Niemcy to państwo, które zajmuje centralne miejsce na kontynencie europejskim. I z tej racji oddziałuje ono w sensie kulturowym, gospodarczym i politycznym na wszystkie pozostałe państwa w Europie. Po upadku Imperium Rzymskiego to właśnie Niemcy stały się tym państwem, które rościło sobie prawa do rządzenia Europą. I dziś Niemcy znowu zdominowały Europę. I tak jak „mówimy – partia, a w domyśle – Lenin”, tak również mówimy – unia europejska, a w domyśle – Niemcy. Warto więc poznać bliżej historię Niemiec, bo to ułatwi zrozumienie otaczającej nas rzeczywistości. Skupiłem się na I Rzeszy, nie tylko dlatego, że wiedza o Cesarstwie Niemieckim i III Rzeszy jest bardziej znana, ale też dlatego, że o Republice Weimarskiej i o III Rzeszy jest sporo informacji w moich blogach o Hitlerze. Poniższe informacje zaczerpnąłem z Wikipedii.
Historię Niemiec dzieli się na kilka okresów:
- Święte Cesarstwo Rzymskie (962-1806) – I Rzesza
- Związek Niemiecki 1814-1866)
- Cesarstwo Niemieckie (1871-1914) – II Rzesza
- Republika Weimarska (1918-1933)
- III Rzesza (1933-1945)
- Niemcy Wschodnie i Niemcy Zachodnie – (1949-1990)
- Republika Federalna Niemiec (1990 – ?)
Święte Cesarstwo Rzymskie
25 grudnia 800 r., król Franków Karol Wielki został ukoronowany cesarzem i stworzył Imperium Karolińskie, które zostało podzielone w 843 r., na podstawie traktatu w Verdun. Święte Cesarstwo Rzymskie powstało ze wschodniej części podzielonego obszaru. Jego terytorium rozciągało się od rzeki Eider na północy do wybrzeży Morza Śródziemnego na południu. Podczas panowania władców z dynastii Ludolfingów w latach 919–1024, kilka ważniejszych księstw zostało połączonych, a król niemiecki został ukoronowany na cesarza rzymskiego w 962 r. Święte Cesarstwo Rzymskie wchłonęło północną Italię i Burgundię podczas rządów dynastii salickiej (1024–1125), lecz cesarze utracili znaczną część swojej potęgi podczas sporu o inwestyturę.
Święte Cesarstwo Rzymskie (łac. Sacrum Imperium Romanum; niem. Heiliges Römisches Reich), potocznie: Pierwsza Rzesza Niemiecka, I Rzesza (niem. Erstes Reich) lub Stara Rzesza (niem. Altes Reich) – określenie obszaru pod panowaniem cesarza rzymskiego stanowiącego kontynuację cesarstwa zachodniorzymskiego, odwołujące się zarówno do idei, jak i kształtu politycznego średniowiecznej i wczesnonowożytnej Europy. Składało się formalnie z rdzenia, którym było Królestwo Niemieckie, oraz z równoprawnych mu formalnie Królestwa Włoch (de facto do 1648) i Królestwa Burgundii (od 1032, de facto do 1378). Składało się z kilku, kilkudziesięciu, a następnie ostatecznie ponad stu niepodległych państw i państewek, uznających symboliczną zwierzchność Cesarza. Stanowiło salicką ideę zjednoczonej Europy Środkowej w ramach Germanii, Galii, Italii i Sklawenii, która stała się zalążkiem współczesnej idei Unii Europejskiej.
