Punkt widzenia

Tadeusz Dołęga-Mostowicz (1900-1939) był najpopularniejszym pisarzem II RP. Jego najbardziej znane powieści to Kariera Nikodema Dyzmy (1932) i Znachor (1937). Jednak zanim zaczął pisać powieści, na przełomie lat 1924/1925, został felietonistą Rzeczpospolitej, gazety konserwatywnej o profilu zbliżonym do Chrześcijańskiej Demokracji. Jego teksty z tamtego okresu wydało Wydawnictwo Akademickie „Dialog” (2017). Ten, który chcę zacytować, to Magna Amica Francja… (Wspaniała Przyjaciółka Francja…). Na początek wypada przybliżyć sylwetkę Dołęgi-Mostowicza. Wikipedia m.in. pisze tak:

Tadeusz Dołęga-Mostowicz (ur. 23 września 1900 w Głębokiem, zm. 20 września 1939 w Kutach) – polski pisarz, scenarzysta i dziennikarz. Najbardziej poczytny polski pisarz okresu międzywojennego. Popularność przyniosły mu takie powieści jak Kariera Nikodema Dyzmy, Znachor, Doktor Murek czy Pamiętnik pani Hanki, na podstawie których powstały też chętnie oglądane filmy i seriale.

Młodość i praca dziennikarska

Pochodził z Głębokiego, niedużego miasta na Witebszczyźnie (na terenie dzisiejszej Białorusi). Według metryki urodzenia przyszedł na świat 23 września 1900 roku w Głębokiem, a ochrzczony został 10 stycznia 1901 roku. Pisarz jako miejsce swoich narodzin podawał pobliski folwark Okuniewo, majątek rodziny matki, co również było zmyśleniem. Majątek ten był sprzedany przez rodzinę na długo przed jego narodzinami.

Był synem Stefana Mostowicza i Stanisławy z Potopowiczów. W Głębokiem Mostowiczowie mieszkali w domu przy ul. Krakowskiej (dziś ul. Sowiecka nr 2), obok kościoła św. Trójcy. Ojciec był prawnikiem, a matka nauczycielką. Groby rodziców pisarza znajdują się w polskiej części cmentarza w Głębokiem. Rodzina uważała się za Polaków, a w domu obecna była polska literatura (przyszły pisarz znał na pamięć całego Pana Tadeusza).

Tadeusz Mostowicz uczęszczał do gimnazjum w Wilnie, a następnie w 1915 r. rozpoczął naukę w Kijowie (według oficjalnej biografii studiował prawo na tamtejszym Uniwersytecie, zaś według relacji rodziny kontynuował naukę w gimnazjum). W tym czasie należał do konspiracyjnej piłsudczykowskiej Polskiej Organizacji Wojskowej. W 1919 r. powrócił na Kresy, gdzie zaciągnął się ochotniczo do 13 Pułku Ułanów Wileńskich pod dowództwo Jerzego Dąbrowskiego „Łupaszki”. Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej, a po zdemobilizowaniu w 1922 r. przyjechał do Warszawy w poszukiwaniu pracy.

W roku 1924 r. rozpoczął pracę w redakcji „Rzeczpospolitej”, wówczas czołowej gazety o profilu chadecko-narodowymi. Początkowo pracował jako korektor i reporter piszący o wypadkach i wydarzeniach kryminalnych. Na początku 1925 r. został etatowym redaktorem i publicystą gazety. Jako felietonista podpisywał swoje artykuły pseudonimem TEM lub TM, a później C. hr. Zan (czyli „Chrzan”). Wówczas też zaczął używać przy nazwisku przydomku „Dołęga”, nazwy rodowego herbu Mostowiczów. W 1925 r. na łamach gazety ukazał się również jego pierwszy literacki utwór Sen pani Tuńci.

Jako publicysta był krytykiem obozu Józefa Piłsudskiego, zwłaszcza po przewrocie majowym w 1926 r. Jego antysanacyjne felietony padały ofiarą cenzury. W publicystyce komentował m.in. drażliwe politycznie sprawy: aresztowanie gen. Malczewskiego, zaginięcie generała Zagórskiego i pobicie posła Zdziechowskiego.

Życie prywatne

Tadeusz Mostowicz po ojcu pochodził ze szlachty żyjącej od pokoleń w Wielkim Księstwie Litewskim. Mostowiczowie posługiwali się dawnym polskim herbem Dołęga, który ich protoplasta – litewski bojar Monstwild – otrzymał w trakcie unii horodelskiej w 1413 roku. Matka wywodziła się z ziemiańskiej rodziny Żabko-Potopowiczów. Rodzina pisarza mieszkała w Głębokiem. Ojciec był tam wziętym prawnikiem, a matka – z wykształcenia nauczycielka – zarządzała gospodarstwem, kształciła dzieci i zajmowała się działalnością charytatywną. Siostra matki pisarza, Teresa Potopowicz, była żoną Zygmunta Rytla, znanego inżyniera, profesora politechniki. Rytlowie wspierali przyszłego pisarza zarówno przed I wojną światową, jak i po przyjeździe do Warszawy w latach.

