Lichwa

Już od 2008 roku świat się zmaga z kryzysem finansowym, który narastał latami i był związany z globalną polityką kredytową, polegającą często na udzielaniu kredytów, o których było wiadomo, że nie zostaną spłacone. Zadłużenie państw, samorządów i firm jest tak wielkie, że nie ma szans na jego spłatę. Cóż więc pozostaje? Reset. Czy jednak musiało do tego dojść? Model finansów oparty o kredyt i odsetki musiał do tego doprowadzić, bo celem takiej polityki finansowej nie było zaspokajanie potrzeb gospodarki, tylko dążenie do zadłużenia wszystkich i w ten sposób uzależnienie ich.

Ci, którzy dysponują pieniędzmi, wmówili nam, że nie ma rozwoju bez kredytu, oprocentowanego kredytu. To oprocentowanie, gdy jest duże i inne opłaty, które prowadzą do nieuczciwego wzbogacenia się pożyczkodawcy, nazwano lichwą. Czym mogą być te inne opłaty, to przekonali się frankowicze. Oprocentowanie było korzystne, ale różnice kursu walutowego pomiędzy złotym i frankiem szwajcarskim zrobiły swoje. Nikt z nich nie znał zasady: bierz kredyt w walucie, w której zarabiasz. I nikt im o tym nie powiedział. Można więc stwierdzić, że świat finansów, to świat hochsztaplerów, w którym wygrywają cwańsi, lepiej poinformowani i ustawieni. I to wcale nie muszą być jacyś spekulanci giełdowi. To są często ci, którzy decydują o zadłużaniu państw, samorządów, różnych firm państwowych i nie tylko państwowych. Za takie decyzje nikt nie ponosi odpowiedzialności, ale jest sowicie wynagradzany przez tych, którzy umożliwiają to zadłużenie. I pod takich ludzi został stworzony cały ten system finansowy. Giełda jest miejscem, w którym handluje się różnymi instrumentami finansowymi, niemającymi pokrycia w jakiejkolwiek pracy i czymkolwiek materialnym. A czy byłaby giełda, gdyby nie było tych dodatkowych pieniędzy kreowanych z niczego?

Żydzi wmówili nam, że nie może być rozwoju bez kredytu i odsetek od niego, bo zabrakłoby pieniędzy. Ciągle dostarczanie na rynek nowych pieniędzy powoduje inflację. Tracą ci, którzy zarabiają najmniej, bo nie mogą inwestować w nieruchomości, złoto czy cokolwiek innego, co nie tarci na wartości. Zyskują ci, którzy zarabiają najwięcej i proces ten pogłębia się i doprowadził do rozwarstwienia na niespotykaną dotychczas skalę: dziesięciu najbogatszych ma tyle, co biedniejsza połowa świata.

Czy mogłoby być inaczej? Wyobraźmy sobie sytuację, w której na rynku mamy stałą ilość pieniądza. I te pieniądze, to są pieniądze tych, którzy zdeponowali je w banku i do tego kredyty są nieoprocentowane. Można pójść, że tak powiem, w kosmos i drukować bez ograniczeń i wtedy mamy to, co mamy. A co się stanie, gdy pójdziemy w odwrotnym kierunku? W miarę, gdy na rynku przybywa dóbr i usług, a pieniądza nie możemy wykreować z niczego, to jego wartość rośnie. Za jednostkę możemy kupić więcej. Oznacza to, że za 1 grosz moglibyśmy coś kupić, np. bochenek chleba. Gdyby już grosz był dużo warty, to można by stworzyć nową jednostkę niższego rzędu. Dlaczego nie! Przecież jeszcze do 15 lutego 1971 roku funt brytyjski dzielił się na 240 pensów i 20 szylingów. Wtedy Anglia przeszła na system dziesiętny i zostały tylko pensy. A więc nie zabrakłoby pieniędzy do wymiany dóbr i usług. Wszystko jest możliwe. Samochód, zamiast 60 000 zł, mógłby kosztować 60 zł, a może nawet 6 zł. A dziś za jednego Bitcoina możemy kupić takie trzy samochody.

Gdyby tak było, że na rynku jest stała ilość pieniądza to ci, którzy złożyli pieniądze w banku nie otrzymywaliby oprocentowania. Ich pieniądze zyskiwałyby na wartości w miarę upływu czasu i rozwoju gospodarki. Dodatkowo mogliby czerpać zyski z inwestycji poczynionych za ich pieniądze przez firmy, które chciałyby się rozwijać. Z tym oczywiście wiązałoby się ryzyko, bo inwestycje mogłyby być nietrafione. I nie jest to moja fantazja. W tym kierunku zmierza bankowość islamska. Jest coś takiego, gdyby ktoś nie wiedział.

Z tego powyższego wywodu wynika, że przy stałej ilości pieniądza bogacą się wszyscy, nawet ci najmniej zarabiający, bo nie są okradani poprzez inflację. Natomiast nie byłoby miejsca w takiej rzeczywistości dla giełdy i całego tego towarzystwa wzajemnej adoracji, które kręci się wokół niej i tych kredytów bez pokrycia w realnym pieniądzu. Nawet nie trzeba wielkiej wyobraźni, by stwierdzić, że takie rozwiązanie w znacznym stopniu, jeśli nie całkowicie, zlikwidowałoby biedę. Wystarczy spojrzeć na Bitcoina, którego zaprojektowano na określoną ilość i nie więcej. Dziś, tj. 14 maja 2021 roku, jego jednostka jest warta 188 233,42 zł. W listopadzie 2015 roku jego kurs to 1300 zł. Jeszcze na początku września 2020 roku jego kurs wynosił około 40 000 zł. To pokazuje jak dużo jest na rynku pustego pieniądza. To między innymi dlatego nie mamy hiperinflacji, bo ten pieniądz nie dociera do wszystkich, tylko do nielicznych i znajduje ujście w kryptowalutach i nie tylko w nich.

