Rewolucja we Francji

Rewolucja francuska to okres w historii Francji przypadający na lata 1789-1799. W jej wyniku doszło do obalenia monarchii Burbonów. Za początek rewolucji uznaje się zdobycie Bastylii 14 lipca 1789 roku. Obecnie dzień 14 lipca jest świętem narodowym Francji. Za jej koniec – kres rządów Dyrektoriatu, kiedy to 9 listopada 1799 roku Napoleon dokonał zamachu stanu i ogłosił się pierwszym konsulem. Według niektórych za koniec rewolucji powinno się uważać moment restauracji Burbonów w 1814 roku.

Przedrewolucyjne społeczeństwo francuskie składało się z trzech stanów: stan pierwszy – szlachta, stan drugi – duchowieństwo, stan trzeci – chłopi i mieszczaństwo. Szlachta i duchowieństwo miały po 300 deputowanych w Stanach Generalnych, chłopi i mieszczaństwo – 600. Stan trzeci wystąpił z wnioskiem wprowadzenia głosowania większością głosów, a nie – stanami oraz podwojenia liczby przedstawicieli stanu trzeciego. Jego przedstawiciele złożyli 10 czerwca wniosek o wspólne obrady i głosowanie. Szlachta i duchowieństwo odrzuciły go. Ponownie złożono go 12 czerwca i ponownie został odrzucony. W związku z tym 17 czerwca deputowani stanu trzeciego oświadczyli, że stanowią ogromną większość narodu i sami uznają się za jego przedstawicielstwo pod nazwą Zgromadzenia Narodowego.

Król, pod nieobecność przedstawicieli, każe zamknąć salę obrad. 20 czerwca deputowani Zgromadzenia Narodowego złożyli przysięgę w sali do gry w piłkę, że nie rozejdą się dopóki nie uchwalą pierwszej konstytucji Francji. Do Zgromadzenia przyłącza się stopniowo szlachta i duchowieństwo. 9 lipca Zgromadzenie Narodowe ogłosiło się Zgromadzeniem Narodowym Konstytucyjnym, w skrócie – Konstytuantą.

11 lipca król odwołał ministra Jacques Neckera. 12 lipca paryżanie wystąpili na ulicę, obnosząc popiersia Neckera i księcia Orleańskiego, zwanego teraz Filipem Égalité. Popularność Neckera wynikała z tego, że był jedynym przedstawicielem władz czynnie popierającym dotowanie cen i kontrolowanie cen chleba, którego brakowało. Odwołanie Neckera i wcześniejsze sprowadzenie do Paryża wojska, w dużej części składającego się z zagranicznych najemników, wywołało strach przed wprowadzeniem represji.

13 lipca mieszkańcy stolicy zawiązali Komitet Stały, który wydał odezwę Do broni! i powołał do życia gwardię mieszczańską. Masowo się zbrojono, chcąc się obronić przed spodziewaną interwencją wojska. 14 lipca 1789 roku Paryżanie udali się w poszukiwaniu broni do arsenału. Zdobyli go, a w ich ręce wpadło 32 tysiące karabinów i 4 działa. Po amunicję, której w arsenale nie było, udano się do Bastylii, średniowiecznej warowni, która od XVII wieku służyła za więzienie. Trafiali do niej głównie przeciwnicy ustroju, filozofowie i pisarze. Z tych powodów Bastylia była uważana za symbol terroru monarchii absolutnej.

26 sierpnia 1789 roku Konstytuanta przyjęła akt wstępny przyszłej konstytucji pod nazwą Deklaracji praw człowieka i obywatela. Ustanowiła ona m.in. wolność i równość obywateli wobec prawa, wolność wyznania i słowa, prawo do bezpieczeństwa i własności. Wszyscy obywatele podlegali jednemu prawu i płacili jednakowe podatki. Francja przekształciła się z państwa feudalnego w państwo kapitalistyczne.

Rok 1790 był spokojnym rokiem. Zaczęły powstawać kluby i stronnictwa polityczne. Jako pierwszy powstał klub bretoński, przekształcony później w Stowarzyszenie Przyjaciół Konstytucji, znane pod nazwą klubu jakobinów – lewicowego, na którego czele stał Robespierre. Kolejnym klubem było Stowarzyszenie Przyjaciół praw Człowieka i Obywatela, zwane klubem kordelierów. Był to najbardziej skrajny blok lewicy. Jego przywódcą był George Danton. Powstały też stronnictwa feuillantów (zwolennicy monarchii konstytucyjnej) i żyrondystów. Ci ostatni skupiali przedstawicieli inteligencji i burżuazji.

