Kabała

W tym naszym współczesnym świecie, w którym dzieją się dziwne i niezrozumiałe dla zwykłego człowieka rzeczy, pisanie o kabale może wydać się zupełnie nie na miejscu. A co ona ma wspólnego z rzeczywistością? – mógłby ktoś zapytać. Kabalistą był Reuchlin – główna postać reformacji. Nie mogli się bez niej obejść różokrzyżowcy i masoni. I dziś chyba też nie możemy. Koronawirus COVID-19, jak niektórzy uważają, ma ukrytą symbolikę, której wyjaśnienie można znaleźć tu: https://ewinia-nowyekran-pl.neon24.pl/post/153735,5g-a-koronawirus-operacja-wojskowa. A premier przeznaczył na tarczę antykryzysową 212 miliardów złotych. Dlaczego akurat 212, a nie 200 czy 220? Czy taki układ cyfr i symetria coś znaczą? A może liczba 12 ma ukryte znaczenie. Czy ma to być jakiś przekaz? A jeśli tak, to do kogo?

Czymże jest więc ta kabała? W Wikipedii mamy bardzo obszerny jej opis, którego przebrnięcie może spowodować mętlik w głowie i dlatego wybrałem tylko fragment:

»Kabała (hebr. ‏„otrzymywanie, przyjmowanie”) – duchowa mistyczno-filozoficzna szkoła judaizmu. Do jej podstawowych źródeł zaliczają się: Tora, Zohar. Ec Haim, Talmud dziesięciu sefirot, Sefer Jecira, Bahir, a także inne dzieła Ari (rabina Icchaka Luria Aszkenazi, znanego także pod imieniem Arizal) oraz Baal Sulama (Jehuda Leib Ha-Lewi Aszlaga).

Przyjmuje się, że kabała jest to mistyczno-filozoficzna nauka pochodzenia izraelickiego. Według kabały świat materialny oraz światy duchowe, które znajdują się nad nim, zostały stworzone przez Stwórcę w celu sprawienia maksymalnej radości i zadowolenia stworzeniom, co w kabale określa się terminem „zamysł stworzenia”. Jednak cel nie może być osiągnięty bez udziału stworzeń (dusz ludzi), które inkarnują się w materialnym świecie, dopóki poprzez odmianę swojej natury nie staną się godne całej tej błogości, którą Stwórca pragnie im dać zgodnie z „zamysłem stworzenia”. Dzięki nauce kabały człowiek poznaje, w jaki sposób został stworzony świat, jakie prawa nim rządzą, kim jest człowiek i w jaki sposób powinien odmienić swoją naturę, aby stać się podobnym do Stwórcy (według powiedzianego „Stworzył człowieka na swoje podobieństwo”) i osiągnąć połączenie z Nim. Stan ten w kabale nazywa się Końcowe naprawienie „Gmar Tikun” (hebr.), a jego osiągnięcie jest celem studiów.

Mędrcy kabały określają, że w odróżnieniu od innych kierunków duchowych i religijnych kabała jest nauką praktyczną. Człowiek studiujący kabałę powinien realnie poznać, nie umysłowo i teoretycznie, a w praktyce, za pomocą swoich zmysłów, wszelkie światy duchowe oraz prawa w nich obowiązujące. Kabała otwiera ukryte przesłanie Tory, którą rozpatruje jako wskazówki w jaki sposób osiągnąć Końcowe naprawienie. Z punktu widzenia kabały przyczyną wszystkich problemów ludzkości ogólnie i każdego indywiduum z osobna jest niezgodność z prawami wszechświata.«

Kabała jest więc właściwym odczytaniem Tory, czyli pierwszych pięciu ksiąg Biblii. Jeśli ktoś jest w stanie tego dokonać, to połączy się ze Stwórcą.

