W dniu 12 listopada na Interii pojawił się artykuł Antysemickie okrzyki w Kaliszu. Spalono tekst „Statutu Kaliskiego”. Zawiadomiono prokuraturę. Link tu: https://wydarzenia.interia.pl/wielkopolskie/news-antysemickie-okrzyki-w-kaliszu-spalono-tekst-statutu-kaliski,nId,5640717. Można w nim m.in. przeczytać:
»11 listopada w Kaliszu publicznie spalono tekst “Statutu Kaliskiego” – przywileju tolerancyjnego dla Żydów, wydanego przez księcia kaliskiego Bolesława Pobożnego w 1264 r. Uczestnicy wydarzenia wznosili antysemickie okrzyki. “Wstyd, hańba i smutek” – takie komentarze dominowały 11 listopada na portalach społecznościowych kaliszan. Prezydent Kalisza złożył zawiadomienie do prokuratury.
“Kilkaset osób wzięło dziś udział w marszu organizowanym przez grupę nacjonalistów i kontrowersyjnego Aleksandra Jabłonowskiego w Kaliszu” – napisano na portalu kalisznaszemiasto.pl.
“Jabłonowski wybrał Kalisz jako najstarsze miasto w Polsce do organizowania swojego marszu, bo ten warszawski uznaje za skompromitowany i sprzyjający rządom PiS” – czytamy na stronie faktykaliskie.pl
Uczestnicy wydarzenia, wznosząc antysemickie hasła, przemaszerowali na Główny Rynek, gdzie spalono tekst Statutu Kaliskiego, przywileju tolerancyjnego dla Żydów, wydanego przez księcia kaliskiego Bolesława Pobożnego w 1264 r.
Historyk kaliski Maciej Błachowicz na swojej stronie społecznościowej napisał, że “spalenie statutu można z pełną odpowiedzialnością porównać do palenia książek podczas Nocy kryształowej w Berlinie”.
Jego zdaniem współodpowiedzialność za te zdarzenia ponoszą prezydent Krystian Kinastowski i wydelegowany przezeń na marsz obserwator, którzy nie rozwiązali zgromadzenia oraz policja, która nie zareagowała.
“Przedstawiciel Prezydenta Miasta Kalisza, wspólnie z przedstawicielami Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu oraz Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu podjęli decyzję o nierozwiązywaniu zgromadzenia z uwagi na bezpieczeństwo i zachowanie porządku publicznego. Rozwiązanie zgromadzenia mogłoby doprowadzić do eskalacji agresji wśród uczestników” – podano.«
Z kolei na stronie https://www.ostrow24.tv/news/154321-kontrowersyjny-marsz-doszlo-do-spalenia.html można m.in. przeczytać:
»Do Kalisza zjechało około 2 tysiące osób z całej Polski. Byli także przedstawiciele Polonii z innych krajów. Skupił ich marsz i wiec prowadzony przez Aleksandra Jabłonowskiego.
Najczęściej wykrzykiwany hasłem przez prowadzących było: „Śmierć wrogom ojczyzny”, zmienione w trakcie na „Śmierć wrogom Polski”, na co tłum odkrzykiwał „śmierć, śmierć śmierć”. Drugim co do popularności hasłem było „Tu jest Polska, a nie Polin”, co jest odniesieniem się do teorii, że Żydzi rządzą Polską.
Najwięcej emocji wśród Kaliszan śledzących przebieg zgromadzenia przez internet, wywołało publiczne podpalenie kopii „Statutu Kaliskiego”.
Jabłonowski mówił ze sceny: „My to unieważniamy, likwidujemy prawa żydowskie na tej ziemi! To jest wola wolnych Polaków! Nie będzie już nigdy Polak Żydowi niewolnikiem!”
Tłum skandował: „Tu jest Polska, a nie Polin”. Statut ciągle płonął, kiedy śpiewano Rotę.«
Drobna uwaga: Interia pisze “kaliszan”, a ostrowska telewizja “Kaliszan”. Słownik poprawnej polszczyzny PWN W-wa 1973 podaje jako poprawną wersję tę Interii.
W Polsce niby oficjalnie nie rządzą Żydzi, ale Interia i telewizja ostrowska piszą czołobitnie „Statut Kaliski” zamiast „Statut kaliski”. Ten słynny z imprezy pijackiej redaktor Mazurek w wywiadzie z Niedzielskim wystąpił w koszulce z nadrukiem menory i hebrajskim napisem. To są właśnie współcześni szabesgoje.
