzień i noc następną, i znowu dzień… Minął tydzień, drugi… Deszcz lał bez przerwy.

Dnia 5 grudnia 1941 roku na odcinku Kalinina, a 6 grudnia wzdłuż całego frontu obronnego pod Moskwą, 88 sowieckich dywizji piechoty, 15 dywizji kawalerii i 24 brygady pancerne przeszło do przeciwnatarcia. Termometr wskazywał 30 stopni poniżej zera.

Niemcy zaczęli się wycofywać w głębokim śniegu, na całej linii. Częściowo porzucając ciężki sprzęt. Oskrzydlające uderzenie sowieckie od Rżewa na północy aż do Liwny na południu zagrażało obejściem głównych sił niemieckich „armii Środka”.

W tych warunkach jedynym racjonalnym, z punktu widzenia sztuki wojennej, manewrem, wydawał się śpieszny odwrót gros sił na nowe linie obronne. Niektórzy generałowie chcieli je widzieć w leżach zimowych chociażby pod Smoleńskiem.

16 grudnia Hitler podyktował swój rozkaz zabraniający strategicznego odwrotu w wielkim stylu. Dopuszczał jedyne taktyczne wyrównania, ale kazał stać i „fanatycznie” trzymać się w miejscu.

Po raz pierwszy nie było zgodnego poglądu generalicji, dotychczas niechętnie odnoszącej się do pomysłów „Führera”. Podczas gdy jedni rozkaz Hitlera nazywali kolejnym „szaleństwem”, inni byli zdania, że w tym wypadku ma on rację. Że odwrót w danych warunkach przeistoczyć by się mógł łatwo w ucieczkę, ucieczka w panikę, panika w pogrom.

Bitwa pod Stalingradem rozpoczęła się 23 listopada 1942 roku, gdy 4-ty sowiecki zmechanizowany korpus od północy i 4-ty pancerny korpus od południowego zachodu zamknęły w pierścieniu całą 6-tą i część 4-tej armii niemieckich. Straty niemieckie były ogromne i w tamtym momencie wydawało się, że losy wojny są już przesądzone. Jednak jeszcze nie w tym momencie ważyły się losy tej wojny.

Decydujący cios Stalin zamierzał zadać ofensywą znad Dońca. Na południowym odcinku frontu, po rozproszeniu słabych mieszanych wojsk rumuńskich, włoskich i węgierskich, wytworzyła się luka, którą zamierzało wykorzystać dowództwo sowieckie, rzucając w nią potężne siły celem otoczenia i zniszczenia niemieckiej grupy „Południe” na Ukrainie. Dowodził nią feldmarszałek von Manstein. I to właśnie on dnia 6 lutego 1943 roku po raz pierwszy w kampanii wschodniej, uzyskał zgodę od Hitlera na operacyjny odwrót. Ma on na celu obejście i okrążenie potężnej „grupy Popowa”. W dniu 19 lutego Niemcy opuszczają Charków. To utwierdza dowództwo sowieckie, że przeciwnik wycofuje się na całej linii. Również wywiad sowiecki, działający na zapleczu niemieckim potwierdza, że tak faktycznie się dzieje. 23 lutego „grupa Popowa” zostaje całkowicie otoczona. I dopiero 24 lutego dowództwo sowieckie uświadamia sobie, że działało w zupełnie fantastycznej sytuacji, cały czas wprowadzane w błąd przez własny wywiad. 28 lutego „grupa Popowa” zostaje rozbita i przestaje istnieć. Kilka dni później zostaje zniszczona 6-ta armia sowiecka. W dniu 15 marca Charków zostaje odbity i przy okazji zniszczona zostaje 3-cia pancerna armia i 69-ta armia sowiecka. Front sowiecki jest rozerwany w środku. Klęska spod Stalingradu została powetowana z nawiązką.

I tu znowu następuje dziwne zachowanie Hitlera. Mackiewicz opisuje to tak:

Manstein chciał wykorzystać zwycięstwo celem obejścia i zniszczenia armii sowieckich centralnego frontu, zmasowanych w wybrzuszeniu Kurska. Nalegał na natychmiastowe uderzenie od Biełgorodu z południa i od Orła z północy jednocześnie. Niespodziewanie Hitler odłożył dalszą ofensywę na sto jedenaście dni.

Operacja pod kryptonimem „Cytadela” rozpoczęła się więc 5 lipca, o godzinie 3.30 nad ranem. W zupełnie odmiennych, niż wiosną, okolicznościach. (…) Pod Prochorowką rozegrała się największa pancerna bitwa świata. Czołgi dwóch stron, dowodzone z jednej strony przez generała Rotmistrowa, z drugiej przez generała Hotha, walczyły tu prawie „wręcz”…

Dnia 10 lipca, wojska angielskie, kanadyjskie i amerykańskie wylądowały na Sycylii.

13 lipca Hitler, zdenerwowany ta wiadomością, rozkazał przerwać operację „Cytadela”. Wojska niemieckie, nie mogąc utrzymać się na zdobytych już pozycjach, zmuszone były wycofać się na stanowiska wyjściowe sprzed tygodnia.

Była to bitwa nie zdecydowana, która zdecydowała o dalszym militarnym losie kampanii. Pod Kurskiem, a nie pod Stalingradem, przełamana została wojskowa przewaga niemiecka. Przechyliła się szala i odwróciła karta.

To już po raz drugi w tej wojnie Hitler zachowuje się dziwnie, ale był jeszcze trzeci taki moment i Mackiewicz tak go opisuje:

Ale istotna katastrofa niemiecka rozpoczęła się akurat w trzecią rocznicę wojny wschodniej, 22 czerwca.

W ogromnym wybrzuszeniu niemieckiej grupy „Środka”, pod wodzą feldmarszałka Buscha – od Prypeci wzdłuż górnego Dniepru do Dźwiny – stoi 400 tysięcy żołnierzy. A naprzeciw 2 miliony 500 tysięcy żołnierzy sowieckich. Hitler, który dokonał przed kilku laty jednego z największych podbojów w historii świata ( a więc sprawiedliwie postawiony być może obok Aleksandra Macedońskiego, Napoleona i wielu innych wodzów), wie lepiej co zamierza przeciwnik: „Zamierza z podstaw galicyjskiego frontu, olbrzymim lewym sierpowym uderzyć na północny zachód, z pominięciem Warszawy, w Królewiec, do morza! I odciąć wszystko, co leży na wschód i północ.” Narysował nawet na mapie kierunek oczekiwanego uderzenia. Rysunek leży na stole, przygwożdżony pineskami. Generałowie nie śmieją oponować. Zgodnie z tym przewidywaniem pada rozkaz, aby wszystko co się da, wycofać z frontu środkowego i przerzucić na południe od Polesia, na odparcie wyobrażalnego uderzenia sowieckiego.

Dnia 22 czerwca niemieckie armie Środka miały już tylko 34 dywizje. Natomiast sowieckie zgrupowania: 1-szy Bałtycki, 1-szy, 2-gi i 3-ci Białoruski Front – 200 dywizji. 7000 samolotów przeciwko 40-tu… niemieckim.

Ale Hitler wiedział, że to tylko demonstracja siły „dla odciągnięcia uwagi wroga”. Z ogólnej liczby 34 zdolnych do boju dywizji, kazał wydzielić jeszcze 6 i zamknąć je w punktach obronnych: Witebsku, Orszy, Mohylowie, Bobrujsku. W pierwszej linii pozostało 28. Bez rezerw, bez odwodów.

Już w pierwszych dniach po uderzeniu czterech „frontów sowieckich”, niemiecka „grupa Środka” poszła w rozsypkę. Laicy chwytali się za głowę: „Gdzie nasz wywiad?!”… Wywiad był silną stroną niemiecką. O tym sowieckie dowództwo wiedziało dobrze. Agenci spośród miejscowej ludności, agenci antybolszewickich organizacji rosyjskich, ciągle jeszcze zaprzańcy ojczyzny socjalistycznej z szeregów Armii Czerwonej, przebiegający na stronę niemiecką itd. Zastosowano więc środki niebywałe: kazano armiom kopać rowy, niby dla obronnych stanowisk… Zabroniono używać radia i telefonów, nawet maszyn do pisania… Najważniejsze rozkazy miały być pisane wyłącznie odręcznie i przekazywane doręcznie przez zaufanych kurierów…Wszystko dla zaskoczenia!

W początku czerwca zestrzelony jednak zostaje na odcinku 252-giej niemieckiej dywizji piechoty, samolot sowiecki. W nim major z teczką. W teczce odręczne rozkazy, odsłaniające tajemnicę strategiczną. Nie można było dłużej żywić złudzeń.

Ale Hitler wiedział lepiej, jak każdy genialny człowiek, dopóki nim być nie przestanie.

To tyle Mackiewicz. Na końcu powieści „Nie trzeba głośno mówić”, z której pochodzą cytowane wyżej fragmenty, podaje on niektóre źródła, z których korzystał. A było tego ponad 80 pozycji. Mackiewicz, zarówno w tej powieści, jak i we wcześniejszej, „Lewa wolna” o wojnie polsko-bolszewickiej, przedstawiał fakty i nie komentował ich. Ocenę i interpretację pozostawił czytelnikom. I bardzo dobrze! Z faktami nie dyskutuje się. Chociaż, z drugiej strony, aż trudno się oprzeć i nie zacytować klasyka: „Jeśli fakty nie pasują do teorii, tym gorzej dla faktów”.

Ja jednak pokuszę się o interpretację. „Śpiewać każdy może, jeden lepiej, drugi – gorzej”, to i interpretować każdy może, jeden lepiej, drugi – gorzej. Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko, że wygłaszanie największych nawet głupot Amerykanie nazywają „burzą mózgów”. I bardzo dobrze. Nie trzeba się bać swoich myśli. Nawet, jeśli mylimy się, to w końcu może znajdzie się ktoś, mądrzejszy, kto je skoryguje, ale bez ich wypowiedzenia tkwilibyśmy w błędzie „ad mortem defaecatam”. – Jak to ładnie i górnolotnie brzmi po łacinie, choć takie przyziemne. Nie ma to jak wspólne, antyczne korzenie! Nie to, co jakieś, nie wiadomo jakie, judeochrześcijańskie.

