Spośród wszystkich atutów jakimi dysponują Żydzi w swoim dążeniu do podporządkowania sobie świata, najważniejszym jest asymilacja. Nie jest to zjawisko nowe. Jakub Lejbowicz Frank nie był pierwszym, który ją wymyślił. Już w starożytnej Grecji Żydzi korzystali z tego atutu. No bo jak rozpoznać Żyda, który od urodzenia mieszka w danym kraju, od urodzenia mówi językiem tego kraju, przesiąka jego kulturą, zna jego historię i jest wyznawcą religii danego kraju? Nie ma takiej możliwości. My nie wiemy, kim on jest, a on wie kim my jesteśmy. Myślimy, że to nasz rodak, przyjmujemy go do naszej organizacji, stowarzyszenia, ruchu czy partii. Może być lekarzem, który zna stan zdrowia swoich pacjentów i ich problemy, może być urzędnikiem, prawnikiem czy informatykiem, który z racji wykonywanego zawodu ma dostęp do danych firm, przedsiębiorstw czy instytucji państwowych. A on jest nadal Żydem i kontaktuje się z innymi Żydami, którzy również zajmują podobne stanowiska. I w ten sposób zdobywają wiedzę o państwie, jako instytucji centralnej i o samorządach . Wiedzą też dużo o ludziach, o ich statusie materialnym, zdolnościach, zainteresowaniach, nałogach itp. To jest o wiele ważniejsze niż to, że rządzą pieniędzmi i gospodarką.
Nic więc dziwnego, że te kontakty przekładają się na interesy. Łatwiej żydowskiemu przedsiębiorcy wygrać przetarg w instytucji państwowej, gdy decydentem w niej jest również Żyd. A tam, gdzie nie ma przetargów, skorzystać z usług swojego, bez względu na cenę. Podobnie jest z tymi wszystkimi aferami finansowymi, w przypadku których nigdy nie znajduje się sprawców. Skoro w instytucjach finansowych siedzą Żydzi i w sądach – też, to trudno się dziwić. I później politycy, również Żydzi, krytykują bezradność wymiaru sprawiedliwości i obiecują, że jak oni dojdą do władzy, to wszystko to zmienią. I do tego dochodzą te żydowskie media, które ciągle o tym wszystkim wałkują i nic z tego nie wynika. Tak działa ten teatrzyk dla naiwnych.
To oczywiście wcale nie znaczy, że tylko Żydzi zamieszani są w tego typu machlojki. Nie! Angażują w to również gojów, którzy poprzez taką współpracę stają się szabesgojami. Żydzi mają pieniądze i wykorzystują je do korumpowania innych. Wystarczy jakiejś osobie na eksponowanym stanowisku udzielić kredytu na znaczną kwotę, a później umorzyć w zamian za pewne przysługi. Taka osoba już do końca życia będzie od nich uzależniona i tak będzie tańczyć jak oni zagrają. W ten sposób Żydzi schodzą z pierwszej linii strzału, usuwają się w cień. Na pierwszy ogień wysuwają chciwych figurantów.
O tej asymilacji pisał w swojej książce Zmierzch Izraela z 1932 roku Henryk Rolicki:
»Talmud nadał średniowiecznym skupieniom żydowskim w chrześcijańskiej Europie, a także pod władzą muzułmańską swoiste piętno. Tysięczne, drobiazgowe przepisy religijne, a szczególnie zaś przepisy tyczące tzw. czystości lewickiej, utrudniały masom żydowskim kontakt z ludnością, wśród której żyli. „Odgrodzenie zakonu”, zapoczątkowane przez reformy Ezdrasza i Nehemiasza, poprowadzone dalej przez Faryzeuszów zostało przez talmudystów babilońskich spotęgowane do ostatecznych granic. W końcu duch nienawiści do chrześcijaństwa, jakim przesiąknięty jest Talmud, sprawił, że masy żydowskie w ślepej zaciekłości nieraz nawet wbrew własnym interesom materialnym zdradzały wobec ludności chrześcijańskiej prawdziwy swój do nich stosunek.
W rezultacie Talmud odosobnił żydów, pozbawił ich bezpośredniego wpływu politycznego na ogół państw chrześcijańskich i stworzył faktycznie getto żydowskie na wieki przedtem, zanim powstało ono prawnie.
