Brazylia

Jeśli jakieś wydarzenie należało by uznać za najważniejsze w nowożytnych dziejach świata, to chyba jest nim rewolucja francuska i jej konsekwencje w postaci wojen napoleońskich. Napoleon sprzedał pół Ameryki Anglii, by pozyskanymi pieniędzmi sfinansować podbój Europy i całkowicie ją odmienić. Nie udało mu się pokonać Rosji, ale czy mu rzeczywiście o to chodziło? Ziarno rzucone na rosyjską glebę zaowocowało sto lat później w postaci rewolucji październikowej. Szerzej na ten temat pisałem w blogu „Przed rewolucją”.

Podejrzewam jednak, że większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że idee rewolucji francuskiej i skutki wojen napoleońskich dotarły do Ameryki Południowej. W efekcie początek XIX wieku, to powstawanie niepodległych państw na tym kontynencie. Historia hiszpańskojęzycznej Ameryki Południowej była bardziej burzliwa, obfitowała w wiele wojen, powstań i rewolucji. Na tym tle historia Brazylii jawi się prawie jako sielanka, ale jest ona dla nas ciekawa, szczególnie okres Cesarstwa Brazylii (1822-1889), które było monarchią parlamentarną. To, co się tam wtedy działo, mam na myśli system partyjny i zachowania parlamentarzystów, do złudzenia przypomina to, co działo się w Polsce po 1989 roku i co dzieje się do dziś. A to znaczy, że wszędzie i zawsze te same siły pociągają za sznurki. I dlatego temu okresowi historii Brazylii poświęciłem najwięcej miejsca, bo jest on, według mnie, kluczem do zrozumienia tego jak działa masoneria, ale też – do zrozumienia naszej rzeczywistości.

To, że Ameryka Południowa, a szerzej – Ameryka Łacińska, wygląda tak jak wygląda, jest wynikiem działania masonerii, która jest narzędziem do realizacji celów żydowskich. Gdy patrzy się na flagi narodowe Brazylii, Argentyny czy Urugwaju, to nie ma najmniejszych wątpliwości, kto był ich pomysłodawcą. Zdobycie przez kraje Ameryki Południowej niepodległości w praktyce było tylko zamianą jednego suwerena na drugiego. Miejsce Hiszpanii i Portugalii zajęły Stany Zjednoczone. I ta zależność jest dla tych krajów o wiele bardziej wyniszczająca, niż było to w przypadku bycia koloniami.

Henryk Rolicki w swojej książce Zmierzch Izraela z 1932 roku pisał: „W przekroju teraźniejszości żydostwo dla każdego stanowić musi zagadkę niezgłębioną, coś nienaturalnego, po prostu niesamowitego. W świetle historii rozjaśniają się mroki tajemnicy.” W okresie odkryć geograficznych Hiszpania i Portugalia były tymi krajami, którym żydostwo wiele zawdzięczało. Później, gdy Anglia rosła w siłę, dzięki jego pieniądzom, nie miało ono najmniejszych skrupułów, by wykorzystać ją do podważenia hiszpańskiej dominacji na morzach. Podobnie było w przypadku Portugalii, której potęga morska kończyła się w momencie rodzenia się nowej – holenderskiej. Nowe państwo, które chcieli wykorzystać Żydzi, czyli Stany Zjednoczone, musiało być potęgą i dostało w „prezencie ślubnym” całą Amerykę Łacińską. Obecnie nie wahają się oni, by poświęcić te Stany Zjednoczone na rzecz Chin. A zaczęło się to wszystko znacznie wcześniej, bo już w Imperium Rzymskim, a nawet jeszcze wcześniej. Bo jak to się stało, że mała Grecja oparła się potężnemu Imperium Perskiemu, a później uległa małej Macedonii i Aleksander Macedoński, zwany Wielkim, podbił potężną Persję?

Ameryka Południowa to, w moim przekonaniu, wielki masoński eksperyment, w którym głównym punktem programu było i jest mieszanie ras. Od samego początku podboju Brazylii Portugalczycy to praktykowali. Ciekawe, skąd się to u nich wzięło? Sami wpadli na ten pomysł, czy ktoś im coś zasugerował? Zupełnie inaczej wglądało to w Ameryce Północnej. Takie rzeczy zapewne nie dzieją się przypadkowo. A później można twierdzić, że Ameryka Łacińska jest taka, jaka jest, bo jest katolicka, a Ameryka Północna jest taka, jaka jest, bo jest protestancka. A może jest tak, jak jest, bo tak postanowili masoni, a raczej ich „nieznani przełożeni”.

Wszystkie poniższe informacje, oprócz tych, które wskazują na inne źródło, zaczerpnąłem z Wikipedii.