Piłsudski miał dwa razy otwartą drogę na Moskwę: w październiku 1919 i w październiku 1920 roku. Ponadto po odparciu bolszewików spod Warszawy w sierpniu 1920 roku, nie poszedł za ciosem. Uderzył dopiero po miesiącu, pod koniec września.

Hitler w drugiej połowie lipca stał w odległości 350 km od Moskwy i nie ruszył, pomimo że miał drogę wolną. Co gorsza, wycofał wojska spod Moskwy na Ukrainę. Wrócił pod Moskwę w październiku, gdy pogoda zaczęła się psuć i operacje wojskowe stawały się coraz trudniejsze. Pod Kurskiem, po zwycięstwie Mansteina, wstrzymał działania na 111 dni. W czerwcu 1944 roku przerzuca część , i tak nielicznych, wojsk z frontu środkowego na południowy, na Ukrainę. To do złudzenia przypomina działania Piłsudskiego, które on nazywał „grą odwodami”. I jeszcze do tego i jeden, i drugi – nie walczył z komunizmem, tylko z Rosją.

W obu przypadkach chodziło o to, by rewolucja bolszewicka i Związek Radziecki przetrwały. A komu na tym zależało? O ile w wojnie 1920 roku cel był czytelny – zniszczenie Rosji carskiej, to w wojnie niemiecko-radzieckiej, która mogłaby się zakończyć zdobyciem Moskwy pod koniec lipca czy w sierpniu 1941 roku, i która byłaby tym, co nie udało się Niemcom podczas I wojny światowej, czyli byłby to Blitzkrieg – o tyle w tej wojnie cel nie był tak jasny. Bolszewicy też udawali, że nie widzą, że Niemcy szykują się do wojny z nimi. Może więc chodziło w niej o to, by trwała ona jak najdłużej, by zginęło jak najwięcej ludzi, zniszczono jak najwięcej czołgów, samolotów, okrętów, które to, w odróżnieniu od ludzi, można by odtworzyć i sprzedać walczącym stronom. Wydaje się więc, że zarówno Piłsudski jak i Hitler nie byli idiotami, co byłoby zbyt prostackim osądem, tylko ludźmi zależnymi od środowiska finansowego ze wschodniego wybrzeża. I przez ten pryzmat, również, należy spojrzeć na politykę polskich władz sanacyjnych przed wybuchem II wojny światowej. Tak mi się wydaje.

40 thoughts on “Wojna niemiecko-radziecka

  1. https://www.veteranstoday.com/2021/05/04/623735/
    Schacht był postacią zagadkową. Chociaż urodził się w Tingleff w Szlezwiku-Holsztynie w 1877 roku, jego rodzina pochodziła z Węgier. W 1903 roku w wieku 26 lat wstąpił do Dresdner Bank, aw 1908 roku został masonem.
    W sierpniu 1934 r., po mianowaniu Schachta szefem Ministerstwa Gospodarki usuwa Federa w skrócie osoby od druku kredytu bezodsetkowego.
    W styczniu 1939 r. na polecenie z FEDU Schacht odmówił przedłużenia 3 miliardów RM.
    Dnia 19 stycznia 1939 r. Hitler zwalnia Schachta.
    Nowa ustawa o Banku Rzeszy, ogłoszona 15 czerwca 1939 r., Uczyniła bank „BEZWARUNKOWYM PODLEGAJĄCYM SUWERENCJI PAŃSTWA”.
    Wydarzenia szybko się rozwikłały. 31 marca 1939 r. Polska otrzymała od Anglii czek in blanco , który jednostronnie zaoferował zagwarantowanie jej suwerenności; nie tylko gdyby Niemcy napadły na Polskę, ale także gdyby Polska napadła na Niemcy. Do tego rzeczywiscie było kilka prowokacji.
    Na polecenie międzynarodowych bankierów brytyjski minister spraw zagranicznych Lord Halifax stanowczo odradzał Polakom negocjowanie.
    Niemiecki wywiad do spółki z angielskim odpalają uśponych agentów po zamachu majowym, czyli generałów, którzy uciekli ze swoich stanowisk.
    Skutki znamy. Dziś mamy to samo tylko inna konfiguracja.

    Like

  2. During the next five months the Polish government progressively intensified the oppression, harassment of and attacks on the 1.5 million ethnic Germans living in Poland. These attacks, in which over 58 000 German civilians were killed by Poles in an orgy of savagery, culminated in the Bromberg Massacre on September 3, 1939, in which 5 500 people were murdered. These provocations and atrocities were stoically ignored.(20) Eventually Hitler was forced to employ military intervention in order to protect the Germans in Poland.

    Jak zwykle, jak o Polsce i Polakach piszą Żydzi, to odwracają kota ogonem. A Gottfried Feder był członkiem okultystycznego Towarzystwa Thule. 3 września 1939 roku to istotnie była prowokacja w Bydgoszczy, tyle że niemiecka i nie mogła być powodem ataku Hitlera na Polskę, bo wcześniej zorganizował sobie prowokację gliwicką. Wyjątkowo wredna, w stosunku do Polaków, nacja.

    Like

  3. https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artykul/lidl-ma-juz-750-sklepow-w-tym-15-calodobowych
    https://www.dlahandlu.pl/detal-hurt/wiadomosci/aldi-w-tym-roku-otworzy-45-sklepow-i-zatrudni-600-pracownikow,95780.html
    Generalnie sami żydzi sklepy u nas otwierają dziwne to trochę taaaaaaaaaaaaa.
    Gottfried Feder był członkiem okultystycznego Towarzystwa Thule. A co to ma do rzeczy?
    Jest istotne co robił u siebie. Takig grup były w Niemczech trzy istotne. Jedna związana z pruskim junkierstwem, druga podobna ale z innymi rodami arystokratycznymi trzecia wewnątrz wojskowa.
    SS i innych grup nie liczę.

    Niektórzy Żydzi mieszkali w Berlinie w czasie wojny jawnie, z nabożeństwami w synagodze? Kiedy Sowieci wkroczyli do Berlina, znaleźli ponad 800 osób, które przebywały w specjalnym szpitalu, który był dla nich otwarty przez całą wojnę.
    Patrzy Pan jednostronnie .

    Liked by 1 person

  4. “Patrzy Pan jednostronnie .”

    Oczywiście ma Pan rację. Powiem nawet więcej, mam klapki na oczach. Wszystkie te Lidle, Kauflandy mają żydowskich właścicieli. Handel i finanse są domeną Żydów od początku. Ale nie tylko to. Te wszystkie okultyzmy, magie itp. to też ich wynalazek. Skoro więc ktoś jest członkiem takiego towarzystwa, to jest pod ich wpływem.

    Ja nie widzę problemu z lichwą, czy oprocentowaniem kredytu. Jeśli ktoś bierze kredyt i nie potrafi ocenić, czy będzie w stanie go spłacić, to czyja to jest wina? Tego, który pożycza, czy tego, który bierze? Bo co? Bo bez kredytu nie możemy się rozwijać? A co to za rozwój, który kończy się uzależnieniem czy bankructwem? Że jak nie będzie oprocentowania, to wszystkie kredyty zostaną spłacone? Ale nietrafione inwestycje byłyby stratami również wtedy, gdyby kredyty na nie pozyskane nie były oprocentowane. Takie pierdoły o lichwie i tym jaka to ona zła są żydowską ściemą. I cały ten Feder to żydowski agent. “Bo do tanga trzeba dwojga.” Dlaczego nie mówimy o tych, którzy zaciągają te kredyty, tylko cały czas o tych, którzy ich udzielają? Dobrze to sobie Żydzi wymyślili.

    Like

    • ===========
      Ja nie widzę problemu z lichwą, czy oprocentowaniem kredytu. Jeśli ktoś bierze kredyt i nie potrafi ocenić, czy będzie w stanie go spłacić, to czyja to jest wina? Tego, który pożycza, czy tego, który bierze? Bo co? 
      ===========

      Ja nie wiem czy Pan tylko zgrywa ignoranta czy jest ignorantem?

      Czy znane jest Panu pojęcie „ryzyko systemowe”?

      W „gospodarce rynkowej” opartej na lichwie stabilność makroekonomiczną zapewnia stały wzrost podaży pieniądza. Ilość pieniądza – ceteris paribus – musi wzrosnąć każdego roku o wysokość lichwy płaconej lichwiarzom, ponieważ tej lichwy zwyczajnie nie ma w obrocie gospodarczym. Jeśli ilość pieniądza wzrośnie o niższy wskaźnik niż konieczna do zapłaty lichwa to zabranie pieniądza na obsłużenie obrotu gospodarczego i pojawią się napięcia deflacyjne, które mogą być destrukcyjne dla gospodarki. Napięcia deflacyjne to zaskoczenie ludu nie wtajemniczonego w plany lichwiarzy.

      O kondycji gospodarki decydują ośrodki decydujące o podaży pieniądza. Polecam fragment Protokołu XX.

      /////////////
      § 8. Zastój kapitałów
      Przesilenia ekonomiczne wywołaliśmy u gojów przez wycofanie pieniędzy z obiegu. Wielkie kapitały pozostawały w zastoju i wypompowywały pieniądze z państw, które zmuszone bywały do zwrócenia się o pożyczkę dla tychże kapitałów. Pożyczki te obciążyły procentami finanse państwa, oddały je kapitałom we władanie pańszczyźniane. Koncentracja przemysłu w rękach kapitalistów, którzy zagarnęli cały przemysł ludowy, wyssała z ludu, a tym samym i z państwa, wszelkie soki.
      \\\\\\\\\\\\\\

      Destrukcyjne „przesilenia ekonomiczne” są czy były wywoływane przez „wycofanie pieniędzy z obiegu”. Właśnie wtedy bankrutują małe i duże przedsiębiorstwa, tak wykończył figurant Balcerowicz przemysł PRL w latach 1990-tych. Nazywało się to „restrykcyjną polityką monetarną” w odpowiedzi na (sztucznie wywołaną) inflację. Tak samo robiono w latach 1970-80tych w Stanach Zjednoczonych, tak samo robiono w latach 1990-tych w byłym Bloku Wschodnim. Tak się robi zawsze dokładnie według recepty z Protokołów. W Polsce od kilku lat wycofuje się pieniądze z obiegu – właśnie według recepty z Protokołów.

