Faszyzm

Faszyzm kojarzy się wielu ludziom z czymś najgorszym. Jeśli chcą kogoś obrazić, przypiąć mu jakąś łatkę, to mogą go nazwać komunistą, nazistą, ale najczęściej nazwą go faszystą. Znaczy to w ich mniemaniu, że faszysta jest czymś gorszym niż komunista czy nazista. To wszystko oczywiście zawdzięczamy wieloletniej żydowskiej propagandzie. Taką negatywną ocenę zawdzięcza faszyzm temu, że nazizm określa się często jako skrajną odmianę faszyzmu, dając tym samym do zrozumienia, że wprawdzie nazizm był potwornością, ale jest jeszcze coś gorszego – faszyzm. Obie doktryny mają wspólne cechy, ale też są i różnice i stawianie znaku równości pomiędzy nimi, a tym bardziej sugerowanie, że faszyzm jest jeszcze gorszy, jest daleko idącym uproszczeniem, żeby nie powiedzieć – kłamstwem.

Faszyzm najkrócej można scharakteryzować tak, jak zrobił to sam Mussolini: „wszystko w państwie, nic poza państwem, nic przeciwko państwu”. Z kolei nazizm, czyli narodowy socjalizm odwołuje się do narodu i wiary w rasowe posłannictwo narodu niemieckiego. Tak więc w faszyzmie mamy do czynienia z kultem państwa, w nazizmie – z kultem narodu.

Nie sposób jednak zrozumieć faszyzmu, jeśli nie wyjaśnimy sobie jego nazwy. A to można wyczytać chociażby w Wikipedii.

Faszyzm (od łac. fasces – wiązki, rózgi liktorskie i od wł. fascia – wiązka, związek) – doktryna polityczna powstała w okresie międzywojennym we Włoszech, sprzeciwiająca się demokracji parlamentarnej, głosząca kult państwa, silne przywództwo, terror państwowy i solidaryzm społeczny. Faszyzm podkreślał wrogość zarówno wobec liberalizmu jak i komunizmu. To nam wyjaśnia, skąd taka zapiekłość Żydów do faszyzmu. Początkowo nazwa odnosiła się do włoskiego pierwowzoru. Później stosowano ją powszechnie wobec narodowego socjalizmu. Faszyzm uważa się za ideologię prawicową lub hybrydową tj. łączącą elementy lewicowe i prawicowe. Sami faszyści nie uważali się ani za prawicę, ani za lewicę.

Fasces – wiązki lub rózgi liktorskie, to obwiązany rzemieniem pęk rózg, czasem z zatkniętym weń toporem o żelaznym ostrzu. Pierwotnie stanowiły one symbol władzy każdego etruskiego króla. Następnie wykorzystywali go Rzymianie. Były noszone przed cesarzem i wyższymi urzędnikami przez liktorów (niżsi funkcjonariusze, urzędnicy).

W czasach nowożytnych rózgi liktorskie stały się symbolem:

  • idei republikańskiej; w tym charakterze znajdują się w godle Francji i innych państw
  • przed 1914 rokiem ruchów lewicowych i włoskich rewolucjonistów
  • ruchu faszystowskiego i narodowo-socjalistycznego
  • wszechwładzy i siły pastwa; w tym charakterze wykorzystywany m.in. we Włoszech i Niemczech

Obwiązany rzemieniem pęk rózg, czyli rózgi liktorskie to symbol siły, jedności, trwałości. Jedną czy dwie takie rózgi można bez problemu złamać, ale cały pęk i do tego obwiązany rzemieniem – na to nie ma siły. Taki monolit miało stanowić faszystowskie państwo. Nawiązywano więc nie tylko do tradycji historycznej, ale i do tego, że w jedności siła. Faszyści zdawali sobie sprawę z tego, jak osłabia państwo demokracja, liberalizm, komunizm i temu podobne żydowskie wynalazki. A Żydzi szybko zorientowali się, jakim zagrożeniem dla nich jest tak zorganizowane państwo.

Państwo faszystowskie było państwem korporacyjnym. Takim były Włochy za czasów Mussoliniego w latach 1922-1943. Podobnie było w Hiszpanii i Portugalii.