Początkowy okres historii Brazylii można podzielić na trzy części:

  • okres kolonialny trwający od 1500 do 1815 roku
  • Zjednoczone Królestwo Portugalii, Brazylii i Algarve 1815-1822
  • Cesarstwo Brazylii 1822-1889

Brazylia zajmuje połowę powierzchni Ameryki Południowej i graniczy prawie ze wszystkimi krajami oprócz Chile i Ekwadoru. Była ona kolonią portugalską, a pozostała część kontynentu była kolonią hiszpańską, która początkowo nazywała się wicekrólestwem Peru (Nowa Kastylia). W 1535 roku Pizarro założył Limę, a wicekrólestwo powstało w 1542 roku.

Kiedyś Stanisław Michalkiewicz, opisując relacje pomiędzy różnymi służbami, ujął to bardzo obrazowo: „my nie ruszamy waszych, wy nie ruszacie naszych”. Tak naprawdę, to do tego samego sprowadza się traktat z Tordesillas z 1494 roku, który podzielił Nowy Świat pomiędzy Hiszpanię i Portugalię. I tu należy szukać przyczyn takiego podziału Ameryki Południowej. Traktat obowiązywał do 1777 roku, jednak Portugalczycy złamali jego postanowienia jeszcze w XVII wieku i wtargnęli w głąb kontynentu.

Źródło: Wikipedia

Brazylię odkrył 22 kwietnia 1500 roku portugalski żeglarz Pedro Alvares Cabral, który nowo odkryty ląd nazwał Terra de Vera Cruz (Ziemia Prawdziwego Krzyża), przemianowany wkrótce na Santa Cruz (Święty Krzyż). Zgłosił on prawo korony do odkrytych terytoriów na mocy traktatu z Tordesillas. Traktat ten miał zapobiec konfliktowi pomiędzy Hiszpanią i Portugalią o tereny odkryte przez Kolumba w Ameryce i zapewniał Portugalczykom terytoria brazylijskie, jeszcze przed ich oficjalnym odkryciem, co rodzi przypuszczenia, że poznali oni linię brzegową Ameryki Południowej znacznie wcześniej niż to się powszechnie przyjmuje. W 1529 roku traktat z Tordesillas został uzupełniony układem z Saragossy, który rozstrzygał o podziale stref na wschodzie.

Pierwszymi białymi, którzy zostali przymusowo osiedleni, byli dwaj skazańcy pozostawieni przez Cabrala, by umacniać kontakty z tubylcami przez mieszanie ras, co było portugalską praktyką tamtych czasów. W 1501 roku przybyli pierwsi portugalscy osadnicy. Cześć z nich to biedota szukająca lepszego losu, ale prym wiodła szlachta, która otrzymywała w uznaniu zasług ziemie na terenie nowej kolonii, tzw. kapitanie. Wiele z tych olbrzymich posiadłości to obszary obecnych brazylijskich stanów. W 1554 roku kraj został podzielony na 15 dziedzicznych kapitanii, które zostały później jednostkami organizacyjnymi.

Kapitanie kolonialnej Brazylii, to jednostki podziału terytorialnego portugalskiej Ameryki, mające formę przyznawanego przez władców Portugalii dziedzicznego nadania. Taki sposób wczesnej kolonizacji (XVI wiek) pozwalał na przeniesienie obowiązku organizacji zwartego osadnictwa na dysponujące kapitałem osoby prywatne, czerpiące z tego tytułu określone dochody.

Obecna nazwa kraju pojawiła się w 1512 roku, gdy zaczęto czerpać coraz większe zyski z eksploatacji rdzenia drzewa Caesalpinia brasiliensis, które zawierało czerwony barwnik (brazyliana), wykorzystywany w tkactwie. Słowo brazyliana miało też inne znaczenie, miało, bo chyba nikt go dzisiaj nie używa. Oznaczało ono strzał na bramkę, po którym piłka odbijała się od poprzeczki i wpadała do bramki. Inną dochodową działalnością w XVI i XVII wieku były plantacje trzciny cukrowej. W związku z tym wzrastało zapotrzebowanie na niewolniczą siłę roboczą. Indianie nie nadawali się do ciężkiej pracy i masowo ginęli, więc rozpoczęto sprowadzanie czarnoskórych niewolników z Afryki.

W XVII wieku wraz z odkryciem w Brazylii złóż złota i diamentów pojawiły się zastępy zbrojnych awanturników, bandeirantes, którzy trudnili się też handlem indiańskimi niewolnikami. W XVIII wieku nastąpił ponowny rozwój rolnictwa związany z wprowadzeniem uprawy bawełny. Dobre warunki oraz łatwa dostępność taniej, niewolniczej siły roboczej spowodowały szybki wzrost produkcji. Pod wpływem zwycięskiej wojny o niepodległość w Ameryce Północnej, wybuchały nieudane powstania: 1789 w stanie Minas Gerais, 1794 w Rio de Janeiro, 1798 w stanie Bahia i 1801w Pernambuco.