3 września Konstytuanta przedstawiła królowi projekt konstytucji. 14 września 1791 roku Ludwik XVI złożył na niej swój podpis, wprowadzając tym samym jej przepisy w życie. Wprowadzała ona trójpodział władz. Powstała władza ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza. Po złożeniu projektu konstytucji, Konstytuanta rozwiązała się. Nowa izba, Zgromadzenie Prawodawcze, zwane potocznie Legislatywą, rozpoczęła obrady 1 października. Zasiadało w niej 745 deputowanych. Prawicowi feuillanci mieli 264 przedstawicieli, niezrzeszone centrum – 345, natomiast lewica reprezentowana przez żyrondystów, jakobinów i kordelierów liczyła 136 deputowanych.

Żyrondyści przekonywali o istnieniu europejskiego spisku, kierowanego przez emigrantów, mającego za cel obalenie rewolucji. W związku z tym Francja powinna zaatakować kraje udzielające im schronienia. Chodziło o niewielkie elektoraty Moguncji i Trewiru. Również zbliżenie Prus i Austrii uważano za zagrożenie dla rewolucji. 20 kwietnia wypowiedziano wojnę Austrii, a 6 lipca Prusy wypowiadają wojnę Francji. Jesienią 1792 roku Konwent wypowiada wojnę Wielkiej Brytanii, 1 lutego 1793 – Holandii, a wkrótce potem Hiszpanii. W tym samym roku wojnę Francji wypowiada Portugalia, Królestwo Neapolu i Toskania. Na Francję zostaje nałożona blokada morska.

Wypowiedzenie wojny Austrii 20 kwietnia 1792 roku skutkowało zaatakowaniem austriackich Niderlandów. Skończyło się to kompromitacją. Wojska francuskie, nieprzygotowane do wojny, spanikowały i salwowały się ucieczką. Po tym ośmieszeniu się, na początku sierpnia, paryski plebs wyszedł na ulicę i domagał się detronizacji króla, którego obwiniał o klęskę. Monarcha wraz z rodziną został uwięziony w twierdzy Temple. Legislatywa powołała nowy rząd, Tymczasową Radę Wykonawczą, z kordelierem George’em Dantonem na czele. Deputowani powołali nową izbę ustawodawczą – Konwent Narodowy. We wrześniu 1792 roku odbyły się wybory, w których uczestniczyli ludzie bez majątku.

20 listopada minister spraw zagranicznych ogłosił w Konwencie, że w pałacu Tuileries znaleziono sejf z dokumentami Ludwika XVI. Miały one dowodzić, że król blokował Zgromadzenie Narodowe a później Legislaturę, zachęcał swoich ministrów do kłamstw, popierał emigrację, prowadził politykę sprzeczną z jego publicznymi deklaracjami. 11 grudnia rozpoczął się jego proces. 15 stycznia 1793 roku, po 24-godzinnym głosowaniu, uznano go za winnego. 17 stycznia został skazany na karę śmierci, a 21 stycznia – ścięty na gilotynie.

Od tego momentu dzieje się tak jak w każdej rewolucji: powstają frakcje, ugrupowania, zaczynają się kłótnie. Rządy obejmują żyrondyści. Ale jak do tego dochodzi? Mają z jakobinami i kordelierami tylko 136 deputowanych na ogólną liczbę 745. Długo nie rządzą. 2 czerwca zostają aresztowani i oskarżeni o zdradę i działalność kontrrewolucyjną. Zostają usunięci z Konwentu. Widać, że są jakieś siły zakulisowe, które faktycznie sprawują władzę, a to, co na zewnątrz, to teatrzyk dla naiwnych.

Władzę przejmują jakobini. 17 września Konwent uchwalił dekret o podejrzanych. Na jego mocy każda osoba podejrzana o przestępstwo miała stawać przed Trybunałem Rewolucyjnym. Skąd przywódcy rewolucji bolszewickiej czerpali wzorce? No skąd? Wkrótce w różnych zakątkach Francji ginie na gilotynie wielu żyrondystów. W nocy z 30 na 31 października 21 ich przywódców zostało skazanych na śmierć. Wcześniej, bo 16 października, na tej samej gilotynie co jej mąż, ścięta została była królowa Maria Antonina, skazana za trwonienie państwowych pieniędzy. Młody Ludwik XVII został oddany pod opiekę jednego z paryskich szewców.

