Finis Ucrainae

W poprzednim blogu napisałem, że politycy to zwykli gangsterzy i złodzieje, ale nie tylko. Jak pokazują ostatnie wydarzenia, to także mordercy, którzy nie mają żadnych skrupułów, gdy chodzi o realizację chorej ideologii chorego narodu, którego oni są podwykonawcami. Jak nie – wymyślona pandemia, w efekcie której zamknięto ludziom dostęp do opieki medycznej, co skutkowało większą niż normalnie liczbą zgonów – to bezsensowna wojna, w której najbardziej ucierpią cywile. Po co są te ataki na ludność cywilną? Tylko i wyłącznie po to, by stworzyć falę uchodźców. Cieszy się Putin i „polski rząd”, który już nie będzie musiał udawać. Będzie mógł otwarcie, bo ze względów humanitarnych, ściągać masy Ukraińców. Prezydent Duda z trudem powstrzymywał uśmiech we wczorajszym przemówieniu. Mieszkania też czekają, nie tylko na Żydów, na Ukraińców też. O to zadbali developerzy.

Finis Ucrainae oznacza również finis Poloniae, to znaczy koniec Rzeczpospolitej Polskiej i początek Rzeczpospolitej Ukraińskiej. Ta wojna jest po to, by zlikwidować państwo ukraińskie w takiej postaci, w jakiej ono obecnie istnieje i stworzyć nowy porządek w tej części Europy. Słowa Putina nie pozostawiają złudzeń. Stwierdził on, że chce zdemilitaryzować i zdenazyfikować Ukrainę. Denazyfikacja, to nic innego jak debanderyzacja Ukrainy, a to oznacza, że jedyna ideologia spajająca tę obecną ukraińską państwowość nie jest już potrzebna. A skoro tak, to oznacza to po prostu likwidację państwa ukraińskiego w tej postaci. Innymi słowy rozbiór Ukrainy, a następnie rozbiór Polski. Dlaczego Polska nie może, tak jak Czechy, być od tysiąca lat w jednym miejscu? Dlaczego tu ciągle musi się wszystko zmieniać: granice i ludzie?

A to bardzo specyficzna część Europy. To pas ziemi ciągnący się od Bałtyku po Morze Czarne. Jego wyróżnikiem przez wieki było to, że zamieszkiwali go ludzie, którzy mieli problemy z określeniem własnej tożsamości narodowej, określając siebie jako tutejsi i którzy mówili innym językiem niż władza państwa, którego byli mieszkańcami. To również pas ziemi pomiędzy Rosją i Niemcami. Taka sytuacja była doskonałą okazją do ciągłych zmian. Centralne miejsce przez dwa wieki zajmowało państwo, do którego przylgnęła nazwa państwa na kółkach. Lata mijały, a sytuacja nie zmieniała się. Rozpad Związku Radzieckiego i powstanie nowych państw w tym pasie, to nawiązanie do tej wiekowej tradycji. Jakież pole do kombinacji wytworzyło się w takiej przestrzeni!

Gdy się to wszystko zaczęło wczoraj, czyli 24 lutego 2022 roku, to zajrzałem do Wikipedii, która na bieżąco aktualizowała dane o początku ataku. Z niej pochodzą poniższe informacje. Zawsze powtarzałem i będę powtarzał do znudzenia, że nie można zrozumieć teraźniejszości bez poznania tego, co było wcześniej. A pewne fakty skłaniają do wniosku, że tu chodzi bardziej o Polskę niż o Ukrainę, że to jest wstęp do przemodelowania tej części Europy.

Po długotrwałych wojnach z Turcją i Tatarami Chanat Krymski został ostatecznie w 1783 roku zdobyty przez Imperium Rosyjskie, a jego terytorium bezpośrednio wcielone do państwa rosyjskiego. W ramach tego imperium Półwysep Krymski wchodził w skład guberni rosyjskich utworzonych na ziemiach zdobytych w wojnach z Turcją, czyli tzw. Noworosji (południowo-wschodnia Ukraina, Mołdawia, Naddniestrze i południowo-zachodnia Rosja). W różnych okresach czasu należał on do guberni noworosyjskiej, taurydzkiej (historyczny Chanat Krymski) i generałgubernatorstwa noworosyjskiego. Lekceważąc tę tradycję, władze radzieckie przyłączyły w 1921 roku większość Noworosji do Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. W trakcie II wojny światowej wysiedlono z półwyspu większość ludności niemieckiej, tatarskiej, greckiej, włoskiej, ormiańskiej oraz bułgarskiej. Wysiedlenia te objęły ok. 25% całej ludności Półwyspu Krymskiego i ok 50% ludności nierosyjskiej.