Zmiana sytuacji nastąpiła dopiero za sprawą wojen napoleońskich toczonych w Europie na początku XIX wieku. Groźba inwazji zmusiła portugalskiego regenta i późniejszego króla Jana VI do opuszczenia Europy. Ucieczka do Brazylii (1807) sprawiła, że po raz pierwszy i ostatni w historii Zachodu władca rządził imperium z terytoriów zamorskich.

Za sprawą regenta i portugalskiego dworu Brazylia stała się świetnie prosperującym centrum rozległego imperium. Rio de Janeiro stało się jego stolicą. Król położył kres trwającemu trzy wieki monopolowi handlowemu Portugalii i zapoczątkował rozwój przemysłu. Założył pierwszą gazetę, bank, akademię wojskową i akademię marynarki wojennej, szkołę medyczną, teatr, bibliotekę, muzeum i obserwatorium astronomiczne. Gdy w końcu upadek Napoleona uwolnił Portugalię spod francuskiej okupacji, monarcha nie zamierzał wracać. Za sprawą ówczesnego ministra spraw zagranicznych, a późniejszego kanclerza Klemensa von Metternicha, 16 grudnia 1815 roku status Brazylii podniesiono do rangi równorzędnego królestwa, tworząc Zjednoczone Królestwo Portugalii, Brazylii i Algarve. W praktyce była to unia. W odpowiedzi w powojennej Portugalii doszło do liberalnej rewolty. Nowo wyłonione Kortezy uchwaliły projekt konstytucji, która jakkolwiek demokratyczna dla europejskiej Portugalii (osłabiająca pozycję monarchy) okazała się despotyczna w stosunku do byłych terytoriów zamorskich. Odrębny status Brazylii miał zostać zniesiony, kolonialne relacje przywrócone, a króla wezwano do powrotu. Jan VI pozbawiony możliwości manewru zgodził się na powrót do Lizbony (26 kwietnia 1821), pozostawiając jednak na miejscu swojego syna Pedro (Piotra) w roli regenta.

Ilustracja
Jose Bonifacio de Andrada; źródło: Wikipedia

Po uchwaleniu niekorzystnej dla dynastii i Brazylijczyków konstytucji Piotr, odebrawszy liczne wyrazy poparcia obiecał pozostać na miejscu i wspierać brazylijskie dążenia do niepodległości. Jednym ze wspierających był Jose Bonifacio de Andrada i przekonał go, aby ogłosił niepodległość Brazylii. On sam liczył na tron i w czerwcu 1822 roku zwołał brazylijskie zgromadzenie konstytucyjne, a 7 września, na wieść o anulowaniu wszystkich jego edyktów przez portugalskie Kortezy, wypowiedział słynne słowa „Independencia ou Morte!” (Niepodległość albo śmierć) i zerwał unię. Od tego czasu „okrzyk znad Ipirangi” (rzeka, nad którą przebywał wtedy regent) jest głównym hasłem brazylijskiego dnia niepodległości. 12 października ogłoszony przez zgromadzenie Cesarzem Brazylii. Został koronowany 1 grudnia 1822 roku.

Flaga Cesarstwa Brazylii 18 września 1822 – 15 listopada 1889; źródło: Wikipedia

Działania zbrojne mające na celu wyparcie stacjonujących w kraju sił portugalskich trwały do końca 1823 roku. Mediacji pomiędzy zwaśnionymi stronami podjęła się mająca rozległe interesy po obu stronach Atlantyku Wielka Brytania. Wobec takiego obrotu sprawy, postawiony pod ścianą rząd Portugalii zgodził się za kwotę dwóch milionów funtów zrezygnować ze swoich praw do kolonii i uznać jej niepodległość. W ten sposób groźba długotrwałego konfliktu została zażegnana, a ciągłość administracyjna w obu krajach zachowana.

W tym miejscu wypada mi wyjaśnić, że Wielka Brytania i Portugalia pozostawały w tym momencie w przyjaznych stosunkach od około 200 lat. Ostatnie wojny pomiędzy Anglią i Portugalią miały miejsce w Indiach w czasie, gdy pojawili się tam Anglicy, a Portugalczycy już tam byli. Jak to się skończyło, to opisuje Kazimierz Dziewanowski w swojej książce z 1996 roku Brzemię białego człowieka; Jak zbudowano Imperium Brytyjskie:

„Doszło więc do długotrwałych pertraktacji portugalsko-angielskich, w wyniku czego w roku 1635 angielski prezydent w Suracie, William Methwold, podpisał z wicekrólem Goa układ rozejmowy, który przekształcił się później w trwały pokój. W roku 1640 Portugalia odzyskała niezawisłość (od Hiszpanii, jak sądzę – przyp. W.L.) i odtąd datuje się długotrwała historia przyjaźni i sojuszu Portugalii z Anglią.

