Dom wariatów

W związku z tym, że Roman Giertych – niby narodowiec, bo podobno odcina się od spuścizny dziadka – ma kandydować w wyborach do Sejmu z list KO (Komitet Obywatelski), czyli Platformy Obywatelskiej, to może warto bliżej przyjrzeć się tej rodzinie. Informacje o niej zaczerpnąłem z Wikipedii.

Jędrzej Giertych (1903-1992) – jeden z przywódców Stronnictwa Narodowego powstałego w 1928 roku. Studiował prawo na UW (1921-26) i w Szkole Nauk Politycznych w Warszawie. W 1926 roku podczas zamachu majowego zgłosił się do wojska w obronie legalnego rządu. W latach 1927-1932 był pracownikiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W 1932 roku usunięty z MSZ, rozpoczął działalność w Obozie Wielkiej Polski i Stronnictwie Narodowym od 1935 roku. W kampanii wrześniowej brał udział w obronie Helu. Został wzięty do niewoli i w latach 1939-45 przebywał w niemieckich obozach jenieckich. Po II wojnie światowej wrócił do Polski i wywiózł swoją żonę i sześcioro dzieci. Do końca życia przebywał na emigracji w Wielkiej Brytanii. W PRL-u informacje na temat Jędrzeja Giertycha podlegały cenzurze. Jego nazwisko znalazło się na specjalnej liście osób z całkowitym zakazem publikacji.

Z tej krótkiej informacji wynika, że najpierw walczył z sanacją, a zaraz potem zatrudniła go ta sanacja w swoim MSZ. Później zapewne został oddelegowany do pracy jako Polak-katolik i wielki patriota. Wojnę przesiedział bezpiecznie w obozie jenieckim. I w 1945 roku wjechał tak sobie na chwilę do PRL-u, by zabrać rodzinę na Zachód. Musiał być kimś wyjątkowym, bo w tamtym czasie wyjazd w tamtym kierunku był niemożliwy dla przeciętnego człowieka. Wyjechał do Wielkiej Brytanii, a więc został zapewne angielskim agentem.

Maciej Giertych (1936) – w 1945 roku jego ojciec przyjechał do Polski, po czym cała jego rodzina wyjechała do brytyjskiej strefy okupacyjnej Niemiec, a stamtąd wyemigrowała do Wielkiej Brytanii. W latach 1954-1958 studia z nauk biologicznych na Uniwersytecie w Oksfordzie. W 1962 roku powrócił do kraju. Pracował w Instytucie Dendrologii PAN w Kórniku pod Poznaniem. W 1989 został profesorem zwyczajnym w zakresie nauk leśnych. Członek Rady Konsultacyjnej przy Przewodniczącym Rady Państwa (1986-1989), którym był wtedy Jaruzelski. Członek i wiceprzewodniczący Prymasowskiej Rady Społecznej (1986-1989), poseł na Sejm IV kadencji (2001-2004), deputowany do Parlamentu Europejskiego V i VI kadencji (2004-2009). W 2005 roku był kandydatem Ligi Polskich Rodzin w wyborach prezydenckich. Głosi poglądy kreacjonistyczne i jest zwolennikiem teorii młodej Ziemi. W 2006 roku zorganizował konferencję w Parlamencie Europejskim, na której przekonywał, że nie ma dowodów prawdziwości teorii ewolucji biologicznej i nie powinna ona być wykładana w szkołach. Również w 2006 roku podczas jednego z wykładów wskazywał, że podania o smokach, występujące w wielu kulturach z różnych części świata, są poszlaką wskazująca, że dinozaury miały styczność z ludźmi.

W tym wypadku mamy do czynienia z wyszkolonym agentem angielskim, który w 1962 roku wraca do PRL-u, w którym jego ojciec jest na cenzurowanym, a on dostaje pracę w instytucie PAN-u i robi karierę naukową. Później ściśle współpracuje z komunistami i z klerem katolickim, a jeszcze później wraca do przedwojennych korzeni ojca i staje się narodowcem, Polakiem-katolikiem i wielkim patriotą. W krótkim wywiadzie, jakiego Maciej Giertych udzielił ostatnio Rafałowi Mossakowskiemu z Centrum Edukacyjnego, powtarza on, że „Kościół katolicki nie jest dodatkiem do polskości, ale stanowi jego istotę”. – Takie bzdury wypowiada profesor Giertych. Catholicus to po łacinie ogólny, dotyczący całości, to Kościół w swojej całości. Jeśli więc jest tak, że Kościół katolicki jest istotą polskości, to znaczy, że polskość jest pojęciem rozmytym, że właściwie to każdy, kto jest katolikiem, może być Polakiem. A skoro tak, to ideologia narodowa, ideologia endecji jest antypolska. Jeśli jeszcze do tego dodamy powiedzenie generała zakonu jezuitów w latach 1652-1664 Goswina Nickela, że miłość ojczyzny jest „zarazą i najpewniejszą śmiercią miłości chrześcijańskiej”, to wychodzi na to, że cała ideologia narodowa, to stek bzdur. Warto przy tym pamiętać, że czołowy ideolog endecji, Roman Dmowski, był całe życie deistą. Dopiero na krótko przed śmiercią ochrzcił się. Deizm to kierunek filozoficzny, także stanowisko światopoglądowe, powstały w okresie oświecenia, uznający Boga za stwórcę i prawodawcę, ale odrzucający wiarę w bezpośrednie kierowanie światem przez Boga, wiarę w cuda i objawienie. A więc deizm, to w zasadzie judeizm. Główne dzieło tego deisty to Kościół, naród i państwo. – Dom wariatów! Ale czy aby na pewno? Gdyby tymi „narodowcami” byli Polacy, to tak, ale skoro są nimi głównie Żydzi, to zmienia to postać rzeczy.