Bitcoin to jest waluta niematerialna. Tak naprawdę to nie wiadomo, kto i po co ją stworzył. Być może jest to pewien eksperyment. Być może kiedyś dojdzie do jego krachu czy gwałtownej utraty wartości, by, według mnie, skompromitować ideę pieniądza o stałej ilości na rynku. Wszak przy pieniądzach kombinują ciągle ci sami.

Wspomniałem wyżej o bankowości islamskiej. Wikipedia pisze m.in., że jest to system zgodny z zasadami prawa muzułmańskiego (szariat) i ma na celu wspieranie gospodarek krajów lub społeczności muzułmańskich. Wśród zakazów określonych w prawie islamskim znajdują się m.in. zakaz lichwy, czyli bogacenia się na skutek pożyczania pieniędzy na wysoki procent (zakaz ten znajduje się również w Starym Testamencie) oraz inwestowania pieniędzy w działalność, której celem jest oferowanie dóbr i usług niezgodnych z podstawowymi wartościami islamu (np. produkcja broni czy alkoholu).

Kluczową cechą bankowości islamskiej jest rezygnacja z oprocentowania i odsetek. Źródłem zysku w takim modelu bankowości nie są odsetki ani kreacja długu kredytowego, ale produkcja dóbr i udział w zyskach z ich sprzedaży. Instytucje finansowe przekazują środki na rozwój sektora produkcji oraz usług. Tym samym pieniądze inwestowane są bezpośrednio w gospodarkę realną i w założeniu nie dochodzi do „sztucznej” kreacji pieniądza oraz do działań spekulacyjnych.

Inną istotną cechą towarzyszącą bankowości bezodsetkowej jest solidarne dzielenie ryzyka kredytowego. Ma to swoje odzwierciedlenie w proporcjonalnym podziale pomiędzy bank i klienta przyszłych zysków lub strat z zainwestowanych środków.

Bank działający w oparciu o model bankowości islamskiej nie pomnaża pieniędzy na zasadzie kreacji długów, ale operuje rzeczywistym kapitałem pochodzącym z depozytów. Deponent ponosi zatem rzeczywiste ryzyko, które daje mu prawo do udziału w realnie osiągniętym zysku. Wielkość zysku nie jest wcześniej znana, nie wynika bowiem z ustalonego wcześniej procentu tylko z zysku wypracowanego w procesie gospodarowania. Zgodnie z bankowością islamską bank i klient działają razem, dzieląc między siebie zarówno zysk oraz ryzyko straty, jak i samą stratę.

Dużą wagę przywiązuje się do równości stron i respektowania umów, również tych zawartych ustnie. Umowy nie powinny wprowadzać klienta w błąd, tzn. powinny być zrozumiałe dla każdej ze stron.

Pierwszy islamski bank powstał, według Wikipedii, w Egipcie w 1963 roku i funkcjonuje do dziś. Bankowość islamska przeżywa obecnie dynamiczny rozwój w wielu państwach świata. Największe banki zachodniej Europy (Citi Corp., Societe Generale, Deutsche Bank oraz Bank of England) tworzą własne oddziały islamskiej bankowości bezodsetkowej. Państwem aktywnie wspierającym bankowość islamską jest Turcja. Również w Polsce, wraz z coraz częstszymi inwestycjami pochodzącymi z krajów islamskich, sporadycznie pojawiają się niektóre formy pożyczek zgodnych z szariatem.

Czegóż tu się dowiadujemy! Żydowskie banki Europy Zachodniej tworzą u siebie oddziały bankowości islamskiej. Tak walczą ze sobą na Bliskim Wschodzie, a w Europie wzorowa współpraca. Wygląda na to, że sprowadzanie muzułmanów do Europy, to akcja przygotowana znacznie staranniej niż nam się wydaje. Nie pierwszy to raz Żydzi ich ściągają. Wcześniej zrobili to samo na Półwyspie Iberyjskim. Poszli muzułmanie nawet dalej, ale Karol Młot ich powstrzymał. Tylko czy to było autentyczne, czy zaplanowane? Coraz częściej dochodzę do przekonania, że w świecie nic nie dzieje się i nie działo się spontanicznie.

20 thoughts on “Lichwa

  1. Dawno tak rzeczowo ujętego problemu nie czytałem. Miło się czyta, gdy treść jest czysta i klarowna.
    Co do muzułmanów to sprowadzono ich w konkretnym celu o czym dowiemy się niedługo 😦

    Like

    • Miło mi, że spodobał się Panu mój komentarz. Zawsze to raźniej, gdy inni myślą podobnie.

      Like

  2. Co do bitcoina to są informacje po co powstał. Wystarczy wgłębić się w whitepaper. Ciekawy artykuł jest na blogu magivanga wprowadzający do btc i tłumaczący czym to jest. W skrócie to mieszanka algorytmów szyfrujących. Stąd krypto w nazwie. Nie wiadomo tylko kto dokładnie jest twórcą. Istnieje sporo przypuszczeń, poszlak, domysłów i teorii kto. Niemniej wiadomo że był to Satoshi Nakamoto. Nie zdradził on swojej osobowości.
    Gwałtowne utraty wartości wartości od 2008 się zdarzały. I to nie raz. Niemniej nie zabiły btc. Prędzej czy później zawsze się odbijał w górę.

    Like

    • “Niemniej wiadomo że był to Satoshi Nakamoto. Nie zdradził on swojej osobowości.”