Po rewolucji cromwellowskiej na tron angielski wstąpił Karol II. Pogarszające się stosunki z Holandią doprowadziły w tym czasie do dalszego zacieśnienia sojuszu z Portugalią. Uwieńczeniem tego sojuszu stało się małżeństwo króla z portugalską księżniczką Katarzyną z Bragancy. Zawarto przy tym tajny układ, w którym Anglia gwarantowała obronę portugalskich posiadłości na Wschodzie przeciwko atakom holenderskim. Z kolei Portugalia, aby ułatwić Anglikom zadanie, przekazała im w posagu księżniczki wyspę w zatoce Bom, inaczej – Bom Bay, gdzie jak sądzono, można by założyć bazę dla królewskiej marynarki wojennej.”

Piotr I, w trakcie swego panowania, musiał rozwiązać wiele problemów. Powstanie secesjonistyczne w prowincji Cisplatina, które wybuchło na początku 1825 roku, a także późniejsza próba aneksji tej prowincji przez Zjednoczone Prowincje Rio de La Plata (późniejsza Argentyna), doprowadziły do wojny brazylijsko-argentyńskiej. W marcu 1826 roku Jan VI zmarł, a Piotr I odziedziczył koronę portugalską. Natychmiast abdykował, a koronę przekazał swojej córce Marii. Sytuacja pogorszyła się w 1828 roku, po utracie Cisplatiny, która stała się niezależną republiką Urugwaju. W tym samym czasie władzę w Portugalii przejął Michał, młodszy brat Piotra.

W 1826 roku po utworzeniu parlamentu Cesarstwa, Zgromadzenia Ogólnego, pojawiły się nowe problemy. Piotr I, wraz ze znaczną częścią posłów, opowiedział się za niezawisłymi sądami, wybieranymi przez obywateli, legislacją i rządem, który będzie prowadzony przez cesarza. Władca miałby szerokie uprawnienia wykonawcze i wiele prerogatyw. Oponenci chcieli mniejszej władzy monarchy i władzy legislacyjnej. Walka o to, czy rząd zostanie zdominowany przez parlament, czy przez cesarza, została przeniesiona do debat w latach 1826-1831 w sprawie ustanowienia struktury władzy. Nie dając sobie rady z problemami w Brazylii i Portugalii, 7 kwietnia 1831 roku cesarz Piotr I abdykował na rzecz swojego syna Piotra II i powrócił do Portugalii, aby pomóc córce odzyskać tron.

Anarchia

Po nagłym odejściu Piotra I głową państwa został pięcioletni chłopiec. Ponieważ mógł on objąć władzę dopiero po uzyskaniu pełnoletności, na jego miejsce wybrano regenta. Ale on nie miał wielu uprawnień i był podporządkowany Zgromadzeniu Ogólnemu.

Regent nie był w stanie rozwiązać sporów pomiędzy państwowymi a lokalnymi ugrupowaniami politycznymi. Wierząc, że zwiększenie autonomii prowincji i władz lokalnych załagodzi sytuację, w 1834 roku Zgromadzenie Ogólne przyjęło poprawkę do konstytucji, zwaną Acto Adicional (Ustawa dodatkowa). Zamiast zakończyć chaos, nowe uprawnienia spotęgowały rywalizację i konflikty. Partie lokalne rywalizowały ze sobą, aby przejąć władzę w prowincjach i miastach, gdyż każda partia, która zdominowałaby prowincję, mogłaby przejąć władzę nad systemem wyborczym i politycznym regionu. Te partie, które utraciły władzę, buntowały się i próbowały ją odzyskać, wszczynając bunty.

Politycy, którzy przejęli władzę w latach 30-tych XIX wieku poznali trudności i pułapki władzy. Według historyka R.J. Barmana, do 1840 roku „stracili wszelką wiarę w swoją zdolność do samodzielnego rządzenia państwem. Przyjęli Piotra II jako władcę, którego obecność była niezbędna dla przetrwania kraju”. Ci, którzy utworzyli Partię Konserwatywną w latach 40-tych XIX wieku uważali, że potrzebna jest postać neutralna – osoba, która mogłaby stać ponad podziałami politycznymi, aby rozwiązywać spory polityczne i zmniejszyć niezadowolenie obywateli. Chcieli cesarza, który byłby bardziej zależny od władzy ustawodawczej, niż konstytucyjny monarcha, którego chciał Piotr I, ale z większą władzą niż ta, którą chciała Partia Liberalna na początku regencji. Liberałowie chcieli zmniejszyć wiek pełnoletności, w którym cesarz mógłby objąć władzę, z 18-tego do 14-tego roku życia. Cesarz został uznany za zdolnego do samodzielnego rządzenia w lipcu 1840 roku, gdy skończył 14 lat.