Jakobiński terror nie ustaje. W okresie Rządów terroru, tj. od czerwca 1793 roku do lipca 1794 roku, zgilotynowanych zostało prawie 18 tysięcy ludzi. Ginęli wszyscy przeciwnicy rządów jakobińskich, masowo oskarżani o zdradę i szpiegostwo. Na gilotynę trafiali oficerowie, którym zarzucano nieudolność. Ginęły także osoby dawniej związane z dworem królewskim. Jakobini mieli oparcie w sankiulotach. Byli to ludzie wywodzący się z nizin społecznych. Nazwa pochodzi z połączenia dwóch słów: sans culotte – bez gaci. Powodem zaangażowania sankiulotów był dekret Konwentu, zakładający, że ziemia osób skazanych zostanie skonfiskowana i rozdzielona między biedaków. Taka populistyczna polityka pozwoliła jakobinom na krwawą rozprawę z kordelierami. Ich przywódca, Danton, również zostaje zgilotynowany. Jednak w czasie Wielkiego Terroru sytuacja się zmienia i niezadowolenie z rządów jakobinów stało się dominujące. Kupcy często bankrutowali i nie kupowali towarów od chłopstwa, co z kolei powodowało niezadowolenie w tej grupie społecznej. Burżuazję przemysłową ograniczały ceny maksymalne i w dłuższej perspektywie była zmuszona do zmniejszania pensji robotniczych.

Terror trwał nadal. W Konwencie powoli tworzyła się opozycja wobec jakobińskiej dyktatury. 27 lipca 1794 roku deputowani przegłosowali aresztowanie Robespierre’a i jego czterech najbliższych współpracowników. Konwent obradował całą noc. Ze względu na to, że Gwardia Narodowa odmówiła mu posłuszeństwa, wezwał on na pomoc wojsko. 28 lipca żołnierze wtargnęli do ratusza i aresztowali robespierrystów, którzy zostali straceni tego samego dnia po południu po zwykłym sprawdzeniu tożsamości. Władzę przejmuje stronnictwo termidorian. Klub jakobinów zamknięto. Wielu z nich trafia na galery i do więzień. Zmieniono urzędników na lojalnych wobec nowego rządu. Burżuazja szybko bogaci się, a pochodzący z niej niektórzy termidorianie wspierają ją kosztem innych. W społeczeństwie ponownie ukształtowały się podziały klasowe. W miastach pojawiły się, prowadzone przez burżuazję, bogato urządzone salony – miejsca dysput politycznych, w których urodziwe Żydówki owijały sobie wokół palca tego, kogo trzeba było. Na frontach wojska republiki odnosiły sukcesy.

22 sierpnia 1795 roku Konwent Narodowy uchwalił nową ustawę zasadniczą zwaną Konstytucją dyrektorialną. Została ona przyjęta w referendum. Władzą ustawodawczą było Ciało Prawodawcze złożone z dwóch izb: Rady Starszych, składającej się z 250 deputowanych i Rady Pięciuset – izby niższej, posiadającej inicjatywę ustawodawczą. Każda ustawa, by wejść w życie musiała być zatwierdzona przez Radę Starszych. W Konstytucji znalazło się też prawo dwóch trzecich. Zakładało ono, że 2/3 deputowanych Konwentu wejdzie w skład Ciała Prawodawczego. W ten sposób termidorianie chcieli uniknąć ewentualnej przewagi rojalistów w parlamencie. Władzę wykonawczą powierzono Dyrektoriatowi. W jego skład miało wejść 5 dyrektorów wybieranych przez Radę Starszych z listy kandydatów przedstawionych przez Radę Pięciuset. Zakładano wymianę jednego dyrektora rocznie. Zupełnie tak jak dziś. Też ktoś wysuwa kandydatów, ktoś inny ich zatwierdza. To są „zdobycze” rewolucji francuskiej.