Pozostaje jeszcze synek Roman, nazwany tak pewnie po Dmowskim. Tradycja musi być zachowana. I ten synek staruje teraz z list PO, czyli partii o całkowicie odmiennej ideologii. Wykształcenie prawnicze, jak na naród prawniczy przystało. Oskarżony o udział w aferze finansowej. Radio RMF 24 pisze:

„Prokuratura Regionalna w Lublinie zamierza przedstawić nowe zarzuty Romanowi Giertychowi w związku ze śledztwem dotyczącym wyprowadzenia i przywłaszczenia łącznie ok. 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord – poinformował rzecznik tej prokuratury Andrzej Jeżyński. Giertych ma kandydować do Sejmu z list KO.”

We wszelkie afery finansowe zawsze i wszędzie są zamieszani Żydzi, bo tylko oni dysponują odpowiednią wiedzą, dominują we wszelkich instytucjach finansowych rządowych i prywatnych, urzędach, kancelariach prawnych, korporacjach itp. A ostatecznie, jak coś nie wyjdzie, to zawsze mogą uciec za granicę, bo oni wszędzie są u siebie. Adolf Nowaczyński w zbiorze swoich felietonów Plewy i Perły (1934) w jednym z nich Afera lady Parnes… pisał:

„Izaak Lewin, zbiegły bankier berliński, który klientów swoich ocyganił na 5 milionów marek, po czym zbiegł do… Rio de Janeiro, a potem wypłynął jako profesor ekonomii pod nazwiskiem Norman na katedrze uniwersyteckiej w Cambridge pod Bostonem; przedtem oczywiście sfałszował dokumenty i dyplomy i to… katolickiego uniwersytetu we Fryburgu. Dzielny Lewi został aresztowany podczas wykładu o… sytuacji gospodarczej w państwach południowej Ameryki.”

Roman Giertych uciekł do Włoch. Podobno siedzi gdzieś w Toskanii. Nie ma więc chyba złudzeń co do tego, że rodzina Giertychów jest żydowskiego pochodzenia, a cały ten ruch narodowy jest całkowicie zdominowany przez Żydów, podobnie jak wszelkie inne partie czy ugrupowania polityczne. Fałszywy patriotyzm jaki stręczą Polakom, udziela się zapewne wielu z nich. A przecież dzisiejsza Polska jest krajem wielonarodowym, w którym Polacy stanowią już chyba mniejszość. A skoro tak, to taka ideologia nie ma racji bytu w takim państwie. Może jedynie służyć do jątrzenia.

Wypadało by jeszcze, dla porządku, zdefiniować pojęcie polskości, ale nie jest to takie proste. Jednak bez tego cała ideologia endecji jest jakby zawieszona w próżni, bo oni nie precyzują, co oni rozumieją pod tym pojęciem. W blogu „Polskość” próbowałem zmierzyć się z tym zagadnieniem, ale nie udało mi się zdefiniować w sposób jasny i klarowny, czym jest polskość. W następnym blogu spróbuję ponownie.

4 thoughts on “Dom wariatów

  1. ” W 1938 r. Jędrzej Giertych, polityk narodowy, publicysta i pisarz, wyliczał, że na 17 Polaków przypada jeden żydowski „pasożyt” zajmujący się nieproduktywną działalnością, czyli np. handlem. Funkcjonował pogląd – a według syjonistów była to „obsesja antysemitów”-, że Żydzi bogacą się kosztem chrześcijańskich współobywateli. ” .

    Tzw. państwami narodowymi nie rządzą – i nigdy nie rządzili – przedstawiciele narodów

    Like

    • “Tzw. państwami narodowymi nie rządzą – i nigdy nie rządzili – przedstawiciele narodów” – trudno się dziwić, bo przecież idea narodowa, powstała w XIX wieku, była dziełem Żydów.

      Like

Leave a comment