Zjednoczenie

Aby osiągnąć swoje cele liberałowie połączyli się z grupą wysokich rangą urzędników pałacowych oraz wybitnymi politykami we „Frakcję Dworzan”. Dworzanie należeli do bliskich współpracowników monarchy i wywierali na niego wpływ, co umożliwiło tworzenie kolejnych gabinetów liberalno-dworskich. Ich dominacja była jednak krótkotrwała. Do 1846 roku Piotr II dojrzał psychicznie i fizycznie. Z powodzeniem ukrócił wpływy dworzan, usuwając ich ze swojego kręgu. Zdymisjonował również rząd liberałów, którzy okazali się bezskuteczni podczas sprawowania rządu i zwrócił się w 1848 roku do konserwatystów z prośbą o utworzenie rządu.

Zdolności cesarza oraz nowo utworzonego rządu konserwatystów zostały przetestowane w trakcie trzech kryzysów w latach 1848-1852. Dzięki uporaniu się z nimi Cesarstwo znacznie podniosło prestiż państwa na arenie międzynarodowej. Europejczycy przybywali do Brazylii i widzieli kraj wprowadzający w życie znane im liberalne ideały, takie jak wolność prasy i swobody obywatelskie. Reprezentatywna monarchia parlamentarna stała w sprzeczności z mieszanką dyktatury i niestabilności w innych państwach Ameryki Południowej w tym okresie.

Rozwój

Na początku lat 50. XIX wieku Brazylia osiągnęła wewnętrzną stabilność i dobrobyt ekonomiczny. Rozwijano infrastrukturę, budowano linie kolejowe, telegraficzne oraz tworzono sieć żeglugi rzecznej i morskiej spajającej całe terytorium Cesarstwa. Po pięciu latach rządów, rząd konserwatystów został odwołany i we wrześniu 1853 roku Honorio Hermeto Carneiro Leao, szef Partii Konserwatywnej, musiał utworzyć nowy gabinet. Cesarz Piotr II pragnął zrealizować ambitny plan zwany „Pojednanie”, który miał na celu wzmocnienie roli parlamentu w rozstrzyganiu sporów politycznych w kraju.

Leao zaprosi kilku liberałów do przyłączenia się do konserwatystów. Aby ich zachęcić, zaproponował im nawet urzędy ministrów. Nowy gabinet, choć odnosił duże sukcesy, od początku był nękany silną opozycją ze strony ultrakonserwatystów ze swojej partii, którzy nie zgadzali się na utworzenie rządu z liberałami. Wierzyli, że gabinet stał się machiną polityczną „zainfekowaną” przez liberałów, którzy nie podzielali poglądów partii i byli przede wszystkim zainteresowani zdobywaniem urzędów publicznych. Pomimo podejrzeń Leao wykazywał się elastycznością, która pomogła mu przezwyciężyć wszelkie przeszkody. Jednak we wrześniu 1856 roku, u szczytu swojej kariery, zmarł nieoczekiwanie, a jego gabinet przetrwał do 1857 roku.

Partia konserwatywna podzieliła się. Z jednej strony byli ultrakonserwatyści, a z drugiej umiarkowani konserwatyści popierający pojednanie. Ultrakonserwatystami kierował Joaquim Rodriguez Torres, Eusebio de Queiros i Paulino Soares de Sousa – byli ministrowie z gabinetu z lat 1848-1853. Ci starsi mężowie stanu przejęli kontrolę nad Partią Konserwatywną po śmierci Leao. Po roku 1857 żaden rząd nie przetrwał długo. Szybko upadały one z braku większości w Izbie Deputowanych.

Członkowie Partii Liberalnej, która zaczęła słabnąć od buntu Praieiry w 1849 roku, skorzystali z tego, co wydawało się zbliżać ich do konserwatystów, aby powrócić do polityki krajowej ze zdwojoną siłą. Pomogło im to zdobyć kilka miejsc w Izbie Deputowanych w wyborach w 1860 roku. Kiedy wielu umiarkowanych konserwatystów utworzyło wraz z liberałami nową partię polityczną, Ligę Progresywną, niemożliwe było utrzymanie władzy przez Partię Konserwatywną, która utraciła większość w parlamencie.

Wojna paragwajska

Okres spokoju dobiegł końca, gdy brytyjski konsul w Rio de Janeiro nieomal wywołał wojnę pomiędzy Brazylią a Wielką Brytanią. Wysłał ultimatum zawierające obraźliwe żądania, wynikające z dwóch małych incydentów z końca 1861 roku i początku 1862. Rząd brazylijski nie podporządkował się, a konsul wydał rozkaz brytyjskim statkom wojennym do przechwytywania statków handlowych jako rekompensaty. Brazylia przygotowała się na nadciągający konflikt, a obrona przybrzeżna otrzymała zgodę na strzelanie do każdego statku brytyjskiego, który próbowałby przejąć jednostki brazylijskie. W czerwcu 1863 roku rząd Brazylii zerwał wszelkie stosunki dyplomatyczne z Wielką Brytanią.