Innymi takimi szabesgojami są Aleksander Jabłonowski i Marcin Osadowski produkujący się na kanale nptv (niezależna polska telewizja). Swego czasu udzielił im gościny Korwin-Mikke i przez jakiś czas od niego nadawali. Nie wiem czy dalej tak jest, ale zależność zapewne pozostała. Nie muszę chyba dodawać, że jest to zależność finansowa. Nawet zorganizowanie takiego marszu jak w Kaliszu jest wielkim wyzwaniem organizacyjnym, logistycznym i finansowym. Skąd mieli na to pieniądze? A kto wpadł na pomysł spalenia kopii statutu? Jabłonowski jest dobrym aktorem, może nawet bardzo dobrym, ale dobrze odegra tylko to, co inni wyreżyserują. Sam na taki pomysł by nie wpadł, a gdyby nawet wpadł, to nie odważyłby się. Nie od dziś wiadomo, że najlepszymi reżyserami filmowymi są Żydzi. I nie tylko filmowymi.
Palenie kopii Statutu kaliskiego jest wyjątkowym kretynizmem. Bo cóż można przez to osiągnąć? Jaki cel? Jest to zwykła prowokacja, podobnie jak ten marsz z pochodniami. To już nawet nie były race jak na Marszu Niepodległości. To skojarzenie jest już jednoznaczne – idą naziści. I to wszystko odbyło się za przyzwoleniem władz i policji. Bardzo to dziwne.
Ja niejednokrotnie pisałem w komentarzach pod moimi blogami, że te niszowe kanały internetowe, które mają po kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy subskrybentów, należą lub są kontrolowane przez Żydów. I takim kanałem jest nptv.
Jednak ten kretyński marsz i nie mniej kretyńskie palenie kopii Statutu kaliskiego są okazją do przypomnienia czy zapoznania się z pewnymi faktami dotyczącymi tego statutu. Teodor Jeske-Choiński w swojej Historii Żydów w Polsce wydanej po raz pierwszy w 1919 roku pisał:
»Uświadamiał się powoli lud polski, a władcy i wielmoże politykowali na swoją korzyść. Bez denarów żydowskich nie mogli się obyć. Potrzeby państwowe zmuszały ich do pobłażliwości dla bankierów żydowskich, co działo się także w innych państwach. Królowie angielscy, Jan bez Ziemi i Henryk III, kazali lichwiarzom suto opłacać swoją pobłażliwość; cesarz niemiecki, Henryk IV, nadał im pożądany dla nich przywilej, nie mieszający się do ich spraw religijnych, pozwalał ochrzczonym przeciw ich woli wracać do judaizmu; Fryderyk I waleczny (w r. 1244), Ottokar czeski (w r. 1254-1255) i Bela IV węgierski (w r. 1251 i 1256) nadali im także przywileje. Za ich przykładem poszedł nasz Bolesław Pobożny, z tą tylko różnicą, że jego mentorowie zagraniczni nie bronili ludowi rozprawiać się po swojemu z jego pijawkami, a nawet, gdy im się sprzykrzyła zależność od spekulacji Żydów, wypędzić ich ze swojego państwa (np. Jan bez Ziemi), książę polski zaś nie cofał swojego postanowienia – dotrzymał danego słowa.
Rozumny i uczciwy Polak dzisiejszy, który nauczył się już psychologii Żydów, zapyta zdziwiony po przeczytaniu przywileju Bolesława Pobożnego: co spowodowało tego księcia do takiej niezwykłej tolerancji?
Odpowiedź na to prosta:
Bolesław pobożny nie znał duszy żydowskiej i nie miał wyobrażenia o zamiarach i celach wodzów pokolenia Judy, nie wiedział nawet, że tacy wodzowie istnieją i że trzymają swój lud żelazną ręką żelaznej woli. Gdyby był znał duszę żydowską i zamiary wodzów Judy, nie byłby był zrównał wiecznych koczowników ze swoimi poddanymi i bronił ich przeciw słusznemu gniewowi chrześcijan, których rozmyślnie krzywdzili.
By znać duszę żydowską , spaczoną kilku niewolami (egipską, asyryjską, babilońską, rzymską), trzeba zbadać Talmud, który ulepił nowego Żyda po niewoli babilońskiej i stworzył jego wodzów. Tymi wodzami byli i są dotąd „uczeni w piśmie”, kapłani Jehowy, nasamprzód faryzeusze, a potem rabini, tzw. „królowie”. Opętali oni wolę swojego ludu tysiącami nakazów i zakazów, i przepoili jego dusze nieubłaganą nienawiścią do wszelakich innowierców. Dążąc do panowania nad całym światem, nie tylko pozwolili oszukiwać, okradać, niszczyć, zabijać „gojów”, ale nawet wprost nakazywali te zbrodnie, aby przyśpieszyć zgubę „bałwochwalców”. Niepotrzebnie wzywał wojewódzki sąd kaliski Żydów do oczyszczenia się przysięgą w sprawach karnych z chrześcijanami, bo Talmud pozwalał im krzywoprzysięgać, gdy nie mieli ochoty przyznać się do kłamstwa lub jakiego występku. Krzywoprzysięstwo ułatwiali im ich sędziowie żydowscy, tak samo talmudyści, jak oni.