Z kolei Wielka Encyklopedia Powszechna PWN, Warszawa 1965, pisze tak:

»Kabała [hebr. quabbālā ‘tradycja’], mistyczno-apologetyczna nauka w judaizmie; w epoce talmudycznej (do V w.) termin „k” oznaczał normy prawa mozaistycznego (mojżeszowego – przyp. mój), przekazane przez ustną tradycję, oraz ich interpretację; w żydowskiej filozofii średniowiecznej k. rozwinęła się (XII w.) w system teozoficzno-filozoficzny, oparty na neoplatońskiej teorii emanacji, jako reakcja przeciwko racjonalistycznej filozofii Majmonidesa; do rozwoju k. przyczyniły się w dużej mierze prace Nachmanidesa. W XIII w. ukazało się podstawowe dzieło kabalistów – tajemna księga Zohar, napisana po aramejsku, która zawierała systematyczny wykład k. teoretycznej. W XIII-XIV w. Zohar rozpowszechnił się w pd. Francji, we Włoszech, w Hiszpanii, skąd przeniknął również do Palestyny. Kabała zajmowała się metafizycznymi rozważaniami na temat istoty Boga i jego działania oraz kwestią powstania świata i stworzeń. Kabaliści uważali, że prawdziwy i istotny sens Biblii znajduje się w jej podtekście; wierzyli w magiczną siłę świętych liter tekstu biblijnego, a szczególnie w możliwość oddziaływania na zjawiska zachodzące w przyrodzie i społeczeństwie za pomocą kombinacji liter imienia boskiego. Wychodząc z założeń tej teorii I. Luria rozwinął tzw. k. praktyczną, obejmującą system magii i egzorcyzmów.

Zawarte w k. elementy magii i symbolizmu przyczyniły się z czasem do zwulgaryzowania pojęcia k. ; mianem „kabalistyka” zaczęto oznaczać pewne rodzaje spirytyzmu i okultyzmu; potocznie k. – wróżenie z kart, wróżba.«

W opisie z Wielkiej Encyklopedii Powszechnej dochodzi dodatkowe wyjaśnienie: wiara w magiczną siłę świętych liter tekstu biblijnego. Natomiast w Słowniku Wyrazów Obcych, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2002 mamy taką definicję kabały:

Kabała 1. wróżenie z kart, z ręki, z liczb, znaków itp.; wróżba. 2. pot. trudne położenie, kłopoty, tarapaty. 3. rel. zbiór doktryn rozwiniętych w judaizmie średniowiecznym, zajmujących się metafizycznymi rozważaniami na temat istoty Boga oraz kwestią powstania świata i stworzeń, uznających hierarchię istot pośrednich między Bogiem a stworzeniem i wędrówkę dusz ku Bogu. (fr. cabale, przez jidysz z hebr. quabbālāh ‘tradycja ustna’ [w przeciwieństwie do ksiąg świętych, Biblii]).

Jak widać jest to dosyć skomplikowane, ale nawet samo słowo „kabała” jest różnie tłumaczone. Wikipedia tłumaczy to jako „otrzymywanie, przyjmowanie”, Wielka Encyklopedia Powszechna – jako „tradycja”, Słownik Wyrazów Obcych – jako „tradycja ustna”. Definicja słownikowa informuje nas o tym, że stworzenia uznają hierarchię istot pośrednich pomiędzy nimi a Bogiem, o czym nie informowała Wikipedia i Encyklopedia.

Jednym z głównych bohaterów powieści Jana Potockiego Rękopis znaleziony w Saragossie jest kabalista don Pedro de Uzeda, którego prawdziwe nazwisko to Sadok Ben Mamun. Opowiada on swoją historię, w której wyjaśnia, czym jest kabała:

„Gdy zacząłem szesnasty rok, ojciec postanowił nas przypuścić do tajemnic kabały Sefirot. Naprzód dał nam do rąk Sefer Zohar, czyli tak zwaną Jasną Księgę, z której nic nie można zrozumieć, tak dalece jasność dzieła ślepi umysł patrzących. Następnie zagłębialiśmy się nad Sifra Dizeniutą, czyli Tajemniczą Księgą, w której najzrozumialszy okres może wybornie ujść za zagadkę. Na koniec przystąpiliśmy do Idra Rabba i Idra Zutta, to jest do Wielkiego i Małego Sanhedrynu. Są to rozmowy, w których rabbi Szymon, syn Jochaja, autor dwóch poprzednich dzieł, zniżając styl do potocznej rozmowy, udaje, że naucza swych przyjaciół najprostszych rzeczy, tymczasem zaś odsłania im najbardziej zadziwiające tajemnice, a raczej wszystkie te objawienia pochodzą prosto od proroka Eliasza, który po kryjomu opuścił niebieskie krainy i był obecny wśród rozmawiających pod przybranym nazwiskiem rabina Abby.