Jednocześnie w Urugwaju wybuchła kolejna wojna domowa, w której partie polityczne rozpoczęły walkę pomiędzy sobą. Konflikt ten doprowadził do mordów Brazylijczyków oraz grabieży ziem urugwajskich. Rząd Brazylii interweniował i w grudniu 1864 roku rozpoczął wojnę urugwajską. Gdy wojska brazylijskie wkroczyły do Urugwaju, paragwajski dyktator Francisco Solano Lopez zażądał ich wycofania. Po zignorowaniu tych żądań zarządził konfiskatę brazylijskiego statku kupieckiego w porcie Asuncion i wtrącił do więzienia brazylijskiego gubernatora stanu Mato Grosso, który był na jego pokładzie. Najechał prowincję Mato Grosso i zajął znajdujące się tam kopalnie diamentów. Zamierzał też pomóc urugwajskiemu prezydentowi Aguirre przeciwko rewolucyjnemu uzurpatorowi wspieranemu przez Brazylię.

To, co na początku wyglądało na krótką i łatwą interwencje wojskową, doprowadziło do prawdziwej wojny w południowo-wschodniej części Ameryki Południowej. Jednak wojna na dwa fronty, z Wielką Brytanią i Paragwajem, nie była możliwa, więc we wrześniu 1865 roku rząd brytyjski wysłał posła, który publicznie przeprosił za kryzys między imperiami. Inwazja Paragwaju w 1864 roku doprowadziła do znacznie dłuższego kryzysu niż się spodziewano, a wiara w możliwości rządu progresywnego do prowadzenia wojny zanikła. Od momentu powstania Liga Progresywna była też nękana przez wewnętrzne konflikty pomiędzy frakcjami utworzonymi przez byłych umiarkowanych konserwatystów i byłych liberałów.

Gabinet ustąpił, a w lipcu 1868 roku cesarz wybrał starszego wicehrabię Itaborai do utworzenia nowego rządu, co oznaczało powrót konserwatystów do władzy. To spowodowało, że dwie skłócone frakcje progresywne połączyły się, co doprowadziło do ponownego utworzenia Partii Liberalnej. Trzecia, mniejsza frakcja, ale bardzo radykalna, ogłosiła się republikanami, co było złym sygnałem dla monarchy. Niemniej jednak gabinet utworzony przez wicehrabię Itaborai był słabszy, niż ten, który zastąpił. Konflikt z Paragwajem zakończył się w marcu 1870 roku całkowitym zwycięstwem Brazylii i jej sojuszników. Ponad 50 tysięcy brazylijskich żołnierzy zginęło, a koszty wojny były jedenaście razy większe niż roczny budżet kraju. Jednak był on wystarczająco bogaty, by spłacić dług wojenny w zaledwie 10 lat. Konflikt był również bodźcem do wzrostu produkcji krajowej i rozwoju gospodarczego.

Wojna paragwajska (wojna trójprzymierza) – wojna stoczona w latach 1864-1870 pomiędzy Paragwajem a koalicją Brazylii, Argentyny i Urugwaju. Najbardziej krwawy konflikt w historii Ameryki Południowej. W rezultacie wojny 50% mieszkańców Paragwaju zostało pozbawionych życia, w tym 90% męskiej populacji. Głównym powodem ataku na Brazylię była chęć zapewnienia sobie korzystania z ujścia La Platy, czyli dostępu do morza, którego Paragwaj nie ma. Bezpośrednią przyczyną wojny było wkroczenie wojsk brazylijskich do Urugwaju, interweniujących w wojnie domowej w tym kraju po stronie powstańców z partii Colorado, podczas gdy Paragwaj popierał rząd pełniącego obowiązki prezydenta Aguirre z partii „Białych”. Powstańców popierała również Argentyna. Nowy rząd Urugwaju, Brazylia oraz Argentyna zawiązały trójprzymierze. Przymierze tych trzech państw poparła Wielka Brytania, wspierając je finansowo.

Ilustracja
Flaga urugwajskiej partii Colorado, powstałej w 1836 roku; źródło: Wikipedia

Apogeum

Dyplomatyczne zwycięstwo nad Imperium Brytyjskim i militarne nad Urugwajem w 1865 roku, a następnie zwycięstwo w wojnie z Paragwajem w 1870 roku oznaczało początek „złotego wieku” brazylijskiego imperium. Brazylia rozwijała się szybko, rozpoczęła modernizację infrastruktury i rosła imigracja. Cesarstwo było znane na arenie międzynarodowej jako państwo nowoczesne i postępowe, drugie w Ameryce po Stanach Zjednoczonych. Była to stabilna politycznie gospodarka o dużym potencjale inwestycyjnym.