W znaczeniu historycznym, określenie „Święte Cesarstwo Rzymskie” oznaczać miało instytucjonalną oraz ideową ciągłość pomiędzy chrześcijańskim cesarstwem rzymskim schyłkowej starożytności a godnością cesarską udzieloną przez papieża: najpierw Karolingom – królom Franków, a potem władcom Niemiec, Ludolfingom. W piśmiennictwie niemieckim określenie „Święte Cesarstwo” pojawiło się w 1157, a „Święte Cesarstwo Rzymskie” w 1254 roku. Król niemiecki miał być jednocześnie królem Italii (jako następca Ostrogotów i Longobardów) i uniwersalnym cesarzem rzymskim dla łacińskiego Zachodu, rówieśnikiem i odpowiednikiem cesarza bizantyńskiego dla greckiego Wschodu. Dopiero w 1441 pojawiła się nieoficjalna nazwa Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego (łac. Sacrum Imperium Romanum Nationis Germanicæ; niem. Heiliges Römisches Reich Deutscher Nation), która wyrażała niemieckie ambicje narodowe i podkreślała immanentną przynależność godności cesarskiej do monarchów wybieranych przez kraje niemieckie zgodnie z ich prawami. Nazwa ta przetrwała także w historiografii jako popularne określenie „Rzeszy Niemieckiej” późnego średniowiecza i okresu XVI–XVIII wieku, jednak w aktach prawnych Cesarstwa pojawiła się tylko raz i, co należy podkreślić, nigdy nie funkcjonowała jako urzędowa nazwa jakiegokolwiek państwa.
Cesarstwo „Ottonów” (919-1024)
Charakterystyczne dla władzy „Ottonów” było uzależnienie papieży od cesarza, co w praktyce oznaczało desygnowanie przez niego kandydatów do tronu papieskiego. Interweniując dwukrotnie na rzecz papieża (w 951 i 961 roku) w ogarniętej politycznym chaosem Italii Otton I koronował się w Mediolanie na króla Longobardów, po czym upomniał się o koronę cesarską. Ten kluczowy moment, będący restauracją starożytnego Rzymu oraz imperium Karola Wielkiego, odbył się 2 lutego 962, gdy Otton I Wielki został koronowany w Rzymie przez papieża Jana XII na cesarza rzymskiego. Ogromnym sukcesem polityki tego cesarza, poza koronacją, był ożenek syna Ottona II z księżniczką bizantyńską Teofano. Przeprowadzona za życia ojca koronacja Ottona II zapewniała ciągłość godności cesarskiej w dynastii saskiej, zaś ślub z Teofano oznaczał uznanie tytułu cesarskiego królów niemieckich przez Konstantynopol.
Ambicją Ottona I Wielkiego oraz jego następców, Ottona II i Ottona III, było, jak wyżej wspomniano, podporządkowanie sobie całego chrześcijańskiego (łacińskiego) świata w ramach uniwersalistycznego cesarstwa. Najbliższy realizacji tego planu był Otton III. Wychowany w kulcie tradycji saskiej, karolińskiej i bizantyńskiej, świadomie nawiązujący do legendy Karola Wielkiego, zamierzał stworzyć imperium złożone z równouprawnionych chrześcijańskich królestw: Italii, Galii, Germanii oraz Słowiańszczyzny (władcą tej ostatniej miał być najprawdopodobniej Bolesław Chrobry), nad którymi panowałby rezydujący w Rzymie cesarz. Nieoczekiwana śmierć Ottona III w 1002 roku pogrzebała idee zjednoczeniowe. Odtąd cesarstwo rzymskie utożsamiać się będzie coraz bardziej z królestwem niemieckim.
Dynastia salicka (1024-1125)
Okres dynastii salickiej, czyli książąt frankońskich, przyniósł kolejne umocnienie cesarstwa. Cesarze ingerowali w sprawy sąsiednich państw słowiańskich, utrzymali mocną pozycję we Włoszech. Jednocześnie władzy cesarskiej zagroził konflikt z papieżami, którzy wyrwali się spod cesarskiej kurateli. Cesarze musieli iść na kompromis w kwestii inwestytury biskupów, jednak obronili się przed próbą uzależnienia Niemiec od papiestwa.
Panowanie dwóch pierwszych władców z tej dynastii to apogeum potęgi Świętego Cesarstwa Rzymskiego, w skład którego wchodziły: Królestwo Niemiec (od 962), Królestwo Włoch (od 962), Królestwo Czech (od 962), Królestwo Burgundii (od 1034). Zwierzchnictwo cesarza rzymskiego uznawały w tym czasie przejściowo Polska, Węgry, Chorwacja, Dania, Neapol. Ponadto członkowie dynastii salickiej panowali w Lotaryngii, Karyntii, Bawarii i Dolnej Lotaryngii.