      To znaczy, że nadal nie wiemy, kto się ukrywa pod tym nazwiskiem.

      Like

      • Tak, aczolwiek pojawił się z czasem niejaki Charles Wright (chyba mu było) ale nie został on uznany za prawdziwego Satoshi bo podawał fałszywe, podrobione dowody odrzucone przez społeczność. I stworzył własną wersję (tzw. “fork”) btc która ma jako taką wartość. Dodatkowo jedna z teorii upatruje w Satoshim jakieś służby specjalne.

        Like

    • Bitcoin to operacja służb specjalnych. Nawet nie będę dochodził czy to bardziej NSA czy CIA czy MoSSad bo to raczej jest trudne do ustalenia na naszym poziomie i w sumie bez znaczenia. Po co on powstał – na takie pytanie może chyba odpowiedzieć zaawansowany kabalista.
      Tutaj koncentracja wartości tego Bitcoina, to dla zobrazowania z jakimi siłami mamy do czynienia:

      Satoszi Nakamoto to najprawdopodobniej tylko mem internetowy. Nie ma takiej osoby.
      Tutaj osoba mająca pojęcie o kabale spekuluje o co chodziło w Bitcoinie.

      Technologia blockchain ma niebywały potencjał, może służyć jako kajdany w cyfrowym ustroju niewolniczym. Jak sprawić aby niewolnicy polubili kajdany? Najlepiej sprzedać je pod metką #Wolność. To mówi Gerrans i pewnie między innymi o to chodziło w Bitcoinie.
      Ludzie stojący za Bitcoinem dysponują niebywałą przewagą intelektualną.

      Like

  3. No i w bitcoinie chodzi o zdecentralizowanie pieniądza. Na zasadzie p2p gdzie każdy użytkownik sieci posiada kawałek danych. Dzięki temu nie ma możliwości wyłączenia btc. Do tego na całym globie musiałby zostać wyłączony prąd co jest nie możliwe. Zresztą btc jest tylko jedną z tysięcy kryptowalut. I nie opłaca się z niego korzystać przy niskich kwotach gdyż jego opłaty transakcyjne są wysokie. Lepsze są do tego inne krypto. Opłaca się za to go zbierać i trzymać na później bo jego wartość mimo spadków i zmiennej koniunktury rośnie jak na aktywo o ograniczonej ilości przystało.

    Like

    • Ja nie rozumiem tej idei i problematyki bitcoina, więc nie będę tutaj udawał eksperta. Staram się tylko myśleć logicznie. Jeśli nie wiemy, kto stworzył… no właśnie co? Sam Pan pisze, że aktywo. Jeśli nie ujawnił się, to chyba ma powody. Bo w razie czego, to gdzie składać reklamacje? Aktywo o ograniczonej ilości, a więc gdy już całe zostanie wykopane, to przestanie rosnąć. Czy w takiej sytuacji znajdzie się ktoś, kto będzie chciał je odkupić. Bo jeśli nie będzie rosło, to po co kupować? Czy więc nie mają racji ci, którzy uważają, że to wielki przekręt? Ostatni, jak w każdej piramidzie, są stratni, choć w tym wypadku to nie jest piramida, ale ostatni kupujący nie będą mogli go sprzedać.

      Like

    • Zabawne jak się różnimy.

      Jeśliby traktować Bitcoin jak pieniądz (nie jest pieniądzem i nigdy nie będzie) to jest to sposób na całkowite scentralizowanie pieniądza. Jeden pieniądz na całą ziemię! To całkowita centralizacja bo jest to jeden scentralizowany system który pilnuje aby ilość pieniądza była stała (co ma być niebywałą zaletą). Scentralizowany system pieniądza przypisuje każdy pieniążek i każdą transakcję do konkretnych osób. Całkowita inwigilacja.

      Można jeszcze sobie pospekulować na Bitcoinie, to zajęcie dla pasjonatów jak kolekcjonowanie znaczków pocztowych. Bitcoin nie jest pieniądzem i nigdy nie będzie.

      Fakt, że pełną inwigiliację udało się sprzedać na “rynku” pod metką #Wolność tylko dowodzi ogromnej przewagi intelektualnej twórców Bitcoina nad uczestnikami “rynku”.

      Like

  4. 1. Frankowicze pewnie znali zasadę że dług zaciąga się w tej walucie w której się zarabia. To nie jest żadna tajemnica. Funkcjonowały wówczas artykuły w prasie które o tym przypominały tylko że warunki kredytów frankowych wydawały się tak korzystne że zignorowanie ten możliwości uważane było za utratę życiowej szansy.
    Ta sama akcja jak w Polsce (narzucenie naiwniakom długu hipotecznego w obcej walucie) została przeprowadzona w tym samym czasie w Pribałtyce i w innych krajach Europy Wschodniej. Operacja „kredyty frankowe” była częścią większego planu, Planu mesjańskiego.
    Stało się tak nie pierwszy raz. Pismo święte.
    Wyj 12:35-36 Synowie Izraela uczynili według tego, jak im nakazał Mojżesz, i wypożyczali od Egipcjan przedmioty srebrne i złote oraz szaty. Pan wzbudził życzliwość Egipcjan dla Izraelitów, i pożyczyli im. I w ten sposób [Izraelici] złupili Egipcjan. 
    To było przed dziesiątą plagą, przed rytualnym mordem na Egipcjanach. Po dziewięciu plagach chyba Izraelici nie byli przesadnie popularni w Egipcie, chyba mało kto im wierzył? Ale jednak „Pan wzbudził życzliwość Egipcjan dla Izraelitów i pożyczyli im”.
    Tak samo było z kredytami frankowymi. „Pan wzbudził życzliwość Egipcjan dla Izraelitów i pożyczyli”. Pan wzbudził życzliwość jeleni dla lichwiarzy i jelenie zaciągnęły niespłacalny dług.
    Dzisiaj działa ten sam mechanizm. Dużo ludzi czuje że w oferowanych za darmo zastrzykach musi być trucizna, ale Pan wzbudził życzliwość jeleni dla „szczepionek” i jelenie proszą o zastrzyki.
    Wszystko jest w Piśmie świętym. Do 1918 roku nie można było zdać matury bez znajomości Pisma świętego, w lepszych ruskich szkołach uczniowie czytali Septuagintę w oryginale.

