Na kanale internetowym „Powojnie” pojawił się krótki film zatytułowany Viktor Orban: początki politycznej kariery. W jaki sposób po raz pierwszy został premierem Węgier? Niby nic szczególnego, ale są w nim zdjęcia Orbana z okresu dzieciństwa i młodości. I właśnie te zdjęcia zwróciły moją uwagę, bo Orban, jak ktoś skomentował, wygląda na nich jak Żyd. Istotnie tak wygląda. A skoro tak, to pewnie jest Żydem. Pewne fakty z jego życiorysu zdają się to potwierdzać. Z tego filmu można m.in. dowiedzieć się, że:
„Urodził się w 1963 roku. Będąc nastolatkiem sympatyzował z organizacjami komunistycznymi. Na studiach był liberałem, zwolennikiem wyprowadzenia wojsk radzieckich z Węgier. W demokratycznych wyborach stał się konserwatystą i liderem prawicy. Rodzice Orbana byli protestantami. (Jednak Wikipedia podaje informację, że byli kalwinami, a więc najbliżej judaizmu. – przyp. W.L.) On sam podobno nie interesował się religią, co wiele lat później nie przeszkadzało mu odwoływać się do wartości chrześcijańskich.
Mając 14 lat związał się z komunistyczną organizacją młodzieżową. Potem twierdził, że był młody i naiwny. Po odbyciu dwuletniej służby wojskowej rozpoczął studia prawnicze w Budapeszcie. Po uzyskaniu dyplomu w 1987 przez dwa lata pracował tam jako socjolog w jednym z instytutów. 30 marca 1988 roku został współzałożycielem Związku Młodych Demokratów, czyli w skrócie Fideszu. Do partii należeli studenci o liberalnych poglądach sprzeciwiający się reżimowi.
Najważniejszym wydarzeniem w pierwszych latach politycznej działalności Orbana było przemówienie, które wygłosił 16 czerwca 1989 roku w Budapeszcie. Tego dnia oficjalnie pochowano bohaterów antykomunistycznego powstania w 1956 roku. W dniu pogrzebu rozpoczęła się wielka polityczna kariera Viktora Orbana, która trwa do dziś. Wówczas nieznany opozycyjny polityk wygłosił mowę, która stała się jednym z symboli upadającego komunizmu na Węgrzech. Domagał się jak najszybszego wycofania wojsk radzieckich oraz wolnych wyborów.
Viktor Orban stał się osobą, z którego zdaniem liczyło się węgierskie społeczeństwo. Zwrócił też na siebie uwagę reszty świata. Nie powinno więc dziwić, że latem 1989 roku wziął udział w obradach okrągłego stołu opozycji. On sam reprezentował Fidesz. Węgierscy opozycjoniści wystąpili zjednoczeni przeciwko Węgierskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej i 18 września 1989 roku zawarli porozumienie dotyczące programu pokojowej transformacji ustrojowej. Kluczem do jej przeprowadzenia miały być demokratyczne wybory. Węgierska Socjalistyczna Partia Robotnicza rozwiązała się 7 października 1989 roku, przekształcając się w Węgierską Partię Socjalistyczną.
Orban miał wtedy 26 lat. Pod wrażeniem jego charyzmy i odwagi był słynny Węgier George Soros. Jego fundacja Społeczeństwa Otwartego zaproponowała mu stypendium w Wielkiej Brytanii. Orban propozycję przyjął. Przez kolejne 9 miesięcy studiował na naukach politycznych w Oksfordzie. Jego osobistym opiekunem w Anglii był polsko-brytyjski filozof Zbigniew Pełczyński były żołnierz Armii Krajowej. W styczniu 1990 roku Orban wrócił do ojczyzny. Chciał zostać parlamentarzystą pierwszego postkomunistycznego zgromadzenia narodowego.
Na początku transformacji sytuacja gospodarcza Węgier była bardzo trudna. Orban wykorzystywał te trudności, głosząc swoje liberalne poglądy. W jednym ze swoich wystąpień stwierdził, że wszystko, co można sprywatyzować, powinno być sprywatyzowane. Mówił też, że Europa środkowo-wschodnia, a zwłaszcza Węgry, mają przed sobą kilka ścieżek, którymi mogą podążać. Najgorsza to ta, co dziś może wydawać się dziwne, która prowadzi na wschód, czyli w kierunku Rosji. Poza tym wzywał do jak najszybszego wstąpienia do unii europejskiej oraz NATO. Z czasem jednak liberalne poglądy Orbana zaczęły się zmieniać. Od około 1992 roku coraz częściej bronił konserwatywnego Węgierskiego Forum Demokratycznego.
Zaczął też opowiadać się za zmianami w swojej partii. Żądał strukturalnej transformacji, która doprowadziłaby do wzmocnienia jego pozycji. Działania Orbana zniechęciły część polityków Fideszu. Niektórzy z nich opuścili partię i zdecydowali się poprzeć partie opozycyjne. 18 kwietnia 1993 roku Orban został pierwszym prezesem Fideszu, który przekształcił się z radykalnej studenckiej organizacji w centro-prawicową partię ludową.