W 1946 roku władze Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej zlikwidowały Krymską Autonomiczną Socjalistyczną Republikę Radziecką, przekształcając ją w obwód krymski w składzie RFSRR.

W lutym 1954 roku Krym, decyzją Nikity Chruszczowa, został przyłączony do Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Odbyło się to z okazji 300-lecia ugody perejasławskiej. Ugoda ta została zawarta 18 stycznia 1654 roku w Perejasławiu (w pobliżu Kijowa) pomiędzy Hetmanatem (Wojsko Zaporoskie) i Bohdanem Chmielnickim a Walerym Buturlinem, występującym jako pełnomocnik cara Rosji Aleksego I, na mocy której Ukraina została poddana jego władzy.

Terytorium Hetmanatu (fiolet), Siczy (sepia) i Ukrainy Słobodzkiej (zieleń); źródło: Wikipedia.

Jeszcze w ramach ZSRR Krym uzyskał ponownie status republiki autonomicznej w 1991 roku. Po uzyskaniu niepodległości przez Ukrainę, prorosyjskie władze Krymu ogłosiły w 1992 roku niezawisłość od Ukrainy na podstawie wyników referendum niepodległościowego. Jednak na skutek nacisków Kijowa, półwysep nadal pozostawał w granicach państwa ukraińskiego. Władze ukraińskie zgodziły się w 1992 roku na autonomię półwyspu, funkcjonującego od tej pory jako Autonomiczna Republika Krymu.

Krym składa się z Republiki Autonomicznej Krymu i wydzielonego miasta Sewastopol. Według ostatniego spisu powszechnego na Ukrainie z 2001 roku pierwszy podmiot zamieszkiwało 58% Rosjan, 24% Ukraińców, 12% Tatarów krymskich i ponad 1% Białorusinów, a w Sewastopolu Rosjanie stanowili 72% populacji, Ukraińcy 22%. Łącznie na Krymie ludność rosyjska stanowiła 60% mieszkańców.

Specyficzny charakter Krymu związany jest także z obecnością na tym terenie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, która ma w Sewastopolu swoją bazę.

Jednym z najważniejszych dokumentów podpisanych w sprawie Krymu było memorandum budapeszteńskie z 1994 roku. Na jego mocy „Ukraina otrzymała od Rosji, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii gwarancje integralności terytorialnej w zamian za przekazanie Federacji Rosyjskiej arsenału jądrowego z epoki radzieckiej (wówczas trzeciego na świecie pod względem wielkości)”.

Dziś widać ile warte są rosyjskie gwarancje, nie mówiąc o brytyjskich. Parę czy paręnaście dni temu odwiedził Warszawę brytyjski premier i powiedział, że w trudnej sytuacji Polska zawsze może liczyć na Wielką Brytanię. Gdy to przeczytałem, to uśmiałem się prawie do łez. A śmiech to zdrowie, więc jestem bardzo wdzięczny brytyjskiemu premierowi, bo ostatnio mam mało okazji do śmiechu.

Tendencje separatystyczne na wschodzie i południu Ukrainy są następstwem rewolucji z lutego 2014 roku, zwanej Euromajdanem, która odsunęła od władzy prezydenta Wiktora Janukowycza. Przyczyną wybuchu masowych, antyrządowych protestów na Ukrainie, które przerodziły się na ulicach Kijowa w rewolucję, było odłożenie podpisania przez prezydenta umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z Unią Europejską. Wobec tego zachodnia i centralna Ukraina zbuntowały się przeciwko władzy prorosyjskiej Partii Regionów.

Nikt już dziś nie ma wątpliwości, że ta rewolucja była dziełem Amerykanów, a przecież wcześniej w trakcie rozmów radziecko-amerykańskich ustalono, że Ukraina to dla Związku Radzieckiego i później dla Rosji, to bliska zagranica i jej strefa wpływów. Na ingerencję Stanów Zjednoczonych w tym rejonie zgody nie było.

W wyniku działań Rosji w okresie luty – marzec 2014 roku została zaanektowana Autonomiczna Republika Krymu wraz z miastem wydzielonym Sewastopol. Na terenie wschodniej Ukrainy, kontrolowanym przez Federację Rosyjską, proklamowano samozwańcze republiki ludowe: charkowską, doniecką oraz ługańską.