Odseparowana od żydów cywilizacja chrześcijańska, pozbawiona tak wspaniale fermentujących „drożdży rozkładu”, mogła iść własnymi drogami i zwróciła się przeciw żydostwu, popierającemu islam w Hiszpanii i w Ziemi Świętej. Pochód krzyżowców w Palestynie, Egipcie i na półwyspie iberyjskim poczyna żydostwu zagrażać poważnie. Niepodobna go zahamować, skoro nie posiada się w społecznościach chrześcijańskich dostatecznych wpływów wewnętrznych, skoro brak tego czynnika, którym ongiś w walce z cesarstwem rzymskim było żydostwo hellenistyczne.
Żydzi, odgrodzeni drutem kolczastym Talmudu, byli organicznie niezdolni do wchodzenia w głąb życia społeczeństw innych i do podstępnej działalności rozkładającej wewnątrz nich.
Nawiązanie takiego kontaktu między żydostwem, a cywilizacją chrześcijańską, miała umożliwić filozofia Mojżesza Majmuni, znanego w Europie pod nazwą Majmonidesa.
Majmonides stał się niejako duchowym ojcem reformacji, racjonalizmu, a w końcu żydostwa liberalnego XIX w. „Odegrał on względem żydostwa poniekąd rolę zbawiciela”. – Henryk Graetz Historia żydów.
Urodził się w r. 1135 w Kordobie; przodkowie jego przez osiem pokoleń wstecz byli uczonymi w Talmudzie i członkami kolegium rabinicznego. Przeniósłszy się wraz z ojcem do Fezu w Afryce północnej, przyjął pozornie islam, równocześnie pracował nad komentarzem do Miszny.
„Ciągle wykonywać pozory obcej religii, a przecież w duchu miłować swą własną, do tego zdolny może być tylko silny charakter”. – Henryk Graetz Historia żydów.
Pierwszym dziełem młodego filozofa była apologia tych, którzy pozornie przyjmują inną wiarę. Wywędrowawszy wraz z rodziną do Egiptu, poświęcił się zawodowi lekarza. W Egipcie dokończył swego komentarza do Miszny w języku arabskim.
„A założył sobie ani mniej, ani więcej, jak judaizm, cały judaizm biblijny i talmudyczny ukazać w takim oświetleniu, aby wyznawcy innych religii, a nawet filozofowie mogli przekonać się o jego prawdziwości”. – Henryk Graetz Historia żydów.
Mając lat 40, uchodził już Majmuni za miarodajny autorytet rabiniczny. W 1180 roku ukończył drugie swoje wielkie dzieło: Miszna-Tora, będące czymś w rodzaju kodyfikacji Talmudu.
W żydostwie talmudycznym w pierwszej chwili rozgorzała walka przeciw Majmuniemu tak, jak w starożytności zwalczali się zajadle faryzeusze z hellenistami. Różni rabini nawzajem obkładali się klątwą. Z biegiem lat jednak wielkość Majmuniego uznana została wśród żydów powszechnie i pod jego wpływem pękły bezduszne okowy organizacyjne Talmudu, ustępując miejsca filozofii religii i świadomym poczynaniom mesjańskim wśród pewnej, bardziej ogładzonej części żydostwa.
Gdyż – o dziwo! – ten filozof racjonalista, „obrabiający” po swojemu Arystotelesa w wykładzie, pełnym pozornych sprzeczności, ów wzorowy przedstawiciel powagi „stylu rabinicznego” był zarazem mesjanistą żydowskim.«
W bibliografii do cytowanej powyżej pracy zamieścił również Rolicki takie źródło: B. Z., Czy istnieją czysto polskie rodziny szlacheckie?, zam. w „Naszym Przeglądzie”, Warszawa 1928. Skoro ktoś postawił takie pytanie, to znaczy coś musiało być na rzeczy. A to na rzeczy, choć istniało od dawna, to zostało spotęgowane poprzez „dzieło” Jakuba Franka i jego „katolickiej” sekty. Ci ludzie nie wyparowali. Ich potomkowie dobrze się mają i dominują w Polsce, a wielu z nich zajmuje znaczące stanowiska w Ameryce i w innych krajach.
