Rzeczpospolita Ukraińska

W bogu „Finis Ucrainae” z piątku 25 lutego pisałem: „Finis Ucrainae oznacza również finis Poloniae, to znaczy koniec Rzeczpospolitej Polskiej i początek Rzeczpospolitej Ukraińskiej”. Jeszcze nie minął więc tydzień, a już można śmiało powiedzieć, że dzień 24.02.2022 jest dniem powstania nowego państwa o nazwie Rzeczypospolita Ukraińska. Wprawdzie to wszystko działa jeszcze nieformalnie, ale intencje rządzących nie pozostawiają złudzeń.

To, co się dzieje w tym kraju, można zdefiniować w jednym krótkim zdaniu: Alles für Ukrainer. To „Ukrainer” znaczy dosłownie w tym wypadku „Ukraińców”. Ukraina to w języku niemieckim „Ukraine”. Świadomie go użyłem. Należę, jak sądzę, do tej mniejszości w tym kraju, której język niemiecki podoba się, co nie znaczy, że ta sympatia przenosi się na Niemców. Wprost przeciwnie. Niczego dobrego po nich nie można się spodziewać. Zresztą nie tylko po nich. Ale przecież nie z sympatii użyłem tego języka, tylko ze względu na pewne zaszłości, jeszcze z czasów II wojny światowej. A to tylko oznacza, że budowę państwa ukraińskiego w tym kraju będą zapewne popierać nasi „przyjaciele” zza Odry. Zresztą to „zza Odry” też się pewnie za jakiś czas skończy.

Ukraińców przybywających do Polski nazywa się uchodźcami, tych wyjeżdżających do Rosji – migrantami. Takie podwójne standardy. Podobnie jak w przypadku tych „uchodźców” w Rzeczypospolitej Ukraińskiej. Dla nich jest wszystko: darmowe leczenie, zakwaterowanie, 500+ i inne zasiłki, osobne oddziały w szpitalach. Nawet, jeśli przyjeżdżają tu Ukraińcy, którzy pobierali emeryturę na Ukrainie, mają prawo do emerytury w tym kraju. Skoro wcześniej ten bandycki proukraiński rząd wymordował kilkaset tysięcy ludzi, jak nie więcej, zamykając im dostęp do usług medycznych, to teraz ma pieniądze dla tych, którzy tu nigdy nie pracowali. Na oficjalnej stronie ZUS-u są już informacje po ukraińsku. Nie tylko zresztą tam.

Na Interii też jest cały blok w tym języku. Podejrzewam, że na innych portalach jest podobnie, ale nawet nie chce mi się sprawdzać. Zapewne już niedługo będziemy mieli dwa języki urzędowe. Wszystko jest doskonale zorganizowane, tak jakby to wszystko już wcześniej było przygotowane. No bo jak to jest? Dopiero co zaczęła się wojna, a ZUS już ma swoich stronach wersję ukraińską. Takich rzeczy nie da się zrobić w ciągu dwóch czy trzech dni. A wszystko inne też już było przygotowane. Znaczy to, że wojna została zaplanowana znacznie wcześniej i zaplanowano też, ile ma trwać i jakie zmiany ma przynieść. Tylko my nic nie wiemy.

Na portalu ZeroHedge ukazał się artykuł zatytułowany: „Dokąd uciekają ukraińscy uchodźcy.” (https://www.zerohedge.com/geopolitical/where-ukrainian-refugees-are-fleeing). I są też komentarze. Te najtrafniejsze, według mnie, to:

Poland invaded by Nazis once again. I odpowiedź na ten komentarz:

i wonder how many of these refugees are banderites? they’ll be right at home in the neo-nazi minded EU

Looks like Eastern Europe is being targeted for Socialist invasion, thats the punishment for opposing EU refugee, migration and Carbon policy – instant state sponsored population replacement.

Ten ostatni dokładnie oddaje to, co dzieje się w tym kraju: instant state sponsored population replacement, czyli szybka podmiana społeczeństwa, finansowana przez państwo.

W innym artykule: „Luongo: Pierwsze salwy, jakie będą następne kroki Putina na Ukrainie?” (https://www.zerohedge.com/geopolitical/luongo-opening-salvos-thrown-what-are-putins-next-steps-ukraine) jest zamieszczona mapka, która nie pozostawia złudzeń, co do tego, że skutkiem tej wojny będzie podział Ukrainy na dwie części. Wprawdzie są tam jeszcze inne mapki, inne warianty podziału Ukrainy, ale takie bez sensu, że chyba są tam tylko po to, by przekaz nie był tak czytelny.

Widać na tej mapce wyraźnie, że Rosjanie chcą okrążyć całą wschodnią Ukrainę. Jeśli to im się uda, to będzie to faktyczny podział Ukrainy. Rozprawią się z banderowcami po swojej stronie. A pozostali schronią się w kraju, który jeszcze oficjalnie nazywa się Rzeczpospolitą Polską, a którego już praktycznie, poza nazwą, nie ma.

