Pytanie

Zbliża się kolejna rocznica wybuchu powstania warszawskiego i jak co roku ma miejsce dyskusja na temat przyczyn jego wybuchu. Według wielu bezpośrednią przyczyną miała być próba wywarcia presji na aliantach, by odstąpili od decyzji uznania Polski i całej Europy Wschodniej za radziecką strefę wpływu. Tak postanowiono na konferencji w Teheranie na przełomie listopada i grudnia 1943 roku. I w tym momencie powinno paść pytanie, które nigdy nie padło, a przynajmniej ja nie słyszałem, by je ktoś zadał. To pytanie to: dlaczego postanowiono, że Europa wschodnia, w tym Polska, ma się znaleźć w radzieckiej strefie wpływu? I kto tak naprawdę podjął taką decyzję? Na czym polegała specyfika tej części Europy? Zapóźniona pod względem kulturowym i cywilizacyjnym, zacofana pod względem rozwoju gospodarczego i technicznego, ze słabo rozwiniętą siecią dróg i linii kolejowych. – Czy rzeczywiście Stalinowi zależało na tej części Europy? A może komu innemu na tym zależało, by znalazła się ona w strefie wpływu Związku Radzieckiego. Ale komu?

Wydaje się, że odpowiedź na to pytanie znajduje się w książce Henryka Rolickiego Zmierzch Izraela z 1932 roku. Pisze on m.in. tak:

»Już socjalizm głosił koncentrację kapitału i upadek małych przedsiębiorstw. Razem z nimi tracił możność egzystencji pośrednik żydowski. Już w połowie XIX w. przewidywali Żydzi tę katastrofę, pozbawienie chleba szerokich mas żydowskich i szukali ratunku w dyktaturze proletariatu.

Wojna światowa okazała, że część diagnozy socjalistycznej jest słuszną. Nie upadły wprawdzie małe przedsiębiorstwa, lecz podważony został byt ekonomiczny mas żydowskich, skupionych na wschodzie Europy. Żydostwo wschodnie żyje od kilkunastu lat na koszt żydostwa amerykańskiego i staje się dlań nieznośnym, gniotącym ciężarem.

Cała poprzednia rola pośredników stała się dziś na wskroś niepewną podstawą bytu – Ignaz Zollschan, Revision des judendischen Nationalismus.

Cóż ma wobec tego począć żydostwo wschodnie? Ciężaru jego utrzymania nie wytrzyma długo żydowsko-amerykańska finansjera.

Zostaje więc tylko jedna alternatywa: emigracja w inne kraje – albo przewarstwowienie (o ile to możliwe) w tym samym kraju ze wszystkimi jego skutkami – Zewi Parnass, Kwestia żydowska w świetle nauki.

Żydostwo stoi przed zadaniem swej reorganizacji – Ignaz Zollschan, Revision des judendischen Nationalismus.

Wojna światowa ujawniła w całej jego grozie kryzys gospodarczy wśród żydostwa wschodniego. Po prostu byt tego ośrodka czystego judaizmu został zagrożony. Bolszewizm mógł uratować sytuację, ale tylko wtedy, gdyby się rozpostarł na całą Europę. Klęska nad Wisłą zepsuła rachuby. Ograniczony do Rosji bolszewizm powiększył tylko nędzę żydostwa wschodniego. W Rosji przestał istnieć drobny handel, a przynajmniej został zredukowany do ciasnych granic. Pozarosyjskie żydostwo wschodnie utraciło możność handlu z Rosją.

Dzisiejsze położenie Żydów wschodu podobne jest do rozpaczliwego położenia żydów w krajach Europy zachodniej przed wojną trzydziestoletnią, w których wówczas przeważająca część żydostwa żyła. Jak wówczas katastrofa światowa stała się ratunkiem dla żydów, powołując ich do odbudowy zniszczonej Europy, tak zdaje się i wojna światowa w swoim łonie ukrywać zbawienie i dla żydów dzisiejszych (chodzi tu o Palestynę – przyp. autora) – Dr Zewi Parnass, Kwestia żydowska w świetle nauki.