Asymilacja Żydów nie jest jakimś tematem tabu i oni sami o tym wspominają. Na stronie Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Poznaniu znajduje się artykuł Gaspar da Gama – żydowski podróżnik z Poznania. Wprawdzie jest on bardziej poświęcony odkryciom geograficznym i jego w nich roli, ale wspomina też o asymilacji. Link do oryginalnego tekstu tu: http://poznan.jewish.org.pl/index.php/Zasluzeni/Gaspar-da-Gama-zydowski-podroznik-z-Poznania.html.
»Ważnym czasem w historii świata był Okres Wielkich Odkryć Geograficznych. Szczególną aktywnością w odkrywaniu nowych lądów wykazały się kraje Europy położone nad Oceanem Atlantyckim – Hiszpania, Portugalia, Anglia i Francja. Polska ze swoim położeniem w środku Europy nie miała sprzyjających warunków do uczestniczenia w odkryciach geograficznych.
Od dawna jednak w Polsce istniała psychologiczna potrzeba odnalezienia kogoś z Polski, kto także byłby odkrywcą. I tak pojawiła się postać Jana z Kolna – rzekomego odkrywcy Ameryki. W miastach na Wybrzeżu trafić możemy na ulice imienia Jana z Kolna.
Tylko, że jest to postać legendarna, która najprawdopodobniej nigdy nie istniała. Tymczasem istnieje niekwestionowana postać historyczna, Żyda z Poznania, który był odkrywcą lub współodkrywcą Brazylii.
W XIX wieku, jego życiem interesował się Joachim Lelewel (1786-1861). Niewiele wiemy o początkach życia tego człowieka, którego pełne kontrowersji, barwne życie, mogłoby stanowić scenariusz do przygodowego filmu. Historia odnotowała postać Żyda z Poznania pod nazwiskiem Gaspar da Gama. Inne źródła podają inne nazwiska: Gaspar de Lemos, Gaspar d’Almeida lub Gaspar da India. Wiemy, że urodził się w Poznaniu w 1450 roku.
Nie znamy prawdziwego nazwiska tego człowieka. Istnieją jednak uzasadnione domniemania, że nosił imię Kacper. Portugalskie źródła historyczne określają go: „judeu do Reyno de Polonia de Posna” – Żyd z Królestwa Polski z miasta Poznań. W 1454 roku w Poznaniu wybuchły tumulty antyżydowskie. Starano się zmusić Żydów do konwersji na chrześcijaństwo. Wobec takiego niebezpieczeństwa rodzice Gaspara, wraz z całą rodziną postanowili opuścić Polskę.
Celem podróży miała być Jerozolima. Nie udało się jednak pokonać całej długiej trasy w jednym etapie. Rodzina Gaspara zatrzymała się na pewien czas we Włoszech. Dopiero później dotarła do Jerozolimy. Ciekawość świata nie pozwoliła Gasparowi pozostać na stałe w Jerozolimie. Udał się do Aleksandrii. Tam z nieznanych przyczyn dokonał konwersji na islam.
Kolejnym etapem w życiu Gaspara było Goa w Indiach. Początkowo był tam niewolnikiem, lecz później odzyskał wolność. Wiadomo jest, że w Goa zajmował się handlem a także został szpiegiem na usługach władcy tego kraju. W roku 1498 do Goa przybyła flota portugalskiego odkrywcy Vasco da Gamy, otwierając szlak morski do Indii. Wówczas na statku Vasco da Gamy (1469-1524) pojawił się Gaspar. Powiedział, że jest chrześcijaninem i niewolnikiem bogatego właściciela wyspy Saboia. Vasco da Gama zorientował się, że jest to podstęp. Gaspar miał pod swoim dowództwem czterdzieści okrętów, których zadaniem było zaatakowanie w odpowiednim momencie portugalskiej floty. Po tym zdarzeniu Gaspar został przez Portugalczyków zaaresztowany.
Najprawdopodobniej cała ta przygoda zakończyłaby się dla Gaspara śmiercią. Portugalczycy jednak zorientowali się, że mają do czynienia z postacią nieprzeciętną, wybitnym znawcą Indii. W tej sytuacji zaproponowali mu współpracę. Postawili jednak warunek, że Gaspar musi dokonać konwersji na katolicyzm. Gaspar przystał na tą propozycję. Ojcem chrzestnym Gaspara został sam Vasco da Gama, który również udzielił mu swojego nazwiska. Od tego dnia Gaspar da Gama stał się uczestnikiem rejsów na portugalskich statkach. Pełnił tam funkcje tłumacza i znawcy miejscowych obyczajów. Wiadomo jest, że dotarł do Indochin, na Jawę, na Cejlon i do Wschodniej Afryki.
