Aldo Moro

W blogu „CIA c.d.”, w którym cytowałem fragmenty wywiadu Oriany Fallaci z Williamem Colby’m, w pewnym momencie pyta ona go, co zrobiłaby CIA, gdyby komuniści we Włoszech zdobyli władzę. Czy byłoby drugie Chile? Na co Colby odpowiada: „Niekoniecznie. Nie wiem… To hipotetyczne pytanie, nie mogę na nie odpowiedzieć. To zależy od zbyt wielu czynników. Mogłoby nie wydarzyć się nic, mogłoby się coś wydarzyć, mógłby przytrafić się jakiś błąd”. To było w 1976 roku. Czy dwa lata później, w 1978 roku, przyszła odpowiedź na to pytanie? W 1978 roku został zamordowany Aldo Moro.

Rankiem pięciokrotny premier Włoch i lider Chrześcijańskiej Demokracji jechał do parlamentu, by wziąć udział w debacie poprzedzającej głosowanie nad votum zaufania dla nowo utworzonego rządu Giulia Andreottiego. Poparcia mieli mu udzielić komuniści, co przypieczętowałoby historyczny kompromis między rządzącymi od 30 lat chadekami a Włoską Partią Komunistyczną (PCI). Moro był jednym z architektów tego porozumienia, liczył, że w ten sposób utoruje sobie drogę do prezydentury – Polityka (Pomocnik Historyczny – 14.11.2023). Tyle było dostępne w wersji elektronicznej bezpłatnie. Przeczytałem cały ten artykuł na stoisku z prasą w Kauflandzie i nie ma w nim nic, co wyjaśniałoby motywy, którymi kierowali się mordercy.

Wikipedia tak m.in. o tym pisze:

Aldo Moro (ur. 23 września 1916 w Maglie, zm. 9 maja 1978 w Rzymie) – włoski polityk, prawnik, nauczyciel akademicki i działacz katolicki, jeden z liderów Chrześcijańskiej Demokracji i jej sekretarz w latach 1959–1964, długoletni deputowany, minister w różnych resortach, w latach 1963–1968 i 1974–1976 premier Włoch stojący na czele pięciu gabinetów. W 1978 porwany, więziony i następnie zamordowany przez terrorystów z Czerwonych Brygad.

Zamach na Aldo Moro – porwanie 16 marca 1978 roku o godzinie 9:10, a następnie zamordowanie byłego włoskiego premiera Aldo Moro. Do czynu przyznała się włoska organizacja terrorystyczna Czerwone Brygady, ciało Moro odnaleziono 9 maja 1978 roku. Porwanie przypadło na okres walk wewnętrznych we Włoszech, zwanych jako lata ołowiu.

Przed zamachem

Aldo Moro, absolwent, a następnie wykładowca prawa na uniwersytecie w Bari, od początku kariery politycznej był związany z Chrześcijańską Demokracją. W 1946 roku został wybrany do Zgromadzenia Konstytucyjnego. Następnie był ministrem łaski i sprawiedliwości (w latach 1955–1957), oświaty (1957–1959) oraz spraw zagranicznych (1969–1974). Dwukrotnie pełnił funkcję premiera Włoch (w latach 1963–1968 oraz 1974–1976). Był orędownikiem integracji europejskiej oraz autorem tzw. równoległej konwergencji (tj. kompromisu dopuszczającego współpracę Chrześcijańskiej Demokracji z Włoską Partią Komunistyczną).