    2. Stała ilość pieniądza jako alternatywne rozwiązanie to pułapka.
    Jedną z kluczowych przewag żydowskiego systemu finansowego była przez setki lat nieograniczona zdolność do kreowania kapitału finansowego. To właśnie było narzędzie do zdobycia władzy nad światem, narzędzie realizacji Planu mesjańskiego (wyżej).
    Poniżej tylko ostatnie sto lat w USA, tylko dług rządu federalnego.

    Brytania, dług rządowy, tylko XX wiek (tak jest od 1698 roku, zaczęło się od kilku milionów funtów, wówczas zawrotnej sumy).

    Judeoanglosasi podbili i terroryzują świat do dzisiaj właśnie dzięki dostępowi do pieniądza, którego ilość może dowolnie wzrastać.

    Stała ilość pieniądza to między innymi zastój techniczny. Być może nie ma w tym nic złego, ale nie ma mowy o żadnym rozwoju technoligii czy wzroście zaludnienia.
    Powierzchowną opinią jest: „W miarę, gdy na rynku przybywa dóbr i usług, a pieniądza nie możemy wykreować z niczego, to jego wartość rośnie. Za jednostkę możemy kupić więcej. Oznacza to, że za 1 grosz moglibyśmy coś kupić, np. bochenek chleba.”
    Należy pamiętać że jeżeli pozostawimy dług według wartości nominalnej to trzeba będzie oddawać tyle samo pieniędzy w sytuacji wzrostu wartości tego pieniądza. To zjawisko jest przejawem deflacji. Deflacja jest destrukcyjna bo pieniądz pełni funkcję jednostki miary. W 2RP za bandyckiej sanacji deflacja dotknęła produkty rolnictwa i występowała tzw. podaż głodowa, ludzie odmawiali sobie jedzenia od ust aby spłacić długi, których realna wartość rosła. W warunkach spadku cen aby oddać tę samą sumę trzeba było sprzedać o wiele więcej produktów (https://pl.wikipedia.org/wiki/Wielki_kryzys_w_Polsce). Deflacja tak charakterystyczna dla XIX wieku i ery złotego pieniądza jest o wiele bardziej wyniszczająca dla zwykłych ludzi niż inflacja tylko ludzie o tym zapomnieli bo mają krótką pamięć. Deflacja jest korzystna tylko dla tych, co pożyczają kapitał finansowy. Wszyscy inni tracą.

    Całkiem dobry system finansowy funkcjonował w stalinowskim ZSRR. Józef Stalin wprowadził coroczne obniżki cen konsumpcyjnych ponieważ system produkcji i dystrybucji podlegał ciągłym udoskonaleniom i klasa pracująca miała prawo z tego korzystać.

    https://pikabu.ru/story/stalinskoe_snizhenie_tsen_19471954_gg_6324247
    Jednocześnie państwo dysponowało zdolnością kreacji kapitału finansowego, państwowe banki udzielały kredytów inwestycyjnych na 1% rocznie. Dlatego możliwy był rozwój. Obrót konsumencki (gotówkowy) był odseparowany od obrotu profesjonalnego (bezgotówkowego).
    Niczego nie trzeba wymyślać. Józef Stalin został zamordowany nie-bez-powodu.

    3. Bitcoin nie jest walutą bo nikt nie traktuje go jako pieniądz.
    Bitcoin to tylko cyfrowy środek spekulacji, kreacja CIA/NSA. Ten Nakamoto to tylko mem, postać całkowicie fikcyjna.
    Stała podaż BTC to jedna z zatrutych pigułek, nic w konstrukcji tej cyfrowej „waluty” (to nie jest pieniądz) nie jest przypadkowe.
    Walentin Katasonow:

    Dobra wiadomość jest taka że Bitcoin zdycha. Najprawdopodobniej to był tylko balon próbny, prawdziwe waluty cyfrowe to będą waluty banków centralnych. Najprawdopodobniej w 2022 roku będzie miał premierę cyfrowy juan (renminbi) podczas igrzysk olimpijskich w Chinach Ludowych (obecnie w fazie testów).

    4. Bankowość islamska jest kompletnie skorumpowana.
    Świat islamski jest kompletnie skorumpowany i kontrolowany przez wiadomo-kogo. Świat (dzisiaj) islamski jest kontrolowany o wiele dłużej niż świat (post)chrześcijański, o czym świadczy chociażby Księga Estery z Pisma świętego. Zresztą Judejczycy zostali przesiedleni do Babilonu ~600 lat p.n.e.
    Podstawowe instytucje bankowości islamskiej to mudaraba i muszaraka (https://islamicmarkets.com/education/category/musharakah-mudarabah). Współcześnie działają one dokładnie tak samo jak lichwa. Różni je tylko nazwa. Banki islamskie przyjmują depozyty. Nie wypłacają odsetek tylko „dywidendy”, udziały w przyszłych zyskach. Te „dywidendy” działają tak jak odsetki. Od odsetek różni je tylko nazwa. Banki islamskie tak samo księgują, posiadają zdolność kreacji pieniądza. Mudaraba, muszaraka czy dywidendy to tylko islamskie metki o wiele starszej żydowskiej bankowości.