Tak ja to widzę i nie zetknąłem się w tych analizach czy artykułach, które dotychczas przeczytałem, chociażby ze zbliżonymi sądami czy opiniami. Być może się mylę. Skoro inni też się mylą, to dlaczego ja miałbym być od nich lepszy?

To, co mnie jednak bardzo dziwi, to to, że nikt nie próbuje opisywać tego, co tu się na tym ukraińsko-ukraińskim pograniczu dzieje. Nawet dziś francuski dziennik Le Figaro, jak donosi Interia, zamieścił mapkę krajów udzielających pomocy Ukrainie, mapkę na której nie było Polski. Dopiero po zwróceniu mu uwagi, że to ten kraj jest najbardziej zaangażowany w tę pomoc, skorygował swoją informację. Wczoraj też jakaś niemiecka artystka zamieściła na Twitterze, czy na czymś podobnym, swoją grafikę z namalowanymi rybkami w barwach narodowych krajów, które pomagają Ukrainie. I polskiej rybki tam nie było. Dopiero po zwróceniu jej uwagi, że jest w błędzie, łaskawie domalowała jakąś taką małą. Wredni są ci Niemcy, nie lubią Polaków.

Skąd więc ta „ignorancja”? Nie wierzę w to, że w Le Figaro, jakby nie było, w jednym z najstarszych i najpoważniejszych dzienników francuskich, pracują tak niezorientowani ludzie. Oni doskonale wiedzą, co tu się dzieje. Jeśli jednak taki przekaz idzie w Europę, to jest to działanie, że się tak wyrażę uczenie, podprogowe. Przekaz jest prosty: cała Europa pomaga Ukrainie, tylko Polska – nie. Dalsze tego typu działania będą miały na celu mocniejszy przekaz: nie chcemy w Europie takiej czarnej owcy. Nic tu nie dzieje się przypadkiem i tłumaczenie tego czyjąś ignorancją jest wielką naiwnością lub wręcz głupotą. Chociaż obawiam się, że ci którzy tak to tłumaczą, doskonale wiedzą, co to za zabieg.

Po powstaniu styczniowym polską inteligencją stali się Żydzi. Pozbyli się tych, których nie wykończyły poprzednie powstania. Ci powstańcy dali się nabrać Żydom, którzy im wmówili, że jest szansa na odtworzenie tego kraju, w którym oni, czyli szlachta, znów będą panami i że będzie jak dawniej. Tu działał motyw ekonomiczny, a nie żaden patriotyzm. A motyw ekonomiczny jest o wiele bardziej stymulujący, niż jakiś nieokreślony patriotyzm, który chleba nie daje. Teraz Żydzi wmawiają Ukraińcom, że będą polską elitą, ale jak mają nią być, skoro to miejsce jest już zajęte? Posłużą się nimi, by zepchnąć Polaków w niebyt. A gdy już to zrobią, to pokażą Ukraińcom, gdzie raki zimują. Ale to bardzo odległa perspektywa.

To, co w tej chwili dzieje się na Ukrainie, to jedna wielka tragedia. Naród od pokoleń podzielony. Tak ułożyła się mu historia. A od 2014 roku dzieje się tam coś, co spowoduje, że nie da się tych dwóch części znowu połączyć. Tam cały czas trwa wojna, całe 8 lat, cały czas trwa bombardowanie tych republik zaanektowanych przez Rosję. I tam ginęli i giną cywile. Może część z nich to Rosjanie, ale też i Ukraińcy. I jakoś nikt nad nimi się nie ulitował, nikt się nimi nie interesował i nadal nie interesuje. A dla innych Ukraińców uchylają nieba. Perfidia posunięta do granic tego, co ludzki umysł jest w stanie zaakceptować. Ale taki jest ten dzisiejszy świat.

Na stronie The Corbett Report w artykule „Kryzys ukraiński: Co musisz wiedzieć”(https://corbettreport.substack.com/p/the-ukraine-crisis-what-you-need?s=r) autor pisze:

»A może powinniśmy zacząć historię w lutym 2014 roku, kiedy ukraiński parlament uchwalił (niekonstytucyjną) ustawę o pozbawieniu prezydentury Wiktora Janukowycza.

Ale dlaczego nie wrócić do ostrzału snajperskiego na Majdanie pod koniec tego miesiąca, który, jak później pokazano, był koordynowany przez opozycję, aby siać chaos i dzięki niemu dokonać zmiany reżimu?

Z drugiej strony moglibyśmy wrócić myślami do niesławnej rozmowy telefonicznej Victorii Nuland „pieprzyć UE”, podczas której, jako ówczesna asystentka sekretarza stanu USA, do spółki z ambasadorem USA na Ukrainie Geoffreyem R. Pyattem, zorganizowała ukraiński rząd po zamachu stanu.

Albo możemy spojrzeć wstecz do 2013 roku, kiedy Nuland przyznała, że Stany Zjednoczone wydały 5 miliardów dolarów na działania „promocyjne demokracji” na Ukrainie.