Porwanie i śmierć

Porwanie miało miejsce w centrum Rzymu 16 marca 1978 roku o godzinie 9:10. Wtedy to Fiat 128 uderzył w samochód, którym podróżował Moro. Wysiadło z niego dwóch mężczyzn, którzy zabili dwóch osobistych ochroniarzy Moro, podróżujących wraz z nim, natomiast ich wspólnicy ostrzeliwali drugi samochód, w którym znajdowało się jeszcze trzech członków osobistej ochrony byłego włoskiego premiera. Po tym zdarzeniu mężczyźni wepchnęli Moro do Fiata i natychmiast ruszyli. W poszukiwania zaginionego włączyło się 50 tysięcy policjantów, co nie przyniosło rezultatu, jednakże po pewnym czasie okazało się, że były one prowadzone nieudolnie (nie sprawdzono na przykład miejsca znanego policji z donosu, a w którym rzeczywiście przebywał Moro, bowiem gdy policjanci zapukali do drzwi, a nikt nie otworzył, poszli dalej). 18 kwietnia Czerwone Brygady podały, że na Aldzie Moro „został wykonany wyrok przez samobójstwo”, i że jego ciało znajduje się w jeziorze w Abruzzach.

Porywacze przedstawili swoje żądania dopiero 35 dni po uprowadzeniu Moro. Wraz z dostarczeniem policji zdjęcia żywego polityka, żądali uwolnienia 13 działaczy tej organizacji, sądzonych w Turynie. Rząd odmówił negocjacji z terrorystami (obawiano się kolejnych porwań), odrzucając prośby Alda Moro (pozwolono mu wysłać kilkanaście listów z apelami o pomoc i uwolnienie więźniów oraz nakręcono z nim kilka filmów o podobnej treści) i jego rodziny. Do terrorystów apelowali między innymi papież Paweł VI (który oferował siebie w zamian za Moro) i sekretarz generalny ONZ Kurt Waldheim, ale bezskutecznie. W ręce porywaczy w zamian za Moro chciało oddać się trzech włoskich biskupów.

Podziurawione kulami ciało Alda Moro odnaleziono 9 maja 1978 roku w bagażniku porzuconego na ulicach Rzymu samochodu Renault 4 z francuskimi tablicami rejestracyjnymi, które wskazał Romano Prodi, powołując się na seans spirytystyczny.

Wyroki

Za udział w porwaniu i zamordowaniu Alda Moro odpowiadało 46 członków Czerwonych Brygad. 17 uniewinniono, 28 skazano na kary pozbawienia wolności do lat 15, a przywódcę Czerwonych Brygad Maria Morettiego na sześciokrotną karę dożywotniego pozbawienia wolności (Moretti więzienie opuścił w 1994 roku).

xxx

Z tego, co napisała Wikipedia, wyglądało to bardzo dziwnie, tak jakby wszyscy robili wszystko, by doszło do tego morderstwa. Na stronie TVN24 Świat w dniu 23 marca 2014 roku ukazał się artykuł Były inspektor policji ujawnia: Uprowadzenie Aldo Moro “osłaniały” służby specjalne. Poniżej jego treść.

Były inspektor włoskiej policji powiedział w rozmowie z agencją ANSA, że włoskie służby specjalne “osłaniały” operację terrorystów, którzy 16 marca 1978 r. uprowadzili lidera Chrześcijańskiej Demokracji Aldo Moro. Po 55 dniach odnaleziono jego ciało.

Inspektor Enrico Rossi, obecnie już na emeryturze, wyjawił w niedzielę włoskiej agencji prasowej ANSA, że przy ataku na samochody ochrony Aldo Moro, w czasie którego zabito pięciu jej członków i uprowadzono przywódcę chadecji, obecnych było dwóch członków włoskich tajnych służb na motocyklu. Ich zadaniem miało być ochranianie terrorystów i czuwanie, aby nikt im nie przeszkodził.

Agenci tajnych służb

Sensacyjne oświadczenie byłego inspektora zostało w niedzielę powtórzone przez wszystkie włoskie media.

– Na motocyklu marki Honda było dwóch agentów tajnych służb. Mieli za zadanie ochraniać członków Czerwonych Brygad, aby nikt im nie przeszkadzał (w uprowadzeniu Moro). Byli to ludzie pułkownika tajnych służb Camillo Guglielmiego – powiedział inspektor.