Być może, że wy wszyscy wyobrażacie sobie, jakobyście nabyli prawdziwego pojęcia o tych boskich księgach z tłumaczenia łacińskiego, wydanego wraz z oryginałem chaldejskim w roku 1684 w małym miasteczku niemieckim, zwanym Frankfurt, ale śmiejemy się z zarozumiałości tych, którzy sądzą, że dość zwyczajnego wzroku ludzkiego, aby móc czytać w tych księgach. Wystarcza to zapewne w niektórych językach teraźniejszych, ale w hebrajskim każda litera jest liczbą, każdy wyraz przemądrą kombinacją, każde zdanie straszliwą formułą, która, gdy ją kto potrafi wymówić z potrzebnym przydechem i akcentami, z łatwością może poruszać góry i osuszać rzeki.

Wiecie dobrze, że Adonaj słowem stworzył świat i następnie sam zamienił się w słowo. Słowo wprawia w ruch powietrze i umysł, działa na zmysły i dusze zarazem. Chociaż nie jesteście wtajemniczeni, zdołacie jednak z tego wywnioskować, że słowo jest koniecznym pośrednikiem między materią a wszelkim umysłem.”

Tekst powieści jest opatrzony wyjaśnieniami użytych w nim terminów, nazw itp., bez których zrozumienie jej byłoby trudne, więc i ja muszę je zamieścić:

Sefirot – w kabale określenie dziesięciu elementów, tworzących jedność bóstwa: Świetlisty krąg, Mądrość i Inteligencja; Wdzięk, Siła i Uroda; Zwycięstwo, Chwała i Fundament; Królestwo. Ich interpretacji poświęcona jest m.in. Sefer Sohar.

Sefer Sohar – „Księga blasku”, biblia kabalistów, napisana po aramejsku w XIII w. przez Mojżesza z Leonu na podstawie różnych przekazów starożytnych. Mojżesz z Leonu zmistyfikował autorstwo, przypisując je żyjącemu w II w. n.e. rabinowi Ben Jochai, który napisał m.in. do dziś nie odnaleziony komentarz do Pięcioksięgu: Sefer Sohar.

Sifra Dizeniuta – „Księga tajemna”, stanowi część Sefer Sohar.

Idra Rabba (hebr.) – Wielka Sala.

Idra Zutta (hebr.) – Mała Sala.

sanhedryn (hebr.) – 1) sąd, trybunał. W starożytnej Jerozolimie najwyższy sąd żydowski, zwany sanhedrynem, funkcjonował w dwóch kompletach: jako wielki, złożony z 71 członków – dla spraw świeckich, oraz jako mały, w składzie 23 członków – dla spraw religijnych. 2) nazwa jednego z traktatów Talmudu, który mówi o wymiarze sprawiedliwości i o postępowaniu sądowym. W jednej z ksiąg komentarzy do Talmudu zawarte są uwagi o Sanhedrynie w formie dysputy.

Eliasz – postać biblijna (IX w. p.n.e.). Tradycja żydowska podaje, że pojawi się on na ziemi po raz wtóry, zgodnie ze słowami Biblii: „Oto ja poślę wam Eliasza proroka, pierwej niźli przyjdzie dzień Pański…” (MI 4, 5). Eliasz jest bohaterem wielu legend żydowskich.

Abba Areka (175-247) – rabin, komentator Biblii.

z tłumaczenia łacińskiego – głównym źródłem, z którego uczeni europejscy czerpali swe wiadomości o kabalistyce, było dzieło, które napisał Christian Knorr von Rosenroth (1636-1689), pt. Kabbala denudata, t. I, Sulzbach, 1677-78, t. II, Frankfurt n/M, 1684.

osuszać rzeki – w kabalistyce znaczną role odgrywało przekonanie, że każde słowo Biblii, każda litera i znak zawierają w sobie niezgłębione tajemnice, że ich pojmowanie dosłowne jest tylko szatą zewnętrzną i że ten, kto potrafi z nich wyczytać znaczenie wewnętrzne, może dokonywać cudów, zmieniać bieg przyrody itd.

Adonaj (hebr.) – Bóg.