Z kryzysem ukraińsko-rosyjskim związane są żądania Rosji, która domaga się gwarancji nierozszerzania NATO i ograniczenia aktywności na jego wschodniej flance.

9 i 10 stycznia 2022 roku odbyły się w Genewie rozmowy USA – Rosja na temat przedstawionych przez Rosję w połowie grudnia 2021 roku żądań w strefie bezpieczeństwa europejskiego.

12 stycznia 2022 roku odbyło się posiedzenie Rady NATO – Rosja z udziałem przedstawicieli członków NATO. Delegacja rosyjska podtrzymywała na nim żądania dotyczące prawnie wiążących „gwarancji bezpieczeństwa” w zakresie nierozszerzania NATO:

  • nierozmieszczania w krajach graniczących z Rosją systemów uderzeniowych mogących zniszczyć cele na jej obszarze,
  • nierozlokowywania w Europie rakiet średniego i pośredniego zasięgu,
  • likwidacji infrastruktury powstałej na terytorium członków, którzy wstąpili do NATO po 1997 roku,
  • wycofania z tych państw sił natowskich.

21 lutego 2022 roku Władimir Putin podpisał deklarację uznającą niepodległość i suwerenność dwóch separatystycznych republik: Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Tuż przed godziną 6:00 czasu moskiewskiego 24 lutego Władimir Putin ogłosił, że podjął decyzję o rozpoczęciu operacji wojskowej na Ukrainie. W przemówieniu Putin powiedział, że nie ma planów okupacji terytorium Ukrainy, że narody Ukrainy mają prawo do niezależności. Stwierdził, że Rosja zamierza „zdemilitaryzować i zdenazyfikować” Ukrainę i wezwał ukraińskich żołnierzy do złożenia broni.

Putin wysunął pod adresem NATO żądania, na które ono nie może się zgodzić. Wszak to Rosjanie zaakceptowali kiedyś rozszerzenie NATO na kraje Europy środkowej. A teraz im się odmieniło. Putin nie chce okupować Ukrainy, ale chce prawnie wiążących „gwarancji bezpieczeństwa”. Kto jak kto, ale on chyba doskonale zdaje sobie sprawę z tego, ile warte są te prawnie wiążące gwarancje. O co więc tak naprawdę chodzi?

24 lutego 2022 roku o godzinie 5:45 czasu lokalnego (4:45 czasu polskiego) rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę. Ataki rakietowe wymierzono w różne części Ukrainy, m.in. w Kijów i Charków. Ukraińska Służba Graniczna potwierdziła, że jej granice z Rosją i Białorusią zostały zaatakowane: „Ataki na oddziały graniczne, posterunki graniczne i punkty kontrolne przeprowadza się z użyciem artylerii, ciężkiego sprzętu i broni strzeleckiej. Odbywa się to w obwodach ługańskim, sumskim, charkowskim, czernihowskim i żytomierskim”.

Informacja Wikipedii o godzinie ataku na Ukrainę została wczoraj, tj. 24 lutego, około południa zmieniona. Obecnie informuje ona, że inwazja rozpoczęła się o godzinie 5:00 czasu lokalnego (4:00 czasu polskiego). Dziś, tj. 25 lutego, pojawił się na portalu salon24 artykuł zatytułowany: „O 4:48 obudził ich dźwięk wybuchów i strzałów. Poruszająca relacja z Ukrainy”. Link: https://www.salon24.pl/newsroom/1207884,o-4-48-obudzil-ich-dzwiek-wybuchow-i-strzalow-poruszajaca-relacja-z-ukrainy

Dlaczego więc Wikipedia zmieniła tak szybko godzinę. Ktoś tam w końcu załapał, że o 4:45 1 września 1939 roku Niemcy napadły na Polskę. Podobno nie ma przypadków, są tylko znaki. Jakby tego było mało, to przypominam, że Polska została zaatakowana z trzech stron: z zachodu, północy i południa. Ukraina została zaatakowana też z trzech stron: ze wschodu, północy i południa. To jest bardo niebezpieczna i czytelna aluzja, że tak naprawdę zaczęło się końcowe odliczanie dla Polski jako państwa w tej postaci i że bardziej w tej wojnie to o nią chodzi.