Rossi wyjaśnił, że wszedł w posiadanie tych informacji, idąc za wskazówkami zawartymi w anonimowym liście, który w lutym 2011 roku pojawił się na jego biurku w komisariacie. Autorem listu był – według inspektora – jeden z agentów, którzy obecni byli przy akcji terrorystów z Czerwonych Brygad.

Śledztwo inspektora

Inspektor podjął śledztwo i dotarł do jednego z mężczyzn, którzy siedząc na motocyklu obserwowali akcję terrorystów. W jego mieszkaniu Rossi znalazł pistolet. To z tej broni padł strzał w kierunku mężczyzny, który pojawił się na miejscu zamachu. Być może był to przypadkowo przejeżdżający policjant, który mógł przeszkodzić członkom Czerwonych Brygad w ich operacji.

Inspektor Rossi nie kontynuował dochodzenia, ponieważ – jak wyjawił agencji ANSA – nie uzyskał na to pozwolenia zwierzchników.

Parlamentarne dochodzenie

Po ogłoszeniu rewelacji emerytowanego inspektora policji, senator Partii Demokratycznej Andrea Marcucci zażądał otwarcia dochodzenia parlamentarnego w sprawie uprowadzenia Aldo Moro.

– Być może z perspektywy 36 lat, jakie upłynęły od tej tragedii, ustalenie prawdy o uprowadzeniu i śmierci Aldo Moro stanie się łatwiejsze – powiedział Marcucci.

Moro „musiał umrzeć”

16 marca 1978 roku o godzinie 9.30 rano w ciągu zaledwie trzech minut “komando” Czerwonych Brygad zatrzymało samochód, którym Moro udawał się do parlamentu i uprowadziło go, zabijając najpierw pięciu członków jego eskorty.

Moro miał wygłosić przemówienie z okazji zwycięstwa politycznego jego opcji w parlamencie. Chrześcijańska Demokracja zwyciężyła w głosowaniu nad wotum nieufności przeciwko jej rządowi, korzystając po raz pierwszy z poparcia Włoskiej Partii Komunistycznej, co spotkało się z krytyką wielu środowisk politycznych we Włoszech.

Moro był więziony przez terrorystów przez 55 dni, po czym znaleziono jego ciało w bagażniku samochodu zaparkowanego na jednej ze śródmiejskich ulic Rzymu.

“Musiał umrzeć” – brzmi tytuł książki napisanej przez dziennikarza Sandro Provvisionato i sędziego Fernando Imposimato, którzy twierdzą, że “było aż osiem okazji, aby uwolnić Moro z rąk Czerwonych Brygad, ale nic nie zrobiono”.

xxx

Sprawa zabójstwa Aldo Moro wraca co jakiś czas w mediach. W dniu 9 maja 2023 roku w Historia Do Rzeczy ukazał się artykuł Aldo Moro. Włoski premier zamordowany przez lewicowych terrorystów. W zakończeniu tego artykułu czytamy:

Do dzisiaj we Włoszech toczy się spór, dlaczego państwo nie podjęło bardziej radykalnych kroków, aby uratować Aldo Moro. Czy wpływ na to miały jego dążenia do ponadpartyjnych porozumień i tworzenie rządu nawet tak „egzotycznego”, jak koalicja chadecji z komunistami? Czy możliwe, aby decyzję o poświęceniu Moro podjęli Amerykanie, którzy nie chcieli dopuścić, aby do władzy we Włoszech doszli komuniści? A może śmierć Moro była wynikiem wewnętrznych „przepychanek” włoskich polityków, którzy nie potrafili podjąć w tamtej sytuacji żadnej decyzji? Sprawa ta do dzisiaj każe stawiać wiele pytań.

x

W lutym 2001 roku w audycji Polskiego Radia z cyklu Dźwiękowy przewodnik po najnowszej historii Włoch tamte wydarzenia komentował historyk dr Jan Czuja:

Mała uliczka Via Fanii została zablokowana dwoma samochodami terrorystów z przodu i z tyłu. W ciągu półtorej minuty oddano kilkaset strzałów. Wszyscy zostali zabici. Ostrzelano też okoliczne domy, by zapobiec zbiegowisku. Odcięto również linie telefoniczne w całej dzielnicy. Policja była bez szans. Ze względu na blokadę telefonów, nawet powiadomienie o zamachu było utrudnione. Akcja poszukiwawcza zaczęła się z opóźnieniem. Poszukiwania były prowadzone opieszale. Trafiono nawet na kryjówkę Czerwonych Brygad, ale jej dokładnie nie sprawdzono.

W innej audycji z września 2012 roku znajduje się informacja, że wywodzący się z chadecji premier, Giulio Andreotti, trwał w polityce nienegocjowania z porywaczami, co doprowadziło ostatecznie do śmierci Moro. Dziś wiadomo, że śledztwo policyjne było sabotowane i nie miało żadnych szans na powodzenie. Mimo silnej krytyki, Andreotti utrzymał fotel premiera i poparcie chadeków.

x

W Gazeta.pl z dnia 09.05. 2019 w artykule Chciał się za niego wymienić papież. Nic nie pomogło m.in. czytamy:

Jego wielkim osiągnięciem była kluczowa rola przy wypracowaniu tak zwanego “historycznego kompromisu”, czyli porozumieniu o współpracy pomiędzy chadecją a komunistami. Dawało ono nadzieję na stworzenie stabilnego rządu, co wcześniej było trudne w latach współpracy chadecji z koalicją bardziej umiarkowanych partii lewicowych. “Historyczny kompromis” miał dać Włochom tak bardzo potrzebną stabilizację, jednak miał wielu wrogów, tak po prawej, jak i po lewej stronie sceny politycznej.

Dążenie prawicowego polityka do włączenia komunistów do władzy można zrozumieć, jeśli się spojrzy na sytuację Włoch w tym okresie. Były to tak zwane “lata ołowiu”. Okres od końca lat 60. do lat 80., kiedy Włochy były pogrążone w fali terroru zarówno skrajnej prawicy, jak i lewicy. Zamachy bombowe i strzelaniny były normą. Przez kilkanaście lat zginęło ponad 400 osób.

Zasadzka czekała na Via Fani, ulicy w północnej części włoskiej stolicy. Kilkunastu terrorystów przy użyciu kilku samochodów zablokowało kolumnę wiozącą polityka. Do uwięzionych w pojazdach ochroniarzy otworzyli ogień z broni automatycznej, wystrzeliwując niemal sto pocisków. Wszyscy funkcjonariusze zginęli na miejscu. Podczas śledztwa wyszło na jaw, że ci nawet nie trzymali swojej broni przy sobie. Nie mieli okazji szkolić się z jej użycia i nie czuli się z nią pewnie, więc schowali ją w bagażnikach. Nikt nie spodziewał się zamachu na byłego premiera.

Zamachowcy przyznali się do swojego czynu poprzez telefon do agencji prasowej ANSA. Przedstawili się jako Czerwone Brygady, ciesząca się już dużą niesławą lewacka organizacja terrorystyczna, której chora ideologia zakładała wywołanie rewolucji we Włoszech poprzez walkę zbrojną. Byli odpowiedzialni za porwania, mordy, napady na banki, handel narkotykami i bronią. Mordowali nawet prawników, których wyznaczono do obrony ich aresztowanych członków.