      Polecam wywiadzik z byłym bankierem inwestycyjnym który spekulował obligacjami, on tłumaczy że bankom centralnym chodzi(ło) właśnie o naprzemienne wywoływanie okresów hossy a potem spowolnienia gospodarczego: https://www.bitchute.com/video/yjK7qaErZbkP/

      ===========
      I cały ten Feder to żydowski agent. “Bo do tanga trzeba dwojga.” Dlaczego nie mówimy o tych, którzy zaciągają te kredyty, tylko cały czas o tych, którzy ich udzielają? 
      ===========

      Jakiś przejaw agenturalności Federa? Bo kredyty zaciąga się u lichwiarzy dlatego że to oni mają monopol na tworzenie pieniądza. Takie banalne wyjaśnienie…..

      Stawiam tezę że jeśliby to bank centralny tworzył pieniądze (zwłaszcza) wolne od lichwy dokładnie tak jak nakazuje art 227.1. Konstytucji, to nikt czy mało kto nie zgłaszałby się do lichwiarzy o kredyt.

      227.1. Centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej. Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza.

      Wie Pan że każdy bank łamie ten fragment Konstytucji zawsze kiedy udziela kolejnego kredytu? Każdy kredyt to tworzenie pieniądza a to powinien być monopol NBP. Gdyby NBP sprawował swój monopol zgodnie z Konstytucją to nikt nie musiałby chodzić po kredyt do żyda.

      Like

  5. Cały wywód jest oparty na narracji z książki Mackiewicza? Nie jest to błąd metody?
    Narracja Mackiewicza, człowieka współczesnego wydarzeniom, siłą rzeczy musi być zafałszowana. Może on przedstawiał „tylko fakty”, ale siłą rzeczy dysponował bardzo fragmentarycznym spojrzeniem na wojnę. Na wojnie nie wiadomo co się dzieje i Mackiewicz też nie wiedział. W ogóle to nie wyobrażam sobie dokonania próby całościowego spojrzenia na zagadnienie bez korzystania ze źródeł rosyjskich. Pominięcie rosyjskich rozważań siłą rzeczy sprowadza nas do kału postaci pseudohistorii napisanej przez CIA czy MI6 czy żałosnej propagandy IPN.

    Nigdy nie studiowałem tej tematyki na takim poziomie aby coś całościowego napisać i pewnie nigdy tego nie będę robił. Niemniej parę elementów uzupełnię, tam gdzie błędy wydają mi się być szczególnie rażące (to oczywiście subiektywne spojrzenie). Korzystałem głównie z dostępnych na YouTube wypowiedzi rosyjskich historyków, przede wszystkim Fursowa i Spicyna. W anglosferze na podobnym poziomie merytorycznym słyszałem tylko Irvinga, ale on cierpi na swoje rasistowskie obsesje więc sam skazuje się na ignorancję.

    1. Atak Trzeciej Rzeszy na ZSRR.
    Przed 22 czerwca 1941 roku miały miejsce różne dziwne wydarzenia o których chyba wypadałoby wspomnieć.
    1.1. Szef wywiadu i kontrwywiadu Rzeszy Wilhelm Canaris był żydowskim szpiegiem, podobno sam miał żydowskie pochodzenie (Grecja). Canaris zapewniał kanclerza Hitlera że ZSRR zgromadził wszystkie siły na pierwszej linii, że nie istnieje radziecka „głębia strategiczna”. W takiej sytuacji rozbicie pierwszej linii decyduje o wyniku wojny. Canaris wiedział że to nieprawda a Hitler po latach przyznał, że gdyby Canaris powiedział mu prawdę, to nigdy nie zaatakowałby ZSRR.
    1.2. 10 maja 1941 roku Rudolf Hess poleciał z misją do Brytyjczyków. Pewnie na negocjacje. Biorąc pod uwagę fakt że siedział potem całe życie w więzieniu za niewinność a na koniec został zamordowany, to chyba wiedział coś ważnego. Doprawdy nie wiem jak można pominąć misję Hessa w kontekście ataku Rzeszy na ZSRR.
    1.3. 15 maja 1941 roku kanclerz Hitler wysłał do Józefa Stalina list (https://forum.axishistory.com/viewtopic.php?t=230833). Ten list został wyciągnięty po latach przez marszałka Żukowa i w Rosji jest szeroko znany. List oczywiście mógł być przejawem wojny psychologicznej, ale mógł odzwierciedlać rzeczywiste intencje kanclerza, czyli Hitler mógł zostać wciągnięty do wojny z ZSRR w wyniku spisku przygotowanego przez „reptilian”. Pamiętajmy że Hitler zaatakował ZSRR prowadząc wojnę na dwa fronty co uważał za największy błąd niemieckiego dowództwa podczas 1WŚ. Dlaczego to zrobił?

    2. Uwagi o Piłsudskim nie uwzględniają umiejscowienia Piłsudskiego i Lenina w hierarchii władzy tego co się nazywa dzisiaj „Deep State” (ukryta władza) w 1919 roku. 1926 rok i wojna domowa w Polsce finansowana przez MI6 to dowód że Piłsudski był podczepiony pod londyńskich „reptilian”. 1919 rok to realne szanse na światową rewolucję komunistyczną w wyniku której Piłsudski i Lenin po prostu mogli stanąć na czele sąsiadujących państw nowej międzynarodówki.
    Uważam za bardzo ważne powiązania jeszcze z XIX wieku, kiedy to starszy brat Piłsudskiego został wysłany na egzotyczne wakacje w wyniku tego samego dochodzenia, które doprowadziło starszego brata Lenina na szubienicę. Chodzi o zamach na Aleksandra II. Lenin i Piłsudski – jeśli byli przeciwnikami – to tylko taktycznymi. Obydwaj byli żydowskimi rewolucjonistami działającymi w interesie „reptilian” i mieli wspólnych przeciwników. Bez uwzględnienia tych powiązań faktycznie można się potykać o własne sznurowadła.

    3. Sposób prowadzenia operacji Barbarossa
    3.1. Deklaruję brak wiedzy w zakresie rozumowania kanclerza Hitlera, jednak koncentracja na ataku na Leningrad i na Kaukaz nie musiały być absurdalne. Leningrad był bardzo ważny ponieważ Japonia uwarunkowała swoje zaangażowanie w wojnę przeciwko ZSRR właśnie zdobyciem przez Niemców Leningradu. Z kolei atak Japonii od strony Pacyfiku umożliwiał wzięcie ZSRR w kleszcze, co było bardzo ważne dla Rzeszy. Leningradzka obsesja Hitlera miała boleśnie racjonalne podstawy.
    Kaukaz to z kolei węgiel (Donbas) i kaukaska ropa, surowce o strategicznym znaczeniu szczególnie na wojnie, szczególnie w sytuacji Rzeszy. Zdobycie Moskwy w kontekście osiągnięć Bonapartego nie wydawało się być szczególnie istotne.
    Takie mogło być rozumowanie Hitlera choć powyżej to tylko moje przypuszczenia.

    3.2. ///16 grudnia Hitler podyktował swój rozkaz zabraniający strategicznego odwrotu w wielkim stylu. Dopuszczał jedyne taktyczne wyrównania, ale kazał stać i „fanatycznie” trzymać się w miejscu.///
    A skąd ten rozkaz? Stało się to po ataku Japonii na USA, co pociągnęło za sobą deklarację o wypowiedzeniu wojny Niemcom przez USA. Wtedy to niemieckim generałom zwyczajnie „zmiękła rura”. Najpóźniej wtedy zrozumieli że wojna jest przegrana. Wojna jest przegrana przynajmniej z dwóch powodów:
    – wbrew deklaracjom Canarisa ZSRR jednak posiada „głębię strategiczną” i rezerwy, które nie zostały zniszczone w fazie Blitzkrieg operacji Barbarossa, oraz
    – wojna Rzeszy z ZSRR, z Brytanią i dodatkowo z USA musi się skończyć przegraną Niemiec z powodu rażącej dysproporcji zasobów. Wtedy to, pomijając opcję negocjacji z przeciwnikami, zdobycie Leningradu i Kaukazu stawało się jeszcze bardziej palące. Tak mógł rozumować Hitler i to mogło mieć sens.
    Fakt, że Niemcy walczyli do 1945 roku jest tylko dowodem fantastycznej mobilizacji narodu w obliczu egzystencjonalnego zagrożenia.

    4. Komentarze w stylu „najlepszego z ustrojów” w ZSRR i ograniczonej lojalności żołnierzy Armii Czerwonej do dowództwa w 1941 roku to chyba dość standardowa poliniacka parszywa rusofobia?
    Lepszy ustrój był w 2RP czy może w USA? Bo w 2RP chłopi w latach 1930-tych dzielili (skandalicznie drogie) zapałki na czworo, panował barbarzyński peryferyjny kapitalizm z resztkami feudalizmu a państwowa ideologia zapewniała, że naród musi być ślepo posłuszny w życiu doczesnym a pofolguje sobie dopiero po śmierci w Królestwie Niebieskim na wiecznych wakacjach. W USA w latach 1930-tych z głodu zmarły miliony ludzi – to też świetny ustrój.
    Gdyby autor podszedł do sprawy bardziej racjonalnie to może dowiedziałby się że ruski naród miał prawo nienawidzić bolszewików za reformę rolną (pomijam rewolucję i lata 1920-te). Bolszewicy przeprowadzili reformę rolną razem z mechanizacją rolnictwa i industrializacją. Na początku XX wieku byt w Wielkorosji zapewniały gospodarstwa o minimalnej powierzchni 4ha na osobę. Wtedy wielkorosyjska wieś była już przeludniona (średnio chyba 2,9ha/os). Lud chciał gospodarować w małych gospodarstwach po „czarnym podziale” a władza zbudowała wielkie zmechanizowane gospodarstwa gdzie na osobę przypadały dziesiątki hektarów zaś lud wygnała do miejskich fabryk. Stąd nienawiść ludu do władzy. Tylko że w 1941 roku okazało się że bez industrializacji to Rzesza połknęłaby ZSRR najpóźniej do 1942 roku. Okazało się że to bolszewicy (Stalin) mieli rację, barbarzyńska reforma rolna i industrializacja były potrzebne dla biologicznego przetrwania ruskiego ludu i ZSRR.
    Uważam że brak zrozumienia tego zjawiska to tylko przejaw zaawansowanej ignorancji, rezonowanie w częstotliwościach kału produkcji CIA, MI6 czy kolonialnego żałosnego IPN.