Szczególnie ceniono sobie pomoc Gaspara da Gamy podczas rejsów dookoła Afryki, nowootwartym szlakiem do Indii. W Portugalii przedstawiono go królowi Don Manuelowi (1469-1521). Został dworzaninem króla uzyskując tytuł „kawalera mojego domu”. Gaspar da Gama brał udział w wyprawie Pedro Álvaresa de Cabrala (1467 lub 1468-1520 lub 1526), podczas której w roku 1500 odkryto Brazylię. Gaspar i Nicolau Coelho byli pierwszymi osobami, które postawiły stopę na Nowym Lądzie. W drodze powrotnej spotkał Amerigo Vespucciego (1454-1512), któremu doradzał w kwestii jego przyszłych podróży.
Do niedawna historycy uważali, że odkrycie Brazylii było dziełem przypadku. Układ prądów morskich na Oceanie Atlantyckim jest taki, że aby dopłynąć do Przylądka Dobrej Nadziei, należało popłynąć na zachód, w stronę wybrzeży Brazylii. Wystarczyło więc popłynąć wystarczająco daleko na zachód, by dotrzeć do Ameryki. Dziś w naukach historycznych taka teza nie jest już zupełnie pewna. Istnieją uzasadnione domniemania, że Gaspar mógł już wcześniej wiedzieć o istnieniu Nowego Lądu i celowo skierować flotę wystarczająco daleko na zachód. Twierdzenie to jest tym bardziej uzasadnione, że jeszcze przed odkryciem Brazylii, dokonano podziału stref wpływów pomiędzy Hiszpanię i Portugalię, znanego jako Traktat z Tordesillas (1494).
Traktat ten przyznaje tereny dzisiejszej Brazylii, właśnie Portugalczykom. Istnieją również przypuszczenia, że już w starożytności odbywano rejsy w stronę Brazylii. Taką nierozwiązaną do dziś zagadką jest znaleziony w pobliżu Rio de Janeiro, kamień pokryty pismem fenickim.
Brazylijczyk Afrânio Peixoto (1876-1947) określa Gaspara da Gamę jako „pierwszego badacza tych ziem”, a niemiecki uczony Alexander von Humboldt (1769-1859) „współodkrywcą Brazylii”. W latach 1502 i 1505 żydowski podróżnik powraca do Indii.
W kronikach portugalskich historia Gaspara da Gamy urywa się w roku 1510. Z kolei według Enciclopedia Judaica (Berlin, 1931), Gaspar zginął w Indiach. Miało to miejsce podczas walk o zdobycie miasta Kalikat (dziś Kozhikode) w stanie Kerala. Zdaniem portugalskich historyków Gaspar umarł w Lizbonie.
Opracował:dr Wojciech Meixner
„W czasie tej wyprawy miał miejsce ciekawy epizod. Na zakotwiczonym w pobliżu półwyspu Angediva okręcie portugalskiego żeglarza zjawił się jakiś człowiek lat około czterdziestu, ubrany w płótno i przystrojony w piękny turban. Pozdrowił Portugalczyków, prosząc po wenecku o pozwolenie wejścia na pokład. Przedstawił się jako wysłannik władcy Goa, który chętnie przyjąłby gości z dalekiej Europy. Podejrzewając podstęp, dowódca wyprawy portugalskiej kazał wziąć go na tortury, aby wyznał, kim jest naprawdę i w jakim celu przybył. Wtedy dziwny nieznajomy zeznał, że jego rodzice byli poddanymi króla polskiego i do 1450 roku mieszkali w pewnym mieście zwanym Posna. Gdy Żydom tam osiedlonym kazano przyjąć chrześcijaństwo, przybyli do Jerozolimy, a stamtąd udali się do Aleksandrii, gdzie on się urodził.
