Raport AI

No i stało się! Ktoś wreszcie powiedział prawdę o praktykach Ukraińców podczas tej wojny. Amnesty International ogłosiła raport, w którym oskarża wojska ukraińskie o wykorzystywanie ludności cywilnej do tworzenia tzw. żywych tarcz. Na portalu ZeroHedge pojawił się 5 sierpnia artykuł Anger From Ukraine’s Backers After Damning Amnesty Report Spotlights ‘Human Shields’ – Rozdrażnienie w proukraińskich środowiskach po tym jak AI potępiła praktyki wykorzystywania ludzi jako żywe tarcze.(https://www.zerohedge.com/geopolitical/anger-ukraines-backers-after-damning-amnesty-report-spotlights-human-shields). Poniżej jego treść:

»Amnesty International, w nowym raporcie opublikowanym w czwartek, skrytykowała Ukrainę za nieprzestrzeganie praw człowieka. To natychmiast wywołało burzę krytyki, ponieważ zarówno zachodni eksperci, jak i sami kijowscy urzędnicy potępili odkrycia jako „niesprawiedliwe”.

Raport Amnesty mówi, że śledczy „znaleźli dowody na to, że siły ukraińskie rozpoczynają ataki na zaludnionych obszarach miejskich, a także bronią się w budynkach cywilnych. Raport dotyczy okresu od kwietnia do lipca i obejmuje 19 miast i wsi” w trzech rozdartych wojną regionach kraju.

Raport podkreślił, że szkoły i szpitale, a także prywatne domy zostały uszkodzone, sugerując taktykę typu „ludzkich tarcz” stosowaną przez ukraińskie wojsko.

„Takie praktyki naruszają międzynarodowe prawo humanitarne i zagrażają cywilom, ponieważ zamieniają obiekty cywilne w cele wojskowe. Kolejne rosyjskie ataki na zaludnionych obszarach zabiły cywilów i zniszczyły infrastrukturę cywilną” – kontynuowała Amnesty, mówiąc, że takie zachowanie spowodowało rosyjskie ataki na tę cywilną infrastrukturę.

Raport wyszczególnił dalej, że w 22 z 29 szkół wizytowanych przez zespół Amnesty między kwietniem a lipcem śledczy znaleźli dowody wcześniejszej działalności wojskowej. Dodatkowo udokumentowano pięć przypadków wykorzystania szpitali przez wojska ukraińskie jako baz. Raport posunął się nawet do podkreślenia, że Amnesty „nie doszukała się” przypadków, w których wojska ukraińskie najpierw próbowały ewakuować ludność cywilną z tych miejsc.

Pomimo nacisków, by powstrzymać się od śledztwa po stronie ukraińskiej i nie krytykować jej za łamanie praw człowieka, Sekretarz Generalna Amnesty International Agnès Callamard powiedziała, publikując raport:

Trwanie w pozycji obronnej nie zwalnia ukraińskiego wojska od przestrzegania międzynarodowego prawa humanitarnego”.

Naturalnie, że tak szanowana czołowa organizacja praw człowieka z siedzibą na Zachodzie potępiła te praktyki ukraińskiej armii, spowodowało reakcję ze strony przywódców Kijowa, a także niektórych zachodnich ekspertów, którzy zagalopowali się w swoich ocenach, twierdząc, że takie postępowanie wzmacnia tylko rosyjską propagandę.

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmitrij Kuleba szybko skrytykował raport Amnesty, mówiąc: „Rozumiem, że Amnesty odpowie na krytykę, mówiąc, że krytykują obie strony konfliktu. Ale takie zachowanie ze strony Amnesty nie polega na szukaniu prawdy i przedstawianiu jej światu, ale na tworzeniu fałszywej równowagi między przestępcą a jego ofiarą”.