Cały konflikt został sztucznie wykreowany. Chodzi o to, jak zmienić obecny porządek i wyjść z tego z twarzą. Inwazja to działanie metodą faktów dokonanych. To już się stało, choć nie wiemy, jak długo to potrwa i co jeszcze złego może się wydarzyć. Jednak kiedyś nadejdzie taki moment, że obie strony zasiądą do stołu i „wynegocjują” to, co już dawno zostało ustalone. Obie pewnie pójdą na jakieś ustępstwa. Putin odstąpi od swoich żądań w zamian za wschodnią Ukrainę: taka ugoda perejasławska bis. A Zachód, jak to ma w zwyczaju, poświęci dla dobra sprawy Polskę, która i tak od unii lubelskiej skierowana jest na Wschód i bliżej jej do niego niż do Zachodu. Jeśli wschodnia Ukraina odpadnie, to zachodnia będzie mogła istnieć tylko w połączeniu ze wschodnią Polską, a zachodnia Polska przypadnie Niemcom. I będzie tak jak w bajce: „Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły”.

Prawdziwy cel jest dalekosiężny i chodzi o odtworzenie państwa zwanego I RP, które to państwo było rajem dla Żydów i ma być nim w przyszłości. To ma być prawdziwy Polin. Takie jest moje zdanie, a czy tak się stanie? Czas pokaże, tylko że na to trzeba będzie jeszcze długo czekać. Dla wielu z nas za długo. Może to i lepiej.

4 thoughts on “Finis Ucrainae

    • Niestety! Jeszcze nigdy nie było tak, jak w tym przypadku, że bardzo chciałbym się mylić, żeby ten scenariusz nie ziścił się. I teraz już inaczej patrzę na to zamieszanie wokół Szewczenki jako trenera reprezentacji Polski. To, jak sądzę, był jeden z elementów tzw. gotowania żaby na wolnym ogniu, na przyzwyczajaniu nas do tego, że Ukraińcy mają być tu przed Polakami. Oni już wtedy wiedzieli, że będzie wojna, że nic z tych baraży nie wyjdzie i w końcu wystawili tego skompromitowanego Michniewicza, który jeszcze odstawił cyrk i jeździł po całej Europie i rozmawiał z piłkarzami, którzy mieli wystąpić w tym meczu. I jak tu nie wierzyć Szekspirowi, że świat jest teatrem.
      Pozdrawiam

      Like

      • Nawet moja żona która sceptycznie podchodzi do moich teorii i tego jak postrzegam świat, przyznała w tym tygodniu, że to wszystko jest zaplanowane. Nic nie dzieje się przypadkiem.
        Atak wojsk rosyjskich jest przeprowadzany tak, że wygląda to koszmarnie. Niby atakują, to wpadają w pułapkę. Zajmują miasto, po czym okazuje się że w mieście dalej są wojska ukraińskie.
        Wszystko wygląda na przeprowadzane w bezładzie. Brak rozpoznania z satelit i dronow, a przecież mają sprzęt. Dla mnie to jest podejrzane. Za chwilę ktoś dojdzie do wniosku że Rosję można pokonać i dołączy do Ukrainy oficjalnie, a wtedy wszystko może się zmienić.
        Proszę nie myśleć, że jestem za Rosją. Babcia opowiadała co się działo jak weszła armia radziecka. Nawet brukiew w ogrodzie zniknęła. Ale do ukraińców też mówię aby podchodzić ostrożnie. Historia daje przykłady że jak tylko mieli broń to jej używali przeciw nam.

        Like

  1. “Atak wojsk rosyjskich jest przeprowadzany tak, że wygląda to koszmarnie. Niby atakują, to wpadają w pułapkę. Zajmują miasto, po czym okazuje się że w mieście dalej są wojska ukraińskie.”

    Jest taki kanał “cw24 musisz to wiedzieć”, na który wcześniej, na początku pandemii, zaglądałem, ale prowadzący Maciej Maciak plótł na jej temat takie androny, że przestałem. Dziś jednak wszedłem i na temat tego, co dzieje się na Ukrainie, mówi bardzo sensownie. Powiedział, że Rosjanie pozbywają się niewygodnego dla siebie elementu, wysyłając go na tę wojnę i wysyłają tam swój wojskowy złom. Z kolei Ukraińcy, czy może raczej Ukraińscy Żydzi (czego on nie mógł powiedzieć), wysyłają na nią banderowców, by się ich pozbyć. Czyli to się zgadza z tym, co powiedział Putin, że chce zdenazyfikować Ukrainę. A jak już to zrobią, to pewnie dalej będzie tak, jak to opisałem w blogu. Wygląda to na bardzo skoordynowaną akcję z obu stron, które niby walczą ze sobą.

    Like

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s