Gaspar da Gama był pierwszą znaną postacią związaną z Polską pochodzeniem, a z Portugalią działalnością na morzach i oceanach. Ślad po nim w kronikach portugalskich urywa się w 1510 roku. Większość historyków przypuszcza, że zmarł w wieku około 60 lat po powrocie z zamorskich wypraw. Encyclopaedia Judaica, wydana w Berlinie w 1931 roku, podaje, że zginął w Indiach przy zdobywaniu Kalikatu, dzisiejszego miasta Kozhikode w stanie Kerala. Imię chrześniaka Vasco da Gamy przewija się przez niemal wszystkie kroniki dotyczące złotego okresu ekspansji Portugalii na oceanach i dalekich lądach. Pierwotnie brzmiało ono chyba Kasper. Nazwiska rodziców nie udało się ustalić. Opis okoliczności opuszczenia przez nich Polski podaje portugalski historyk XVI wieku João de Barros, w oparciu o relację uczestnika pierwszej wyprawy Vasco da Gamy do Indii, Alvaro Velho. Jego właśnie słowa zacytowałem na wstępie. Polski historyk i geograf, Bolesław Olszewicz, stwierdził, że istotnie tumulty antyżydowskie odnotowane są w kronikach poznańskich w 1454 roku, ale król polski nigdy nie ogłosił w swoim państwie edyktu nakazującego, aby wszyscy Żydzi, którzy tam się znajdowali, stali się chrześcijanami w ciągu 30 dni, albo żeby wyjechali z jego królestwa. Barros tak sobie to wyobrażał przez analogię do wypędzenia Żydów z Hiszpanii i Portugalii.
W Polsce pierwszy zainteresował się jego osobą niestrudzony odkrywca i badacz poloników Joachim Lelewel. W swej pracy Polska. Dzieje i rzeczy jej (Poznań 1858) napisał: Bez Żydka z Poznania po Indji krążącego, a chrztem Gaspard da Gama zwanego, Vasco da Gama 1498 i Kabral 1500 nie mieliby tego powodzenia w swych wyprawach, jakie on im zjednał.”«
Źródło: „Wiedza i Życie” Nr 6/1986, z art. Pod Portugalską Banderą, Ryszarda Badowskiego.
Tak więc Gaspar da Gama nie miał problemu, by przejść na islam, a jak zaszła konieczność, to stać się chrześcijaninem. Tylko czy ci, którzy to proponowali Żydom, byli tak naiwni, że wierzyli, że te konwersje będą autentyczne, czy może – nie. A jeśli nie, to co kierowało tymi, najczęściej, wysoko postawionymi ludźmi? Czy łączyła ich z nimi jakaś szczególna, niewidzialna nić?
Ten cytat świadczy również o tym, jak ważną rolę odegrali Żydzi w odkryciach geograficznych. Nie mogło ich tam zabraknąć, bo nowe lądy i powstające tam kolonie, to wielkie możliwości dla handlu międzynarodowego, globalnego wręcz. A jak handlować bez pieniędzy i kredytu? Jedne potrzeby rodziły drugie i żydowskie macki sięgały wszędzie tam, gdzie rodziły się nowe możliwości handlu, bicia monety i kredytu. Bez tych pionierów, wśród których był również Gaspar da Gama, nie byłoby to możliwe.
[…] Za: https://bb-i.blog/2021/08/20/asymilacja/ […]
LikeLike
Przecież Joachim Lelewel należał do głównych prowokatorów powstania listopadowego by wywołać wojnę z Rosją.
O tym, że był masonem, dezinformatorem i fałszował polską historię nie chce mi się już pisać.
LikeLike
Czy to znaczy, że to, co napisał o “Żydku z Poznania” jest nieprawdą?
LikeLike
A jaka to róznica co on tam bredzi. Żydkami posługują sie Niecy i Anglicy jak chłopstem na posyłki.
LikeLike
Przyznam, że pierwszy raz zetknąłem się z taką opinią.Zawsze myślałem, że jest odwrotnie.
LikeLike
Rewolucja Francuska zorganizowana przez Londyn, które wysłało hołotę zwaną rewolucjonistami z programem politycznym walkę o wolnośc wycinając króla, szlachtę i katolików i potem utworzyli Oświecenie.
Agent Londynu Napoleon rozparcelowuje jej diament w Koronie sprzedażą Louisiany w 1803 rok, która była jedną z największych transakcji w historii ziemi. Ogromne terytorium Francji o powierzchni 800 000 mil kwadratowych zostało kupione za 60 milionów franków (około 15 milionów dolarów, z czego 11,25 miliona zostało zapłaconych bezpośrednio, a resztę pokrył rząd USA zaciągając francuskie długi wobec obywateli USA). Rozumiem o konstytucji DC nienauczanej w USA Pan słyszał?