Teodor Jeske-Choiński w książce Historia Żydów w Polsce też wspomina o kabale:

»Około r. 1200 przypomniał sobie ślepy rabi Izaak z dwoma uczniami, Asrielem i Ezdraszem, mistyczną naukę persko-macedońską, uprawianą już przez Żydów w niewoli babilońskiej. W Talmudzie, głównie w księgach Zohar, spotyka się ową naukę mistyczną, opracowaną podobno w jakiejś jaskini przez Symona-ben-Johaja. Naukę tę nazwano „Kabałą” (Kaballą), albo „masora” (podaniem).

Pierwsi kabaliści żydowscy zajmowali się tylko Bogiem i stworzeniem świata. Dopiero następcy ich dopełnili Kabałę egzegezami, moralnością, filozofią, tworząc w ten sposób mistyczną filozofię religijną.

Według Kabały unosi się Bóg ponad wszystko, ponad byt i myśl (En-Sof). Objawia się On za pomocą tryskających z Niego promieni w formie dziesięciu „Sefirów”, którym Kabała nadaje poszczególne imiona, stosownie do ich cnót. Posługując się blaskiem Sefirów, może się Bóg objawić śmiertelnikom. Sefirowie zaś mogą się przemienić w żywych, znakomitych, cnotliwych ludzi, np. w żydowskich patriarchów i proroków. Dusze powinny być w świecie duchowym przygotowane, bo mają zejść na ziemię a wejść w ciała ludzkie, aby w tych ciałach mogły odbyć próbę cnoty. Gdyby nie złożyły egzaminu cnoty, muszą wchodzić powtórnie w inne ciała. Dopiero wtedy, gdy wszystkie do wędrówki po ziemi przygotowane dusze urodzą się po ziemsku, może się ukazać dusza Mesjasza i przywrócić wolność wszystkim, ciałem spętanym duszom.

Kabaliści wierzyli w swoją moc cudotwórczą, ich wybitni przedstawiciele (Mojżesz z Kordowy i Izaak Luria) wmawiali w siebie, iż mogą wywierać na każdego człowieka wszelkie wrażenia z pomocą tajemniczych nazwisk boskich albo znaków, postu, gorliwej modlitwy i mogą stać się niewidzialnymi i jasnowidzącymi.

Kabalistów poprał, czego nikt się nie spodziewał, dowódca hiszpańskich Żydów-ortodoksów, Nachmani, wyzyskujący sztukę czarnoksięską do swoich celów osobistych. Za jego przykładem poszło mnóstwo ortodoksów i nieortodoksów żydowskich i stworzyło silną sektę kabalistyczną.

Szeroką falą rozlał się kabalizm po całej Europie, zacząwszy od Hiszpanii, Francji i Niemiec. A nie tylko sami Żydzi uczepili się Kabały, lecz także chrześcijanie. Bawili się nią różnego rodzaju uczeni, badali ją: magicy, alchemicy, astrologowie, czarnoksiężnicy itp., którzy pragnęli koniecznie odkryć tajemnicę świata. Oprócz uczonych zajmowali się Kabałą przebiegli szarlatani, dorabiający się „głęboką mądrością” i „nieomylnymi” wróżbami znacznych majątków. Mundus vult decipi, ergo decipiatur… (Świat chce być oszukiwanym, niech więc będzie oszukiwany – przyp. mój).

Kabała stworzyła także kilku „Mesjaszów”, potrzebnych Żydom. Już około r. 1280 odgrywał Żyd hiszpański (z Saragossy), Abraham ben Samuel Abulafia (1210-1291) rolę Mesjasza, proroka i cudotwórcy. Drugim głośnym „Mesjaszem” był Sabbataj Cwi (1626-1676).

Wiadomość o „prawdziwym” (?) Mesjaszu dotarła także do Żydów polskich. Powitali ją radośnie, któryś bowiem z ich proroków wyznaczył rok 1648, jako termin ukazania się „prawdziwego” Mesjasza. Mesjasz, nasz Mesjasz! – radowali się. – Przyszedł nareszcie i zrobi nas panami całego świata.

Tak ta przepowiednia przewróciła polskim Judaitom głowę, iż stracili ją zupełnie. Licząc na owe panowanie nad całym światem, obchodzili się z ubogimi „gojami”, jak z wytartymi szmatami. Działo się to głównie na Siczy i Wołyniu, a działo się tak niemądrze, iż wywołało wojnę kozacką. Wiadomo, że jakiś Żyd, Zachariasz Sabilenko, wydarł z rąk Chmielnickiego żonę i majątek, co potwierdza Nussbaum w swoich „Żydach w Polsce”. Obrażony i ciężko rozgoryczony Chmielnicki rzucił się nasamprzód z furią na Żydów.

