Anarchizm

Ledwo skończyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich we Francji, a już Antifa daje znać o sobie. Nie podoba się jej to, że do drugiej tury przeszła Marine Le Pen z Frontu Narodowego. Na portalu ZeroHedge pojawił się artykuł (https://www.zerohedge.com/political/antifa-riots-french-cities-because-they-didnt-election-result), w którym można przeczytać:

„Członkowie Antify we Francji zareagowali na wynik pierwszej tury wyborów prezydenckich zamieszkami w kilku miastach, ponieważ nie podobał im się wynik.

Populistka Marine Le Pen zmierzy się z urzędującym Emmanuelem Macronem w drugiej i ostatniej turze wyborów za dwa tygodnie po tym, jak para zdobyła najwięcej głosów spośród wszystkich kandydatów.

To najwyraźniej rozzłościło członków skrajnie lewicowej grupy ekstremistycznej Antifa, którzy odpowiedzieli na demokratyczne głosowanie zamieszkami w kilku dużych miastach.

Po tym, jak ogłoszono wstępne wyniki, Rennes w Bretanii stało się ostatniej nocy miejscem licznych aktów podpaleń i kilku brutalnych starć.

Protestujący, którzy maszerowali ulicami, niszczyli także mienie prywatne. Inni uczestnicy zamieszek z Antify próbowali wtargnąć się do banku. Interweniowały antyterrorystyczne jednostki policji. Do zamieszek i starć dochodziło również w Lionie i Marsylii.

Pomimo sukcesu Le Pen, wszystkie inne partie establishmentu, od republikanów po komunistów, wezwały swoich zwolenników do głosowania na Macrona w drugiej turze, zwierając szyki wokół byłego bankiera Rothschildów i socjalistycznego technokraty.”

Antifa, jak pisze Wikipedia, to zbiorcze określenie ogółu osób deklarujących się jako antyfaszyści i czynnie sprzeciwiających się tendencjom skrajnie prawicowym, utożsamianym przez Antifę z faszyzmem. Antifa jest ruchem nieformalnym, pozbawionym jakiegokolwiek kierownictwa czy wewnętrznej hierarchii. Określana również jako subkultura. Choć z Antifą nie jest związana żadna ideologia polityczna, wyróżniają się w niej socjaliści, anarchiści, socjaldemokraci i liberałowie.

Symbolicznymi kolorami Antify są czerń, czerwień i biel. Często używanym przez nią hasłem jest No pasaran (Nie przejdą) oraz różne jego wariacje i tłumaczenia, jak te używane przez „Porozumienie 11 listopada”: Faszyzm nie przejdzie.

Istnieją różne loga Antify. Jednym z najczęściej używanych jest logo przedstawiające dwie flagi – czerwoną i czarną, jedna przed drugą w kole ratunkowym. Ten wizerunek nawiązuje do symboliki niemieckiej Akcji Antyfaszystowskiej z 1932 roku. Oryginalne flagi były czerwone i miały symbolizować dwie zdelegalizowane przez nazistowski rząd partie polityczne – Socjaldemokratyczną Partię Niemiec i Komunistyczną Partię Niemiec. We współczesnej wersji symbolu zmieniono kolor jednej z flag na czarny, co ma nawiązywać do anarchizmu i zmieniono kierunek, w którym powiewają flagi z prawego na lewy.

Innym często używanym symbolem są Trzy Strzały, będące logiem, założonego w 1931 roku przez SPD, Frontu Żelaznego. Symbolizują one sprzeciw wobec wojny, faszyzmu i nacjonalizmu, choć oryginalnie Trzy Strzały symbolizowały anty-monarchizm, antyfaszyzm i antykomunizm. Charakterystyczne dla Antify, szczególnie tej bojówkowej, są czarne ubrania oraz maski.