Dynastia Hohenstaufów (1079-1254)

Za panowania Hohenstaufów (1079–1254), a więc książąt szwabskich, cesarze kontynuowali aktywną politykę ekspansji w myśli idei uniwersalistycznych, co ostatecznie kosztowało ich osłabienie realnej władzy w samych Niemczech i Włoszech. Konrad III, Fryderyk I Barbarossa oraz Fryderyk II brali udział w ruchu krucjatowym. Za panowania Henryka VI cesarstwo osiągnęło szczyt wpływów politycznych poza swoimi granicami (lennami stały się przejściowo Anglia i Cypr). Koszty ekspansji poza cesarstwo, jak i ambicje wasali skutkowały wytworzeniem się silnej opozycji wewnętrznej, która zmusiła cesarzy do przekazania wielu kompetencji monarszych książętom. Doprowadziło to do uzależnienia większości decyzji cesarza od zgody książąt, wyrażanej na Sejmie Rzeszy, oraz do zezwolenia na podziały patrymonialne w księstwach, co szybko zaowocowało atomizacją polityczną Rzeszy, która po pewnym czasie gromadziła około 300 państewek wasalnych (o różnym statusie). Wojna Fryderyka II i Konrada IV z opozycją oraz wygaśnięcie dynastii doprowadziły do wielkiego bezkrólewia i związanego z nim chaosu politycznego w Rzeszy.
Wielkie bezkrólewie
Wielkie bezkrólewie – okres w dziejach Niemiec od 1250 (śmierć cesarza Fryderyka II) lub 1254 (śmierć króla Konrada IV) do 1273 r. (wybór na króla Rudolfa I Habsburga). Wbrew nazwie wielkie bezkrólewie nie oznaczało wakatu na tronie niemieckim, tylko okres największego osłabienia władzy królewskiej w Świętym Cesarstwie Rzymskim.
Wielkie bezkrólewie umocniło rozdrobnienie polityczne Rzeszy Niemieckiej i zachwiało cesarskim autorytetem, który od tej pory musiał liczyć się z potęgą najsilniejszych wasali Cesarstwa. Pod rządami Habsburgów – Rudolfa I i Albrechta I – Niemcy odetchnęły, aby w XIV wieku znów pogrążyć się w wojnach domowych między rywalizującymi o koronę dynastiami Habsburgów z Austrii, Wittelsbachów z Bawarii i Luksemburgów. Jednocześnie po raz pierwszy doszło wtedy do unii Niemiec z Czechami i Węgrami, a Hohenzollernowie rozpoczęli swoją karierę, otrzymując w 1415 od cesarza Brandenburgię.
Habsburgowie na tronie
W 1438 r. na tronie niemieckim na stałe zasiadła dynastia Habsburgów, hrabiów z Górnej Alzacji, którzy w XIII wieku, dzięki zręcznej polityce Rudolfa I, przejęli Austrię i Styrię po wymarłym rodzie Babenbergów. W XVI wieku reformacja doprowadziła do długoletnich wojen religijnych w Niemczech, ponieważ katoliccy cesarze uważali się za namiestników Chrystusa winnych „walczyć z herezjami”, natomiast książęta obok sporów teologicznych i walki o wolność wyznania dostrzegli okazję do osłabienia zwierzchności cesarskiej. Dzięki układom z Jagiellonami Habsburgowie przejęli w 1526 na stałe trony czeski i węgierski. Unia personalna Niemiec, Czech i Węgier utrzymała się aż do kresu Świętego Cesarstwa Rzymskiego, jako że niemal każdorazowo elektorzy Rzeszy oraz szlachta czeska i węgierska wybierały tych samych władców (w XVII wieku Habsburgom udało się wprowadzić dziedziczność tronu w Czechach i na Węgrzech, natomiast podobne próby w Niemczech zawsze okazywały się bezskuteczne).