Celem spieszenia z pomocą żydom wschodnim połączyły się wszystkie kierunki żydowskie. Na posiedzeniu Jointu w dn. 9 października 1926r. mówił Louis Marshall:

Ortodoksi i ultraortodoksi; żydzi reformowani, socjalisci i ultrasocjaliści pracowali wspólnie dla jednego celu: nie dać upaść żydostwu – „Moment” z dn. 31 października 1926 r.

Hasło przewarstwowienia wśród żydów wschodnich, stanowiących rezerwuar żydostwa, zostało uznane za jedyny środek ratunku. Postanowiono złamać przeszło dwudziestowiekowy obyczaj i uczynić z żydów „naród normalny”. Do tak rozpaczliwych zamiarów doprowadziła groza położenia, szczególnie w Polsce.

W lutym 1929 r. prezes światowej organizacji „Ort”, na konferencji przedstawicieli żydowskiej prasy w Warszawie, dr Leo Bramson zastanawiał się nad przyczynami kryzysu ekonomicznego żydów w Polsce i wskazał, że główną tego przyczyną nie jest judofobia. Społeczeństwo żydowskie trawi choroba, która wpływa bardzo silnie na sytuację; my posiadamy za dużo kupców, nie mamy dobrze wyszkolonych rzemieślników, my nie rozporządzamy dostatecznymi kredytami… Przy tym nasuwa się zajmujące zjawisko: różne zdobycze społeczne, każda dobra reforma państwowa, która jest pożyteczną dla innych obywateli, złą jest dla żydów – „Moment” nr 44 z 1929 r.

Próbowano sobie radzić z kryzysem sztuczkami, w jakie obfitują zakamarki ustroju kapitalistycznego.

Zagadnienie jakie mają rozwiązać angielscy właściciele kopalń, jest analogiczne do tego, jakie staje przed żydami polskimi, pracującymi w zawodach, które nie mogą wyżywić ich w większej liczbie. Tak, jak nowe rynki zbytu dla węgla angielskiego mogłyby rozwiązać zagadnienie angielskich właścicieli kopalń, tak samo dostatecznie szeroki rynek zbytu dla produktów drobnego przemysłu i handlu żydowskiego w Polsce mógłby w szerokich wymiarach rozwiązać gospodarcze zagadnienie żydowskie – G. Gliksman, L’aspect economique de la question juive en Pologne.

Żydostwo widzi dwa wyjścia z sytuacji: rozszerzenie bolszewizmu na Europę, tzw. Weltoktober, albo zlikwidowanie bolszewizmu w Rosji.

Cytowany G. Gliksman jest zwolennikiem Weltoktober. W świetle naszego studium radykalne rozwiązanie całości tych problemów, które oznacza się nazwą kwestii żydowskiej, nie wydaje nam się możliwe w społeczności kapitalistycznej, opartej na archaicznej produkcji.

Ustrój kapitalistyczny narzucony został światu przez żydów i przystosowany jest do ich potrzeb, do potrzeb nienormalnego narodu. W ich interesie oparł się na liberalizmie, na swobodzie międzynarodowego handlu, na anarchicznej produkcji towarowej, szukającej sztucznie tworzonych rynków zbytu. Wciągnął w pracę miliony maszyn i tworzył nie po to, by zaspokoić rzeczywiste potrzeby, lecz po to, by handlować. Rysy w tym ustroju widać było już z dawna i widzieli je sami żydzi, szukając ratunku dla siebie w przyszłym państwie socjalistycznym, równie beznarodowym i uniwersalnym, jak beznarodowy i uniwersalny był ich handel i przemysł światowy. Tymczasem próba ratunku zawiodła. Rewolucja rosyjska nie stała się uniwersalna, a zamknęła rosyjski rynek zbytu. Ustrój, rysujący się, nie mógł wytrzymać tego wstrząsu. Rewolucja rosyjska, o której od lat marzyły pokolenia żydowskie, runęła im na głowy już dzisiaj.