3 października wybucha w Paryżu powstanie rojalistyczne. Rebelianci zajmują znaczną cześć miasta. W tym momencie dowództwo Armii Wewnętrznej powierzono generałowi Bonaparte. W nocy sprowadził on do miasta artylerię. 5 października jego żołnierze pokonali rojalistów. Powstanie stłumiono, a Konwent Narodowy zakończył prace 25 października. Ciało Prawodawcze rozpoczęło obrady, a rządy przejął Dyrektoriat. Napoleon wyrusza za granicę, gdzie odnosi szereg spektakularnych zwycięstw m.in. we Włoszech, Szwajcarii, Egipcie.

Władza Dyrektoriatu była słaba, a do tego wyłoniła się grupa spiskowców planująca dokonanie przewrotu. Przewodniczył jej jeden z dyrektorów – Emmanuel Joseph Sieyès. Napoleon, po zwycięskich kompaniach, był bardzo popularny i po powrocie, 16 października 1799 roku, witano go entuzjastycznie. Wobec słabości Dyrektoriatu myślał o przejęciu władzy. I to właśnie jemu Sieyès zaproponował takie rozwiązanie.

9 listopada 1799 roku żołnierze Napoleona opanowali kluczowe punkty w mieście. Dyrektorzy zostali zmuszeni do ustąpienia. 10 listopada Napoleon wygłosił przemówienie w Radzie Starszych. Zaproponował ustanowienie Konsulatu i likwidację Dyrektoriatu. Pierwszym konsulem miał zostać on sam, drugim Sieyès, trzecim Ducos. Deputowani Rady Starszych przyjęli propozycję i zaakceptowali zmiany polityczne. W Radzie Pięciuset opór był większy. Deputowani nie pozwolili Napoleonowi na wygłoszenie przemówienia i próbowali go zasztyletować. Wobec takiego obrotu spraw, Lucien Bonaparte (brat Napoleona) wezwał na salę posiedzeń grenadierów. Żołnierze wypchnęli deputowanych z budynku i rozpędzili (demokracja demokracją, ale ktoś musi rządzić). Wybrano kilkunastu przychylnych przedstawicieli Rady Pięciuset, którzy zebrali się i zatwierdzili uchwałę rady Starszych. I w taki sposób rozwiązano Dyrektoriat, a władzę przejęło trzech konsulów. Realna władza znalazła się w rękach Napoleona. To był koniec rewolucji francuskiej.

To bardzo skrótowe i wybiórcze ukazanie historii tej rewolucji, ale chodziło o przedstawienie pewnego schematu. Rewolucja francuska, podobnie jak angielska, kończy się restauracją monarchii. Wprawdzie jest to już trochę inna monarchia, ale nasuwa się pytanie: Po co ona była? W wyniku rewolucji angielskiej Żydzi uzyskują w Anglii równouprawnienie i prawa polityczne. Ten sam cel przyświeca rewolucji francuskiej. W tym jednak wypadku nie chodzi tylko o Francję, ale i o resztę Europy. I po to rewolucyjna Francja wypowiada jej wojnę. Tam, gdzie pojawiają się wojska francuskie, tam Żydzi zyskują równouprawnienie. Konstytucja z 1795 roku zapewniła Żydom pełne prawa obywatelskie, a potem wojska francuskie poniosły za granicę hasła wyzwolenia Żydów.

Rewolucja, ledwo co wybuchła, a już pojawiają się kluby i stronnictwa polityczne. Czy to tak wszystko przypadkiem? Zaczęło się od tego, że okres przedrewolucyjny był okresem kryzysu gospodarczego. W 1788 nawiedziła Francję klęska nieurodzaju. Pojawił się głód, nędza i niezadowolenie społeczne, ale też wiele ulotek i broszur o tematyce społecznej. Szczególny oddźwięk zdobyła broszura Czym jest stan trzeci?, autorstwa duchownego katolickiego, opata Emanuela Josepha Sieyèsa. Zawarł w niej słowa: Czym jest stan trzeci? Wszystkim. Czym był dotąd? Niczym. Czego żąda? Być czymś. W późniejszym okresie był on jednym z dyrektorów Dyrektoriatu, a następnie drugim konsulem. Uważa się go za jednego z inicjatorów rewolucji. I chociażby fakt, że to duchowny katolicki, skłania do refleksji, że Żydzi bardzo głęboko wnikają w społeczeństwa chrześcijańskie.

Nie da się więc pominąć wątku żydowskiego. Henryk Rolicki w książce Zmierzch Izraela opisuje obszernie ich udział. Ja zacytuję tylko wybrane fragmenty.