Korporacjonizm – doktryna społeczno-gospodarczo-polityczna o charakterze samorządu (stanowego, zawodowego, branżowego), postrzegająca społeczeństwo i państwo jako naturalne i solidarne organizmy. W pierwotnym założeniu korporacjonizm miał integrować wszystkie grupy społeczne (warstwy, klasy, branże gospodarcze), godzić ich interesy i tłumić konflikty pomiędzy nimi.

W znaczeniu wtórnym korporacjonizm używany jest zamiennie z kapitalizmem państwowym. Korporację tworzy całe państwo, a różnice interesów dzielące poszczególne grupy (np. pracownicy, pracodawcy) są niwelowane poprzez negocjowanie stanowisk (korporacjonizm liberalny) bądź też arbitraż ze strony władzy państwowej (korporacjonizm autorytarny). Celem państwa-korporacji jest współdziałanie polityków i przedsiębiorców, mające w perspektywie wzmacnianie ich wpływów na arenie polityki międzynarodowej i na międzynarodowym rynku, kosztem innych państw i przedsiębiorców z zewnątrz. Rząd stanowi jednocześnie zwierzchni zarząd przedsiębiorstw, niezależnie od ich stanu własnościowego (państwowe czy prywatne), zaś gospodarka podporządkowana jest centralnemu planowaniu.

We fragmencie poświęconym korporacjonizmowi Wikipedia cytuje Mussoliniego.

»W 1925 roku Benito Mussolini przyjął ukute przez niechętnego mu Giovanniego Amendolę określenie totalitario i nadał mu pozytywny wydźwięk, charakteryzując go zwrotem: „wszystko w państwie, nic poza państwem, nic przeciwko państwu”. W eseju „Doktryna faszyzmu” z 1932 roku pisał:

Jeśli ten, kto mówi: liberalizm, mówi: jednostka, to ten, kto mówi: faszyzm, mówi: państwo. Lecz państwo faszystowskie jest jedyne i jest tworem oryginalnym. Nie jest reakcyjnem, lecz rewolucyjnem, o tyle, o ile uprzedza rozwiązanie określonych zagadnień powszechnych, a mianowicie tych, które gdzie indziej rozdrobnienie partyjne, przewaga parlamentaryzmu, nieodpowiedzialność zgromadzeń umieszcza na płaszczyźnie politycznej, a coraz to liczniejsze i potężniejsze funkcje syndykalne, tak robotnicze, jak i przemysłowe stawiają przez swe konflikty i porozumienia na płaszczyźnie ekonomicznej – rozwiązanie tych zagadnień, które na płaszczyznę moralną przenosi konieczność porządku, karności i posłuszeństwa wobec tych, co są moralnem sumieniem ojczyzny. Faszyzm chce państwa silnego, organicznego i spoczywającego równocześnie na szerokiej podstawie ludowej. Państwo faszystowskie zagarnęło też z powrotem dla siebie dziedzinę gospodarki i poprzez instytucje korporatywne, społeczne, wychowawcze przezeń stworzone, zmysł państwa dociera aż do najdalszych odgałęzień i, ujęte w kadry odnośnych organizacyj, krążą w państwie wszystkie siły polityczne, ekonomiczne i duchowe narodu. Państwo, spoczywające na milionach jednostek, które je uznają, odczuwają, są gotowe do służenia mu, nie jest tyrańskiem państwem średniowiecznego władcy. Nie ma też nic wspólnego z absolutystycznemi państwami z czasów przed 1789 r. lub po r. 1789. W państwie faszystowskiem jednostka jest nie unicestwiona, lecz raczej pomnożona, tak jak w pułku żołnierz jest nie pomniejszony, lecz raczej pomnożony przez liczbę swoich towarzyszy. Państwo faszystowskie organizuje naród, lecz zostawia następnie jednostkom wystarczające pole ruchów: ograniczyło wolności nieużyteczne lub szkodliwe, a zachowało te, które są istotne. Rozstrzygać w tej dziedzinie nie może jednostka, lecz państwo.«

To jest cytat. Wikipedia korzysta tu z przedwojennego tłumaczenia i interpunkcji narzuconej przez tłumacza. Obie te rzeczy wypadałoby uaktualnić dla łatwiejszego zrozumienia przez współczesnego czytelnika, bo Doktryna faszyzmu była wydana na początku lat 90-tych, chyba przez jakieś niszowe wydawnictwo, i w nowym tłumaczeniu.