W XVII i XVIII wieku państwa niemieckie weszły na drogę absolutyzmu, jednocześnie Rzesza jako całość stała się jedynie związkiem państw zdolnych do wspólnego działania tylko w chwilach silnego zagrożenia zewnętrznego (wojny z Turcją osmańską, Francją Ludwika XIV). W epoce nowożytnej Cesarstwo straciło wpływy na zewnątrz, za to obce mocarstwa utrwaliły swoje wpływy w wewnętrznych sprawach niemieckich (Francja, Rosja, Szwecja). W XVIII wieku stało się jasne, że reorganizacja polityczna Niemiec w kierunku większej spoistości będzie hamowana przez mocarstwa europejskie, gdyż wzmocniłaby za bardzo siłę Habsburgów, którzy u schyłku wieku XVII odebrali Turkom całe Węgry (pokój karłowicki) i zachwiałaby równowagą sił w Europie. Międzynarodowy wymiar wydarzeń w Niemczech umocnił się, gdy elektorowie saski i hanowerski uzyskali trony królewskie poza Rzeszą, odpowiednio w Polsce i Wielkiej Brytanii. W tym samym stuleciu wyrosła także potęga Prus Hohenzollernów, którym to przypadnie rola zjednoczyciela Niemiec w 1871, ponad pół wieku po rozwiązaniu Świętego Cesarstwa. Habsburgowie próbowali doprowadzić do likwidacji państwa pruskiego (wojna siedmioletnia) w porozumieniu z Rosją i Saksonią, jednak ostatecznie Rosjanie zmienili front i od tej pory Prusy stały się, zgodnie z zamierzeniem mocarstw ościennych, przeciwwagą dla Austrii w Rzeszy i Europie. Gdy cesarz Józef II starał się przeprowadzić pewne zmiany i przyłączyć do Austrii Bawarię (w zamian za oddanie dziedzicowi Wittelsbachów Belgii), spotkał się z oporem właśnie Prus, a potem koalicji książąt pod ich przewodem (Liga Książęca powstała w 1785).
Upadek Świętego Cesarstwa Rzymskiego
Przez cały XVI i XVII wiek Francja popierała tendencje odśrodkowe w Rzeszy. Na przełomie wieku XVII i XVIII trzej potężni elektorzy cesarscy zostali królami na terytoriach poza granicami Rzeszy, co znacznie wzmocniło ich pozycję. Elektor hanowerski Jerzy I odziedziczył Wielką Brytanię, elektor saski Fryderyk August I został wybrany królem w Rzeczypospolitej Obojga Narodów, a elektor brandenburski Fryderyk III przybrał sobie tytuł królewski jako władca Prus.

W II połowie XVIII wieku cesarz Józef II Habsburg próbował odnowić autorytet cesarski w Rzeszy, a także powiększyć terytoria bezpośrednio podlegające cesarzowi, poprzez aneksję Bawarii. W 1777 wywołało to wojnę o sukcesję bawarską między Habsburgami a Prusami i Józef musiał z tych planów zrezygnować. W 1785 pod wodzą króla pruskiego Fryderyka II powstał Związek Książęcy (Fürstenbund), konfederacja książąt przeciw próbom ograniczenia ich praw.
W 1803 r. Rzesza Niemiecka znalazła się pod hegemonią Napoleona Bonaparte. 11 sierpnia 1804, wobec fiaska prób uzyskania od książąt Rzeszy dziedziczności tytułu cesarza rzymskiego, Franciszek II Habsburg przyjął dziedziczny tytuł cesarza Austrii, jako Franciszek I. W ten sposób formalnie powstało Cesarstwo Austrii, obejmujące wszystkie dziedziczne posiadłości Habsburgów. Była to również odpowiedź na przyjęcie przez Napoleona tytułu cesarza Francuzów. Przez niecałe dwa lata Franciszek był nazywany „cesarzem Niemiec i Austrii” lub podwójnym cesarzem.
W 1805 r. władcy Bawarii i Wirtembergii, pod protektoratem Napoleona, przyjęli tytuły królewskie, a cesarz rzymski Franciszek II Habsburg musiał zadowolić się deklaracją, że kraje te nie opuszczają w ten sposób Rzeszy. Po klęsce w bitwie pod Austerlitz Franciszek II został przymuszony przez Francuzów do zrzeczenia się godności cesarza rzymskiego i króla niemieckiego (abdykował 6 sierpnia 1806) oraz do zwolnienia swoich wasali ze zobowiązań wobec Cesarstwa.

12 lipca 1806 większość państw niemieckich utworzyła Związek Reński (1806-1813), którego Napoleon został oficjalnym protektorem (poza związkiem zostały tylko Austria, Prusy, Brunszwik i Hesja-Kassel). Dzięki temu Napoleon mógł, jako władca Francji i hegemon Niemiec, kreować się na dziedzica dawnego państwa Franków. W ten sposób, po ponad ośmiu wiekach, Święte Cesarstwo Rzymskie przestało istnieć.