    Generalnie: Mackiewicz nie mógł rozumieć tego co się dzieje z powodów oczywistych. Na wojnie nigdy nie wiadomo co się dzieje. Dzisiaj również nie znamy wyjaśnienia kluczowych fragmentów 2WŚ ale wiemy jednak sporo więcej niż Mackiewicz – zwłaszcza gdy się postaramy.

    Na pewno istniało i istnieje do dzisiaj zgrupowanie interesów, któremu chodzi o maksymalizację ludzkich strat, maksymalizację ludzkiego cierpienia podczas wojny. Piszę to podczas następnej wielkiej wojny gdy rząd w Warszawie ogłasza że będzie wstrzykiwał w polskie dzieci truciznę o opóźnionym działaniu, która w najlepszym wypadku tylko te dzieci wysterylizuje. Oczywiście że oni robią to mając na celu między innymi maksymalizację ludzkiego cierpienia. Oczywiste jest że robią to na żądanie zewnętrznych ośrodków władzy. Niewiele czy nic się nie zmieniło.

    Like

  6. Powieść “Nie trzeba głośno mówić” napisał Mackiewicz w 1969 roku. Opierał się na opracowaniach zachodnich, polskich i wschodnich, głównie emigracyjnych. Spis podstawowych źródeł, z których korzystał zamieścił na końcu książki. Jest ich ponad 80. Są też i radzieckie:
    – Andrejew Wasilij, Narodnaja wojna, Moskwa 1952
    – Kowpak Sidor, Od Putiwlia do Karpat, Moskwa 1945
    – Linkow G., Wojna w tyłu wraga, Moskwa 1956
    – Płatonow S. P., Wtoraja mirowaja wojna, Moskwa 1958
    – Nowikow Iwan, Dorogi skryżawalisia u Mensku, Mińsk 1953
    – Tsanawa [Canawa] Ławrientyij Fomicz, Wsienarodnaja partizanskaja wojna w Biełorussii, Mińsk 1949 [t.1] i 1951 [t.2]

    Ja nawet nie wiem, jak odnieść się do tego listu. Koncentrować wojska lądowe na granicy ze Związkiem Radzieckim, by potem je przerzucić na zachód i zaatakować Anglię?! Jak! Wtedy jeszcze nie było tunelu pod Kanałem. W 1940 roku nie udało się to, a rok później miałoby się udać! Przecież to gwałt na zdrowym rozsądku. Czy Stalin mógł wierzyć w taki kretynizm?

    Gdyby Hitler rzeczywiście chciał pokonać Anglię, to powinien był skorzystać z rad admirała Raedera, który radził mu skoncentrowanie się na operacjach na Morzy Śródziemnym i Bliskim Wschodzie w rejonie Kanału Sueskiego. To był najsłabszy punkt Imperium Brytyjskiego i opanowanie tego rejonu równałoby się z pokonaniem Anglii. Wtedy Anglicy nie mieli w tym rejonie prawie żadnych wojsk. Skoro nie posłuchał rad Raedera, to znaczy, że posłuchał posłuchał rad tych, którzy wynieśli go do władzy, czyli Żydów.

    Like

  7. 1. Dla mnie ten Mackiewicz nie jest żadnym mesjaszem a co najwyżej kolejną mendą do odstrzału. Facet miał antyrosyjskie i antysowieckie obsesje typowe dla swojego pretensjonalnego i zdegenerowanego środowiska.
    Nie jestem żadnym historykiem czy pasjonatem historii, wykazałem tylko wyżej parę przejawów ignorancji. Rozumiem że w czasach aktywności Mackiewicza nie było Internetu i wykładów Fursowa czy Spicyna, ale zwyczajnie jako człowiek niezaangażowany rozumiem to czego on nie mógł pojąć, a on podobno to zagadnienie gruntownie studiował. Pan też studiował czy tylko uznaje Mackiewicza za mesjasza?

    2. Nie będę merytorycznie dyskutował o liście Hitlera do Stalina z wielu powodów. Ani Mackiewicz ani Pan nie wiedzieliście o jego istnieniu, a może być on ważny (nie wiem). Potykacie się co krok o własne sznurowadła (nie wiem kto) więc argument o kretynizmie Stalina zwyczajnie pominę jako kolejne potknięcie. Z tego co wiem to w Rosji Stalinowi raczej przypisują geniusz. Mógł popełnić błąd jak to człowiek ale na pewno był człowiekiem o niezwykłej inteligencji.
    A może Stalin miał powody aby wierzyć Hitlerowi? Wiedział Pan czy ten głupiutki Mackiewicz że w 1927 roku w Moskwie miał miejsce nieudany trockistowski zamach stanu i że Stalin rozpoczął rzeczywistą wycinkę żydowskich internacjonałów? Wie Pan po co poleciał Hess do Brytanii i co oznaczała jego izolacja dla Hitlera? Co oni mieli wówczas negocjować i co się nie udało? Jeśli Hitler chciał walczyć z międzynarodowym żydostwem (jak deklarował) to naprawdę powinien atakować ZSRR w 1941 roku? Gdzie była ich centrala, na pewno w Moskwie?
    DLACZEGO HITLER ROZPOCZĄŁ WOJNĘ NA DWA FRONTY?

    3. Wykazałem Panu niezrozumienie dynamiki operacji Barbarossa. Rzekoma niezrozumiała obsesja Hitlera na punkcie Leningradu miała racjonalne podstawy. Wiedział Pan czy ten głupiutki Mackiewicz że zdobycie Leningradu to był warunek zaangażowania Japonii w wojnę przeciwko ZSRR? Gdyby Niemcom (czy raczej unii europejskiej) udało się zdobyć Leningrad to Stalin musiałby wysłać sporo wojska na Daleki Wschód do obsługi Japończyków. Wie Pan jaką ulgę sprawiłoby to Niemcom? Proszę sobie odpowiedzieć samodzielnie: czy ważniejsza była Moskwa czy Leningrad?
    Napisałem że 16 grudnia 1941 roku Hitler musiał przeciwdziałać przejawom utraty ducha walki wśród swoich generałów. Oni wówczas wiedzieli że wojna jest przegrana z powodu rażącej dysproporcji sił. Utrata ducha generałów miała związek z wydarzeniami na Pacyfiku, czy głupiutki Mackiewicz potrafił to skojarzyć?
    Nie wiem dlaczego Kanał Sueski miał być tak kluczowy. Bez Kanału podróż do Indii trwa trzy tygodnie dłużej a Indie ciągle istnieją. Potrafi Pan wykazać że wtedy Judeoanglosasom zabrakłoby statków? Kolejna super-rada?

    Powołuje się Pan na ignoranta, potem niezrozumiałe zjawiska przypisuje działaniu zakulisowych ciemnych sił podczas gdy te niezrozumiałe zjawiska niejednokrotnie łatwo wyjaśnić. Z kolei ja nie potrafię wyjaśnić samobójczej decyzji Hitlera o wojnie na dwa fronty. A jak sobie z tym radzi Mackiewicz?
    Nie włożyłem wiele wysiłku w zdobycie tej wiedzy, po prostu posłuchałem ruskich historyków i dzięki temu więcej rozumiem. Co również Panu radzę.

    Like

  8. “Potykacie się co krok o własne sznurowadła (nie wiem kto) więc argument o kretynizmie Stalina zwyczajnie pominę jako kolejne potknięcie.”

    Ja napisałem: “Czy Stalin mógł wierzyć w taki kretynizm?” To zupełnie co innego. W liście do Stalina Hitler pisze, że skoncentrował wojska na granicy ze Związkiem Radzieckim, bo to było daleko od angielskich oczu. Przecież to jest kretyński argument. To jak przegrupuje te wojska na zachód, to Anglicy ich nie zobaczą? A te czołgi to umiały pływać? Przygotowuje się do wojny z Anglią, mając wojska lądowe, których nie ma czym przetransportować przez Kanał Angielski. Kretynizm tych argumentów poraża. Kto je wymyślił?

    “Nie wiem dlaczego Kanał Sueski miał być tak kluczowy.”

    Napisałem: Gdyby Hitler rzeczywiście chciał pokonać Anglię, to powinien był skorzystać z rad admirała Raedera, który radził mu skoncentrowanie się na operacjach na Morzu Śródziemnym i Bliskim Wschodzie w rejonie Kanału Sueskiego.

    Bliski Wschód w rejonie Kanału Sueskiego to ropa, której Hitler chciał z Baku. Ale dostęp do niej był trudny. Na Bliskim Wschodzie miał ją praktycznie bez walki. Był w sojuszu z Francją, której kolonie w Afryce północno-zachodniej i jej bazy wojskowe w nich zapewniały kontrolę nad tą częścią Atlantyku, a więc i drogą wokół Afryki Południowej z Indii.

    Jeśli Hitlerowi zależało na zdobyciu Leningradu, to po co szedł na Moskwę i za trzymał się, mając do niej 300 km i drogę wolną i skierował wojska na południe, a nie – na północ?

    Like

    • Czytał Pan „Wojnę Hitlera” Irvinga? Irving przedstawił tam 2WŚ z punktu widzenia kanclerza i kancelarii Rzeszy. Irving twierdzi że decyzje Hitlera były racjonalne, to co robił było motywowane oficjalnym celem, zwycięstwem i generalnie wielu błędów nie popełnił. Jak ktoś jest niżej w hierarchii władzy (np. jego generałowie) to ma prawo wielu rzeczy nie rozumieć. I oni pewnych rzeczy nie rozumieli choć może rozumieli że polityka Hitlera jest samobójcza.
      Ja tej książki nie czytałem bo się nie interesuję tym zagadnieniem. Jeśli Pan wypowiada się dość arbitralnie w sprawie „co Hitler powinien zrobić” to powinien Pan tę książkę przeczytać. Tę i inne kluczowe co traktują o tej tematyce. A więc czytał Pan „Wojnę Hitlera”?
      Radzi Pan Hitlerowi atak na Kanał Sueski i oparcie się na francuskich koloniach a zapewne nie wie że kontrola nad koloniami w wykonaniu rządu Petaina od 1940 roku była mniej lub bardziej iluzoryczna. Te kolonie były bardziej uzależnione od Imperium Brytyjskiego niż od Vichy.
      Wyższą wagę przyznaję zapewnieniom Irvinga niż Pańskim. Wiemy obydwaj że Irving dużo bardziej się starał.

      Like

  9. “Ja nie wiem czy Pan tylko zgrywa ignoranta czy jest ignorantem?”