Antifa, jak wskazuje sama nazwa, jest antyfaszystowska, ale nie wszędzie. Na Ukrainie jest faszystowska. I ten ukraiński faszyzm i odwoływanie się do nazistowskiej symboliki, m.in. swastyki, jakoś nikomu nie przeszkadza, jak choćby Żydom z Gazety Wyborczej, która ma swoją filię na Ukrainie, na faszystowskiej (nazistowskiej) Ukrainie. Tak działają Żydzi. Antifa to po prostu ich narzędzie, które wykorzystują, tak jak im pasuje.

Czym jest anarchizm? Kto jest jego twórcą i komu on służy? O tym pisze Zbigniew Krasnowski (Tadeusz Gluziński) w książce Socjalizm, komunizm, anarchizm (1936):

»Anarchizm – konieczność walki z wszelką władzą

Głównym powodem, dla którego nawet ustrój komunistyczny nie może zapewnić żydom osiągnięcia na stałe ich celu ostatecznego, jest zagadnienie władzy.

W warunkach rozproszenia, czyli pozostawania w mniejszości wśród narodów rdzennych, nawet przy ustroju socjalistycznym nie jest możliwe skupienie przez żywioł żydowski władzy w całości.

Nawet przy ustroju socjalistycznym władza musi się znajdować, przynajmniej w części, w rekach społeczeństwa rdzennego, i to w części tym znaczniejszej, im więcej życie poczyna iść normalnie, chociażby „na zasadach nowych”, jak się wyraża Abram Idelson, czyli im więcej upływa czasu od chwili wybuchu przewrotu społecznego, który ułatwił wprowadzenie tych „nowych zasad”.

Dzieje się to dlatego, że jednostki spośród społeczeństw rdzennych, biorące udział we władzy, jako ideowo urobione pod wpływem żydowskim na modłę już socjalistyczną – czyli „socjaliści” – nie są zdolni całkowicie oderwać się od życia tego społeczeństwa, z którego pochodzą, tym więcej, że to życie zadaje zbyt wyraźnie kłam przesłankom socjalistycznym. Te jednostki kierownicze poczynają coraz więcej uwzględniać realne warunki bytu swego społeczeństwa, czyli poczynają coraz więcej odchylać się od linii, ustalonej przez czynniki żydowskie.

G. Biesiedowski

Grigori Biesiedowski, b. członek poselstwa sowieckiego w Paryżu, żyd z Połtawy, w wywiadzie swoim, udzielonym w Paryżu w październiku 1929 r. przedstawicielowi żargonówki warszawskiej, oświadczył:

O Stalinie nie powiedziałbym, że jest zdecydowanym judofobem. Gruzinie są w ogóle bardzo rzadko judofobami. Lecz on stosuje system „uwalniania” administracji sowieckiej od żydów z motywów czysto państwowych. Masy są nastrojone antyżydowsko i dlatego nie należy im dawać możności twierdzenia, że administracja sowiecka jest żydowska. Nawet w korpusie dyplomatycznym dąży do przeprowadzenia tego systemu… – „Der Moment”, nr 248, 25 X 1929 r. – Zbiegły dyplomata Biesiedowski o swojej żydowskości i o położeniu żydów w Rosji”, I. Szechtman.

A jeżeli tak jest, że władza, nawet przy ustroju najwięcej dla żydów pożądanym, zmuszona jest uwzględniać postulaty narodów rdzennych, nawet postulaty judofobii, to reprezentowany przez każdą władzę czynnik przymusu musi nieodwołanie zaciążyć w końcu na pasożytującym życiu mniejszości żydowskiej. Zmusza to żydów do stałej walki z władzą jako taką w każdym kraju i w każdym czasie swego bytu w rozproszeniu. Walcząc z każdą władzą narodów rdzennych, czyli walcząc z przymusowym regulatorem życia społecznego, żydostwo musi rozszerzyć propagandę idei wolności do granic ostatecznych, które wyrażają się w negacji wszelkiej władzy, czyli w anarchizmie.

Anarchizm zatem jest dla żywiołu żydowskiego koniecznym wyrazem jego walki z pozostałą rodziną narodów.