W tym samym eseju Mussolini pisze też:

„Państwo faszystowskie, najwyższa i najpotężniejsza forma osobowości, jest siłą, ale siłą duchową. Skupia ona wszystkie formy moralnego i intelektualnego życia człowieka. Nie może się więc ograniczyć do zwykłych czynności utrzymania porządku i sprawowania opieki, jak tego chciał liberalizm. Nie jest prostym mechanizmem, który ograniczałby sferę domniemanych swobód indywidualnych. Jest formą i normą wewnętrzną, jest ujęciem w karby dyscypliny całego człowieka, przenika tak wolę, jak i rozum. Jego zasada, ożywiająca go centralna idea, najistotniejsze natchnienie osobowości ludzkiej, żyjącej we wspólnocie obywatelskiej, zstępuje do głębi i zagnieżdża się tak w sercu człowieka czynu, jak i myśliciela, tak artysty, jak i uczonego: ona, co jest istotą duszy.”

„Faszyzm (…) jest nie tylko prawodawcą i założycielem instytucji, lecz także wychowawcą i krzewicielem życia duchowego. Chce odnowić nie formy życia człowieka, ale treść człowieka: charakter i wiarę. I w tym celu pragnie karności i autorytetu, które zstąpiłyby w dusze i zdobyły w nich rząd niezaprzeczony. Przeto jest jego symbolem pęk rózg liktorskich – symbol jedności, siły i sprawiedliwości.”

„Życie w pojęciu faszysty jest poważne, surowe, religijne. Faszysta gardzi życiem wygodnym. Faszyzm pragnie człowieka czynnego i zwróconego ku działaniu.”

Państwo faszystowskie wskazuje drogę narodowi, a nawet innym narodom, jest strażnikiem ducha wypracowanego w ciągu wieków przez język, tradycję i wiarę. Mussolini przestrzegał: myślenie jakoby dobrobyt = szczęście, zamienia ludzi w zwierzęta, których jedynym celem jest się tuczyć.

„Faszyzm pragnie człowieka czynnego i wszystkimi swoimi siłami zwróconego ku działaniu: chce, aby był on po męsku świadom trudności, które napotyka i gotów stawić im czoło.”

Podstawowe idee faszyzmu:

1. Jednym z obowiązków państwa jest wygaszanie walki klasowej, która stanowi pożywkę dla socjalizmu. Skuteczną metodą ma być zastosowanie w życiu gospodarczo-społecznym systemu korporacyjnego, by na miejsce konfliktu między kapitałem a pracą, pojawił się solidaryzm społeczny. Społeczeństwo w faszystowskiej wizji świata jest bierne, nie wykazuje samodzielnej inicjatywy. Tę dzierży niepodzielnie państwo. Ono reguluje, kontroluje, nakazuje i wyznacza jedynie słuszny kierunek.

2. Faszyzm jest przeciwny demokracji, która utożsamia naród z większą liczbą, ściągając go do niskiego poziomu większości, lecz jest czystą formą demokracji, jeśli się naród pojmuje tak, jak powinno, jakościowo, a nie – ilościowo, jako ideę potężniejszą, bo wyższą moralnie, bardziej zwartą, prawdziwą, która urzeczywistni się w narodzie jako świadomość i wola niewielu, a nawet jednego, a który to ideał dąży do urzeczywistnienia się w świadomości i woli wszystkich.

3. Założyliśmy państwo korporacyjne i faszystowskie, państwo społeczności narodowej, państwo skupiające, kontrolujące, harmonizujące i uzgadniające interesy wszystkich warstw społeczeństwa, które wiedzą, że są w równej mierze pod jego opieką. I gdy przedtem, za czasów ustroju demoliberalnego, masy pracujące odnosiły się do państwa z nieufnością, były poza obrębem państwa, były przeciwko państwu, uważały państwo za nieprzyjaciela w każdym dniu, w każdej godzinie, nie ma dziś Włocha, który by pracował, a nie domagał się swego miejsca w korporacjach, w federacjach, który by nie pragnął być żywą komórką tego wielkiego, niezmierzonego żywego organizmu, jakim jest narodowe korporacyjne państwo faszystowskie.