Monarchia elekcyjna
Niemcy, a co za tym idzie Cesarstwo, były początkowo związkiem kilku księstw plemiennych (Szwabia, Saksonia, Frankonia, Turyngia, Bawaria). Książęta oraz sam król byli wybierani przez wiece plemienne. Kiedy władza monarsza okrzepła w okresie Ludolfingów i dynastii salickiej, król-cesarz sam mianował książąt, jednak godność królewska i cesarska była nadal elekcyjna. Wiec w swoim wyborze kierował się zdaniem samych książąt, więc z czasem prawa elekcyjne zostały w praktyce zastrzeżone dla nich. Początkowo utarła się reguła, że króla należy wybierać spośród członków rodu jego poprzednika, co umożliwiało praktyczne dziedziczenie tronu. Rzeczywiście, dynastie Ludolfingów, salicka i Hohenstaufów były ze sobą spokrewnione. Dopiero erozja autorytetu monarszego za panowania tej ostatniej dynastii podkopała ową regułę. W początkach okresu Wielkiego Bezkrólewia (1250-1273) wykrystalizowała się grupa najpotężniejszych książąt, którzy w praktyce decydowali o obsadzie tronu. W 1356 cesarz Karol IV Luksemburski nadał temu stanowi kształt formalny w tzw. Złotej Bulli. Grono elektorów tworzyli odtąd: król Czech (wasal króla Niemiec; już w XII w. Fryderyk I Barbarossa i Fryderyk II nadawali władcom czeskim prawa elektorskie) jako cześnik, palatyn Renu jako stolnik Cesarstwa, margrabia Brandenburgii jako komornik Cesarstwa, książę saski jako marszałek Cesarstwa, arcybiskup Moguncji jako arcykanclerz Niemiec, arcybiskup Kolonii jako arcykanclerz Italii oraz arcybiskup Trewiru jako arcykanclerz Burgundii. W średniowieczu papieże częstokroć uzurpowali sobie prawo do wyznaczania osoby cesarza, ponieważ tradycyjnie przysługiwała im rola kapłanów namaszczających i koronujących cesarzy. W 1338 podczas zjazdu w Rhense elektorzy wydali deklarację, w której stwierdzali, że wybrany przez nich król niemiecki jest automatycznie predestynowany do objęcia tronu i nie wymaga niczyjej zgody dla tego aktu.
W okresie nowożytnym skład kolegium elektorskiego poszerzył się. W 1623, po buncie palatyna Renu w czasie wojny trzydziestoletniej, cesarz Ferdynand II Habsburg przeniósł prawa elektorskie na krewnego palatyna, księcia Bawarii. Jednakże w 1648 cesarz musiał przywrócić uprawnienia elektorskie palatynowi reńskiemu, gdyż był to warunek pokoju westfalskiego z Francją i Szwecją. Zarówno Bawaria, jak i Palatynat pozostały elektoratami. W 1692 cesarz Leopold I obdarzył tytułem elektorskim książęta Brunszwiku (Hanoweru). W 1708 akt ten potwierdził Józef I.
Władza monarsza
Władza królewska, początkowo silna, skazana była na erozję z uwagi na elekcyjność tronu, a więc zależność władcy od własnych wasali, dysponentów korony. Hohenstaufowie pozyskiwali środki na kampanie wojenne, sprzedając rozmaite prawa i przywileje królewskie.
W 1220 i 1232 r. Fryderyk II Hohenstauf, w obliczu buntu własnego syna i następcy tronu, był zmuszony wydać szerokie przywileje najpierw dla wasali duchownych, potem także świeckich. W aktach tych przekazywał większość podstawowych uprawnień królewskich (regali, czy też regaliów) w ręce książąt. Odtąd książęta mogli samodzielnie decydować o większości spraw wewnętrznych w swoich księstwach i prowadzić własną politykę. Za każdym razem, kiedy król-cesarz występował z inicjatywą polityczną dla całych Niemiec, musiał otrzymywać na to zgodę książąt zgromadzonych na Sejmie Cesarstwa. Zasada, iż właściwie każdą decyzję cesarza musi zatwierdzić Sejm, utrwaliła się w czasach zamętu Wielkiego Bezkrólewia. W 1356 Złota Bulla Karola IV jeszcze bardziej rozdrobniła prerogatywy monarsze, nadając elektorom prawo majestatu, przez co byli traktowani jak królowie, a ich księstwa stały się niepodzielne. Ponadto ludność księstw elektorskich traciła prawo apelacji do cesarza, a sami elektorowie mogli zawetować każdą decyzję cesarską, jeszcze zanim trafiła pod obrady Sejmu.