Związek organizacji anarchistycznych ze społeczeństwem żydowskim

Anarchizm w życiu społeczeństwa żydowskiego jest prądem umysłowym zupełnie naturalnym, bo sprzyjającym rozwojowi żywiołu żydowskiego w warunkach rozproszenia. Tym się tłumaczy, że wśród żydostwa anarchista jest takim samym zasłużonym działaczem społecznym jak każdy inny, np. syjonista.

Ab. Goldberg

Korespondent dziennika żargonowego w Warszawie z Nowego Jorku w 1929 r. pisał:

W Nowym Jorku odbył się dwudziestopięcioletni jubileusz działalności Ab. Goldberga. Na bankiecie urządzonym na jego cześć byli przedstawiciele wszystkich odłamów miejscowego żydostwa: sędziowie i poeci, syjoniści i niesyjoniści, ortodoksi i wolnomyślni, bowiem Ab. Goldberg zagnieździł się, dzięki słowom i czynom, w najróżniejszym otoczeniu.

Rozpoczynał on swoją działalność w piśmie anarchistycznym – „Freie arbejter sztime”, w rok później staje się on redaktorem – „Dos jidisze folk”, oficjalnego organu amerykańskiej organizacji syjonistycznej. Ale w wigilię swego jubileuszu Ab. Goldberg czyni niespodziankę: jego nazwisko zjawia się znów w „Freie arbejter sztime” – pod pieśniami, lirycznymi pieśniami.

Już się przyzwyczajono, że Goldberg zaskakuje ludzi swoimi wystąpieniami publicznymi. Lecz nie są to żadne skoki, żadne „ucieczki” z jednego obozu do drugiego. W ciągu całej swojej działalności on pozostaje wiernym swemu nacjonalistycznemu światopoglądowi. Lecz są punkty, na których można zejść się z przeciwnikami ideowymi – są to punkty neutralne. W każdej idei tkwi iskra, która przemawia do każdego serca, bez względu na to, do jakiego kierunku ono może należeć. Tylko ludzie zasklepieniu nie chcą tego zrozumieć. Goldberg nigdy nie był człowiekiem zasklepionym. On stale jest dynamiczny, wybuchowy, poszukujący…

Goldberg, wódz syjonistyczny, powaga w najwyższych kołach, pozostał całkowicie człowiekiem ludu, towarzyszem i dobrym kolegą. W najgorętszych momentach działalności polityki syjonistycznej, wyrywa się on do grona literatów..

Sporo spośród uznanych obecnie powieściopisarzy żydowskich w Ameryce zawdzięcza Goldbergowi swoje imię. Ab. Goldberg, jako redaktor „Dos jidisze folk”, przed laty wprowadził na szeroki świat cały szereg powieściopisarzy i poetów, których nazwiska dźwięczą obecnie w całym świecie żydowskim… – „Der Moment”, nr 28, 1 II 1929 r. – „Ab. Goldberg” („z powodu jego 25-letniego jubileuszu”), A. Almi, Nowy Jork.

Anarchista jest syjonistą i odwrotnie… Na bankiecie urządzonym na jego cześć są obecni przedstawiciele wszystkich odłamów miejscowego żydostwa… Ich wszystkich łączą… „neutralne punkty”…

Jakie? Przede wszystkim walka z otoczeniem i konieczność, wobec tego, podważania władzy tego otoczenia. To jest ta „iskra”, która zapala serca żydowskie dla idei anarchizmu.

Odezwa atamana Machno

Jako przykład, czym są organizacje anarchistyczne dla żydów może służyć odezwa atamana Machno „do żydów na całym świecie”.

W „L’ouverture”, organie francuskiej federacji anarchistyczno-komunistycznej ogłasza Machno, słynny ukraiński przywódca, wielką odezwę – „Do żydów na całym świecie”. Odezwa jest skierowana przede wszystkim przeciw powieści Józefa Kesela – „Machno et sa Juife” (Machno i jego Żydówka), a następnie przeciw albumowi z fotografiami o pogromach na Ukrainie… – „Hajnt”, nr 96, 26 IV 1927 r. – „Ataman Machno tłumaczy się”.