———-

Żydzi mieli przyjaciół w obu zwalczających się ugrupowaniach rewolucyjnych. Wśród żyrondystów „grasował” Abraham Furtado potomek maranów portugalskich, a później za czasów Napoleona prezydent parlamentu żydowskiego, poprzedzającego zwołanie Sanhedrynu, przez cesarza. Klub jakobinów był oczywiście całkowicie po stronie żydów, zaś głównymi agitatorami byli Mirabeau oraz ks. Gregoire.

Dzięki rewolucji, co Mendelssohn uważał za możliwe w dalekiej dopiero przyszłości, co orędownicy żydów Dohm i Diez wypowiadali jako pobożne życzenie, to ziściło się we Francji z nieprawdopodobną szybkością, jakby za dotknięciem różdżki czarodziejskiej.

Ks. Gregoire, wybitny i dobrze wtajemniczony wolnomularz, przyjaciel Willermoza, ucznia Martineza Paschalis, wziął najpierw pod opiekę żydów alzackich, którzy się doń zwrócili. Już przed wybuchem rewolucji znany był jako autor pracy na temat, w jaki sposób uczynić żydów we Francji pożytecznymi i szczęśliwymi, w której zajął stanowisko im przychylne. Gdy na wybuch rewolucji ludność Alzacji odpowiedziała pogromem żydów (1789), wystąpił ks. Gregoire ich imieniem przed Zgromadzeniem Narodowym (Stanami Generalnymi).

Jeszcze przed zwołaniem Zgromadzenia ks. Gregoire pisał do żyda Izajasza Binga:

„Powiedz mi pan, drogi Bing, w przeddzień zwołania Stanów Generalnych, czy nie powinniście się zjednoczyć z innymi członkami waszego narodu, aby domagać się praw i korzyści obywateli? Oto i chwila, jak nigdy. Niech Pan kocha zawsze swego niezapomnianego przyjaciela. – Gregoire, proboszcz z Embermenil”.

Terror rewolucji nie ugodził w żydów ani w ich organizację. „Zaprowadzenie na wniosek dwóch bluźnierczych członków Konwentu, Chaumetta i Herberta, religii rozumu (listopad 1793) nie odbiło się właściwie na żydach. Głębokie rozjątrzenie przeciw religii dotyczyło wyłącznie katolicyzmu lub chrześcijaństwa, spośród sług którego wydano na stracenie dziesiątki tysięcy ofiar. Dekret Konwentu brzmi przeto w ten sposób: Kult katolicki zostaje zniesiony i zastąpiony kultem Rozumu” – Henryk Graetz, Historia żydów.

Gdy więc zamknięto kościoły lub kazano ludowi oddawać cześć bogini Rozumu, nagiej dziewczynie, postawionej na ołtarzu i owianej dymem kadzideł, żydzi mogli swobodnie gromadzić się w synagogach. I nie dosięgał ich nóż gilotyny. Historyk żydowski nie może znaleźć jednego przypadku stracenia żyda, choć opisuje obszernie aresztowanie żyrondysty, Abrahama Furtado, zwolnionego niebawem na skutek interwencji żydowskiej. Nie wiemy nic o interwencji żydowskiej za ich francuskimi orędownikami. Setki wolnomularzy zginęło na szafocie, a nawet ich rzecznik Robespierre.

W czasie rewolucji żydzi przyznawali się wobec swych przyjaciół i zaufanych do swych marzeń mesjańskich. Niejaki Simonini, generał włoski dawnej armii rewolucyjnej, wysłał w dn. 5 sierpnia 1806 r. z Florencji list do ks. Barruela, autora znanych nam „Pamiętników”, który adresat otrzymał w Paryżu w dn. 20 sierpnia. Oryginał listu, którego treści nie chciał ks. Barruel zużytkować w „Pamiętnikach”, wysłał do Papieża Piusa VII i znajduje się w archiwum watykańskim, kopia zaś doręczona została cesarzowi Napoleonowi i miała wpłynąć na jego stosunek do żydów. Oto wyjątki z listu (list jest bardzo długi):

„Jak pięknie zdemaskował pan te niegodne sekty, które torują drogę Antychrystowi i są nieprzejednanymi wrogami nie tylko religii chrześcijańskiej, ale każdego kultu, każdej społeczności, każdego porządku. Istnieje jednak jedna, której pan ledwo dotknął lekko… Pan rozumie dobrze, że mówię o sekcie żydowskiej”.