„Prawdziwy Mesjasz” nie ocalił swoich zwolenników, których było dużo w Polsce. Sam wpadł w pułapkę. Przybył do niego z Polski znakomity kabalista, Nehemia, i przypatrzywszy mu się z bliska i uważnie, wywąchał w nim kuglarstwo i oszukaństwo.«

Kabalistyka żydowska, jako odrębna sekta, powoli gasła, ustępując w Polsce miejsca nowej sekcie, zwanej chasydyzmem. Stworzyło ją dwóch rabinów, Izrael Beszt z Międzyborza (1698-1759) i Beir z Międzyrzecza (1700-1772). Obaj byli wyznawcami księgi Zohar i Kabały i uchodzili za cudotwórców (cadyków). Jednak na chasydyzm przyjdzie pora w innym miejscu.

Duży wpływ miała kabała na działalność różokrzyżowców. Henryk Rolicki w książce Zmierzch Izraela tak pisze:

„Różokrzyżowcy, pominąwszy ich legendy historyczne, przenoszące ich narodziny w głębokie średniowiecze i nawiązujące do jakiegoś kabalisty Rosenkreutza, wywodzą się z dwóch dzieł, przypisywanych niejakiemu Andrea: „Fama Fraternitatis” (Wieść o braterstwie) i „Confessio Fraternitatis” (Wyznanie braterstwa).

W tajnej wiedzy złotokrzyżowców i różokrzyżowców odegrała alchemia niewątpliwie rolę doniosłą, lecz jądro jej stanowią myśli kabalistyczne, które co najmniej już w czasie odrodzenia zdobyły sobie w misteriach Europy prawo obywatelstwa – stanowią jądro nawet w dosłownym znaczeniu wyrazu, albowiem trudno jest do niego dotrzeć, tj. stwierdzić, jak dalece „kabalistyka” właściwa zakonowi pokrywa się z kabałą pierwotną albo z jej chrześcijańskim wykładem przez mistyków odrodzenia. Różokrzyżowcy, mimo że podnosili z naciskiem swą chrześcijańską pobożność, pragnęli niezaprzeczalnie zatrzeć swój związek z kabałą pierwotną; nazwiska Reuchlina nie znajdujemy w żadnym z ich pism. Marsilio Ficino, Pico de Mirandola i Agrippa z Nettesheimu wspominani są rzadko; jeżeli bezpośredniej zależności różokrzyżowców od tamtych nie da się dokumentami udowodnić, to można wykazać zależność pośrednią; mistycy bowiem, na których zakon powołuje się najchętniej i których uważa za swoich, sławią bez lęku Reuchlina, jako największego mędrca kabalistycznego.”

W innym miejscu o masonach pisze tak:

»Rytuały masońskie przesiąknięte są duchem żydowskim. Symbole i przedmioty obrzędowe czerpane są w dużej mierze ze Starego testamentu, albo nawet z kabały. Zależnie od rytu nasilenie judaizacji bywa większe lub mniejsze, w niektórych rytach dochodzi do zażydzenia zupełnego. Tajemnice filozoficzne wolnomularstwa – to tajemnice kabały i magii.

Świątynia Salomona, odbudowa tej świątyni, drabina Jakubowa, Jehowa – oto najczęstsze symbole rytów wolnomularskich.

Już „Fama” różokrzyżowców mówi o drabinie Jakubowej. W rytach szkockich XVIII w. odbywało się „poszukiwanie zaginionego słowa”. Jest to dosłownie to samo, co odbywa się wśród kabalistów żydowskich. Trzeba bowiem wiedzieć, że język hebrajski w zasadzie nie posiada samogłosek, wobec czego znajomość imienia Boskiego wymaga wtajemniczenia. Było ono znane tylko najwyżej wtajemniczonym. Gdy po powstaniu Bar-Kochby Rzymianie stracili cały Sanhedryn z ostatnim Sanhedrystą ben Akibą „zasypane zostały źródła mądrości” i zaginęła tradycja wymawiania Boskiego imienia. Wiadomo tylko, że składa się z trzech spółgłosek J. H. W. Odtąd żydostwo szuka „zagubionego słowa” i szczególnie kabaliści usiłują znaleźć klucz do tej tajemnicy. Wolnomularstwo także i tutaj za wzorem żydowskim poszukuje „zagubionego słowa”. W symbolice masonerii szkockiej tak to wyglądało w XVIII w. według opisu ks. Barruela:

Stopień („Wybranego”) ma dwie części; jedna stosuje się do zemsty Adonirama, który zwie się tutaj Hiramem; druga jest szukaniem słowa, albo raczej świętej nauki, którą ono wyraża, a która została zagubiona. Tak samo i ryt Swedenborga poszukuje „zagubionego słowa”. W stopniach różokrzyżowcowych masonerii szkockiej usiłowano przy pomocy tajemniczej, magicznej figury tzw. pentaculum również odnaleźć zagubione słowo.

Po poszukiwaniu na wyższych stopniach wtajemniczenia okazywało się, że owo słowo zgubione – to Jehowa. Już zresztą owa „Fama Fraternitatis”, od której wywodzą się różokrzyżowcy, kończyła się okrzykiem: „sub umbra alarum tuarum Jehowa!” („pod twymi skrzydłami, Jehowa!”).

Wielki budowniczy, czyli Wyższa Istota wolnomularstwa, to Bóg monoteistycznie pojęty, jak w nauce Izraela, a na domiar wyobrażany panteistycznie i materialistycznie, jak u Spinozy. Prowadzi to pojęcie wprost do „religii naturalnej” wieku tzw. oświecenia, wyłączającej dogmaty katolicyzmu, a w szczególności dogmat Trójcy. W niektórych rytach masońskich, najbardziej judaizujących, zachowała się wiara w Trójcę, lecz pojętą kabalistycznie, jako emanacja Najwyższej Istoty. Ta Trójca kabały dawała rytom masońskim, a także i żydom-kabalistom możność oszukiwania władz kościelnych i świeckich w państwach chrześcijańskich.

Zwolennik Sabbataja Cewi, Nehemia Chija Chajon, z początkiem XVIII w. w Wenecji ogłosił drukiem książeczkę, w której podaje trójcę jako dogmat judaizmu, co prawda nie Trójcę chrześcijańską, lecz sabbatiańską. Tego samego oszustwa dopuścił się później w Polsce Frank podczas pamiętnych dysput.

Tak samo postępują i masońscy wyznawcy Trójcy Św. Swedenborg głosi wiarę w Trójcę, lecz Chrystus jest sam Bogiem Ojcem i Synem Bożym i Duchem Świętym zależnie od tego, czy ujawnia się przez stworzenie, czy odkupienie, czy też uświęcenie.

A teraz według martynistów:

Wykaz trzech potężnych właściwości, wrodzonych Stworzycielowi, daje nam równocześnie ideę niezrozumiałej tajemnicy Trójcy: 1) Myśl dana Ojcu; 2) Słowo lub Zamiar, przypisane Synowi; 3) Działanie, przypisywane Duchowi. Skoro Wola następuje po Myśli, zaś Czyn jest wynikiem Myśli I Woli, to Słowo pochodzi od Myśli zaś Działanie pochodzi od Myśli i Słowa.

Oto znowu emanacyjne pojęcie Trójcy, przejęte z kabały. W ogóle można powiedzieć w ślad za pisarzem katolickim, że „okultyści, gnostycy, kabaliści, martyniści, różokrzyżowcy podają sobie ręce. Studiując głębiej te systemy, odkryto by zapewne, że pochodzą z tego samego źródła pierwotnego, z kabały, zaś żydostwo jest ich wspólnym inspiratorem”. – Ks. Emmanuel Barbier, Les infiltrations maçonniques dans l’Eglise.

I to ostrzeżenie ma niezmierną doniosłość, skoro ci najbardziej wtajemniczeni masoni usiłują kabałę podsunąć Kościołowi i sieją zamęt, jak dziś teozofowie i tzw. biali, czyli chrześcijańscy magicy, pragnąc Kościół połączyć z wtajemniczeniem kabalistycznym. Typowym przedstawicielem tego kierunku był w drugiej połowie XIX w. Eliphas Lévi, którego książki magiczne po dziś dzień mają wielki popyt w niektórych kołach, nawet w Polsce.