    Najbardziej islamskim krajem świata jest chyba Iran, tam rewolucja islamska miała miejsce w 1979 roku. Po ulicach chodzi straż islamska co sprawdza czy kobity mają odpowiednio długie spódnice.
    To mówi Święty Prorok Mahomet (2:275-276):
    A ci, którzy pożerają lichwę, nie powstaną inaczej, niż powstaje ten, którego przewrócił szatan przez dotknięcie. Tak jest, ponieważ oni mówią: “Handel jest podobny do lichwy.” Lecz Bóg dozwolił handel, a zakazał lichwy. A ten, kto otrzymał napomnienie od swego Pana i powstrzymał się, będzie miał swoje poprzednie zyski i jego sprawa należy do Boga. A którzy powrócą, tacy będą mieszkańcami ognia; oni tam będą przebywać na wieki.
    Bóg zniweczy lichwę, a pomnoży dawanie jałmużny. Bóg nie miłuje żadnego niewiernego grzesznika!

    To jest strona banku centralnego w Iranie, przykładowe stawki lichwy narzucone przez bank: https://www.cbi.ir/PolicyRates/policyrates_en.aspx
    Lichwę skutecznie zwalczał św. Muamar Kadafi, ale już nie żyje. Lichwa obowiązuje nawet w Islamskiej Republice Iranu. Świat islamu jest całkowicie skorumpowany.

    Like

  5. “Należy pamiętać że jeżeli pozostawimy dług według wartości nominalnej to trzeba będzie oddawać tyle samo pieniędzy w sytuacji wzrostu wartości tego pieniądza. To zjawisko jest przejawem deflacji. Deflacja jest destrukcyjna bo pieniądz pełni funkcję jednostki miary.”

    Żeby dyskutować merytorycznie, to trzeba zacząć od definicji deflacji. W Wikipedii mamy taką:

    Deflacja (z łac.) – długotrwały spadek przeciętnego poziomu cen w gospodarce przekładający się na wzrost siły nabywczej pieniądza. W warunkach deflacji za tę samą ilość pieniędzy po pewnym czasie można kupić więcej towarów i usług.

    Słownik Wyrazów Obcych PWN 2002 – Deflacja: zmniejszenie ilości pieniędzy w obiegu, które prowadzi do powstania nadwyżki globalnej podaży rynkowej nad efektywnym popytem oraz powoduje spadek cen i zatrudnienia.

    Słownik Wyrazów Obcych PWN 1959 – Deflacja: zmniejszenie przez rząd ilości pieniędzy papierowych będących w obiegu, powodujące zwyżkę cen towarów, wzmożenie wyzysku i pauperyzacji.

    Tak więc definicje słownikowe z 1959 i 2002 roku są sprzeczne. W jednej deflacja prowadzi do spadku cen, w drugiej do wzrostu. Ja, pisząc swój komentarz miałem na myśli deflację w znaczeniu podanym przez Wikipedię.

    “W 2RP za bandyckiej sanacji deflacja dotknęła produkty rolnictwa i występowała tzw. podaż głodowa, ludzie odmawiali sobie jedzenia od ust aby spłacić długi, których realna wartość rosła. W warunkach spadku cen aby oddać tę samą sumę trzeba było sprzedać o wiele więcej produktów”

    A dlaczego te ceny spadły? Pod zamieszczonym linkiem możemy przeczytać:

    “Detonatorem, który uruchomił światowy kryzys gospodarczy, był krach giełdowy na giełdzie nowojorskiej. Czwartek 24 października 1929 przeszedł do historii kapitalizmu jako „czarny czwartek” – dzień, kiedy na rynku pojawiło się kilkadziesiąt milionów akcji i obligacji, które nie znalazły nabywców.”

    Dlaczego nie znalazły nabywców? Bo wycofano pieniądze z rynku. Tak samo było w Polsce i w innych krajach. Czym innym dla gospodarki jest wycofanie z rynku pieniędzy, a czym innym jest dla niej wzrost siły nabywczej pieniądza.

    W definicji deflacji w Wikipedii jest mowa o długotrwałym spadku przeciętnego poziomu cen w gospodarce przekładającym się na wzrost siły nabywczej pieniądza. Tylko nie mówi ona skąd się bierze ten długotrwały spadek przeciętnego poziomu cen, a bierze się on ze stałej ilości pieniądza na rynku.

    “Deflacja jest korzystna tylko dla tych, co pożyczają kapitał finansowy. Wszyscy inni tracą.”

    Deflacja w rozumieniu takim, że na rynku jest stała ilość pieniądza, jest korzystna dla tych, którzy oszczędzają, bo ich pieniądze zyskują na wartości i po paru latach, bez żadnych kredytów, mogą kupić sobie wszystko co chcą. I oto cała tajemnica wiary!

    “Stała ilość pieniądza to między innymi zastój techniczny.”

    Nie! Każdy producent zyskuje, bo za tę samą ilość pieniądza może kupić więcej komponentów potrzebnych mu do wyprodukowania produktu końcowego. Wprawdzie jego produkt będzie tańszy, ale będzie on mógł wyprodukować go więcej za tę samą ilość pieniądza.

    Like

    • ///Czym innym dla gospodarki jest wycofanie z rynku pieniędzy, a czym innym jest dla niej wzrost siły nabywczej pieniądza.///
      Wzrost siły nabywczej pieniądza to może być skutek deflacji. Jest on korzystny dla tych co mają pieniądze, czyli dla żydów (poniżej).