Simonini opowiada potem, że wszedł w zażyłość z żydami podczas rewolucji w Piemoncie. Oni pierwsi zwrócili się do niego, a on po pewnym czasie przyznał im się, że urodził się w Livorno z rodziny żydowskiej. Pozbawiony rodzeństwa, jako mały chłopiec został ochrzczony i wychowany przez chrześcijan, lecz zachował zawsze miłość dla judaizmu. Na to żydzi zaproponowali mu wstąpienie do wolnomularstwa, na co się Simonini zgodził. Po dłuższych latach obcowania, żydzi rozwiązali przed nim swe języki. I oto, czego się dowiedział:

„1) że Manes (twórca sekty manichejczyków – przyp. aut.) i niegodny Starzec z Gór (Raszid ad-Din Sinan, postrach krzyżowców i pielgrzymów udających się do Ziemi Świętej – przyp. mój) wyszli z ich narodu;

2) że wolnomularze i iluminaci zostali stworzeni przez żydów, których nazwiska mi wymieniono, lecz wyszły mi z pamięci;

3) że – jednym słowem – od nich biorą swój początek wszystkie sekty przeciwchrześcijańskie, tak liczne obecnie w świecie, że liczą większą ilość milionów ludzi każdej płci, każdego stanu, każdej rangi i każdego zawodu;

4) że w samych tylko naszych Włoszech mają 800 zwolenników wśród księży, tak świeckich, jak zakonnych, kilku biskupów i kilku kardynałów i nie tracą nadziei, że wkrótce mogą mieć papieża swego stronnika (przypuściwszy, że byłby to papież schizmatycki, rzecz wydaje się możliwa);

5) że również w Hiszpanii mają wielką liczbę zwolenników, nawet wśród kleru, mimo że w tym kraju panuje jeszcze przeklęta inkwizycja;

6) że dom Burbonów był ich największym wrogiem i mają jeszcze nadzieję zniszczyć go za parę lat;

7) że, aby lepiej zmylić chrześcijan, udają sami, że są chrześcijanami, podróżując i przejeżdżając z jednego kraju do drugiego z fałszywymi świadectwami chrztu, które kupują od pewnych, skąpych i przekupionych proboszczów;

8) że mają nadzieję otrzymać za pomocą pieniędzy i kabały od wszystkich rządów obywatelstwo, jak to już stało się w niektórych krajach;

9) że, posiadając prawa obywatelskie, jak inni, kupowaliby domy i ziemię, ile by tylko mogli i że za pomocą lichwy dojdą wkrótce do przepędzenia chrześcijan z ich dóbr nieruchomych i skarbów;

10) że wskutek tego obiecują sobie prędzej niż w ciągu wieku stać się panami świata, znieść wszystkie inne sekty, aby ich sekta mogła rządzić, porobić synagogi z kościołów chrześcijan i tych z nich, co pozostaną, doprowadzić do stanu prawdziwego niewolnictwa”.

List ten miał zachwiać Bonapartem. Wielki Korsykanin, syn rewolucji, która wyniosła go do władzy, był w pierwszych swych latach gorącym poplecznikiem żydostwa. Później zaczął się chwiać. Mimo to zwołał w r. 1806 ze swych dzierżaw zjazd notablów żydowskich i nagle zaproponował zwołanie Sanhedrynu w liczbie 71 członków.

Dnia 9 lutego 1807 r. zebrał się Sanhedryn pod przewodnictwem nassiego i dwóch zastępców ab-bet-din’a i chacham’a, jak ongiś w Jerozolimie. Rząd francuski postawił Sanhedrynowi pytania, na które otrzymał starym obyczajem odpowiedź wykrętną, po czym Sanhedryn rozwiązał się.

Nagle Napoleon w dn. 17 marca 1808 r. wydaje pamiętny edykt, zawieszający żydów na lat dziesięć w wykonywaniu niektórych praw obywatelskich, aż póki nie nauczą się ich używać. Dekret ów zwą żydzi „haniebnym” (decret turpe). Dekret ten obowiązywał także w Księstwie Warszawskim.