Śni im się jeszcze, że przez zlikwidowanie bolszewizmu przy pomocy graniczących z Rosją państw i wprowadzenie do niej ustroju liberalnego uda im się załatać dziurę. Ale naiwnych coraz mniej i marzenia takie wydają się równie niedościgłe, jak rozszerzenie rewolucji na zachód, jak Weltoktober. Oba prądy w łonie żydostwa wiodą zaciekłą walkę.

A kryzys postępuje dalej nieuchronnie, bezlitośnie. Żydzi, jako stojący w samym środku ustroju kapitalistycznego, oni, naród pośredników, biorą straszliwe cięgi. Kryzys objął już nawet czteromilionową rzeszę żydowską w Stanach Zjednoczonych. W Polsce sroży się bez pamięci i nie widać zeń wyjścia dla żydowskich mas, odkąd zasiłki żydów amerykańskich, objętych dziś katastrofą, muszą wysychać. Kryzys wśród nieżydów, mimo swego natężenia, jest tylko słabym odbiciem kryzysu wśród żydostwa.«

Rolicki zmarł na początku 1940 roku nie mógł więc widzieć, w jaki sposób Żydzi rozwiązali problem, który on bardzo dobrze zdiagnozował (wierzył, że ten kryzys pogrąży Żydów i stąd taki tytuł książki). Istotą jego była bardzo liczna wschodnioeuropejska żydowska biedota, która stanowiła obciążenie dla żydowskiej finansjery w Ameryce. Po zwycięstwie rewolucji w Rosji sytuacja finansowa Żydów w Europie wschodniej, szczególnie w Polsce, stała się wręcz katastrofalna. Problem rozwiązano na dwa sposoby:

  • holokaust
  • wprowadzenie w Europie wschodniej dyktatury proletariatu

Pierwsze rozwiązanie było rozwiązaniem, które nie wymagało potem żadnych zabiegów. Po prostu eliminowano fizycznie ludność, którą uznano za zbędną. W drugim przypadku ta biedna ludność żydowska znajdowała zatrudnienie w nowym państwie jako urzędnicy, policjanci, wojskowi, robotnicy czy kadra kierownicza w zakładach przemysłowych, w różnego rodzaju spółdzielniach, słowem we wszystkich instytucjach państwowych.

I to właśnie dlatego Polska, a wraz z nią cała Europa wschodnia, musiała znaleźć się w strefie wpływów Związku Radzieckiego. Nie było tak, że pochód bolszewików w 1920 roku na zachód został zatrzymany nad Wisłą. Tak po prostu zaplanowano, że się tam zatrzyma. Gdyby ten pochód udał się, to cała Europa stałaby się bolszewicka, ale wtedy nie mogło by dojść do wybuchu II wojny światowej, do wojny niemiecko-radzieckiej, do holokaustu i w konsekwencji do podziału Europy na dwie części. Bez tego podziału nie mógłby zadziałać tzw. proces dialektyczny, czyli rozwój poprzez sprzeczności i nie mogło by dojść do upadku komunizmu w Europie wschodniej, który to upadek również zapanowano, gdy uznano, że komunizm spełnił swoje zadanie, a potomkowie żydowskiej biedoty dobrze umocowali się w społeczeństwie PRL-u i byli przygotowani na nową rzeczywistość. A w Chinach komunizm nie upadł. Ciekawe, nieprawdaż?

Tak więc w Teheranie Roosevelt, Churchill i Stalin wykonali polecenia swoich nieznanych przełożonych i podzielili Europę na dwie części, z których jedna przyjęła radziecki model gospodarczy, niezbędny do ocalenia żydowskiej biedoty w Europie wschodniej, szczególnie w Polsce. I dzięki temu, że duża część przedwojennej społeczności żydowskiej w Polsce przetrwała, to obecnie prezydent Polski może mówić o Polin.

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s