Inni komentatorzy stwierdzili, że jest to równoznaczne z „obwinianiem ofiar”…

Tymczasem Kreml oświadczył, że raport potwierdza to, co Rosja mówi od dawna. Rzeczniczka Maria Zacharowa powiedziała: „Ciągle o tym rozmawiamy, nazywając działania ukraińskich sił zbrojnych taktyką wykorzystywania cywilów jako »ludzkich tarcz«”.«

Informacja o raporcie pojawiła się oczywiście we wszystkich mediach światowych, również i w polskich, tyle że w polskich nadal obowiązuje narracja: dobrzy Ukraińcy, źli Rosjanie. AI to nie jest jakaś taka sobie organizacja, tym bardziej nie jest to niezależna organizacja. Skoro więc publikuje taki raport, to znaczy, że wielcy tego świata postanowili, że oblicze tej wojny trzeba przedstawiać w sposób bardziej zrównoważony, co Ukrainie i Ukraińcom nie wróży dobrze i może się jeszcze za jakiś czas okazać, że to oni będą wszystkiemu winni i… Polacy, którzy im najwięcej pomagają, a o Stanach Zjednoczonych i Anglii nikt oczywiście nie odważy się wspomnieć.

Parę dni temu wiele serwisów informacyjnych podało informację o tym, że prezydent Łukaszenka uprości procedurę nadawania obywatelstwa mieszkańcom krajów z unii europejskiej. „Wprost” pisze: Aleksandr Łukaszenka ma propozycję dla Polaków. „Drzwi są otwarte” (https://www.wprost.pl/swiat/10806100/aleksandr-lukaszenka-ma-propozycje-dla-polakow-drzwi-sa-otwarte.html). Poniżej fragmenty:

»Białoruś uprości procedurę nadawania obywatelstwa mieszkańcom krajów z Unii Europejskiej – podała agencja BelTA. – Najważniejsze, żeby nasi sąsiedzi zobaczyli, że obok nich mieszkają normalni ludzie. Ludzie tutaj wyglądają jak Polacy – przekonywał Aleksandr Łukaszenka

Alaksandr Łukaszenka odpowiedział na pytanie dziennikarzy dotyczące planów przyznawania w przyspieszonym trybie obywatelstwa mieszkańcom Litwy, Łotwy i Polski. – Białoruś nadaje obywatelstwo migrantom z Ukrainy i ten proces jest dość szybki i szybszy być nie może. W rzeczywistości w naszym kraju obywatelstwo może nadać prezydent. Kiedy dostaję aplikacje, nie odkładam jej na półkę. Tak samo będzie z Litwinami, Łotyszami i Polakami – zapewnił.

Specjaliści, którzy chcą tu mieszkać i pracować, mogą ubiegać się o obywatelstwo białoruskie. Chyba nigdzie indziej na świecie nie ma takiego mechanizmu. Jesteśmy gotowi i zrobimy wszystko, aby do naszej białoruskiej rodziny przyjąć naszych najprzyzwoitszych i życzliwych sąsiadów. I nie tylko sąsiadów. Kto chce tu pracować, żyć po białorusku, proszę bardzo, drzwi są otwarte – podkreślił Alaksandr Łukaszenka.

Najważniejsze, żeby nasi sąsiedzi zobaczyli, że obok nich mieszkają normalni ludzie. Ludzie tutaj wyglądają jak Polacy, nie są agresywni, są gotowi pomóc w potrzebie. Kiedy nasi sąsiedzi to zobaczą, nie będą przeciwko nam wojować. To ważne – podkreślił prezydent Republiki Białorusi.«