W wyborach w 1994 roku Fidesz uzyskał niewiele ponad obowiązujący próg wyborczy, czyli ponad 5%. Pomimo porażki Orban pozostał na stanowisku prezesa partii. W rozmowach ze swoimi zwolennikami wybielał się, twierdząc, że pierwsze rządy państw Europy środkowo-wschodniej po upadku komunizmu niestety są skazane na porażkę w drugich demokratycznych wyborach, ponieważ nie otrzymują wsparcia ze strony Zachodu. Tym sposobem liberałowie nie zastąpili konserwatystów – powiedział w jednym z wywiadów. W 1994 roku Orban zapewniał, że żadnego prawicowego zwrotu Fideszu na pewno nie będzie.
W tym czasie socjaliści stworzyli koalicję z liberałami. Nowy rząd chciał ustabilizować sytuację w kraju. Głównym celem było zatrzymanie galopującej inflacji. Wprowadzono plan stabilizacyjny, który nazwano, od nazwiska ówczesnego ministra finansów, panem Bokrosa. Rząd przyspieszył prywatyzację. Trwała wyprzedaż majątku narodowego. Reformy, zamiast wyciągnąć kraj z kryzysu, doprowadziły do kolejnych protestów społecznych. Fidesz powoli odzyskiwał wyborców. Prawicowe poglądy zyskiwały coraz więcej sympatyków.
Wzrost poparcia dla stronnictwa Orbana odbywał się kosztem konserwatystów z Węgierskiego Forum Demokratycznego. Jego lider Józef Antal zmarł w grudniu 1993 roku. Prawa strona politycznej barykady potrzebowała nowego przywódcy. Kimś takim stał się Viktor Orban. W 1998 roku jego partia Fidesz wygrała wybory, a on został premierem.”
Jak wynika z przytoczonych w tym filmie informacji, transformacja ustrojowa w Polsce i na Węgrzech przebiegała według tego samego scenariusza, a więc została wyreżyserowana przez tych samych fachowców. Nawet mieli Węgrzy taki sam plan jak my, tylko nazwisko inne. Orban był zwolennikiem prywatyzowania wszystkiego, podobnie jak socjaliści i liberałowie. I tak samo jak w Polsce, prywatyzacja na Węgrzech była po prostu rozkradaniem majątku narodowego. W obu krajach obowiązywała ta sama żydowska zasada: Gazet kusy muter, co znaczy: grabić gojim jest dozwolone.
W przypadku Żydów bywa tak, że czasem zdjęcia z młodości lub z późnej starości uwydatniają żydowskie rysy twarzy. Nie zawsze tak bywa, a może nawet częściej tak nie bywa. Jednak w przypadku Orbana tak właśnie było. Znamienne jest również to, że stypendium w Anglii załatwił i sfinansował mu Soros. Ten sam, którego później wyrzucił z Węgier. Nie sądzę, by on sam na to wpadł. Może nawet sam Soros mu doradził. Cóż mogło go bardziej uwiarygodnić w oczach Węgrów i nie tylko ich, jak nie taka zdecydowana postawa wobec żydowskiego „filantropa”? Takim gestem pozyskał zapewne sympatię i zaufanie wielu wyborców.
Na obecną politykę Orbana w stosunku do unii europejskiej i Rosji wypada więc patrzeć przez pryzmat jego pochodzenia. I dopiero na tym tle widać, że nie jest to żadna niezależna polityka. Orban odgrywa rolę, jaką mu wyznaczyli jego nieznani przełożeni. Zresztą nie tylko on. A polityka ta jest niezwykle wyrafinowana i wielowątkowa. Rabin poseł Thon w artykule zatytułowanym Do historii polityki żydowskiej tak o niej pisał w „Hajnt” z 24 października 1930 roku:
„Jest głupio myśleć, że dopiero w naszych czasach narodziła się żydowska polityka i że nasi przodkowie o takich wysokich sztukach nie mieli pojęcia. Czy się nie wie, że już w czasach naszych mędrców, którzy kierowali żydowską polityką przeciw okropnemu Rzymowi, jedną z metod walki była demonstracja ludowa, było zawsze wygrywanie różnych sił politycznych w kraju przeciw sobie? Panującego przeciw stanom, kościoła przeciw panującemu itd. Był to niesłychanie powikłany systemat akcji politycznych, o których my dzisiaj nie możemy mieć nawet jasnego pojęcia.”
Jakieś mam takie przekonanie, graniczące z pewnością, że ten niesłychanie powikłany systemat akcji politycznych ma zastosowanie na wojnie na Ukrainie.
Dla mnie Orban to żyd, ale jak ktoś ma jeszcze wątpliwości to jego żona jest całkowitą żydówką.
Widać to po rysach twarzy. Tak samo jak mama papieża Jana Pawła II.
LikeLike
“Tak samo jak mama papieża Jana Pawła II.”
Też kiedyś, jak zobaczyłem jej zdjęcie, to tak mi się od razu skojarzyło. Ich naprawdę jest dużo. Więc nie jest tak, że oni są jakoś szczególnie utalentowani, tylko w tak licznym narodzie będzie tych utalentowanych więcej niż w narodzie liczącym kilkanaście czy kilkadziesiąt milionów. I ich utalentowani mają większą szansę na kariery i stanowiska od pozostałych.
LikeLiked by 1 person
Kaczyński chyba nie gorszy od Orbana – w gorącym czasie przemian, podczas magdalenkowej biesiady posdzono go na honorowym, pod menorą miejscu … już wtedy był szykowany na Prezesa Polin ?
LikeLike
Przecież sam Pan napisał kiedyś, że oni planują z dużym wyprzedzeniem. I pewnie tak było w tym wypadku.
LikeLike