Machno, jak się okazuje, został przedstawiony przez wymienionego autora żydowskiego, Józefa Kesela, jako „pogromca” żydów. Machno chciał się wytłumaczyć przed społeczeństwem żydowskim, że tak nie jest i, niewątpliwie, chciał trafić do tego społeczeństwa, aby ono go wysłuchało. Charakterystyczne, że tę swoją odezwę – „do żydów na całym świecie” – umieścił w tym celu właśnie w organie… anarchistyczno-komunistycznym.

Czy mógł on wybrać ten organ w Paryżu bez porozumienia się z żydami, i to takimi, którym nie jest obce środowisko żydowskie?

Szalom Szwarcbard anarchistą

A kim był z przekonań Szalom Szwarcbard, który zabił na ulicy w Paryżu w maju 1926 r. atamana ukraińskiego, Siemiona Petlurę?

Jesteście zatem anarchistą? – zadał Sz. Szwarcbardowi na sądzie zapytanie Kampenki, obrońca z ramienia wdowy po zamordowanym.

Minutę Szwarcbard milczy, wkrótce jednak odpowiada: Tak! jestem anarchistą… – „Hajnt”, nr 236, 23 X 1927 – Szczegółowe wyjaśnienie Szwarcbalda w sądzie w początku procesu”.

Czyn Szwarcbarda, jak wyjaśniono w innym miejscu, był uznany ze strony żydowskiej za tyle pożądany z punktu widzenia interesów polityki żydowskiej, że na czele akcji obrony tej osobistości stanął sam Leon Mockin, prezes „Komitetu akcyjnego” światowej organizacji syjonistycznej i przewodniczący „Komitetu delegacji żydowskich” (Paryż), a więc, niewątpliwie, wyraziciel poglądów światowego żydostwa.

Federacja anarchistów „polskich”

Organ syjonistyczny w marcu 1929 r. doniósł:

Sobotnia prasa polska podała wiadomość o sensacyjnym aresztowaniu 143 anarchistów w lokalu niezależnych socjalistów przy ul. Leszno 49 (w Warszawie, przyp. aut.). Według informacji policji politycznej jeszcze w czerwcu 1928 r., po rozłamie w organizacji komunistycznej, utworzyła się organizacja – Polska Federacja Anarchistyczna. Jako założyciele Federacji figurują: Izrael Neiman (pseudonim „Piotr”), Dzika 18, Bunem Wolman (pseudonim „Paweł”) – nigdzie nie meldowany i „ciotka polskiej rewolucji”, 55-letnia była komunistka, Marim Landau vel Linde, Prosta 4. Zeszłego piątku niejaki Mojżesz Gotheil, Franciszkańska 10, zalegalizował u władzy odczyt o Lesingu (anarchista) w lokalu niezależnych socjalistów, przy ulicy Leszno 49. Kiedy Gotheil miał mowę, nadeszła policja, spośród obecnych – około 200 – zatrzymała 143, którzy są oskarżeni o przynależność do organizacji anarchistycznej. U niektórych z nich, jak piszą pisma polskie, znaleziono wiele broszur i proklamacji anarchistycznych. Podczas rewizji w mieszkaniu p. Landau znaleziono 47 kilo druków o treści anarchistycznej. – „Hajnt”, 54, 10 III 1929r. – „Znów duże aresztowania polityczne”.

Izrael Neiman, Bunem Wolman i „ciotka polskiej rewolucji”, Marim Landau – są założycielami Polskiej Federacji Anarchistycznej. Sami… „Polacy”, jak wskazują choćby imiona…

Żargonówka warszawska w maju 1934 r. doniosła:

W ciągu ostatnich dni dokonano w Warszawie masowych rewizji i aresztowań wśród członków nowo założonej organizacji anarchistycznej… Anarchiści opracowali szereg występnych planów, jednak nie zdołali ich zrealizować. 26 młodych ludzi – większość żydów – osadzono w więzieniu przy ul. Pawiej… – „Der Moment”, nr 116, 18 V 1934 r. – „Likwidacja dużej organizacji anarchistów”.