Talmudu nie znał jeszcze w owych czasach świat chrześcijański. Nie mógł go znać także Bolesław Pobożny razem ze swoimi wojewodami. Nie było więc Żydom trudno otumanić go i nadużyć do ich celów.
Oto pierwsza odpowiedź na pytanie, dlaczego książę kaliski otoczył Żydów staranną opieką, szkodząc nierozmyślnie swojemu narodowi.
A druga odpowiedź na pytanie?…
I druga odpowiedź jest prosta…
Bolesław Pobożny był Słowianinem, a w piersi Słowian bije dobre serce, litujące się nad cudzym nieszczęściem. Dużo już klęsk zawdzięcza Słowiańszczyzna swojemu przedobremu sercu i swojej nieopatrzności. Nie hańbi to jej, bo dobroć serca nie hańbi nikogo, owszem zasługuje na dyplom szlachetności. Nie hańbi, ale szkodzi, niestety, ludziom dobrym i uczciwym, a toruje dla chciwych łotrów drogę do dobrobytu.
Jeszcze jedna, trzecia odpowiedź na pytanie…
Bolesław Pobożny miał małe księstewko (kaliskie), a duże, rozległe zamiary. Wojował z Krzyżakami i margrabim brandenburskim, do takiej zaś krwawej roboty potrzeba obfitej mamony. Wojna zjada górę pieniędzy. Tej złotej i srebrnej góry nie było w skarbcu kaliskim, bo sprzątnęła ją chciwość ludokupców i lichwiarzy. Do nich więc trzeba było udawać się po brzęczącą zapomogę.
Żydzi umieli wyzyskać wojenne kłopoty księcia. Nie ukrywali przed nim swoich napęczniałych worków, sypali denarami na zawołanie rządu, przez co zjednali sobie zapewne jego tolerancję. „Złoto miękczy serca”… drwili.
Zdaje się, że na redakcję przywileju Bolesława Pobożnego wpłynęli także Żydzi, na co zwraca uwagę Antoni Marylski. Bowiem w tym przywileju znajdują się paragrafy, na które by się pobożni chrześcijanie nie byli zdobyli.
Jednak nie ludokupcy i lichwiarze podsunęli autorom przywileju to, co im było potrzebne, jeno ich wodzowie, ich rząd. Zdawałoby się, że ich rząd żydowski znikł po zburzeniu Jerozolimy i rozproszeniu Żydów po całym świecie. Myli się, kto tak przypuszcza. Władze żydowskie nie zgasły razem z państwem plemienia Judy, żyły jeszcze długie lata i żyją dotąd.«
Olszański/Jabłonowski okazał się prowokatorem;
Jest tego cała seria. Ostrzegałem przed nim kiedyś.
LikeLike
Prowokatorem czy szabesgojem? Czy jednym i drugim?
LikeLike
[…] Opublikowano za: https://bb-i.blog/2021/11/12/statut-kaliski/ […]
LikeLike
Były marszałek III Rzeszy na procesie norymberskim powiedział m.in. takie słowa: “…nie minie sto lat, a będziecie nam pomniki stawiać…” Chodziło oczywiście o kwestię tzw. “Ostatecznego Rozwiązania”. Minęło nieco ponad 70 lat i obawiam się, że on może mieć rację…
LikeLike
To wszystko bardzo możliwe, ale mnie już nic na tym świecie nie jest w stanie zaskoczyć. Po tym, w jakim stylu i w jaki sposób polska reprezentacja awansowała do fazy pucharowej Mistrzostw Świata i po tym, jak wielu się z tego cieszyło, zamiast spalić się ze wstydu, to mnie już nic nie zaskoczy. Natura ludzka to jedna wielka, niezgłębiona zagadka.
LikeLike
Kibicuję – również temu co piszą w komentarzach. Mam tu taki, do meczu z Argentyną :
“To nie był antyfutbol a głęboki, co prawda na granicy wielkiego ryzyka kamuflaż – drużyna Michniewicza pokaże żabojadom ( Murzyni, jako prawdziwi już Francuzi chyba wcinają te stworzątka ? ) gdzie płazy zimują.”
Jeszcze jeden – wymowny :
” Niedościgniony wzór dla naszych ? :
https://www.youtube.com/watch?v=TCRQktDg8DE “
LikeLike
Wygląda na to, że tak, a już na pewno, jeśli chodzi o chęć do gry i wolę walki.
LikeLike