Pierre-Samuel du Pont organizuje tam edukację taki bolszewicki system nauczania.
Główną zaś okolicznością tego był początek upłynniania papierkówych pieniędzy na lewarze bez zabezpieczenia przez Bank of England. Tam zydzi są udziałowcami, ale decydentami są Lordowie angielscy.
Potem wprowadzał u nas ten system a dziś ma Pan tego pokłosie w postci cyfrowego nauczania, gdzie będą Panu zmieniali program w zależności kogo będą chcieli wyciąc lub zreformować.
Dlatego w Polsce 90 % historyków to zwykłe nieuki, których prowadzą tumany, a tymanów agenci ze wszystki stron angielscy, żydowscy i niemieccy.
Ma Pan ministra z Londynu dukającego po Polsku, co nas edukuje, by brać pożyczki nie informując o warunkach i aby lokalny ludek nie liczył swoich dutków, o podatkach z Londynu jak VAT i PIT nie wspomnę.
Czego tu nie można rozumieć.
Ma Pan teraz początek tworzenia Polin naszego pudrowanego Icka pełniącego funkcję prezydenta z drugim pejsem wyciągnietym z programu o teletubisiach Zelenkiego. Z niemieckim i angielskim błogosławieństwem, chyba, że ktoś wierzy w przedstawienia telewizyjne.
Mięso armatnie jest potrzene do rozgrywek z Rosją, bo nic nie napędza koninktury jak głupi Polak szczuty na Rosję.
A to o czym Pan piszeo prywatnym kartelu bankowym zwanym FEDEM jest znane i nie jest tajemnicą.
LikeLike
” Żydkami posługują sie Niemcy i Anglicy ” –
– Bismarck puścił parę, że jego najlepszymi agentami wywiadu na terenach zaboru pruskiego byli Żydzi.
ps. wczoraj, mając w pamięci tutejszą frazę, ” w czyjej kieszeni byli panowie krakowscy, którzy pchnęli Polskę na Wschód ” przyszło mi na myśl, że to panowie niemieccy posługując się Żydami odwracali uwagę panów polskich od Śląska, Pomorza. Ciepło ?
LikeLike
Oczywiście, że tak mogło być, że Bismarck wykorzystywał Żydów z zaboru pruskiego. Podobnie było z tymi panami niemieckimi. Oni mogli posłużyć się Żydami z Polski, ale oni, tak samo jak Bismarck, byli zależni od żydowskich finansistów. Ten wynalazek – rozproszenie i asymilacja – daje taką przewagę, że pozostałe narody są bezradne. Jedyną bronią mógłby być tylko jeszcze jeden naród rozproszony i zasymilowany. Ale ktoś, kto tworzył ten porządek, w którym przyszło nam żyć, stworzył czy wybrał tylko jeden taki naród. Podejrzewam, że gdyby inny naród został wybrany na to, by być rozproszonym i zasymilowanym, to efekt byłby taki sam, jak w przypadku Żydów. Innymi słowy, Żydzi są wyjątkowi, nie dlatego, że są wyjątkowi, tylko dlatego, że to rozproszenie i asymilacja daje taki skutek. Ten, kto ich rozpraszał i kazał się asymilować, powiedział im również, jakie dziedziny życia gospodarczego i społecznego mają opanować, by to rozproszenie i asymilacja przyniosły pożądany skutek. Pozostaje pytanie, kto to był? Pewnie ktoś z poprzedniej cywilizacji, bo przecież początek świata nie zaczął się od Żydów. Konfucjusz w “Dialogach konfucjańskich” mówi: Przekazuję jeno nauki starożytnych, lecz sam niczego nie tworzę.
LikeLike
“Mięso armatnie jest potrzene do rozgrywek z Rosją, bo nic nie napędza koninktury jak głupi Polak szczuty na Rosję.”
I tu się Pan myli. 6 sierpnia 1914 roku wyruszyła Pierwsza Kadrowa z Galicji do Kongresówki, by wzniecić powstanie przeciwko Rosji. “Głupi” polski ludek zatrzaskiwał okiennice na widok Piłsudskiego i jego Kadrowej. A że polska szlachta i elity szły na Rosję, to już inna para kaloszy. Ja jestem “głupi” polski ludek. W moich żyłach nie płynie błękitna krew.