      ///Deflacja w rozumieniu takim, że na rynku jest stała ilość pieniądza, jest korzystna dla tych, którzy oszczędzają, bo ich pieniądze zyskują na wartości i po paru latach, bez żadnych kredytów, mogą kupić sobie wszystko co chcą. I oto cała tajemnica wiary!///
      Deflacja jest korzystna dla tych co oszczędzają. Czyli dla żydów. Pieniądz to żydowski sposób zdobycia władzy nad światem. Pieniądz jest bogiem. Faktycznie chodzi o wiarę.
      Podaję z pamięci i mogę trochę przekłamać. W 1986 roku ponad 90% wartości depozytów bankowych w ZSRR należało do mniej niż 4% populacji. To było w kraju socjalistycznym bez bezrobocia i bez jawnego ostentacyjnego złodziejstwa. W 3RP podobny wskaźnik musi pokazywać dużo większą koncentrację.
      W 3RP jest realizowany program mesjański, rozpiętość dochodów jest jedna z najwyższych w Europie. Totalna dzicz postulowana przez proroka Izajasza (65):
      13 Dlatego tak mówi Pan Bóg: Oto moi słudzy jeść będą, a wy będziecie łaknąć. 
      Oto moi słudzy pić będą, a wy będziecie cierpieć pragnienie. 
      Oto moi słudzy weselić się będą, a wy będziecie wstyd odczuwać. 
      14 Oto moi słudzy śpiewać będą z radości serdecznej, 
      a wy jęczeć będziecie z bólu serdecznego i zawodzić będziecie zgnębieni na duchu. 
      To żydzi zarabiają tyle że mogą oszczędzać. Deflacja jest korzystna dla żydów.

      ///“Stała ilość pieniądza to między innymi zastój techniczny.”
      Nie! Każdy producent zyskuje, bo za tę samą ilość pieniądza może kupić więcej komponentów potrzebnych mu do wyprodukowania produktu końcowego. Wprawdzie jego produkt będzie tańszy, ale będzie on mógł wyprodukować go więcej za tę samą ilość pieniądza.///
      To nie jest prawda. Istnieje zjawisko znane jako elastyczność cen. Kosmiczną bzdurą jest twierdzenie że „każdy producent zyskuje”.
      Zmniejszona ilość pieniądza to zmniejszony popyt. Mleko czy śmietana ma swój krótki okres przydatności i dlatego do ich sprzedania w przypadku deflacji potrzebna jest znacząca redukcja ceny. Spodnie czy buty mogą poleżeć parę miesięcy a teren pod zabudowę czy dom może czekać wiele lat. Włościanie najpierw będą obniżać ceny a potem obniżać podaż. „Podaż głodowa” za sanacji polegała na tym, że sprzedawali to, co zabierali dzieciom bo trzeba był spłacić żyda (długi i podatki). Gdy musieli kupować artykuły przemysłowe, to ich cena nie spadła. Zjawisko to został opisane jako „nożyce cen” – rozjechanie się spadających cen produkcji rolnej i sztywnych cen produktów przemysłu.
      W przypadku nieruchomości zwykle nie było redukcji cen tylko w czasach kryzysu czekały one latami na nabywców. Ceny nieruchomości zwykle są „sztywne” w przeciwieństwie do cen artykułów spożywczych. To samo dotyczy artykułów przemysłowych produkowanych na miejscu z importowanych surowców czy komponentów czy artykułów przemysłowych z importu. Ceny takich towarów w warunkach deflacji nie spadają, spada tylko wartość sprzedaży.

      W przypadku powstawania nowego przemysłu, jak np. budowy samochodów dla ludu czy budowy autostrad, konieczne jest wytworzenie kolosalnej ilości nowych pieniędzy. Ceny nieruchomości czy artykułów przemysłowych nie spadają w warunkach deflacyjnych z wielu powodów. Czy lichwa spada? To zależy od dyspozycji Synagogi Szatana i decyzji jej lokalnej ekspozytury. Nie da się zbudować nowego przemysłu bez nowych pieniędzy. To dość dobrze wiadomo bo historia nowożytnego kapitalizmu to setki lat. Casus 3Rzeszy jest najłatwiejszy do sprawdzenia.

      Like

  6. “Zmniejszona ilość pieniądza to zmniejszony popyt.”

    Ja nie piszę o zmniejszonej ilości pieniądza, tylko o jego stałej ilości na rynku, co w konsekwencji rozwoju gospodarki musi prowadzić do wzrostu jego wartości, a tym samym do wzrostu siły nabywczej zwykłego człowieka.

    „Podaż głodowa” za sanacji polegała na tym, że sprzedawali to, co zabierali dzieciom bo trzeba był spłacić żyda (długi i podatki).

    A skąd brały się te długi? Kto im pożyczał pieniądze? Przecież to jest dokładnie ten sam schemat, który zastosowano w Ameryce: najpierw dajemy kredyty bez ograniczeń, a później żądamy ich przedterminowej spłaty. I już mamy kryzys. Wtedy dłużnik wyprzedaje się za bezcen i ceny wszystkiego spadają.

    Wystarczy odciąć Żydów od pieniędzy i skończą się wszystkie problemy i nieszczęścia trawiące ten świat. Jest tylko jeden mały problem: jak to zrobić?