    Jestem ignorantem, bo nie rozumiem tej definicji: Ryzyko systemowe to ryzyko takiego zakłócenia w funkcjonowaniu systemu finansowego, które w razie jego materializacji zaburza działania systemu finansowego i gospodarki narodowej jako całości.” Nie rozumiem, bo definicja nie wyjaśnia, kiedy może nastąpić materializacja zakłócenia w funkcjonowaniu systemu finansowego.

    W innym miejscu w internecie można przeczytać: Instytucje oraz pośrednictwa finansowe funkcjonują na rynku na zasadzie złożonej sieci powiązań. Ich działanie opiera się na szeregu powiązań i systemów, m.in. transakcyjnych, zobowiązań i innych, co powoduje, że upadek jednej z instytucji finansowych może skutkować wywołaniem efektu domina.

    Do najważniejszych rodzajów ryzyka systemowego można zaliczyć: ryzyko inflacji/deflacji, ryzyko stóp procentowych, ryzyko walutowe, ryzyko rynkowe, ryzyko polityczne.

    Problem jednak polega na tym, że te ryzyka, to nie są żadne ryzyka, bo one zależą od woli ludzi, którzy mają na to wpływ. Inflacja czy deflacja nie bierze się znikąd. To nie są zjawiska nadprzyrodzone. Ciekawe, ze w tej definicji nie ma mowy o ryzykach prawdziwych tj. klęskach żywiołowych. W związku z tym całe to teoretyzowanie, to jest pier….. kotka przy pomocy młotka.

    Cała ekonomia i te wszystkie teorie to wymysły Żydów. Wmawianie gojom, że bez kredytu, oprocentowanego kredytu, nie ma rozwoju, służy im i ich przydupasom, którzy mają pierwsi dostęp do tych kredytów, bo oni jeszcze kupują po starych cenach. Odpowiedzialność za konsekwencje zaciągania kredytów państwowych czy samorządowych rozmywa się. Nie ma winnych i nie ma komu siąść na majątek prywatny.

    Gospodarka może rozwijać się w oparciu o kredyt nieoprocentowany. Wcale nie trzeba drukować dodatkowych pieniędzy. Jeśli mamy na rynku stałą ilość pieniędzy, to rośnie ich siła nabywcza. Żeby ich nie zabrakło, to tworzy się dodatkowe niższe jednostki. Tak jak to było z brytyjskim funtem: funt, szyling, pens. Dziś już nie ma szylingów. Przecież samochód mógłby kosztować 60 zł, a może nawet 6 zł, zamiast 60 000. Kto by wtedy zyskiwał? Wszyscy oszczędzający i pracujący, nawet ci, którzy zarabialiby najmniej. Nie byłoby biedy i nędzy. Ale nie byłoby też giełdy, instrumentów pochodnych, spekulantów giełdowych, funduszy inwestycyjnych, ryzyka stóp procentowych, ryzyka walutowego, ryzyka rynkowego, ryzyka politycznego i ryzyka inflacji i deflacji i innych pierdół, wymyślonych po to, by jedni oszukiwali innych.

    Wmówienie gojom, że bez oprocentowanego kredytu nie ma rozwoju, to ich największy sukces. W gospodarce o stałej ilości pieniądza na rynku ci, którzy zaciągają kredyty, muszą je spłacać w pieniądzu, który ma większą wartość, niż ten, w którym zaciągali ten kredyt. To jest właśnie odpowiednik oprocentowania, tyle że to działa na korzyść oszczędzających i pracujących, nawet za marne pieniądze.

    Ale ja jestem ignorantem ekonomicznym i mam w dupie te wszystkie żydowskie teorie ekonomiczne i ich laureatów Nagrody Nobla, którzy tworzyli je na użytek Żydów i które są nic nie warte, ale za głoszenie ich Żydzi płacą dużo tym, którzy je rozpowszechniają. Ot i cała tajemnica wiary.

    Like

  10. I. Zgadzamy się w dwóch sprawach:
    I.1. Wszystkie (żydowskie) teorie ekonomiczne są do d#py. Prof Katasonow który uczył ekonomiki prawie 40 lat, twierdzi że obecnie przynajmniej 90% wykładu ekonomiki to ideologia. Parszywa ideologia. Teorie ekonomiczne są zwyczajnie narzędziem wojny.
    Ideologia jako taka to nie jest nic złego. Zawsze potrzebna jest ideologia dzięki której w celowym działaniu grupa może wyznaczyć cel i do jego realizacji dążyć. Ale dzisiaj jesteśmy rządzeni narzuconą ideologią a mało kto to wie i mało kto rozumie cel.
    I.2. Jest Pan ignorantem.

    II. A teraz to gdzie najwyraźniej się nie zgadzamy tudzież legitymujemy się dysproporcją wiedzy co zapewne jest związane z pkt. I.2 wyżej:
    II.1. Powtarzam pytanie: zna Pan jakieś dowody agenturalności Gottfrieda Federa? To właśnie Feder postulował budowę bezodsetkowej gospodarki w Niemczech po 1918 roku. To był jego kluczowy postulat, jego prace nie są tajne (póki co): https://archive.org/search.php?query=gottfried+feder
    A teraz Pan sam powołuje się na postulat Federa a wyżej zarzucał Federowi agenturalność. Skoro Feder był żydowskim agentem to Pan też?
    II.2. Jeśli nie rozumie Pan „ryzyka systemowego” w finansach to wyjaśnię na przykładzie.
    Na początku 1974 roku czterokrotnie wzrosła światowa cena ropy naftowej z 3 na 12 dolarów za baryłkę. To był oczywiście rezultat spisku wiadomych ośrodków, Henry Kissinger pół roku wcześniej na spotkaniu Grupy Bildelberg informował wybranych że cena ropy drastycznie wzrośnie. Taki był plan tych którzy kontrolują system.

    Ropa naftowa była elementem kosztotwórczym, była wszędzie. Czterokrotny wzrost ceny ropy spowodował stopniowy wzrost cen wszystkiego. Wszystkiego, bo transport i często ogrzewanie czy chłodzenie były oparte na ropie i produktach ropopochodnych.
    Ceny zaczęły rosnąć w USA a Fed zinterpretował wzrost cen jako skutek zbyt liberalnej polityki monetarnej i zaczął podnosić stopę lichwy i ograniczać podaż pieniądza. Taka polityka oczywiście doprowadziła do kryzysu gospodarczego w Stanach Zjednoczonych i nie tylko (pamiętamy Protokół XX?). W ten sposób Fed wywołał kryzys i jednocześnie skłaniał amerykańskie korporacje do migracji do Chin Ludowych, w których właśnie powstawały specjalne strefy ekonomiczne, niskooprocentowanego kredytu było w bród a eksport do USA stawał się niemalże wolny od cła.

    Stopę lichwy Fed podwyższył do kilkunastu procent. Większość „krajów rozwijających się” zaciągnęła kredyty w latach 1960-tych i 70-tych w dolarach USA ze „zmienną stopą procentową” i te kredyty zwyczajnie stały się niespłacalne. Kredyt inwestycyjny obciążony lichwą np. 7% można spłacić, a 15% jest już niespłacalne tym bardziej że kredyt był finansowany eksportem a eksport w czasach sztucznie wywołanego światowego kryzysu nie może wzrastać (raczej spadnie, często drastycznie).
    Takie są kulisy kryzysu zadłużeniowego w który wpadła PRL, Węgry, Afryka, Ameryka Łacińska, generalnie pewnie przynajmniej pół świata w latach 1970/80-tych. To jest właśnie ryzyko systemowe w akcji, na dodatek w tym przykładzie w skali globalnej. To nie jest wina kierownictwa PRL że kraj wpadł w kryzys zadłużeniowy” (choć faktycznie byli to tylko głupi technokraci). To była bezpośrednia zasługa i skutek matactw Synagogi Szatana.
    Fed to nie jest jakiś niezależny arbiter tylko reprezentacja banków z Wall Street, to one jednocześnie są uczestnikiem „rynku” jako banki tworzące amerykańską i międzynarodową walutę oraz arbitrem jako Fed. Taki ustrój finansowy konstruuje Ustawa o Rezerwie Federalnej z 1913 roku (https://pl.wikipedia.org/wiki/Ustawa_o_Rezerwie_Federalnej). Gra „rynkowa” jest ustawiona i ja staram się tłumaczyć mechanizm a Pan tylko powołuje się na jakichś tajemniczych „Żydów” i ich niepojęte machinacje.
    Może Pan oczywiście komentować że to również wina dłużników że zaciągnęli kredyty (jak wyżej), ale to tylko przejaw ignorancji. Bo nikt inny wówczas nie udzielał kredytów międzynarodowych w takiej skali. I nikt inny tego nie może robić, o czym przekonuje Pismo święte: Pwt 15:6
    ///Bo Pan, Bóg twój, pobłogosławił ci tak, jak ci to powiedział. Będziesz pożyczał wielu narodom, a sam od nikogo nie będziesz pożyczał; będziesz panował nad wielu narodami, a one nad tobą nie zapanują.///
    Dużo z tego co się dzieje jest właśnie zapisane w Piśmie świętym. Tworzenie pieniądza, kontrola podaży pieniądza i administrowanie pieniądzem to metoda zdobycia władzy nad światem. Między innymi o tym mówi Pismo święte.

    PS.
    Wyżej wspomniałem o geniuszu św. Józefa Stalina. Ruscy historycy przypominają że po 2WŚ kredyty na rozwój przemysłu były ogólnodostępne i oprocentowane według zawrotnej stopy 1% p.a. a kredytodawcami były państwowe banki. W tym samym czasie Józef Stalin zainicjował akcję corocznego obniżania cen konsumpcyjnych.

    https://pikabu.ru/story/stalinskoe_snizhenie_tsen_19471954_gg_6324247
    Zgodnie z planami Synagogi Szatana ZSRR po 2WŚ miał stać się częścią międzynarodowego systemu gospodarczego którego finansowe fundamenty ustalono w Bretton Woods w 1944 roku. Ten system oparty był na kontroli światowej podaży pieniądza z Nowego Jorku. Dolar miał przejąć funkcję złota monetarnego a nowojorscy banksterzy nabyli uprawnienie do produkcji dowolnej ilości dolarów (nowego złota). Józef Stalin odrzucił tę ofertę i zbudował alternatywny system w którym On zamiast sługusa żydów z Londynu czy NY stał się równoprawnym im decydentem. Pewnie dlatego został zamordowany w 1953 roku.