4. Faszyzm przeczy temu, by liczba przez to tylko, że jest liczbą, mogła kierować społeczeństwami ludzkimi; przeczy by liczba ta mogła rządzić poprzez odbywające się periodycznie obrady: stwierdza nieusuwalną a płodną i dobroczynną nierówność tych, którzy nie mogą stać się równymi poprzez mechaniczny i zewnętrzny fakt, jakim jest powszechne prawo głosowania. Ustroje demokratyczne można zdefiniować jako takie, w których daje się od czasu do czasu ludowi złudzenie, że jest władcą, gdy faktycznie prawdziwą władzę dzierżą inne siły, niejednokrotnie nieodpowiedzialne i utajone. Demokracja jest ustrojem bez króla, lecz z wieloma królami, niekiedy bardziej ekskluzywnymi, tyranizującymi i rujnującymi niż jeden król, chociażby był tyranem.

To również są cytaty z Mussoliniego i też zawarte są w eseju „Doktryna faszyzmu”. Wygłaszał je na różnych wiecach, zebraniach itp. Widać więc, że faszyzm jest zupełnie czymś innym niż powszechnie uważa się. Łączy się faszyzm i nazizm w jedno. To oczywiście zasługa uprawianej od zakończenia wojny propagandy antyfaszystowskiej. Dzięki niej dowiedzieliśmy się też, że istniały dwa narody niemieckie: Niemcy-naziści i Niemcy. Później okazało się, że są już tylko jacyś naziści i Niemcy. Czym był więc ten nazizm, czyli narodowy socjalizm, skoro oddzielono go od Niemców? I czy słusznie? I znowu wypada odwołać się do Wikipedii.

Narodowy socjalizm, nazizm – to rasistowska, antykomunistyczna, antydemokratyczna i antysemicka ideologia Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników (NSDAP). Niemiecka, skrajna odmiana faszyzmu, opierająca się na darwinizmie społecznym, biologicznym rasizmie, w szczególności na antysemityzmie, wyrosła na gruncie militaryzmu pruskiego i niemieckiego szowinizmu, czerpiąca z haseł nacjonalnych, jak i socjalnych.

Nazwę doktryny przypisuje się konserwatywnemu myślicielowi Oswaldowi Spenglerowi, który w eseju Duch pruski a socjalizm (1919) przedstawił własną koncepcje terminu socjalizm, odmienną od powszechnie z nim kojarzonym socjalizmem naukowym lewicy rewolucyjnej. Perspektywa Spenglera przedstawiała wielowiekowe zmagania Niemiec o korzystną pozycję wśród innych narodów i walkę o dominację nad nimi mającą charakter rewolucji narodowej. Tak pojęty socjalizm narodu niemieckiego przeciwstawia parlamentaryzmowi brytyjskiemu, określonemu jako nieskuteczny, a także marksizmowi, który uważa za czynnik konfliktujący elity konserwatywne oraz zwykłych pracowników. Spengler nie był jedynym konserwatystą, z którego dorobku czerpał nazizm. Inni to: Hegel, Schopenhauer oraz Nietzsche.

Z powyższego opisu wynika, że nazizm wyrastał z wiary w rasowe posłannictwo narodu niemieckiego, a stąd już blisko do mesjańskiej doktryny narodu żydowskiego. Musiał być więc nazizm z założenia antysemicki. Nie może być dwóch narodów wybranych. To jednak wcale nie przeszkadzało wielu Żydom tworzyć ruch nazistowski i często zajmować kluczowe w nim stanowiska.