Napoleon był wolnomularzem, lecz mało wtajemniczonym. Zdawało mu się, że przez opanowanie oficjalnych władz masonerii ma w ręku tę organizację. Pomylił się i za tę pomyłkę zapłacił utratą korony. Józef de Maistre, dobrze wtajemniczony, mason tzw. ścisłej obserwy, tak mówił o Napoleonie: „Jestże on naczelnikiem, czy oszukanym, czy może jednym i drugim w stosunku do stowarzyszenia, o którym mu się zdaje, że je zna, podczas gdy ono sobie z niego drwi”. – Gaston Martin, Manuel d’histoire de la Franc-Maçonnerie.

Napoleon upadł przy współudziale żydostwa, które sobie był zraził swym edyktem haniebnym. „Nikt nie przypuszczał, że wielkie sprawy pociągną za sobą małe, że upadek Napoleona wtrąci na czas długi z powrotem w dawną niewolę żydów, którym, acz niechętnie, przyniósł przecież wolność”. – Henryk Graetz Historia żydów.

Nastąpił okres świętego przymierza, przerwany dopiero wynikami spisków węglarstwa: rewolucją lipcową w Paryżu i powstaniem listopadowym w Warszawie. Rewolucja francuska 1830 r. oddała znowu władzę w ręce wolnomularstwa. „Przewrót ten wyszedł na dobre i żydom, a pośrednio też i judaizmowi, jak każda przełomowa zmiana w historii”. – Henryk Graetz Historia żydów.

Od razu na posiedzeniu z sierpnia 1830 r. izba posłów zwróciła żydom wszystkie prawa obywatelskie, a opór w izbie panów złamał pierwszy minister oświaty w Europie, węglarz Merilhou.

———-

Rewolucja angielska zapewniła Żydom zdobywanie wpływów wszędzie tam, gdzie docierało Imperium Brytyjskie. Rewolucja francuska podporządkowywała im Europę i stanowiła wstęp do rewolucji październikowej. „Zdobycze” i jej doświadczenie zostały „twórczo” wykorzystane przez bolszewików, którzy, jak Lenin, dokładnie przeanalizowali jej przebieg i skutki. I w praktyce wykorzystali to osobiście.

Deklaracja praw człowieka i obywatela ustanowiła wolność i równość obywateli wobec prawa, wolność wyznania i słowa, prawo do bezpieczeństwa i własności. Już większej kpiny nie można sobie wyobrazić. Wolność wyznania? Owszem, dla wszystkich poza katolikami. A więc fikcja. Albo jest wolność dla wszystkich, albo jej nie ma. To samo dotyczy bezpieczeństwa. Gilotyna działała i nie przejmowała się deklaracjami. A prawo własności? Nie dotyczyło to własności kościelnej. Deklaracje deklaracjami, a intencje zupełnie inne. Dziś jest tak samo. Nic się nie zmieniło. Warto o tym pamiętać, ale żeby pamiętać, to trzeba znać historię. I dlatego obecnie tak bardzo fałszuje się ją. Ale czy wcześniej było inaczej?

11 thoughts on “Rewolucja we Francji

  1. Postać Napoleona jest również zagadkowa. Był geniuszem, miał pewne nietypowe cechy (np. małą potrzebę snu), ale porwał się ostatecznie na idiotyczne przedsięwzięcie w postaci kampanii rosyjskiej. Wolnomularzem był dość wysoko postawionym – proszę przeanalizować obrazy. Rączka za pazuchą. Tak samo zresztą fotografowali się Marks i Stalin. Szczegóły, które wiele mówią.

    Like

  2. Gdzieś czytałem, ale nie pamiętam gdzie, że był Żydem albo miał domieszkę krwi żydowskiej. Uzasadniano to m.in. tym, że na Korsyce osiedliło się wielu Żydów po wygnaniu z Hiszpanii.

    Kampania rosyjska nie była idiotycznym przedsięwzięciem, tylko kolejną żydowską próbą podporządkowania sobie Rosji. Pierwsza to w czasie reformacji, mało znana, druga, to prywatna wyprawa magnacka, którą niesłusznie uznaje się za polską. Trzecią była – napoleońska. Dopiero czwarta – bolszewicka, zakończyła się powodzeniem.

    Like

  3. Słowa Muhammada Ali są też ostrzeżeniem dla chcących iść śladem księcia Harry’ego i Meghan ( jesteśmy świadkami ich publicznej zadymy ).