Śmierć

Tadeusz Dołęga-Mostowicz wziął udział w wojnie obronnej 1939 r. jako żołnierz Wojska Polskiego w stopniu kaprala, który posiadał z czasów służby w wileńskich ułanach. Zginął od sowieckich kul dnia 20 września 1939 r. w miasteczku Kuty, położonym przy granicy polsko-rumuńskiej (powiat kosowski, województwo stanisławowskie, dziś na Ukrainie). Przez lata powstało szereg sprzecznych wersji okoliczności jego śmierci, jednak na podstawie relacji naocznych świadków i zachowanych dokumentów udało się ustalić faktyczny przebieg zdarzeń.

Według zachowanych świadectw do połowy września Mostowicz przebywał w Warszawie (świadczy o tym m.in. znaleziony przy zwłokach czek od wydawnictwa „Rój” datowany na 16 września). Jak przypuszcza biograf pisarza, Jarosław Górski, Mostowicz mógł zostać zmobilizowany ze swoim buickiem i jako doświadczony kierowca brać udział w ewakuacji rządu po agresji sowieckiej 17 września 1939 r. Prawdopodobnie otrzymał rozkaz przewiezienia do nadgranicznych Kut i potem do Rumunii jakichś dygnitarzy lub dokumentów.

20 września około godziny 11.00 Mostowicz, wraz z innym żołnierzem, przyjechał ciężarówką do Kut, do piekarni Karola Różankowskiego przy ul. Tuidowskiej, aby zaopatrzyć się w chleb dla żołnierzy. W tym czasie wjechały do miasta trzy czołgi sowieckie, witane przez część ludności ukraińskiej i żydowskiej. Gdy czołgistom wskazano polską ciężarówkę wojskową stojącą przy piekarni, jeden z czołgów ruszył w jej stronę. Mostowicz z kierowcą ruszyli ciężarówką w kierunku mostu. Wówczas zostali ostrzelani przez czołg z karabinu maszynowego. Ciężarówka wypadła z drogi, prawdopodobnie przewróciła się na posesję Mojzesowiczów przy ul. Kolejowej, niedaleko kościoła ormiańskiego. Kierowcy udało się uciec, jednak kapral Mostowicz zginął na miejscu. Tadeusz Dołęga-Mostowicz był jedynym polskim żołnierzem poległym przy wycofywaniu się oddziałów polskich (30 tysięcy żołnierzy, w tym 6 tys. oficerów) do Rumunii przez most na Czeremoszu.

x

We wspomnianym na początku tekście z listopada 1927 roku Dołęga-Mostowicz pisze:

W organie Francuskiego Sztabu Generalnego „La France Militaire” z dnia 22 ub. m-ca w artykule naczelnym pt. „En Pologne” znajduje się następujący passus:

    Trzeba ustalić niektóre rzeczy.
Wojsko polskie, które stworzył Piłsudski i które wyruszyło na wojnę 6 sierpnia 1914 r., nie było wojskiem Polski niepodległej, lecz wojskiem w służbie cesarza Austrii, który sam znowu był w służbie cesarza niemieckiego, a przeto działał pour le roi de Prusse.
Czyż należało z takim hałasem nam teraz przypominać?
Powstało później wojsko Polski niepodległej, ale nie było ono stworzone przez Piłsudskiego, lecz przy współdziałaniu państw zachodnich i Stanów Zjednoczonych Ameryki.
Mimo najszczerszej chęci, by okazywać uprzejmość Polsce, liczyć się z jej drażliwościami, rozumieć tragizm sumienia po wybuchu wojny r. 1914 każdemu Polakowi się nasuwający, nie możemy ukryć bolesnego rozdrażnienia, jakie w nas wywołuje to otwarcie przez dzisiejszych kierowników Polski ujawniane pragnienie przypominania nam, że jeśli nas nie sprowadzono do zagłady w r. 1914, to nie z ich pomocą, bo oni, przeciwnie, wszystko uczynili, co było w ich mocy, by dopomóc wojskom mocarstw, które przeciw nam walczyły. Jeśli się to robi przez niedopatrzenie, możemy powiedzieć, iż nie należy posuwać niezręczności aż tak daleko!
A jeśli się to robi świadomie i wyzywająco, do czegóż zamierza się tym dojść?
Bo żeby przez jakieś zboczenie, w którym nie wiadomo, czy dopatrywać trzeba nieświadomości, czy też co innego... przypominać tym, którzy przywrócili Polsce niepodległość, że w tych dniach strasznych było się przyjacielem ich wrogów, to już rzeczywiście nie wiadomo, czy tylko śmiać się z tych żartów ponurych, czy na coś podobnego oburzać...
Sprawa istotnie dla obu stron wysoce drażliwa i dlatego „trzeba ustalić niektóre rzeczy”.