LikeLike
” polska szlachta i elity szły na Rosję,”
2x więcej Polaków broniło Rosji niż tych, którzy, wraz z Napoleonem maszerowali na Moskwę.
LikeLike
Czy to byli Polacy? Ci, co szli z Napoleonem na Rosję i ci, którzy jej bronili? I jedni i drudzy mieli w tym swój własny interes. Polacy, czyli chłopi, byli niewolnikami. I z tych niewolników, gdy już zostali uwłaszczeni, Dmowski starał się zrobić naród poprzez stworzenie ideologii, że Polak to katolik. Tylko tak mógł dotrzeć do chłopa. Bo wraz z upadkiem I RP zniknął jej naród – szlachta. Naród, który powstał w oparciu o przywileje, jakie miał w tym państwie. Gdy go zabrakło, zabrakło też przywilejów i trzeba było starać się o nie u potężniejszych. U Napoleona, u cara. A bajkami o patriotyzmie, to niech się sami udławią.
LikeLike
W czym się pomyliłem? Kto nadzorował tego durnia Ziuka? Kto w Rosji orgazizował wywrotki. Wojska wysłane na pomoc do Rosji nigdy nie stoczyły żadnej poważnej bitwy, oprócz lokalnych potyczek. To była mistyfikacja. Gdy Rosja wybudował kolej transyberyjską, to mógły być początek drogi handlowej, niezależnej od Citi i to było przyczyna jego likwidacji i Rozparlrelowania Cesarstwa Rosyjskiego. Tam jeszcze dochodził wewnętrzny bardak, banki i Niemcy. Niech Pan sobie przeczyta lub posłuch a na Youtubie historię Karola Jaroszyńskiego i pamietniki Jałowieckiego Na skraju Imperium.
Dziś ma Pan dokładnie to samo. Chodzi o przejęcie krótszego szlaku handlowego i zablokowanie wschodniego porzez szczucie na Ruskich, by samemu mieć monopol na transport, marże i transferowanie zysków dla siebie. Tu sie nic nie zmienia. Tylko trzeba składac fakty. Po to ma Pan manifestacje w Gdańsku z przykrywką LGBT, a chodzi o przywrócenie statusu wolnego miasta Gdańska, czyli becłowego przyczółka. Przekop Mierzei Wiślanej jest jest robiony do transportu minerałów rzadkich z Suwalskich Kopalń itd itd
Jesteśmy zgodni, że trzeba odsuną obecne bydło tak?
Najpierw trzeba wziąć kalkulator i liczyć i wyjdzie nam, że musimy liczyć sami na siebie potem reszta.
LikeLike
“Przekop Mierzei Wiślanej jest jest robiony do transportu minerałów rzadkich z Suwalskich Kopalń itd itd”
Ten przekop nie ma żadnego sensu. Minerały można transportować przez Gdynię i Gdańsk. Dwa porty to za mało?
LikeLike
Nic nie jest robione bez sensu nigdy . Tam są gigantyczne ilości rzadkich minerałów rodon i innych potrzenbych min do budowy zabawek kosmicznych. Tam chodzi by z kolei wrzucić to na kolej potem na barki. I z barek na większe jednostki pływające w Gdańsku lub Gdyni. Tak myślę, gdyż nie wierzę w przypadki.
Ale może się w przyszłości przydać w rozwijaniu ruchu przybrzeżnego, ale to nie z tymi ludzmi.
https://www.technocracy.news/kissinger-the-genesis-of-u-s-government-population-control/
https://aleteia.org/2015/02/17/us-wont-help-fight-boko-haram-until-nigeria-accepts-homosexuality-birth-control-bishop-says/
Sam Pan widzi, że nie ma jednego bieguna. Każdy zawsze coś planuje ……….
LikeLike
“Tam chodzi by z kolei wrzucić to na kolej potem na barki. I z barek na większe jednostki pływające w Gdańsku lub Gdyni.”
A dlaczego nie koleją do samego Gdańska czy Gdyni? Dalej twierdzę, że ten przekop nie ma żadnego sensu. Tzn. ma sens dla tych firm i ludzi, którzy tam pracują. Tak się tworzy inflację, bo na rynek wchodzi mnóstwo pustych pieniędzy. Pustych pieniędzy, bo ta inwestycja nigdy nie zwróci poniesionych kosztów.
LikeLike