    Like

    • ///“Zmniejszona ilość pieniądza to zmniejszony popyt.”
      Ja nie piszę o zmniejszonej ilości pieniądza, tylko o jego stałej ilości na rynku, co w konsekwencji rozwoju gospodarki musi prowadzić do wzrostu jego wartości, a tym samym do wzrostu siły nabywczej zwykłego człowieka.///
      Pisze Pan teoretyczne bzdury w typie mesjasza Kurwina. A co z zadłużeniem zagranicznym? Co z importem czy eksportem, co z kursem walutowym? Jest mnóstwo zmiennych zależnych od ośrodków decyzyjnych zza granicy, zwykle podczepionych pod Synagogę Szatana, dzięki czemu postulat stałej ilości pieniądza jest jałowy. Ten postulat jest atrakcyjny wyłącznie dla ignorantów.
      Stała ilość pieniądza jako idealny postulat teoretycznie mogłaby istnieć tylko w zamkniętej gospodarce. Stała ilość pieniądza to brak postępu technicznego dlatego że „stopniowy spadek cen z korzyścią dla wszystkich” to postulat całkowicie nierealny. Gdzie kiedykolwiek to miało miejsce? Z historii kapitalizmu, choćby XX wieku, wiemy że tak to nie działa. Jednym z cudów kapitalizmu był nieograniczony wzrost podaży pieniądza, który umożliwił żydom podbój całego świata.

      ///„Podaż głodowa” za sanacji polegała na tym, że sprzedawali to, co zabierali dzieciom bo trzeba był spłacić żyda (długi i podatki).
      A skąd brały się te długi? Kto im pożyczał pieniądze? Przecież to jest dokładnie ten sam schemat, który zastosowano w Ameryce: najpierw dajemy kredyty bez ograniczeń, a później żądamy ich przedterminowej spłaty. I już mamy kryzys. Wtedy dłużnik wyprzedaje się za bezcen i ceny wszystkiego spadają.
      Wystarczy odciąć Żydów od pieniędzy i skończą się wszystkie problemy i nieszczęścia trawiące ten świat. Jest tylko jeden mały problem: jak to zrobić?///
      Potrafi Pan wykazać tą „przedterminową spłatę”? Czy to kolejny pomysł z kapelusza bez jakiegokolwiek dowodu?
      Spłata nie musi być przedterminowa aby była zabójcza. Wystarczy zmiana warunków makroekonomicznych spowodowana przez Synagogę Szatana. Nazywa się to ryzykiem systemowym. U Gierka była to nagła podwyżka lichwy na dolarze i międzynarodowy kryzys. Za sanacji była to „polityka trudnego pieniądza”, jak za Balcerowicza. Wcześniej wspomniałem że ten manewr jest opisany w Protokole XX, który ma ponad sto lat.
      Postulat odcięcia żydów od pieniędzy jest co najmniej oryginalny skoro pieniądze to żydowski monopol od tysiącleci. Ignorancja i fikcja. Ktokolwiek kiedykolwiek to zrobił?
      Józef Stalin robił to co się dało. Wystarczyłoby poczytać co on zrobił w ZSRR. Nie jest potrzebne wyważanie otwartych drzwi tudzież wymyślanie kosmicznych teorii przy bardzo wątłej wiedzy historycznej.

      Like

      • ” Jednym z cudów kapitalizmu był nieograniczony wzrost podaży pieniądza, który umożliwił żydom podbój całego świata.” –

        – Balcerowicz, dusząc inflację dokonał antysemickiego aktu ?

        Like

    • Wszystkie banki należą do Żydów, więc i Citibank też. A że wykorzystują oni Anglosasów do swoich celów, to standard. Starałem się to wyjaśnić w blogu “Imperium”. Nie bardzo chce mi się wierzyć, że Chińczycy byli tak głupi i zanieśli swoje złoto do banku. Od najdawniejszych czasów ludzie zakopywali złoto w wiadomym dla siebie miejscu. I to było i może nadal jest najlepszym sposobem na jego zabezpieczenie. Tak robili też Żydzi i może nadal tak robią.

      Like

  7. “Pisze Pan teoretyczne bzdury w typie mesjasza Kurwina. A co z zadłużeniem zagranicznym? Co z importem czy eksportem, co z kursem walutowym?”

    Nie byłoby zadłużenia zagranicznego, bo nikomu nie brakowałoby pieniędzy. Import i eksport byłby tak jak obecnie. Skoro można ustalać kursy walutowe przy rosnącej ilości pieniądza, to dlaczego miałoby to być niemożliwe przy stałej ilości pieniądza?

    “Stała ilość pieniądza to brak postępu technicznego dlatego że „stopniowy spadek cen z korzyścią dla wszystkich” to postulat całkowicie nierealny. Gdzie kiedykolwiek to miało miejsce? Z historii kapitalizmu, choćby XX wieku, wiemy że tak to nie działa.”

    Dlaczego stopniowy spadek cen z korzyścią dla wszystkich to postulat nierealny? Kapitalizm jest żydowskim wymysłem, więc trudno, by chcieli od tego odejść i wprowadzać niekorzystne dla siebie rozwiązania.

    “Potrafi Pan wykazać tą „przedterminową spłatę”? Czy to kolejny pomysł z kapelusza bez jakiegokolwiek dowodu?”

    24 października 1929 roku – dzień ten przeszedł do historii finansów amerykańskich jako „czarny czwartek” – fala panicznej wyprzedaży akcji wywołała gwałtowny spadek ich kursów i wyeliminowała miliony dolarów fikcyjnej wartości papierów wartościowych. Następna fala wyprzedaży – „czarny wtorek” – wystąpiła 29 października. Indeks cen papierów wartościowych, który 3 września osiągnął szczytowy poziom 381 (rok 1926 = 100), spadł 13 listopada do 198… i spadał nadal. Banki zaczęły żądać zwrotu pożyczek, co zmusiło kolejnych inwestorów do rzucenia akcji na rynek bez względu na cenę, jaką można było za nie uzyskać. – Rondo Cameron, Historia gospodarcza świata. To jest fragment z mojego blogu “Kryzys 1929”.