    Like

  11. “Irving twierdzi że decyzje Hitlera były racjonalne,”

    Hitler, mając pod koniec lipca 300 km do Moskwy i drogę wolną, wstrzymuje ofensywę na ponad dwa miesiące i przerzuca wojska na front południowy. Wraca na początku października i ponawia marsz w kierunku Moskwy. – To jest racjonalna decyzja?

    “Radzi Pan Hitlerowi atak na Kanał Sueski”

    Niczego nie radzę, to admirał Raeder radził Hitlerowi, żeby zamiast ataku na Związek Radziecki, skupić się na Basenie Morza Śródziemnego i Bliskim Wschodzie. W początku 1941 roku Anglicy nie mieli tam prawie wcale swoich wojsk. A ponadto Irak proponował Hitlerowi sojusz. Z tej propozycji nie skorzystał.

    “Jeśli Pan wypowiada się dość arbitralnie w sprawie „co Hitler powinien zrobić” to powinien Pan tę książkę przeczytać.”

    A co jest arbitralnego w logice? Jak się nie ma możliwości przerzucenia swoich wojsk przez Kanał La Manche, to nie podejmuje się takich planów. A Hitler nie miał takich możliwości.

    Like

    • Żeby komuś coś radzić to trzeba znać sytuację.

      Ja bym takich rad nie udzielał chociażby z powodu braku wiedzy. Mogę jednak pospekulować.
      Być może admirał Raeder miał rację na swoim odcinku ale dopiero głównodowodzący dysponował pełnym obrazem sytuacji.
      Rudolf Hess poleciał do Brytanii na negocjacje dopiero w maju 1941 roku. To zapewne miały być dość kluczowe rozmowy które zapewne miały mieć wpływ na to kto będzie sojusznikiem a kto wrogiem w następnym etapie. Przecież Hitler niejednokrotnie dawał do zrozumienia Brytolom że nie chce z nimi wojny (np. Dunkierka). Może z powodu misji Hessa atak przed majem 1941 zwyczajnie nie wchodził w rachubę?
      Po 22 czerwca 1941 roku niemiecki atak na Bliski Wschód, okolice Kanału Sueskiego, wymagałyby odciągnięcia wojska które walczyło o zdobycie Leningradu czy przedarcie się na Kaukaz.
      Wykazałem że zdobycie Leningradu było niesłychanie ważne dla Niemców bo wtedy mogliby wymagać od Japonii ofensywy lądowej przeciwko ZSRR (Japończyki bali się Armii Czerwonej). Walka na dwa fronty zmusiłaby Stalina do podziału Armii Czerwonej na zachodnią i wschodnią co zasadniczo zmieniłoby proporcje sił na frontach i zmniejszyło radziecką przewagę w sile żywej. Bez ataku Japończyków Stalin utrzymywał na Dalekim Wschodzie wyłącznie pograniczników. To właśnie dlatego Niemcy tak żarliwie atakowali Leningrad a Rosjanie tak wściekle Leningradu bronili. Chodziło (między innymi) o Japonię. Tego nie wiedział głupiutki Mackiewicz, tego nie wiedział Pan. Mackiewicz wiedział o locie Hessa do Szkocji i zdawał sobie sprawę z jego znaczenia?

      Ta (rzekoma) logika jest bezużyteczna przy tak fragmentarycznej wiedzy o historii 2WŚ.

      Like

  12. >Hitler, mając pod koniec lipca 300 km do Moskwy i drogę wolną, wstrzymuje ofensywę

    Polecam lekturę Antonego Suttona, wiele wyjaśnia.

    Like

    • ///Polecam lekturę Antonego Suttona, wiele wyjaśnia.///

      Chodzi o industrializację ZSRR przez amerykański kapitał w latach 1930-tych?

      A co wyjaśnił Sutton? Moim zdaniem nic tudzież niewiele.

      Prawdą jest że kapitał przemysłowy z USA pomagał budować potęgę przemysłową Niemiec oraz tworzyć przemysł ZSRR. To działo się głównie po 1929 (ZSRR) czy 1933 roku (Niemcy). Tylko co z tego?
      Przemysłowcy chcieli zarabiać pieniądze w sytuacji kryzysu. Kryzys to bieda w USA (miliony osób zmarły z głodu) i zamknięcie rynków Imperium Brytyjskiego. To dlatego ZSRR i Niemcy były tak ważne dla przetrwania amerykańskiego przemysłu w latach 1930-tych.
      Kabaliści z Londynu i Wall Street zapewne chcieli wzmocnienia Niemiec i ZSRR aby te państwa były zdolne do prowadzenia wojny przemysłowej. Przemysłowa wojna to przemysłowa liczba ofiar. Tego już Sutton mógł nie rozumieć. Kabaliści mieli plany całkowitego podporządkowania ZSRR już w latach 30-tych. Przecież tam władza im się wymsknęła przez Stalina.
      Przypominam Bretton Woods i 1944 rok. Gdyby Stalin podporządkował się tym ustaleniom to ZSRR stałby się tego samego rodzaju amerykańską półkolonią jak np. Francja. Taki był plan kabalistów. W imperium rządzi ten kto rządzi pieniądzem. Stalin długo zwlekał aż wreszcie Londyn i Nowy Jork straciły cierpliwość i ogłosiły Zimną wojnę.
      Sutton patrzał na to zagadnienie jako amerykański patriota w warunkach Zimnej wojny i pewnie dlatego nie rozumiał dlaczego USA wykreowały swojego przeciwnika.
      Wykreowanie USA i ZSRR na dwa supermocarstwa było (zapewne alternatywnym) planem kabalistów. Zimna wojna to także realizacja Planu mesjańskiego choć Stalin po raz kolejny opóźnił nadejście Mesjasza. Do dzisiaj go za to nienawidzą.

      Wyj 15:3 Pan, mocarz wojny, Jahwe imię Jego. 

      Tak samo jak Sutton dziwił się industrializacji ZSRR przez kapitał przemysłowy z USA teraz można się dziwić industrializacji Chin Ludowych przez ten sam kapitał. Tymczasem:
      – kapitał przemysłowy jest podległy kapitałowi finansowemu (Prz 22:7 Ubogimi kieruje bogaty, sługą wierzyciela jest dłużnik). To chyba nietrudno zrozumieć: przemysłowcy zarabiają pieniądze a finansiści tworzą pieniądze aby realizować wyższego rzędu cele, np. aby przybliżyć nadejście Mesjasza.
      – plany przejęcia władzy w Chinach Ludowych przez ośrodki uzależnione od USA musiały istnieć już w latach 1980-tych. Przypominam chociażby 1989 rok i kolorową rewolucję oraz czołgi na Placu Niebiańskiego Spokoju. Takich prób przejęcia władzy pewnie było więcej tylko większość jest utajniona.

      Jeśli spojrzy się na ustalenia Suttona w szerszym kontekście to doprawdy nie ma tam nic odkrywczego. Lata 1930-te w ZSRR powtórzyły się w latach 1970-80-tych w Chinach Ludowych. Przemysłowcy ze Stanów Zjednoczone wykreowali własnego przeciwnika. I co z tego? Kluczowe jest zrozumienie różnic interesów pomiędzy kapitałem przemysłowym i finansowym, relacji podległości między nimi oraz motywacji globalnych finansistów. To ostatnie chyba trudno pojąć bez znajomości Pisma świętego.

      Like

  13. “Powtarzam pytanie: zna Pan jakieś dowody agenturalności Gottfrieda Federa?”

    Nie znam. Mogę tylko wnioskować. Był członkiem towarzystwa, które zajmowało się okultyzmem, a to domena Żydów. Był jednym z założycieli NSDAP, a zakładanie różnych, przeciwstawnych sobie partii, to też domena Żydów. Kredyt bezodsetkowy to jedno, ale to za mało. Musi być jeszcze stała ilość pieniądza na rynku. Dopiero wtedy kończą się wszelkie spekulacje.

    “Jeśli nie rozumie Pan „ryzyka systemowego” w finansach to wyjaśnię na przykładzie.
    Na początku 1974 roku czterokrotnie wzrosła światowa cena ropy naftowej z 3 na 12 dolarów za baryłkę. To był oczywiście rezultat spisku wiadomych ośrodków, Henry Kissinger pół roku wcześniej na spotkaniu Grupy Bildelberg informował wybranych że cena ropy drastycznie wzrośnie. Taki był plan tych którzy kontrolują system.”

    Nie rozumiem, bo to nie jest ryzyko, które jest niezależne od naszej woli, tylko od woli decydentów, w tym wypadku, od Grupy Bilderberg.

    “Kredyt inwestycyjny obciążony lichwą np. 7% można spłacić, a 15% jest już niespłacalne tym bardziej że kredyt był finansowany eksportem a eksport w czasach sztucznie wywołanego światowego kryzysu nie może wzrastać (raczej spadnie, często drastycznie).
    Takie są kulisy kryzysu zadłużeniowego w który wpadła PRL, Węgry, Afryka, Ameryka Łacińska, generalnie pewnie przynajmniej pół świata w latach 1970/80-tych. To jest właśnie ryzyko systemowe w akcji, na dodatek w tym przykładzie w skali globalnej.”

    Kredyt Gierka był niespłacalny przede wszystkim dlatego, że został zaciągnięty w walucie, której PRL nie posiadał, a złotówka nie była wymienialna na tę walutę. Eksport produkcji PRL-u, sfinansowany walutą wymienialną, odbywał się głównie do krajów RWPG, które nie mogły płacić tą walutą. I na tym polegał problem i ci, którzy udzielili tych kredytów doskonale o tym wiedzieli. Oni go udzielili nie dla zysku, tylko dlatego, by podporządkować sobie cały ten śmieszny PRL i jego śmieszne władze. Innymi słowy, Żydzi z PRL-u dogadali się z Żydami z Zachodu, co do sposobu całkowitego przejęcia tego, co później nazwali Polin.

    Like

    • 1. Nie ma dowodów agenturalności Gottfrieda Federa. Czyli Feder jest świętym bojownikiem ze światową lichwą. Wyżej to tylko absurdalne spekulacje żerujące na ignorancji czytaczy.