W marcu 1871 roku cesarz Piotr II mianował konserwatystę Jose Paranhos, wicehrabię Rio Branco, na szefa rządu. Jego głównym zadaniem było uchwalenie prawa, które natychmiast pozwoli wyzwolić wszystkie dzieci urodzone przez niewolnice. W maju kontrowersyjna ustawa została wprowadzona do Izby Deputowanych i stała się obiektem ataków opozycji, która zyskała poparcie jednej trzeciej deputowanych i dążyła do zjednania sobie opinii publicznej przeciwko niej. We wrześniu prawo zwane „Rio Branco Law” zaczęło obowiązywać. Sukces premiera poważnie zaszkodził długookresowej stabilizacji politycznej Cesarstwa. Nowe prawo podzieliło konserwatystów: umiarkowani konserwatyści popierali je, natomiast ultrakonserwatyści byli przeciwko niemu.

Poparcie „Rio Branco Law” przez cesarza Piotra II doprowadziło do utraty lojalności ultrakonserwatystów wobec monarchy. Partia konserwatywna doświadczyła wcześniej poważnych podziałów, gdy monarcha dzięki polityce rozjemczej doprowadził do utworzenia Ligi Progresywnej. Ultrakonserwatyści z Joaquim Rodrigues Torres, Eusebio de Queiros oraz Paulino Soares de Sousa na czele sprzeciwiali się polityce pojednawczej. Uważali jednak, że cesarz jest niezbędny do funkcjonowania systemu politycznego kraju; monarcha był bezstronnym arbitrem w razie impasu politycznego. Młode pokolenie ultrakonserwatystów, które dochodziło do władzy, nie doświadczyło regencji i pierwszych lat panowania Piotra II, znali tylko okres dobrobytu, pokoju i stabilności. Dla nich – i dla klas rządzących w ogóle – obecność neutralnego monarchy, który mógłby rozstrzygać spory polityczne, nie była już ważna. Ponadto, gdy cesarz opowiedział się wyraźnie za nowym prawem dotyczącym dzieci niewolników, osłabił swoją pozycję jako neutralnego arbitra. Młodzi ambitni politycy nie widzieli powodu, aby podtrzymywać władzę cesarską.

Regres

W latach 80-tych XIX wieku Brazylia nadal rozwijała się. W społeczeństwie stopniowo dochodziło do zmiany poglądów na temat praw kobiet. Natomiast listy pisane przez Piotra II ukazują go jako człowieka zmęczonego światem, coraz bardziej wyobcowanego i pesymistycznie nastawionego do życia. Pozostawał skrupulatny w wykonywaniu swoich obowiązków jako cesarz, choć często zaprzestawał podejmowania jakichkolwiek działań, mających na celu zachowanie stabilności kraju. Jego rosnąca obojętność wobec losu kraju i bezczynność przy zagrożeniu monarchii jako systemu, doprowadziła do tego, że historycy obwiniali go za jej upadek. On sam uważał, że śmierć jego dwóch synów i brak męskiego dziedzica była znakiem, że cesarstwo powinno być zastąpione innym ustrojem.

Zmęczony cesarz, który już nie zajmował się tronem, spadkobierca, czyli najstarsza córka Piotra II Izabela, która nie chciała być cesarzową, coraz bardziej niezadowolona klasa rządząca, która odrzucała rolę cesarza w sprawach państwa – wszystkie te czynniki sprawiły, że zbliżał się kres cesarstwa. Inicjatywy proponujące obalenie władzy cesarskiej pojawiły się w armii. Idea republikanizmu nigdy nie przyjęła się w Brazylii. Poza wąskimi kręgami elit miała niewielkie poparcie w prowincjach. Rosnąca kombinacja idei republikańskich i pozytywistycznych w szeregach młodych oficerów i dowódców średniego szczebla zaczęła stanowić poważne zagrożenie dla monarchii. Oficerowie ci preferowali republikańską dyktaturę, którą uważali za lepszą od liberalnej monarchii demokratycznej. Począwszy od małych aktów niesubordynacji na początku lat 80-tych XIX wieku, niezadowolenie w armii rosło przez dekadę, gdy cesarz przestał się już interesować sprawami państwa, a politycy nie potrafili przywrócić władzy rządu nad wojskiem.

Upadek

W ostatnich latach Imperium Brazylijczycy cieszyli się znacznym prestiżem międzynarodowym, a także stali się wschodzącą potęgą na arenie międzynarodowej. Podczas gdy Piotr II leczył się w Europie, parlament uchwalił, a księżniczka cesarska Izabela I podpisała „złote prawo”, które całkowicie znosiło niewolnictwo w Brazylii. Przewidywania, które zapowiadały zapaść gospodarczą spowodowaną jego zniesieniem, nie sprawdziły się. Niemniej jednak podpisanie ustawy podważyło wiarę w neutralność monarchy, a to spowodowało poparcie republikanizmu przez ultrakonserwatystów, wspieranych przez bogatych i potężnych plantatorów kawy, którzy mieli ogromny wpływ na politykę, gospodarkę i społeczeństwo w kraju.