Dziwna to sytuacja. Z jednej strony mamy płot na polsko-białoruskiej granicy, a z drugiej strony ułatwienia dla Polaków w wyjazdach na Białoruś, a teraz jeszcze uproszczona procedura w nabywaniu białoruskiego obywatelstwa przez Polaków Łotyszy i Litwinów. Przeciętny obywatel Polski raczej z tego nie skorzysta, ale taki, który jest bogaty i ustosunkowany – może. Taki może tam pojechać, kupować nieruchomości, firmy, robić jakieś interesy i do tego obywatelstwo jest jak najbardziej potrzebne. Takim jest również potrzebne ich zrównanie w prawach z obywatelami Ukrainy. Widać więc wyraźnie, że odtwarzanie I RP idzie pełną parą. W tym kontekście zrozumiałe jest masowe, od jakiegoś czasu, nadawanie polskiego obywatelstwa Żydom z Izraela. A gdy doda się do tego fakt, że wielu tzw. „polskich patriotów” występuje na różnych kanałach internetowych na tle mapy I RP, to mam coraz mniej wątpliwości, w którym to kierunku zmierza. Jakoś łatwo ci „polscy patrioci” pozbywają się tzw. Ziem Odzyskanych. Ale to świadczy o tym, że korzenie tych „polskich patriotów” są na wschodzie i nie są oni żadnymi Polakami, bo Polakom ziemie centralne i zachodnie obecnej Polski powinny być bliższe niż Kresy. Historia pokazała, że pchanie się na wschód było dla Polaków zabójcze. Ale jak widać wyrok na nich i na ziemie zachodnie już został podpisany. Ten „Drang nach Osten” trwa od kiedy reformacja praktycznie zlikwidowała Zakon Krzyżacki i jego rolę, rolę nawracania na katolicyzm, czyli skłócania katolików z prawosławnymi, przypisano nowemu tworowi zwanemu I RP. A czyj to był pomysł? Tego chyba już nie muszę dodawać. O to dokładnie chodziło, a nie o żadną Polskę od morza do morza. I oni dziś, nazywając się „polskimi patriotami”, dążą do odtworzenia tego tworu.

Straszą nas też różne media zaostrzającym się konfliktem chińsko-tajwańskim, podsycanym przez Stany Zjednoczone. A to wszystko jest takie sztuczne. W blogu „Chiny” pisałem:

»Z powodu konfliktu w Kantonie z krajami zachodnimi na początku lat 20-tych XX wieku, nastąpiło zbliżenie ideologiczne i polityczne Chin i Związku Radzieckiego. Państwa kolonialne określiły działania rządu chińskiego jako „czerwoną rewolucję”.

Wielu działaczy powiązanych z Kuomintangiem zostało przeszkolonych na moskiewskim Uniwersytecie im. Sun Jat-sena. Ze względu na powiązania z rządem radzieckim, na Zachodzie Czang Kaj-szek określany był na ogół jako „czerwony”. W czasie radzieckich pochodów pierwszomajowych portrety Czanga „maszerowały” razem z portretami Marksa, Lenina i Stalina, a Czang był często postacią kronik filmowych. Doradcy radzieccy wspomagali budowę republikańskiej armii chińskiej, a wojsko chińskie było dozbrajane dzięki pomocy finansowej Sowietów. Nawet gdy Kuomintang zerwał z ZSRR w 1926 roku i rozpoczął zbrojne walki z komunistami, to kontynuował politykę antykapitalistyczną oraz promowanie myśli rewolucyjnej. Wbrew późniejszym opiniom komunistów, dotyczących prokapitalistycznych poglądów Czanga, Czang Kaj-szek potępiał kapitalizm i rządy kapitalistów, nawet w okresie zbrojnych walk z Komunistyczną Partią Chin.

Po kapitulacji Japonii 2 września 1945 roku doszło wskutek mediacji amerykańskiego generała George’a Marshalla do porozumienia KPCh z Kuomintangiem w sprawie utworzenia rządu koalicyjnego w październiku 1945 roku. Jednak Czang Kaj-szek podjął działania zbrojne przeciwko siłom komunistycznym, co zapoczątkowało III rewolucyjną wojnę domową (1946-1949). Początkowo wojska Kuomintangu odnosiły sukcesy, ale w lipcu 1947 komuniści przeszli do zwycięskiej ofensywy. W zajętym Pekinie Mao Zedong proklamował 1 października 1949 roku utworzenie Chińskiej Republiki Ludowej. Do końca 1949 roku Chiny zostały opanowane przez siły komunistyczne. Czang Kaj-szek i rząd Kuomintangu znaleźli schronienie na wyspie Formozie (Tajwan) i tam przetrwała Republika Chińska.