      2. Stała ilość pieniądza na rynku to zatruta pigułka. Stała ilość pieniądza na rynku oznacza brak jakiegokolwiek rozwoju. To może mieć sens w przypadku społeczeństwa niewolniczego czy feudalnego o stałej populacji, ale nie w przypadku kapitalizmu w warunkach początku XX wieku. Kapitał finansowy musi być tworzony dla eksploracji nowych dziedzin, tylko dlaczego przez kabalistycznych żydów?
      Gdyby w warunkach gospodarki bezodsetkowej w czasach Federa nie mogła wzrastać ilość kapitału finansowego to nie mógłby powstać na przykład Volkswagen czy autostrady. A czym byłby świat XX wieku bez Volkswagena?

      3. To trochę inaczej wygląda. To nie członkowie Grupy Bildelberg decydowali w 1973 roku o potrzebie drastycznego wzrostu cen ropy naftowej. To Henry Kissinger poinformował głupków że taki wzrost cen niebawem nastąpi. Taka była wola kabalistycznych żydów, bogów pieniądza (jak ich Engdahl nazwał).

      4. Kredyty na industrializację są zaciągane na warunkach narzuconych przez bogów pieniądza, o tym mówi przywołany wcześniej fragment z Pisma świętego (Prz 22:7). Gierek miał g#wno do gadania. Take it or leave it.
      Prawdą jest że takie kredyty są niespłacalne, tak są skonstruowane choć technokraci tego mogą nie zrozumieć. Nie chodzi tylko o walutę ale przede wszystkim o procent składany.
      W bankach Synagogi Szatana pracują bardzo religijni ludzie choć technokraci w to mogą nie wierzyć. Lloyd Blankfein z Goldman Sachs powiedział kiedyś: „I am doing God’s work.” (https://www.businessinsider.com/lloyd-blankfein-says-he-is-doing-gods-work-2009-11?IR=T)
      „Żydzi z Polin dogadali się z Żydami z Zachodu” – domyślam się że to tylko ahistoryczne spekulacje. Najprawdopodobniej było inaczej. Synagoga Szatana oferowała w latach 1960-tych kredyty na industrializację, mnóstwo państw się na nie załapało, załapał się także PRL. Wszystko wydawało się być spłacalne, było zabezpieczone racjonalnymi biznes-planami zaaprobowanymi przez banki międzynarodowe. Tylko że istniało ryzyko systemowe bo system jest kontrolowany przez te banki. Banki Synagogi Szatana na pewno planowały drastyczne podwyższenie stóp procentowych w chwili podpisywania umów kredytowych z Polską, Węgrami, Kenią, Jugosławią, Argentyną, Brazylią, itd. Dlatego wymyśliły i rozpropagowały zmienną stopę procentową. Oni dysponują niebywałą przewagą intelektualną nad swoimi klientami.
      Chyba jedynym krajem który spłacił kredyty zaciągnięte na industrializację był ZSRR Józefa Stalina, pewnie dlatego że ich w ogóle nie zaciągał. Industrializacja była finansowana z nadwyżki w rachunku bieżącym, to dlatego w latach 1930-tych w ZSRR zdarzał się sporadyczny głód. Industrializacja ZSRR to był jedyny prawdziwy cud gospodarczy na Ziemi, zasługa świętego Józefa Stalina.

      Like

  14. “Chodzi o industrializację ZSRR przez amerykański kapitał w latach 1930-tych?”

    Jest kilka książek Suttona i to nawet wydanych w PL. Polecam zbudować sobie na ich podstawie szerszy, ogólny obraz sytuacji, podzielony na dwie narracje – bajeczkę dla ludu i fakty dla tych, co sterują pieniądzem. Nic więcej nie potrzeba. Reszta to już szczegóły. I teraz bardzo ważna rzecz – agenturalni historycy będą je maksymalnie mnożyć, aby zgubić w nich obraz całości. Jako przykład podam książkę Normana Daviesa o Powstaniu Warszawskim, dyskutowaną tutaj w komentarzach. Historyków sowieckich nie słuchałem, ale domyślam się, że ich metoda jest dokładnie taka sama. Zasypanie słuchacza nieistotnymi szczegółami i zmuszanie do dyskusji z każdym detalem. Typowa metoda stosowana w propagandzie przez różne strony i w różnych tematach. A na końcu odwołanie do eksperta, żeby tylko nie myśleć samodzielnie. Agentura jest pracowita ale mało oryginalna.

    Like

    • Nie wszyscy potrafią czytać propagandę ( i nie mam tu na myśli szkolnej umiejętności czytania ). większość ” konsumentów ” wie tylko to co oni chcą abyśmy wiedzieli.

      Like

    • ” agenturalni historycy ” –

      – nie raz, w określonych sytuacjach zastanawiałem się czy oni tak od siebie wiedzą co należy pisać, jak ujmować sprawy czy uprzednio konsultują się z “oficerami prowadzącymi” ? Propagandowy przekaz, aby spełniać swoją rolę musi być, i to na wielu płaszczyznach spójny.

      Like

    • Głupoty.
      Czytał Pan te książki? Co jest tak odkrywczego w tych książkach czego nie można tutaj ujawnić? Nie można czy to kwestia braku umiejętności? To przecież dziecinny chwyt hasbary.
      Ja wiem że Sutton odkrył iż to USA zindustrializowało ZSRR, jak jak pomogło 3Rzeszy, i co z tego? W Rosji to naprawdę nie jest odkrycie, mimo dezindustrializacji za reżimu Jelcyna-Putina dowody działalności kapitału amerykańskiego sprzed prawie stu lat ciągle stoją, to chociażby wielkie elektrownie wodne na syberyjskich rzekach.
      Powtarzam, oni zindustrializowali ZSRR a potem Japonię, Niemcy Włochy a potem południe Korei a potem Chiny Ludowe. I co z tego?
      Ruscy historycy wiedzą dlaczego to się stało a ja wiem dlatego że słucham ruskich historyków.

      Like

  15. “Wykazałem że zdobycie Leningradu było niesłychanie ważne dla Niemców bo wtedy mogliby wymagać od Japonii ofensywy lądowej przeciwko ZSRR (Japończyki bali się Armii Czerwonej).”

    A dlaczego akurat zdobycie Leningradu, a nie Moskwy? Czy w Leningradzie była ropa, której Niemcy tak potrzebowali?

    Like

  16. Hitler nie był żadnym zdrajcą, tylko realizował cele, które mu wyznaczyli ci, którzy go wykreowali. W blogu “Kto stworzył Hitlera” pisałem:

    Alan Bullock w swojej książce Hitler – studium tyranii zawarł wiele informacji na temat tego, kto finansował Hitlera. Wybrałem te fragmenty, które są poświęcone temu zagadnieniu do 1933 roku oraz te, w których autor opisuje sam początek jego kariery. Kiedy jednak przepisywałem je z książki, to zwróciło moją uwagę to, że właściwie od samego początku pojawiają się wokół Hitlera ludzie nietuzinkowi i gotowi mu bezinteresownie pomagać. Osoby, przeważnie z wyższych warstw niemieckiego społeczeństwa, zaopiekowały się człowiekiem znikąd, biednym i bez wykształcenia. Skąd u nich tyle altruizmu? Ale nie tylko one! Pomagała też armia. Szef Departamentu Politycznego Dowództwa VII Okręgu zleca Hitlerowi obserwację kanapowej partii politycznej – Niemieckiej Partii Robotniczej. Partia ta liczyła niewiele więcej ponad 40 osób. Hitler, gdy podjął decyzję o wstąpieniu do niej, został przyjęty do jej Komitetu jako siódmy członek. Dlaczego od razu do Komitetu? Po jednym gwałtownym wystąpieniu? Zanim Hitler pojawił się w tej partii, byli już w niej Feder, Eckart i Röhm., a to nie byli jacyś ludzie znikąd. Tak jak nie był człowiekiem znikąd Harrer, który razem z Drexlerem założył Niemiecką Partię Robotniczą. Harrera i Eckarta łączyła przynależność do Towarzystwa Thule. To takie tajne stowarzyszenie, które pod pozorem czegoś tam realizuje zupełnie inne cele.

    Like

  17. “Wszystko wydawało się być spłacalne, było zabezpieczone racjonalnymi biznes-planami zaaprobowanymi przez banki międzynarodowe.”

    Na czym polegały te racjonalne biznesplany?

    Like

    • ===========
      “Wszystko wydawało się być spłacalne, było zabezpieczone racjonalnymi biznes-planami zaaprobowanymi przez banki międzynarodowe.”
      Na czym polegały te racjonalne biznesplany?
      ===========
      Proszę doczytać co to jest biznes-plan. Nie da się otrzymać kredytu bez zabezpieczenia, bank musi wiedzieć na co będą wydane pieniądze i musi ocenić realność i zaaprobować mechanizm spłaty długu. Ten mechanizm przedstawia biznes-plan. Potem bank na bieżąco ocenia realizację biznes-planu.
      Najogólniej: mechanizm był taki, że kraje rozwijające się zaciągały kredyty na budowę fabryk a spłacać je miały z eksportu produktów owych fabryk, które zagospodarowywały miejscowe surowce naturalne. Pomocniczo zabezpieczeniem spłaty były przychody ze sprzedaży surowców naturalnych – to w zależności od rodzaju surowców i lokalnych okoliczności.
      W Polsce doskonałym przykładem tego mechanizmu były licencje Fiata. Pierwotnie kredyty na (roz)budowę fabryk miały być spłacane samochodami 125p czy 126p. Ten mechanizm padł z powodu sankcji gospodarczych sprowokowanych przez Synagogę Szatana („opozycja demokratyczna” i jej rzekome prześladowanie) i trzeba było na okrągło fedrować węgiel w celu spłaty niespłacalnego zadłużenia. Przypadek Polski to ilustracja ogólniejszego mechanizmu.
      Biznes-plany były profesjonalnie przygotowane i zaaprobowane przez odpowiednie komitety kredytowe. Oni oczywiście robili to w złej woli, tzn. lichwiarze na szczycie wiedzieli że zastawiają pułapkę na kraje-kredytobiorców (La Rouche poniżej). Kluczowym mechanizmem pułapki była zmienna stopa procentowa, która wtedy została rozpropagowana.
      O tym jak działa Międzynarodowy Fundusz Walutowy z perspektywy Waszyngtonu, w kontekście setek lat działalności międzynarodowych żydów, opowiada Lyndon La Rouche: https://www.bitchute.com/video/ehF4WEpzaWl1/
      Biznes-plany były racjonalne ale nie uwzględniały ryzyka systemowego. Banki-kredytodawcy nie kontrolowały systemu, były tylko jego częścią. Wprawdzie Fed był emanacją banków-kredytodawców ale „opozycja demokratyczna” to niezwiązani z bankami lokalni zawodowi żydowscy prowokatorzy a Radio Wolna Europa (prywatna agenda rządu USA) to tuba nagłaśniająca ich dywersję. W kategoriach technokratycznych nie da się tego pojąć, dlatego tak ważna jest lektura Pisma świętego i tekstów podobnego formatu. Dobrze mieć pojęcie o kabale.