Antysemityzm zarzucano też faszyzmowi. Wikipedia pisze: Jednakże mniej radykalne tony antysemickie pojawiały się już 1919 roku. Benito Mussolini w 1919 roku stwierdził, że za rewolucję w Rosji odpowiadają żydowscy bankierzy z Nowego Jorku i Londynu a 80% przywódców radzieckich to Żydzi. W 1934 roku w deklaracji końcowej Faszystowskiego Kongresu Międzynarodowego stwierdzono m.in. że Żydzi parają się okultyzmem, próbują doprowadzić do międzynarodowej rewolucji, zwalczają cywilizację chrześcijańską i idee patriotyczne.

Faszyzm i nazizm miały wspólne cechy, jak chociażby to, że uważały, że nie ma konfliktu klas społecznych i że interesy wszystkich warstw można pogodzić. Dlatego i jedna i druga doktryna uważały marksizm za wroga. I tak jak napisałem na początku, faszyzm można streścić w trzech punktach: wszystko w państwie, nic poza państwem, nic przeciwko państwu. Nazizm też można streścić w trzech punktach: ein Volk, ein Reich, ein Führer. Obie ideologie postrzegały organizację państwa i społeczeństwa zupełnie odmiennie niż w innych państwach, w których Żydzi dążyli do rozbijania i konfliktowania społeczeństw poprzez tworzenie systemów wielopartyjnych i nierówności społecznych, wynikających z nadmiernego bogacenia się jednych i ubożenia innych, bądź poprzez wprowadzanie ideologii walki klas. Czy tak, czy tak, zawsze chodziło o skłócanie społeczeństw. Nic więc dziwnego, że Żydzi oba te systemy darzą taką nienawiścią.

Faszyzm był ustrojem totalitarnym, bo chciał wszystkim narzucić własny system wartości, nie pytając nikogo o zdanie. Mussolini wychodził z założenia, że to czego człowiek potrzebuje do szczęścia, to praca i bycie częścią społeczności, z którą się utożsamia oraz rozwijanie swojej duchowości w oparciu o religię. Uważał, że ludzie w większości nie wiedzą, co jest dla nich dobre, i że trzeba ich do tego przymusić siłą.

Miał on we Włoszech wielu przeciwników. Wszak to stamtąd wywodzą się ruchy humanistyczne, które zapoczątkowały reformację. W filmie Federico Felliniego Rzym z 1972 roku można usłyszeć takie zdanie: Juliusz Cezar był faszystą, Rubikon przekroczył, Rzym otoczył. Zapewne jest to nawiązanie do Marszu na Rzym, jak określa się faszystowski zamach stanu z 1922 roku. Wzięło w nim udział, jak pisze Wikipedia, około 30 tysięcy osób (w tym około 200 Żydów). Wszędzie się wkręcą!

Pojęcie totalitaryzmu zmienia się. Mussolini pisał, że w demokracji mamy do czynienia z wielu królami, czyli tyranami, którzy gorsi są od jednego nawet największego tyrana. Chciał faszyzmu dla dobra ludzi, nawet wbrew ich woli. Współczesna „demokracja” też chce, dla naszego dobra, nawet wbrew naszej woli, wszystkich nas zaszczepić. Już nie używają tego słowa. Mają nowe – wyszczepić, które kojarzy mi się z innym – wytępić.

Słowo „szczepić” i „zaszczepić” oznacza mniej więcej to samo: wprowadzić do ustroju ludzkiego albo zwierzęcego zabite lub osłabione drobnoustroje chorobotwórcze lub ich toksyny, powodujące powstawanie przeciwciał. To w celu uodpornienia organizmu, uczynienia go, w pewnym sensie, lepszym. W ogrodnictwie słowo „zaszczepić” oznacza połączenie części pędu szlachetnej odmiany z ukorzenionym dziczkiem w celu uszlachetnienia rośliny dzikiej lub na szlachetnej odmianie zaszczepić inną, bardziej pożądaną odmianę.