W XVI i XVII w. doszło do kolejnych ograniczeń władzy królewsko-cesarskiej. W połowie XVI w. książęta sprzeciwili się pobieraniu przez cesarza stałych podatków bez ich zgody; odtąd cesarz zbierał podatki tylko w miastach cesarskich, od rycerzy cesarskich (wasali niebędących książętami) oraz od Żydów. W 1570, kiedy wobec zagrożenia tureckiego Maksymilian II Habsburg usiłował przeprowadzić reformę systemu obronnego Rzeszy, Sejm odebrał cesarzowi najwyższą władzę w sprawach wojskowych. W 1644 Ferdynand III Habsburg, licząc na poparcie swoich wasali w trakcie rokowań pokojowych z Francją i Szwecją, zezwolił książętom na zawieranie własnych przymierzy, wypowiadanie wojen i zawieranie pokoju. Akt ten potwierdził potem pokój westfalski w 1648. Za panowania Ferdynanda III w 1653 Sejm zakazał cesarzowi nadawania nowym podmiotom politycznym praw stanu Rzeszy bez zgody odpowiedniej kurii sejmowej (elektorów, książąt).
Organy Rzeszy
Organem ustawodawczym był Sejm Rzeszy. Jego struktura ukształtowała się ostatecznie w 1489. Dzielił się on na trzy kurie, które obradowały osobno i których zbiorowy głos traktowano jako jeden. Były to: kuria elektorów, kuria książąt (w jej skład wchodzili wszyscy wasale cesarza: książęta, hrabiowie, biskupi) oraz kuria miast, która aż do 1582 dysponowała jedynie głosem doradczym. Prawa do zasiadania w Sejmie nie mieli hrabiowie obdarzeni tymi tytułami przez książąt ani miasta przez nich założone. W 1663 postanowiono, że Sejm, złożony z reprezentantów cesarza, książąt i miast, będzie obradował bez przerwy w Ratyzbonie jako tak zwana deputacja Rzeszy.
Związek Niemiecki
Na kongresie wiedeńskim cesarz Austrii nie odzyskał tytułu cesarza rzymskiego. Wielka Brytania zaakceptowała Związek Niemiecki jako przeciwwagę dla agresywnej polityki Francji i Rosji. Związek miał zastąpić rozwiązane w 1806 r. Święte Cesarstwo Rzymskie. W jego skład wchodziło początkowo 35 państw (księstwa, królestwa i Cesarstwo Austriackie) i 4 wolne miasta: Brema, Hamburg, Frankfurt nad Menem i Lubeka. Z racji posiadania ziem na terytorium Związku Niemieckiego członkami Związku były też Wielka Brytania (Hanower, do 1837), Holandia (Luksemburg, do 1867) i Dania (Holsztyn, do 1864). Zachodnia część Wielkiego Księstwa Luksemburga została w 1839 przyłączona do Belgii. Prezydentem Związku zostawał każdorazowo cesarz Austrii.

Związek Niemiecki został rozwiązany 23 sierpnia 1866, po wojnie prusko-austriackiej o Holsztyn (wygranej przez zmodernizowaną armię pruską), na mocy pokoju praskiego. Najważniejszym skutkiem wojny było wycofanie się Austrii z polityki niemieckiej. Był to jeden z etapów jednoczenia Niemiec. Od 1866 r. wzrosła rola Prus, które po wygranej w 1871 r. wojnie z Francją zjednoczyły Niemcy.