    Like

  4. Świetne te filmiki. Uśmiałem się prawie że do łez. Artykuł z salonu24 ciekawy. Czy to jest jednak stan umysłu? A z maskami? Czy to też jest stan umysłu? Większość ludzi zakrywa nos i usta. Ja rozumiem, że mandaty, ale można mieć założoną maskę na brodę czy tylko na usta i poprawić ją, gdy w zasięgu wzroku pojawi się patrol czy radiowóz, ale oni chyba naprawdę uwierzyli. I może z lewakami jest podobnie. Może ktoś ich przekonał, że nie ma różnicy pomiędzy mężczyzną i kobietą. Sam już nie wiem. Coraz mniej rozumiem ten świat.

    Like

    • Przy nadarzającej się okazji, pod temat wstawiałem ten filmik z Muhammadem Ali i za każdym razem reakcja lewej strony mocy była mniej więcej w tej melodii : nie ma co się dziwić, że gada głupoty – miał dobrze poobijaną głowę. To chyba też jest odpowiedź na stan ich umysłów.

      _____________

      Mam nauczkę, że w takich sytuacjach powinienem odczekać swoje – oryginalny komentarz, jak teraz widzę wszedł był po przeleżakowaniu. Żeby było przejrzyście to 9:07, 9:26, 9:30, 9:43 do usunięcia.

      Like

      • “nie ma co się dziwić, że gada głupoty – miał dobrze poobijaną głowę. To chyba też jest odpowiedź na stan ich umysłów.”

        Jak mówi przysłowie: “Jak chcesz uderzyć psa to kij czy kamień się znajdzie.” Jak się nie ma argumentów, to atakuje się personalnie. Ale to jest chyba żydowska szkoła dialogu. A oni nie po to opanowali edukację, by jej nie wykorzystać. Wszelkie ich analizy różnych protestów, strajków itp. nie zaczynają się od podstawowego pytania: Czy lud (masy) może się sam zorganizować? Bez odpowiedzi na to pytanie wszelkie analizy sprowadzają się do rozmycia problemu i ukrycia prawdy.

        Like

    • ” Może ktoś ich przekonał, że nie ma różnicy pomiędzy mężczyzną i kobietą. Sam już nie wiem.” –

      – ” ktoś ” … daję temu wyraz pytając, w której to synagodze obmyślają i rozpisują ideolo- kawałki i scenariusze ich wdrażania – przecież to nie dzieje się na poziomie ‘ciemnego ludu’, dla którego intelektualne, kreacyjne sfery są nieosiągalne. Logika.
      Ideologia ( propaganda ) to potężne narzędzie.
      Co ciekawe – kiedy wykazującym rabunkową ideę bolszewizmu przypominam, że złodziejski bolszewizm ( komunizm ) to dzieło wyrafinowanych żydowskich intelektualistów a nie żulików od prymitywnego jumania portfeli to w odpowiedzi mam obelgi albo ” nie zejdę do tego poziomu ” a w najlepszym przypadku przemilczanie tej kwestii.

      Like

      • Żydzi mają pewne schematy zautomatyzowane. To działa jak program komputerowy. Jeśli ktoś mówi “A”, to oni mają na to gotową odpowiedź, jeśli mówi “B”, to jest inna odpowiedź. A jeśli nie ma gotowca, to lecą właśnie obelgi lub że nie zniżą się do tego poziomu. Problem polega na tym, że mało ludzi ma odwagę mówić wprost, a oni są na każdym forum czy portalu, na którym jest duży ruch i nie występują tam pojedynczo. To jest ważne, bo jeśli kilka osób zaatakuje takiego odważnego, to on może zwątpić: wszyscy przeciwko niemu. Nie przypadkiem psychologia jest przez nich zdominowana. Oni doskonale znają ludzką psychikę. Gromadzą doświadczenia od pokoleń.

        Trudno walczyć z takim przeciwnikiem, który działa anonimowo. I nawet jeśli komuś udałoby się stworzyć jakąś organizację czy partię, to oni tam wejdą. Nie ma szans na wygranie z nimi, jeśli nie pozbawi się ich władzy nad pieniądzem. Niestety, zadanie, póki co, niewykonalne, ale jak mówi przysłowie:”nigdy nie mów nigdy”. Przecież nic nie trwa wiecznie.

        Like

Leave a comment