Wzmiankując o likwidacji tej organizacji anarchistycznej taż żargonówka po kilku dniach doniosła:

Ostatnio polscy anarchiści nawiązali styczność z zagranicą i jako Polska Federacja Anarchistyczna stali się oni filią centrali w Bazylei. Ponieważ centrala w Bazylei poczęła wysyłać do Polski różne „plany” z „rozkazami” ich wykonania, przeto władze postanowiły zlikwidować całą „filię”. – „Der Moment”, nr 118, 23 V 1934 r. – „Jak zlikwidowano dużą organizację anarchistyczną”.

Anarchizm jest koniecznym wyrazem walki żywiołu żydowskiego w warunkach rozproszenia z pozostałą rodziną narodów, wobec czego ten ruch musi być w XX wieku coraz silniej przez czynniki żydowskie rozwijany i popierany w skali światowej, jako dalszy po socjalizmie etap pochodu żydostwa po jego „historycznej drodze”.«

„Lecz są punkty, na których można zejść się z przeciwnikami ideowymi – są to punkty neutralne.” – No właśnie! I w ten sposób można atakować wszystkich „przeciwników” ideowych we wszystkich partiach, robiąc narodom rdzennym wodę z mózgu. Taka Marine Le Pen i cały ten jej Front Narodowy jest takim samym żydowskim tworem, jak i inne partie we Francji, w Polsce i w pozostałych krajach. Jeśli więc ktoś mówi z telewizyjnego czy monitorowego okienka, że trzeba głosować na właściwych ludzi, to oznacza, że realizuje cele żydowskie, bez względu na to, jak bardzo będzie agresywny w stosunku do swoich politycznych oponentów.

Czy można to zmienić? Teoretycznie tak i to w bardzo prosty sposób. Wystarczy nie pójść na wybory. Przy frekwencji bliskiej zeru demokracja staje się fikcją i musi zejść ze sceny. Tyko czy to byłby skuteczny środek w obronie przed żydostwem? Częściowo tak, bo demokracja to wielkie ułatwienie dla Żydów, zgodnie z jej pełną definicją:

“Demokracja jest najgorszym z ustrojów, bo przed wyborami trzeba płaszczyć się przed motłochem, ale nikt nie wymyślił lepszego ustroju, żeby wybrani nie odpowiadali za swe czyny. W ten sposób w demokracji mamy władzę zbliżoną do boskiej. Tylko Bóg nie odpowiada przed nikim za swoje czyny”. – Winston Churchill.

4 thoughts on “Anarchizm

  1. Powiedziałem to takim tonem i w taki sposób, że gościu uznał, iż niczym się nie zasłoni i przyznał mi, że jest Żydem … na proemigranckiej i zarazem antyfaszystowskiej demonstracji w Norymberdze przystawiłem się do tego, który, wg mnie grał pierwsze na niej skrzypce. Na wstępie, aby nie spłoszyć ptaszka wyraziłem uznanie dla jego mowy i dalej ciągnąłem rozmowę w tej melodii. Potem przeszedłem do pytań – nie miał żadnych kontrargumentów a widząc, że go sprowadziłem do parteru wykpił się ważnym dla niego spotkaniem i było ” sorry, ale nie mam już czasu “.

    Like

    • Ten cytat dostałem od komentującego o nicku “Lancet”. To było w 2004 roku na forum “Najwyższego Czasu”. W tamtym czasie to forum było na wysokim poziomie. To były inne czasy i inny internet. Podejrzewam, że była to nieformalna wypowiedź Churchilla, bo taka definicja demokracji nie mogła, ze zrozumiałych względów, być rozpowszechniona. Ale nawet jeśli założymy, że to nie Churchill jest jej autorem, to oddaje ona dokładnie i bardzo opisowo istotę tego ustroju. Ktoś, kto to zrobił, bez względu na to, czy był to Churchill, czy – nie, był wyjątkowo przenikliwym i bystrym obserwatorem. I dlatego cytuję ją często, bo uważam, że warto.

      Like

Leave a comment