Cesarstwo Niemieckie
Konflikt pomiędzy królem Prus Wilhelmem I Hohenzollernem i coraz bardziej liberalnym parlamentem wybuchł w związku z reformami wojskowymi w 1862 r. Król mianował nowego kanclerza, Otto von Bismarcka. Doprowadził on do wojny z Danią w 1864 r. Pruskie zwycięstwo w wojnie z Austrią w 1866 r. umożliwiło utworzenie Związku Północnoniemieckiego (Norddeutscher Bund) i wykluczenia Austrii, dotąd jednego z państw niemieckich, z federacji. Po pokonaniu przez Prusy Francji podczas wojny w 1870 r., w 1871 r. proklamowano Cesarstwo Niemieckie w Wersalu, które połączyło wszystkie państewka niemieckie poza Austrią.

Prusy, które zajmowały ok. 2/3 powierzchni nowego państwa, zdominowały je. Pruscy królowie z dynastii Hohenzollernów przybrali tytuł cesarski, a Berlin stał się jego stolicą. W kolejnych latach dzięki polityce zagranicznej Bismarck jako kanclerz Niemiec pod rozkazami cesarza zapewnił państwu silną pozycję na arenie międzynarodowej poprzez fałszowanie przymierzy, odosabnianie Francji w sprawach dyplomatycznych i unikanie wojen. Za panowania Wilhelma II Hohenzollerna Niemcy zaczęły stawać się państwem imperialistycznym, co prowadziło do konfliktów z sąsiednimi państwami. W rezultacie konferencji berlińskiej w 1884 r. Niemcy zażądały przyznania wielu kolonii, np. Niemieckiej Afryki Wschodniej, Niemieckiej Afryki Południowo-Zachodniej, Togo oraz Kamerunu. Większość przymierzy, do których dawniej przystąpiły Niemcy, nie zostało odnowionych, a w nowych wykluczono państwo.
xxxxxxxx
A więc I Rzesza była monarchią elekcyjną, w której kolegium elektorskie wybierało króla. To trochę tak, jak obecnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie prezydenta wybiera Kolegium Elektorów Stanów Zjednoczonych. Czyżby inspiracja szła z Niemiec?
Wydawać by się mogło, że takie państwo, stworzone z wielu księstw, księstewek i państewek wasalnych, nie powinno było utrzymać się przez tyle stuleci. A jednak! Jak to było możliwe? Inne państwa doświadczały rozbicia dzielnicowego i upadały bądź traciły część swego terytorium. Zapewne było wiele czynników, które o tym decydowały. I pewnie nie dowiemy się, dlaczego tak było. Pozostają tylko spekulacje i domysły. Być może jednym z tych czynników było centralne położenie na kontynencie i brak wrogów. Może były jeszcze jakieś inne siły, które powodowały, że tych wrogów nie było, a jeśli byli, to za słabi, by zagrozić.
W 1526 roku Habsburgowie, dzięki układom z Jagiellonami przejmują trony czeski i węgierski. W ten sposób powstała unia personalna Niemiec, Czech i Węgier. Trochę to dziwne. Potężna dynastia Jagiellonów, która szuka pomocy w małym Królestwie Polskim osłabia się niejako na własne życzenie. A przecież w konfrontacji z rosnącą potęgą Moskwy każda pomoc się liczyła. W ten sposób Jagiellonowie kierują się na wschód i wkrótce, bo w 1569 roku, powstaje nowe państwo, którego zachodnia granica przez ponad 200 lat jest oazą spokoju. Ta unia to gwarancja, że to nowe państwo nie upomni się o Śląsk i Pomorze Zachodnie.
W XVII i XVIII wieku państwa niemieckie weszły na drogę absolutyzmu. Rzesza stała się związkiem państw zdolnych do wspólnego działania w chwilach silnego zagrożenia zewnętrznego – wojny z Turcją osmańską i Francją Ludwika XIV. Czyli Sobieski – nie mając w tym żadnego interesu, bo Turcy nie zagrażali Rzeczypospolitej – pobiegł pod Wiedeń bronić I Rzeszy. A skoro ta Rzesza potrzebowała pomocy, to znaczy, że nie było tak, jak pisze Wikipedia, że sama potrafiła się obronić. Bardzo możliwe, że Francja – najpotężniejsze i najludniejsze wówczas państwo w Europie, powstrzymywana przez jakieś nieznane siły – nie wykorzystała okazji do osłabienia Rzeszy.