Eliphas Lévi (ks. Ludwik Constant) , autor wielu dzieł okultystycznych, zmarły w 1875 r. był także przyjęty do zakonu różokrzyżowców; został przez nich zganiony za wydanie tych dzieł, w których ogłosił publicznie o wiele więcej z zakresu tajnej nauki niż należało sobie życzyć.

Ten oto niedyskretny magik „chrześcijański” takim wezwaniem kończy jeden ze swych rozdziałów:

“Powiedzmy teraz, że papiestwo albo musi zginąć, albo spełnić wiernie ten program. Spełni go, jeżeli dogmat, zanurzony ponownie w swym źródle, zostanie rozjaśniony blaskiem kabały. Żydzi, ojcowie nasi, ten naród pracowników i męczenników, oto dom Izraela, który wyczekuje swej godziny; książki okultystyczne, zawierające prawdziwą wiedzę, czekają również na godzinę narodów. Izrael nas zbawi, on, którego ukrzyżowaliśmy tak, jak on ukrzyżował naszego Zbawiciela.”

Ten magik i różokrzyżowiec, zganiony za niedyskrecję, nie tai przed nami związku, zachodzącego między kabałą, magią a wolnomularstwem. W imieniu wtajemniczonych w kabałę i magię oświadcza niedwuznacznie. „Uważamy tajemnicę wysokiej masonerii za naszą własną”. I z tej wysokości czyni nam w innej książce zwierzenie, rzucające blask światła na całą istotę wolnomularstwa:

„Związki wolnomularskie utworzyły się więc i przejęły tradycję zatraconą przez żydów i zakazaną przez chrześcijan, albowiem nawet nazwa i właściwości wolnomularstwa odnoszą się do odbudowy świątyni, do tego powszechnego marzenia kabały.”«

Masoneria przesiąknięta jest żydostwem i całkowicie na jego usługach. Zapewne mało kto wie, że Wielki Wschód to cześć Świątyni Jerozolimskiej, zwana Miejscem Najświętszym.

Podsumowując, można powiedzieć, że na początku była kabała żydowska tj. pierwotna. Z niej wywiódł Izaak Luria kabałę praktyczną obejmującą system magii i egzorcyzmów. W renesansie pojawia się kabała chrześcijańska, która była chrześcijańskim wykładem kabały pierwotnej. Jej wybitnymi przedstawicielami byli m.in. Pico de Mirandola, Johann Reuchlin, Christian Knorr von Rosentoth. Kabała hermetyczna jest podstawą filozofii tajnych związków, różokrzyżowców. Zapożyczyła z kabały żydowskiej, astrologii, alchemii, religii pogańskich. Czerpała z Egiptu i tradycji grecko-rzymskich. Sama nazwa wywodzi się od bóstwa zwanego Hermes Trismegistos (Hermes Po Trzykroć Wielki). To “synkretyczne bóstwo hellenistyczne powstałe z połączenia cech greckiego boga Hermesa i egipskiego Thota, inspirowane również mistycznymi prądami judaizmu i magią żydowską oraz być może wierzeniami perskimi, często identyfikowane również z biblijnym patriarchą Henochem oraz Serapisem i Hermanubisem“. – Wikipedia. W najnowszym wydaniu powieści Jana Potockiego Rękopis znaleziony w Saragossie z 2015 roku czytamy objaśnienie: Hermes Trismegistos czy też Thot, bóg Egipcjan, ojciec wszystkich nauk i sztuk, wynalazca alfabetu i pisma, ale zwłaszcza źródła wszelkiej filozofii tajemnej.

Kabała jest takim samym żydowskim wynalazkiem jak giełda i wolny rynek. Z niej wywodzi się astrologia, alchemia, wróżenie z kart, z ręki, z liczb, posługiwanie się symbolami, nadawanie ukrytego znaczenia cyfrom, liczbom, wyrazom. Wykorzystywali ją różni wróżbici, prorocy itp. I obecnie chyba nie jest inaczej, sądząc po tym, jak popularne są różnego rodzaju horoskopy, wróżbici, jasnowidze. Ci ostatni są w tym trudnym czasie bardzo aktywni. A ja się tylko zastanawiam, czy te 212 miliardów to przypadek, czy może jest w tej liczbie jakiś ukryty przekaz?

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s