      Like

      • “Najogólniej: mechanizm był taki, że kraje rozwijające się zaciągały kredyty na budowę fabryk a spłacać je miały z eksportu produktów owych fabryk, które zagospodarowywały miejscowe surowce naturalne.”

        Słaby to plan, bo kraj kolonialny, taki jak Polska, bez tradycji przemysłowych i nieposiadający historycznie wypracowanych rynków zbytu, nie powinien był zakładać, że ktoś kupi od niej jej produkty przemysłowe, z założenia przestarzałe w stosunku do tych zachodnich, chyba że po cenach dumpingowych w krajach tzw. Trzeciego Świata. Niektórzy zdawali sobie wówczas sprawę z absurdu tych nieuzasadnionych ambicji. Ta słynna “Dyrekcja cyrku w budowie” z trójkowej audycji “60 minut na godzinę”. Dyrekcja, czyli rząd i jego plany, czyli cyrk w budowie.

        Like

      • Jakby przyjrzeć się uważniej to bardzo dużo krajów świata uprzemysławianych było w błyskawiczny sposób całkowicie odgórnie (ciekawe czy jest oddolnie uprzemysłowienie?). Zawsze takie uprzemysławianie ma rozwiązać poważne społeczne problemy i jest bolesne dla narodu. W najbliższej okolicy tak właśnie były uprzemysławiane bismarckowskie Niemcy jeszcze w XIX wieku czy ZSRR w latach 1920-tych. Po Niemczech to samo działo się w Japonii. Współcześnie to samo działo się w Chinach Ludowych. Olbrzymi kraj bez tradycji przemysłowych stał się fabryką świata. Chińczycy podchodzili do nowych technologii jak małpy a jednak się udało choć musiał być to koszmarnie bolesny proces. Wiemy że udało się w Niemczech, Japonii, ZSRR – dlaczego nie miało się udać w Polsce?

        To ja napisałem wcześniej że biznes-plany opracowane według dyrektyw Synagogi Szatana były złe, banki zaakceptowały te biznes-plany wiedząc że jest to pułapka która wpędzi kraje-dłużników w kajdany niespłacalnego długu, co pozwoli banksterom okradać te kraje i przerobić ich obywateli w niewolników. To jest także realizacja Programu mesjańskiego. Prz 22:7 Ubogimi kieruje bogaty, sługą wierzyciela jest dłużnik.

        „60 minut na godzinę” to była agenda Synagogi Szatana prowadząca przeciwko Polakom wojnę psychologiczną. Tak jak Pietrzak (jego matka w 1947 roku była posłanką w warszawskim knesecie) czy Bareja czy Gruza. To tzw Deep State, ukryta władza. Oni otrzymywali dyspozycje zza granicy.
        Tutaj krótkie wyjaśnienie do czego służy „rozrywka”: https://www.bitchute.com/video/KarPNnJP8i2J/

        Like

  18. “Wyżej napisałem że Leningrad był ważniejszy od Moskwy. Ujawniłem powód. Proszę doczytać.”

    Nie muszę, przeczytałem uprzednio dokładnie:

    “Leningrad był bardzo ważny ponieważ Japonia uwarunkowała swoje zaangażowanie w wojnę przeciwko ZSRR właśnie zdobyciem przez Niemców Leningradu. Z kolei atak Japonii od strony Pacyfiku umożliwiał wzięcie ZSRR w kleszcze, co było bardzo ważne dla Rzeszy. Leningradzka obsesja Hitlera miała boleśnie racjonalne podstawy.”

    Tu nie ma żadnego wyjaśnienia, dlaczego akurat taki warunek postawili Japończycy? Japończycy od 1937 do 1945 roku byli zaangażowani w wojnę z Chinami i tam znajdowały się ich siły lądowe. Na zaatakowanie Pearl Harbor mogli sobie pozwolić, bo tam użyli lotnictwa.

    Like

    • Japonia znajdowała się w sojuszu z 3Rzeszą i miała zobowiązania sojusznicze.
      Japończyki nie palili się do walki z Armią Czerwoną po doświadczeniach z 1939 roku https://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_nad_Cha%C5%82chin-Go%C5%82

      Domyślam się że takie artykuły w rebe Wiki edytują kłamcy z IPNu. Coś tam piszą:
      13 kwietnia 1941 w Moskwie został podpisany dwustronny paktu o nieagresji.
      Podpisany traktat miał określoną ważność do 13 kwietnia 1946. Jeszcze w 1941 Japonia rozważała zerwanie paktu, co było skutkiem agresji jej niemieckiego sojusznika na ZSRR, jednak ostatecznie podtrzymano jego ważność i kontynuowano ekspansję na kierunku południowym. Uchroniło to ZSRR przed groźbą wojny na dwa fronty. W stolicy Japonii Cesarska Marynarka Wojenna uzyskała decydujący wpływ w kształtowaniu polityki militarnej kraju i z jej inicjatywy armia skierowała się przeciw Brytyjczykom. Japońscy przywódcy postanowili podczas tajnej konferencji w Tokio 2 lipca 1941 nie włączać się do wojny z ZSRR, dopóki nie nastąpi całkowita klęska Armii Czerwonej.
      https://pl.wikipedia.org/wiki/Radziecko-japo%C5%84skie_walki_graniczne

      Kłamcy z IPNu tego oczywiście nie napiszą, ale podobno to właśnie akcja Żukowa sprawiła, że Japończyki postanowili omijać Armię Czerwoną tak długo jak to możliwe i konsensus ustalony został na odcięciu ZSRR od Bałtyku.

      Liked by 1 person

  19. “… konsensus ustalony został na odcięciu ZSRR od Bałtyku.”

    A co to dawało obu stronom? Związek Radziecki nie był państwem morskim. Odcięcie od Bałtyku nie szkodziłoby ZSRR.

    Like

    • ===============
      A co to dawało obu stronom? Związek Radziecki nie był państwem morskim. Odcięcie od Bałtyku nie szkodziłoby ZSRR.
      ===============
      To już proszę samemu doczytać. Nie prowadzę tutaj kursu historii 2WŚ. Chciałem tylko wykazać że pisze Pan o sprawach o których ma nader mgliste pojęcie.
      Quod erat demonstrandum.

      Kanclerz Hitler prosił Japończyków o pomoc podczas bitwy pod Moskwą a japońscy sojusznicy pozdrowili go środkowym palcem. Kłamcy z IPNu piszą (https://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_nad_Cha%C5%82chin-Go%C5%82):
      ///Porażka Japończyków była istotna dla losów II wojny światowej, gdy w grudniu 1941 roku Japończycy odmówili wsparcia III Rzeszy podczas bitwy o Moskwę (kiedy przewaga Sowietów stopniała do około 5 dywizji) i Żukow mógł przerzucić pod Moskwę wypoczęte dywizje syberyjskie.///

      Like

      • “To już proszę samemu doczytać. Nie prowadzę tutaj kursu historii 2WŚ. Chciałem tylko wykazać że pisze Pan o sprawach o których ma nader mgliste pojęcie.”

        Nie muszę niczego doczytywać. Logika wskazuje na bezsens zabiegania o dostęp do morza kraju, który nie ma marynarki wojennej i którego losy rozgrywają się na lądzie.

        “gdy w grudniu 1941 roku Japończycy odmówili wsparcia III Rzeszy podczas bitwy o Moskwę (kiedy przewaga Sowietów stopniała do około 5 dywizji) i Żukow mógł przerzucić pod Moskwę wypoczęte dywizje syberyjskie.///”

        Hitler, gdyby chciał, to mógłby zdobyć Moskwę już w sierpniu 1941 roku.

        Like

  20. “Wiemy że udało się w Niemczech, Japonii, ZSRR – dlaczego nie miało się udać w Polsce?”

    Bo miało się nie udać. Niemcy produkowali, a Żydzi zapewniali im rynki zbytu, bo mieli w ręku handel. Z japońskimi produktami też jest podobnie i z chińskimi.

    „60 minut na godzinę” to była agenda Synagogi Szatana prowadząca przeciwko Polakom wojnę psychologiczną.

    Pewnie, że przemysł rozrywkowy jest w rekach Żydów, ale to nie zmienia faktu, że to był cyrk w budowie. Totalne marnotrawstwo. Mnóstwo inwestycji na wyrost, bez uwzględniania potrzeb realnej gospodarki i ludności. Skoro już pięć lat po zaciągnięciu kredytów trzeba było prowadzić kartki na cukier, to chyba coś było nie tak.

    Like

  21. „60 minut na godzinę”

    Ja dopiero teraz, z perspektywy czasu dostrzegam te zarzucane wtedy na Polaków haczyki i oplatające ze wszystkich stron macki.

    Like

    • A skąd mogliśmy wiedzieć co było grane? Nawet jeśli byli tacy, którzy zdawali sobie z tego sprawę, to było ich niewielu i nie mieli możliwości rozpowszechnienia tej wiedzy. Dziś możliwości są, ale edukacja zrobiła swoje. Do większości nic nie dociera, a jak dociera, to uważają, że to teorie spiskowe.

      Like

    • No właśnie. „veri” to część tych macek.
      Na kabalistycznym portalu Klub Inteligencji Polskiej występuje pod ksywą „krnąbrny”, tam ujawnił że k13.com.pl to jego strona. Wynika z tego jest podwykonawcą w marketingu dla lichwiarzy, a lichwa – jak wiemy – to sposób podboju świata przepisany przez samego Mojżesza.
      W świeckim życiu zajmuje się koordynacją pracy troli głównie w środowiskach judeosłowiańskich (judejskie w treści, słowiańskie w formie) i tam jest znany pod ksywą „grzanek”.
      Piszę to na wypadek braku oficjalnej prezentacji kanałami prywatnymi.

      Like

Leave a comment