Co się nie udawało innym przez wieki, jakimś dziwnym trafem, udało się Napoleonowi. Podbił on Europę kontynentalną, a więc i I Rzeszę, z której 12 lipca 1806 roku utworzył Związek Reński, ale do którego to Związku nie włączył Austrii, którą pokonał pod Austerlitz 2 grudnia 1805 roku i Prus, które pokonał pod Jeną i Auerstedt 14 października 1806 roku. Czy dlatego, że oba państwa, jeszcze jako części składowe Rzeszy, brały wcześniej udział w rozbiorach Rzeczypospolitej i jej terytoria automatycznie znalazłyby się w obrębie Związku Reńskiego?
Po kongresie wiedeńskim powstaje Związek Niemiecki, który rozpada się po wojnie prusko-austriackiej w 1866 roku. Do wojny dochodzi, jak pisze Wikipedia, z powodu sporu o Holsztyn. Co najmniej dziwne, bo po co Austrii duński Holsztyn, skoro znalazł się on w obrębie Związku Niemieckiego, którego prezydentem był cesarz Austrii? Chyba jedynym wytłumaczeniem było to, że Austria miała się stać oddzielnym państwem. Tylko po co? Przecież była sojusznikiem Prus w I wojnie światowej. Chyba tylko po to, by mógł po niej nastąpić rozpad Austro-Węgier i mogły powstać nowe państwa: Austria i Czechosłowacja. A po co one? Chyba tylko po to, by przed II wojną światową Hitler mógł dokonać aneksji Austrii i Czech, czyli państw, które przed 1866 rokiem były częścią Związku Niemieckiego, a jeszcze wcześniej częścią I Rzeszy.
A po co po II wojnie światowej przyznano Polsce tzw. Ziemie Odzyskane, czyli poniemieckie. Chyba tylko po to, by Niemcy mogły je kiedyś odebrać. Zjednoczenie Niemiec i brak uregulowania kwestii prawnej tych ziem doprowadzi do ich odzyskania przez Niemcy. To tylko kwestia czasu. W polityce zawsze musi być jakiś ruch, jakieś zmiany. Jedne państwa powstają, drugie znikają. A wszystko to w wyniku wojen. I właśnie m.in. po to jest ta wojna na Ukrainie.
Co do kwestii powrotu polskich Ziem Odzyskanych do Niemiec.
Póki są oni również pod panowaniem USA i City of London to bez ich zgody mogą zapomnieć o odzyskaniu tych ziem.
Natomiast dla Polski utrata tych ziem nawet w zamian za tereny wschodnie z banderowcami oznaczałaby brutalną likwidację państwa Polskiego.
Z resztą takie tereny z taką ludnością to tylko obciążenie dla Polski.
Konieczne by były przymusowe przesiedlenia w stronę Kijowa ludności zamieszkującej te tereny i mocne represje. Coś w stylu chińskim do ludności muzułmańskiej (Ujgurzy).
Najzabawniejsze to, że przy dobrych stosunkach z Rosją udałoby się nam takich ekspertów z Chin sprowadzić.
LikeLike
“Póki są oni również pod panowaniem USA i City of London to bez ich zgody mogą zapomnieć o odzyskaniu tych ziem.” – Nawet jeśli tak jest, to USA i City of London zawsze będą wspierały Niemcy kosztem Polski. Dla nich Polska nic nie znaczy, a Niemcy wykorzystywali i nadal wykorzystują do globalnych rozgrywek.
LikeLike
No niestety tak to wygląda. Tym bardziej, że we władzach USA/Londynu są ludzie z niemieckimi korzeniami.
W dodatku spowoduje to exodus resztek wartościowych Polaków do Europy Zachodniej i USA/Kanady, bo nikt w takim tworze żydowsko-ukraińskim z dogorywającym kościołem nie będzie chciał wegetować jako obywatel 3, a może i 4 kategorii.
LikeLike
“No niestety tak to wygląda. Tym bardziej, że we władzach USA/Londynu są ludzie z niemieckimi korzeniami.” – Bardzo możliwe, że tak się stanie, choć z drugiej strony może być tak, że takie możliwości też się zamkną lub zostaną mocno ograniczone.
LikeLike