Podczas II wojny światowej Stany Zjednoczone pomogły chińskim komunistom w zdobyciu władzy. Autorytet w sprawach związanych z Chinami Chin-tung Liang napisał w swojej książce na temat generała Josepha W. Stilwella, w latach 1942-1944 będącego głównym przedstawicielem Stanów Zjednoczonych w Chinach, że: „Z punktu widzenia walki z komunizmem [Stilwell] bardzo źle przysłużył się Chinom”.

Stilwell był jednak jedynie wykonawcą rozkazów wydawanych w Waszyngtonie przez generała George’a C. Marshalla. Admirał Cooke oświadczył Kongresowi: „w 1946 roku generał Marshall użył taktyki przerwy w dostawie amunicji, by w niezauważalny sposób rozbroić chińskie oddziały”.

W przypadku generała Marshalla należy jednak pamiętać, że w Stanach Zjednoczonych to władze cywilne mają ostatnie słowo w sprawach związanych z wojskowością, co prowadzi do nas do ówczesnego sekretarza wojny Henry’ego L. Stimsona – zwierzchnika Marshalla i członka Zakonu (od 1888 roku). Zadziwiającym zbiegiem okoliczności Stimson sprawował funkcję sekretarza wojny także w roku 1911, czyli w czasie rewolucji Sun Jat-sena.«

A więc cyrk w stosunkach chińsko-tajwańskich, z wcześniejszym udziałem Związku Radzieckiego i Stanów Zjednoczonych, a obecnie – Rosji i Stanów Zjednoczonych, trwa w najlepsze. W sumie można to podsumować jednym zdaniem, wypowiedzianym przez Dostojewskiego w 1880 roku: Wszystkie mocarstwa polityczne to złudzenie – jedynie Żydzi i ich banki są panami Europy i świata, rządzą nauką, kulturą, cywilizacją, socjalizmem, wszystkim.

4 thoughts on “Raport AI

  1. Swoją drogą Niemcy i USA też zaczynają w swoich głównych mediach pisać masowo o korupcji na Ukrainie.
    Czyli powoli mit świętego Ukraińca lansowany przez już dziś w 95% żydowski kościół dla Polaków zostaje na zachodzie stopniowo, ale za to pewnie i systematycznie wygaszany. Ten raport jest tego częścią.

    Przygotowują się już do przestania pompowania kasy w tą studnie bez dna jaką jest skorumpowana, żydowska Ukraina.
    Ale Poliniacy są szkoleni by pomagać do ostatniej złotówki… Szpryce i Ukraina i tak ich wykończy zatem nie dobieram sobie ich postawy do głowy. Czas sam ten problem rozwiąże.
    Byle by Polacy się utrzymali!

    Like

    • “Byle by Polacy się utrzymali!”

      I tu jest problem. Wiadomo, że służba zdrowia jest dla Ukraińców. Są obsługiwani od razu w pełnym zakresie, szpitale dla nich. Polacy muszą czekać w kolejkach, często miesiącami. Nie ma dla nich pieniędzy, a dla Ukraińców są. Jeśli nie jest to eksterminacja narodu polskiego rozłożona w czasie, to co to jest?

      Liked by 1 person

      • Za to, że odzwyczają Polaków od skorumpowanej, zeszmaconej Służby Mamonie (żadnego zdrowia) to tylko Bogu dziękować!
        I tak w ciężkich przypadkach nie pomogą, a w łatwych Polak da sobie radę sam.

        Teraz dalej selekcja myślących i niemyślących jest.

        Like

      • “Teraz dalej selekcja myślących i niemyślących jest.”

        Kiedyś, bardzo dawno temu, znalazłem na jakiejś amerykańskiej stronie coś takiego:

        “Reason is man’s only means of knowing reality, upon which his survival in reality depends.

        Whether man is alone on a desert island, scurrying around with a pack of savages, or living in a city of billions: man must think — and then act on his thinking, if life is his goal.”

        Być może, czas pokaże, czy ta selekcja wzmocni.

        Liked by 1 person

Leave a comment