    “Postulat odcięcia żydów od pieniędzy jest co najmniej oryginalny skoro pieniądze to żydowski monopol od tysiącleci. Ignorancja i fikcja.”

    Przecież nie napisałem, że to jest łatwe – wprost przeciwnie. Ale też wszelkie inne pomysły na uzdrowienie czegokolwiek mijają się z celem, skoro tylko Żydzi kreują pieniądz i wykorzystują go do korumpowania wszystkich, których chcą od siebie uzależnić.

    Like

    • ===========
      “Pisze Pan teoretyczne bzdury w typie mesjasza Kurwina. A co z zadłużeniem zagranicznym? Co z importem czy eksportem, co z kursem walutowym?”
      Nie byłoby zadłużenia zagranicznego, bo nikomu nie brakowałoby pieniędzy. Import i eksport byłby tak jak obecnie. Skoro można ustalać kursy walutowe przy rosnącej ilości pieniądza, to dlaczego miałoby to być niemożliwe przy stałej ilości pieniądza?
      ===========
      Dług zagraniczny zaciąga się np. w celu zakupu zagranicznych technologii a nie zagranicznych pieniędzy. Pod koniec PRL też nikomu nie brakowało (krajowych) pieniędzy a kraj był pogrążony w kryzysie.

      ===========
      “Stała ilość pieniądza to brak postępu technicznego dlatego że „stopniowy spadek cen z korzyścią dla wszystkich” to postulat całkowicie nierealny. Gdzie kiedykolwiek to miało miejsce? Z historii kapitalizmu, choćby XX wieku, wiemy że tak to nie działa.”
      Dlaczego stopniowy spadek cen z korzyścią dla wszystkich to postulat nierealny? Kapitalizm jest żydowskim wymysłem, więc trudno, by chcieli od tego odejść i wprowadzać niekorzystne dla siebie rozwiązania.
      ===========
      Napisałem dlaczego. Niektóre ceny są sztywne a inne elastyczne. Ceny nie „spadają stopniowo”. To ahistoryczna bzdura.
      To się po prostu nie zdarzyło. A może się mylę? Jakiś przykład z historii?

      Kolejny fragment Protokołu XX:
      § 9. Emisja pieniędzy
      Obecne emitowanie znaków pieniężnych nie odpowiada zapotrzebowaniu, toteż nie może zaspokoić wszystkich potrzeb. Emisje pieniędzy powinny być zastosowane do przyrostu ludności, przy czym dzieci powinny być wliczane również. Skontrolowanie emisji tej jest sprawą zasadniczą dla całego świata.

      To o czym piszę rozumieją Mędrcy Syjonu a oni reprezentują tysiące lat doświadczenia. Spadek cen jako przejaw deflacji (pomijając owoce postępu technicznego) jest zwyczajnie destrukcyjny.

      ===========
      “Potrafi Pan wykazać tą „przedterminową spłatę”? Czy to kolejny pomysł z kapelusza bez jakiegokolwiek dowodu?”
      24 października 1929 roku – dzień ten przeszedł do historii finansów amerykańskich jako „czarny czwartek” – fala panicznej wyprzedaży akcji wywołała gwałtowny spadek ich kursów i wyeliminowała miliony dolarów fikcyjnej wartości papierów wartościowych. Następna fala wyprzedaży – „czarny wtorek” – wystąpiła 29 października. Indeks cen papierów wartościowych, który 3 września osiągnął szczytowy poziom 381 (rok 1926 = 100), spadł 13 listopada do 198… i spadał nadal. Banki zaczęły żądać zwrotu pożyczek, co zmusiło kolejnych inwestorów do rzucenia akcji na rynek bez względu na cenę, jaką można było za nie uzyskać. – Rondo Cameron, Historia gospodarcza świata. To jest fragment z mojego blogu “Kryzys 1929”.
      ===========
      Więc to dotyczy polskich włościan, którzy mieli być zmuszeni do przedwczesnej spłaty kredytów/pożyczek?
      Z prawdopodobieństwem bliskim pewności twierdzę że w sanacyjnej RP żaden włościanin nie zabezpieczał długów papierami (bez)wartościowymi, i żaden nie musiał zwracać długu z powodu spadku kursu takiego zabezpieczenia.

      ===========
      “Postulat odcięcia żydów od pieniędzy jest co najmniej oryginalny skoro pieniądze to żydowski monopol od tysiącleci. Ignorancja i fikcja.”
      Przecież nie napisałem, że to jest łatwe – wprost przeciwnie. Ale też wszelkie inne pomysły na uzdrowienie czegokolwiek mijają się z celem, skoro tylko Żydzi kreują pieniądz i wykorzystują go do korumpowania wszystkich, których chcą od siebie uzależnić.
      ===========
      Moja interpretacja jest taka, że Pan jest całkowitym ignorantem w tej dziedzinie i zwyczajnie nie wie co pisze. To są zwyczajnie próby stworzenia jakiejś nowej doktryny i bynajmniej twierdzenie że w opozycji do żydów, uważam (co najmniej) za dość kontrowersyjne.

      Like

      • “Niektóre ceny są sztywne a inne elastyczne. Ceny nie „spadają stopniowo”. To ahistoryczna bzdura.
        To się po prostu nie zdarzyło. A może się mylę? Jakiś przykład z historii?”

        Oczywiście, że się nie zdarzyło, bo od początku mamy żydowski model rozwoju oparty o ciągły dodruk czy kreację pieniądza. Dlaczego pójście w przeciwnym kierunku miałoby być złym rozwiązaniem? Pewnie dlatego, że pozbawiałoby Żydów ich największego atutu. To tak jakby poucinać wilkom zęby.

        Like

Leave a comment