Po co więc ktoś wprowadza nowe słowo z przedrostkiem „wy” w sytuacji, gdy mamy już właściwe słowo, oddające istotę rzeczy? To „wy” jest przeciwieństwem „za”. „Wyszczepić” oznacza w tym kontekście przeciwieństwo „zaszczepić”. Zaszczepienie jest w celu uszlachetnienia rośliny i uodpornienia człowieka. Idąc dalej tym tropem – wyszczepienie jest w celu zmniejszenia jego uodpornienia. Przekaz ministra śmierci jest czytelny. Mówi nam wprost – szczepienia (wyszczepienia) są po to, by was wytępić. Żydzi kabaliści lubują się w nadawaniu słowom, liczbom, symbolom ukrytych znaczeń.

Mussolini chciał, wbrew woli ludu, uczynić go lepszym. Nie był pierwszym, który posunął się do przemocy, by wskazać ludowi, co jest dla niego dobre. W VI wieku p.n.e. Ezdrasz i Nehemiasz przekonywali swoich ziomków, że są „nasieniem świętym i narodem osobliwym, wybranym”, że zawładną całym światem, jeżeli będą posłuszni Staremu Zakonowi. Żydzi w końcu uwierzyli w ich obietnice i poddali się ich rozkazom. Któż więc lepiej niż oni wie, jak groźnym dla nich mógłby być faszyzm, gdyby udało się go utrzymać, choćby w jednym państwie.

8 thoughts on “Faszyzm

    • Zainteresuje! Zajrzałem do Wikipedii i m.in. przeczytałem:

      “W 1975 założył międzynarodową serię książkową Poznań Studies in the Philosophy of the Sciences and the Humanities (wydawnictwo: Rodopi, Amsterdam/New York), której redaktorem naczelnym był do 2006 r.

      W 1976 założył serię Poznańskie Studia z Filozofii Humanistyki (PWN, obecnie wydawnictwo Zysk & S-ka: Poznań). W latach 1976–1984 był jej redaktorem naczelnym, a od 1989 współredaktorem.”

      Kto w PRL-u mógł założyć takie międzynarodowe wydawnictwo? Tylko Żyd! Oni są po każdej stronie. Książka jest dostępna na Allegro, ale jej nie kupię. To jednak uświadamia mi, jak Żydzi zdominowali Polaków, nie tylko w sensie finansowym, ale i intelektualnym i kulturalnym.

      Like

  1. Zacznijmy od spraw podstawowych.
    1) Albo się jest panienką i myśli uczuciami albo bynajmniej a to prowadzi do pewnych konsekwencji
    2) Zacząć można od definicji: prawda to sąd zgodny z rzeczywistością. Są jeszcze inne, ale 🙂
    3) PRL to było coś naprawdę nietypowo ciekawego, lepiej się o nie wypowiadać jeżeli :)^^.

    To sugestia ino była, możliwe że błędna 🙂
    Pozdrówka
    eot

    Like

    • 1. Nie myślę uczuciami. Oceniam to, co widzę. Nie moja wina, że polska historia potoczyła się tak, jak się potoczyła, i że Żydzi są dziś polską głową.
      2. Każdy ma własną rzeczywistość, w której się obraca. Rzeczywistość jednego nie jest rzeczywistością innego. Rzeczywistość jednostki wynika z jej doświadczeń.
      3. Dla jednego PRL to coś nietypowo ciekawego, a dla innego – rzeczywistość. Ja przeżyłem w PRL-u połowę swojego życia. Na studiach zetknąłem się z Żydami jako pracownikami naukowymi i ze studentami. W trakcie służby wojskowej miałem okazję dotrzeć do PRL-owskich slumsów w Toruniu i Częstochowie. Gdyby nie ta służba, nigdy bym tam nie trafił i wierzył w te brednie, które opowiadają różni nawiedzeni, jaki to PRL był fajny i jak wszystkim w nim było dobrze. Na studiach miałem kolegę, którego matka otrzymywała głodową emeryturę z tzw. starego portfela. Dotyczyło to ludzi, którzy część swego aktywnego życia zawodowego przepracowali za Sanacji. Tak ich PRL karał. Tylko za co? Czy to ich wina, że urodzili się w innym czasie?