Ale chyba najlepiej zacząć od 1990 roku, kiedy sekretarz stanu USA James Baker obiecał Michaiłowi Gorbaczowowi, że NATO nie rozszerzy się „ani na cal na wschód” po zjednoczeniu Niemiec i kiedy niemiecki dyplomata Jürgen Chrobog zapewnił Rosjan „że nie będziemy rozszerzać NATO za Łabę”.

A może powinniśmy zacząć narrację od II wojny światowej, kiedy Bandera i jego ukraińscy nacjonalistyczni bracia kolaborowali z nazistami w dążeniu do utrzymania niezależności od Rosji?

A może powinniśmy wrócić do Hołodomoru, kiedy Stalin celowo zagłodził ponad trzy miliony Ukraińców w ramach próby zdławienia ukraińskich ruchów nacjonalistycznych.

Albo do 1918, kiedy, według Putina, współczesne państwo ukraińskie stworzył Lenin, który odrzucił wniosek Doniecka i Krzywego Rogu o włączenie do Rosji Sowieckiej jako odrębnego podmiotu, i zamiast tego nalegał, aby utworzono „jeden rząd dla całej Ukrainy”.«

Piłsudski nie jest z mojej bajki, podobnie jak Dmowski, ale z jednym stwierdzeniem Piłsudskiego zgadzam się: „dzisiaj Zachód jest parszywieńki”. Jak widać nic się nie zmieniło od tamtego czasu. Potraktowali Ukraińców jak jakąś dzicz. I nas to też czeka. Poszczują jednych na drugich. Skłócone i podzielone społeczeństwa są wyjątkowo łatwe do manipulacji. Jest to masa plastyczna, którą można uformować w dowolny sposób.

8 thoughts on “Rzeczpospolita Ukraińska

  1. “nie chcemy w Europie takiej czarnej owcy.” –

    – no i nikt w Europie nie ujmie się za Polakami, którzy będą tracić swoje państwo ( pytanie : czy Polacy mają swoje, chroniące ich państwo ? ) – czyli nikt nie będzie ” umierał za Gdańsk”.

    Zdaje się, że pod przykrywką potężnej propagandy dzieje się coś o czym Polacy nie mają pojęcia – znaczy się, mają nie mieć pojęcia, bo to ich dotyczy.

    O, kurcze !

    Like

  2. “czy Polacy mają swoje, chroniące ich państwo ?”

    I tu jest problem. Bo, czy szlachta i chłopi to był jeden naród? I RP była państwem szlachty, chłopi byli niewolnikami, a więc to nie było ich państwo. Czy II RP była państwem tych chłopów ich dzieci, które już może dokonały jakiegoś awansu społecznego? Sądząc po tym, co zrobiły elity tego państwa w 1939, to chyba też nie. A PRL? Czy on reprezentował interesy tych ludzi, którzy odbudowali zniszczone państwo i je rozwijali swoją pracą? Sądząc po tym, jak szybko zniszczono ich dorobek po 1989 roku, to chyba nie. III RP, o czym się obecnie przekonujemy, też nie jest państwem Polaków. Dlatego coraz częściej używam określenia “ten kraj”, bo to nie jest Polska, czyli państwo chroniące interesy Polaków.

    Like

    • Jemu zlecili takie zadanie. On ma być patriotą i “bronić” interesu Polaków. Oni obstawiają wszystko i sa przygotowani na każda ewentualność.

      Like

  3. Propaganda trąbi o szybkiej ich asymilacji ( ” już mówią po polsku bez akcentu ” ) – czy przy idącym już w miliony napływie będą chcieli się asymilować ( jak będą wśród swoich ) ?

    Szybko Polacy zostali sprowadzeni do parteru.

    Like

    • Wszyscy mówią z akcentem. Jedni z mniej wyczuwalnym, inni z bardziej wyczuwalnym. Nawet nasza czołowa tenisistka Iga Świątek czasem z lekka zaciąga po ukraińsku. Prawdopodobnie jej matka jest Ukrainką, bo jej ojciec mówi bez tego akcentu. Nie ma takiej opcji, że ktoś, kto wychował się na Ukrainie, pozbędzie się tego akcentu. Tylko małe dzieci mają na to szanse, ale jeśli będą cały czas obracać się wśród Ukraińców, to też mogą go zachować, tak jak niejaka Dulkiewicz z Gdańska.

      Like

  4. “Operacje pod fałszywą flagą – specjalność domu Judy ? ( na bazie pewnego komentarza ).”

    Robią to od tak dawna, że doszli w tym do perfekcji. Penetrują każde środowisko. Mogą to robić, bo jest ich bardzo dużo. Po to m.in. był holocaust, by wmówić innym, że Żydów już nie ma albo jest ich bardzo mało. A jak mało, to znaczy, że nie mogą być wszędzie, gdzie coś się dzieje. Oni bardzo nie lubią, jak ich się liczy.

    Like

Leave a comment