Aby zapobiec republikańskiemu sprzeciwowi, rząd wykorzystał łatwo dostępny dla cesarstwa kredyt, który miał napędzić dalszy rozwój gospodarki kraju. Rząd masowo udzielał właścicielom plantacji pożyczek z korzystnym oprocentowaniem, aby zjednać sobie ich przychylność. Pośrednio zaczął również rozwiązywać problem krnąbrnego wojska, reorganizując Gwardię Narodową.

Działania podjęte przez rząd zaalarmowały cywilów o poglądach republikańskich oraz wojskowych. Republikanie wiedzieli, że odcięłoby to wsparcie dla realizacji ich celów. Ośmieliło ich to do podjęcia dalszych działań. Reorganizacja Gwardii Narodowej, rozpoczęta w sierpniu 1889 roku, oraz stworzenie rywalizujących ze sobą sił, spowodowało, że dysydenci z korpusu oficerskiego rozważali desperackie kroki. Dla republikanów i wojskowych było to sygnałem: „teraz albo nigdy”. Chociaż większość Brazylijczyków nie pragnęła zmiany formy rządów, republikanie zaczęli naciskać na wojskowych, aby ci obalili monarchię.

Tymczasowa flaga Republiki Brazylii od 15 do 19 listopada 1889; źródło: Wikipedia

Początek zamachu stanu oraz proklamowanie republiki nastąpiło 15 listopada 1889 roku. Przywódcą rewolty został Manuel Deodoro da Fonseca. Nieliczne osoby, które były świadkami tych wydarzeń zdawały sobie sprawę, że to bunt. Przez cały zamach stanu cesarz Piotr II sprawiał wrażenie braku zainteresowania wydarzeniami w Brazylii. Odrzucał sugestie polityków oraz dowódców wojskowych, aby powstrzymać przewrót. Cesarz oraz jego rodzina zostali wygnani z kraju 17 listopada tego samego roku. Pomimo że nastąpiła reakcja monarchistów po upadku Cesarstwa, została ona całkowicie stłumiona i ani Piotr II, ani Izabela I nie poparli restauracji. Gdy zamach doszedł do skutku, establishment polityczny poparł wprowadzenie ustroju republikańskiego, głównie z tego powodu, że stan ten zaakceptował cesarz.

Flaga Brazylii od 1889 do dzisiaj; źródło: Wikipedia

Dalszy okres dziejów Brazylii dzieli się, według angielskiej Wikipedii, na następujące części:

  • Wczesna Republika 1889-1894
  • Pierwsza Republika Brazylijska 1889-1930 (stara republika)
  • Druga Republika Brazylijska 1930-1937
  • Trzecia Republika Brazylijska 1937-1946
  • Republika 1946 roku albo Republika Populistyczna 1946-1964 – Czwarta Republika
  • Rządy wojskowych 1964-1985 – Piąta Republika
  • Nowa Republika (Szósta Republika 1985 – do dziś)

Pierwszy okres to rządy Manuela Deodoro da Fonseca, jak się można domyślić, wojskowego. Od 1894 do 1930 roku to okres wpływów wielkich właścicieli ziemskich i plantatorów. A lata 1930 do 1946 roku to Era Vargasa. Prezydentem był Getulio Vargas.

Konstytucja Brazylii była wzorowana na amerykańskiej. Również system partyjny republiki czerpał z tych samych wzorców: partia konserwatywna i liberalna. Nawet flaga, obowiązująca przez cztery dni, nie pozostawiała złudzeń, skąd płyną do Brazylii instrukcje. Ustrój republikański wprowadzono w Brazylii, pomimo że większość mieszkańców wcale go nie chciała. W monarchii konstytucyjnej jest monarcha, są partie polityczne i jest parlament. Podobnie w republice: jest parlament, są partie polityczne i jest monarcha, który nazywa się prezydentem. Jedyna różnica, ale jakże istotna, polega na tym, że monarcha trwa niezmiennie i tron jest dziedziczony, a w republice prezydent jest wybierany na pewien okres i to samo dotyczy partii politycznych. Jakież tu pole do popisu, by trwać: koalicje partyjne, przechodzenie z partii do partii, zakładanie nowych partii, a wszystko to po to, by ciągle być u władzy, jak w monarchii. Tak więc dużo musiało się zmienić, by nic się nie zmieniło. Przeciętny poddany czy obywatel nigdy nie miał na nic wpływu.

Świętem Narodowym Brazylii jest dzień 7 września, bo 7 września 1822 roku padły te słynne słowa „Independencia ou Morte!”. W herbie Brazylii widnieją słowa: Federacyjna Republika Brazylii 15 listopada 1889 – powstanie republiki, a na jej fladze napis – Ordem e Progresso. Już chyba nic więcej nie trzeba dodawać.

Leave a comment