      Każdy ustrój ma swoich faworytów i chłopców do bicia. Jedno jednak pozostaje niezmienne: I za PRL-u i obecnie Żydzi mają się dobrze i są faworyzowani. Za PRL-u dobrze miał taki Nowak, a obecnie ma dobrze Braun i nie tylko on. Ten Braun stroi się w patriotyczne szatki, jak cała ta zażydzona Konfederacja. Ten PRL-owski Nowak też był uprzywilejowany. Zwykły Polak mógł tylko sobie pomarzyć o takim wydawnictwie z Amsterdamu i Nowego Jorku i do tego być jego redaktorem naczelnym. Zwykły Polak mógł co najwyżej wydawać konspiracyjną bibułę, którą i tak władze kontrolowały.

      Ten blog założyłem m.in. po to, by uświadomić innym w jakiej rzeczywistości żyją. W blogu – “Witam na moim blogu”, w jego drugiej części, opisałem moje osobiste doświadczenie z Żydami, ale prawie nikt tego nie czyta. Cóż, do ludzi dociera tylko ich własne doświadczenie, niestety! Nikt nie chce się uczyć na cudzych błędach, a przecież to jest najbardziej optymalne rozwiązanie.

      Pozdrawiam

      Like

  2. //To jednak uświadamia mi, jak Żydzi zdominowali Polaków, nie tylko w sensie finansowym, ale i intelektualnym i kulturalnym.//

    Nie tylko Polaków. Zresztą ten skutek to owoc wielusetletnich zabiegów, istota judaizmu. Chodzi przecież o stworzenie społeczeństwa składającego się z dwóch klas, z panów i niewolników. W czasach mesjańskich każdy żyd ma mieć 2800 niewolników. To wszystko to konsekwentna implementacja nakazów z Przymierza (http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=69):

    3 Mojżesz wstąpił wtedy do Boga, a Pan zawołał na niego z góry i powiedział: «Tak powiesz domowi Jakuba i to oznajmisz Izraelitom: 
    4 Wyście widzieli, co uczyniłem Egiptowi, jak niosłem was na skrzydłach orlich i przywiodłem was do Mnie. 
    5 Teraz jeśli pilnie słuchać będziecie głosu mego i strzec mojego przymierza, będziecie szczególną moją własnością pośród wszystkich narodów, gdyż do Mnie należy cała ziemia. 
    6 Lecz wy będziecie Mi królestwem kapłanów i ludem świętym. Takie to słowa powiedz Izraelitom». 

    Narody ziemi zostały całkowicie zdominowane. Cała organizacja społeczeństw jest narzucona przez żydów. Religia to kluczowy element kultury, została wymyślona przez żydów dla niewolników. Tutaj o chrześcijańskie a islam to osobna historia: http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2020/02/judeochrzescijanstwo-religia-doskonala-autor-opracowania-metro/

    Prawo tylko dla niepoznaki nazywa się rzymskim. Podobno żydom chodziło o odseparowanie czynności od causy. W prawie islamskim niemożliwe byłoby wyrzucenie na bruk za zaległość kredytową z powodu konieczności odwołania się do causy. W szariacie grzeszna causa – lichwa – wyklucza późniejszą egzekucję.

    Program, który był realizowany przez trzy tysiąclecia to właśnie kompletne zdominowanie złych i występnych gojów pod względem finansowym, intelektualnym i kulturalnym. Goje mają być wyłącznie niewolnikami. Wtedy nadejdzie Mesjasz. A wtedy (http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=483)…

    6 Wtedy wilk zamieszka wraz z barankiem,
    pantera z koźlęciem razem leżeć będą,
    cielę i lew paść się będą społem
    i mały chłopiec będzie je poganiał.
    7 Krowa i niedźwiedzica przestawać będą przyjaźnie,
    młode ich razem będą legały.
    Lew też jak wół będzie jadał słomę.
    8 Niemowlę igrać będzie na norze kobry,
    dziecko włoży swą rękę do kryjówki żmii.
    9 Zła czynić nie będą ani zgubnie działać
    po całej świętej mej górze,
    bo kraj się napełni znajomością Pana,
    na kształt wód, które przepełniają morze.

    Like

  3. “Ja to gdzieś znalazłem w literaturze, ale można poszperać: simeon haddarsen 56 d”

    Istotnie! Jest tam wyjaśnienie.Dziękuję!

    Like

Leave a comment