Na miejscu porwania Moro szybko zgromadziły się tłumy. W obradującym parlamencie informacja o wydarzeniu wywołała wielkie poruszenie. Nowy rząd został zaakceptowany dużą liczbą głosów, ale wbrew planom nie weszli do niego komuniści, którzy znaleźli się pod ostrą krytyką ze względu na atak, koniec końców, komunistycznej bojówki. W gorącej atmosferze powstała kolejna prawicowo-centrowa koalicja.

xxx

Czy możliwe było przeprowadzenie takiej akcji bez udziału służb specjalnych? Kto odciął linie telefoniczne w całej dzielnicy? Przecież nie zrobił tego zwykły terrorysta. Wydaje się to niemożliwe bez współpracy kogoś z firmy telekomunikacyjnej. Skąd taka nieporadność w działaniach policji? Zastanawia też brak negocjacji z terrorystami. Dlaczego ochrona Moro była bez broni? Czy uzasadnione było obarczanie komunistów odpowiedzialnością za działania Czerwonych Brygad? Skąd takie łagodne wyroki dla terrorystów i zwolnienie po kilkunastu latach głównego przywódcy, który został skazany na dożywotnie więzienie.

O Czerwonych Brygadach Wikipedia m.in. pisze:

Na początku 1970 roku powstała organizacja Lewica Proletariacka, która od kwietnia zaczęła tworzyć bojówki nazwane Czerwonymi Brygadami. Początkowo celem ich ataków były wielkie zakłady przemysłowe. Chodziło o zastraszenie kapitalistów oraz ożywienie kontaktów między robotnikami a ich pracodawcami. W 1974 roku nastąpiła zmiana taktyki i radykalizacja działań. W kwietniu 1974 roku został porwany sędzia Maria Sossi, a organizacja ogłosiła, że jej celem stali się funkcjonariusze państwa włoskiego. Sossi został zwolniony po 35 dniach. 17 czerwca grupa zaatakowała siedzibę neofaszystowskiej partii w Padwie. Zginęli dwaj neofaszyści. 16 listopada 1977 roku terroryści zastrzelili Carlo Casalegno, dziennikarza pracującego dla pisma La Stampa. 16 marca 1978 roku przeprowadzili najsłynniejszą akcję, jaką było porwanie Aldo Moro.

Wkrótce doszło w Czerwonych Brygadach do rozłamu na „ortodoksów” i zwolenników „zbrojnego reformizmu”, co osłabiło organizację. Dziełem „ortodoksów” było m.in. zabójstwo komunistycznego związkowca Guido Rossa, które przyczyniło się do kompromitacji Czerwonych Brygad wśród robotników.

W lutym 1980 roku został aresztowany dowódca kolumny turyńskiej, a jego zeznania pozwoliły na rozbicie kierownictwa Czerwonych Brygad. W 1981 roku nastąpił rozpad tej kolumny. Ostatnią wielką akcją Czerwonych Brygad było porwanie amerykańskiego generała Jamesa L. Doziera w grudniu 1981 roku, który w styczniu 1982 roku został odbity przez włoską policję.

x

Jeśli Czerwone Brygady były organizacją lewicową, to dlaczego zamordowano Moro, który był zwolennikiem współpracy z komunistami? Takie działanie wydaje się nielogiczne. Czy zatem nie jest słuszne podejrzenie, że zostały one wykreowane przez CIA i jej podlegały? Czy tylko one? A policja i cała ówczesna klasa polityczna? Bez tej podległości przeprowadzenie akcji, polegającej na zabójstwie Moro nie byłoby możliwe. Trudno oprzeć się wrażeniu, że mogło być inaczej? Idąc tym tropem, można zadać sobie pytanie, czy w pozostałych państwach europejskich nie było i nie jest podobnie.

Dlaczego jednak doszło do zamordowania Moro? Wydaje się, że rozwiązania tej zagadki należy szukać w tym „historycznym kompromisie”. A co to takiego ten historyczny kompromis i skąd on się wziął? O tym jakoś te główne media nie chcą pisać, a raczej wgłębiać się w ten temat. W związku z tym nie pozostaje mi nic innego, jak wyjaśnić to pojęcie, ale o tym w następnym blogu.

Leave a comment