Przede wszystkim żadne formacje polskie nie działały nigdy pour le roi de Prusse (w interesie króla Prus – przyp. W.L.), natomiast od chwili utraty niepodległości Polacy niezrażeni obojętnością świata na rozszarpanie ich ojczyzny wszędzie i zawsze rwali się do czynu zbrojnego w szlachetnej, a bezinteresownej walce o strzępek bodaj nadziei na odzyskanie wolności. Francuzi, którzy nigdy nie zaznali jarzma niewoli, tym niemniej powinni zrozumieć ten ofiarny aż do szaleństwa patriotyzm, który tworzył legiony w Turcji i we Włoszech, który walczył u boku Waszyngtona i pod orłami napoleońskimi. Jeżeli rozumiecie ducha legionów polskich czasu wielkiej wojny, oddających życie pod sztandarami Francji, Ameryki, Włoch i Rosji, jeżeli rozumiecie, po co zostały zlane polską krwią wąwozy Somosierry – zrozumcież i tę tragiczną pomyłkę historyczną, która stworzyła legiony Piłsudskiego. Nie wolno, największemu przyjacielowi nie wolno rzucać lekkomyślnie tak ciężkiego oskarżenia, jak zarzut „działania pour le roi de Prusse”, na tych, których pragnieniem był czyn dla ojczyzny, a tragedią – bezsilność, a błędem naiwność polityczna.

To jedno. Poza tym stwierdzić należy, iż sierpniowe i inne obchody legionowe w Polsce bynajmniej nie mają na celu „drażnienia” Francji i nigdy nie akcentują byłej niemieckiej orientacji piłsudczyków. Przyznajemy, że te obchody mogą drażnić Francuzów, lecz tylko tyle, ile drażnią samych Polaków. Toteż ten ponury żart jest właściwie jedynie nietaktownym wyodrębnianiem się grupy b. kombatantów nieakcentujących – powtarzam – swej orientacji wojennej.

Oto wszystko, cośmy uważali za niezbędne powiedzieć niesłusznie oburzonej „France Militaire” na łamach pisma, które nie tylko jest gorącym i wypróbowanym przyjacielem Francji, nie tylko reprezentuje obóz krwią z Francją podczas wojny związany, a Niemcom zdecydowanie wrogi, lecz i pisma znajdującego się w kategorycznej opozycji do „obecnych kierowników Polski”.

Magna amica Franca – sed magis amica veritas. Magna amica partie – sed magis amica Patris. (Wspaniałą przyjaciółką Francja – lecz większą przyjaciółką prawda. Wspaniałą przyjaciółką partia – lecz większą przyjaciółką Ojczyzna.)

xxx

Dołęga-Mostowicz pisze na początku, że nigdy żadne formacje polskie nie działały w interesie króla Prus. Jak nie działały, jak działały? Przecież legiony, będąc częścią wojska austriackiego, walczyły z Rosją, która była sojusznikiem Francji. Następnie odwołuje się do emocji, czyli jakiejś miłości do ojczyzny, a następnie stwierdza, że była to pomyłka polityczna. Naiwne to tłumaczenie. Z kolei Francuzi zarzucają polskim władzom, że hucznie obchodzą rocznicę 6 sierpnia 1914 roku, gdy Piłsudski ze swoją I-wszą Brygadą wszedł do Kongresówki, by wywołać powstanie antycarskie. Istotnie była to próba działania na szkodę sojusznika Francji. Jednak był on przede wszystkim socjalistą. Jeśli chciał powstania Polski, to w oparciu o państwa centralne, czyli głównie o Niemcy.

Naczelne dowództwa obu walczących stron wydały odezwy do narodu polskiego, które skrótowo cytuje Ilustrowana Kronika Polaków (Książka i Wiedza, 1967):

„Do narodu polskiego! Z woli Wszechmogącego, który kieruje losami narodów, i z rozkazu swoich Monarchów przekraczają sprzymierzone armie Austro-Węgier i Niemiec granicę, przynosząc Wam, Polakom, wyzwolenie spod jarzma moskiewskiego (…) Pełne sławy tradycje Waszej przeszłości łączą się jeszcze od czasów króla Jana Sobieskiego (…)”

„Polacy! Wybiła godzina, w której marzenie ojców i dziadów niesie Wam błogą wieść pojednania. Niechaj Naród Polski połączy się w jedno ciało pod berłem Cesarza Rosyjskiego (…) [Wielka Rosja] wierzy, iż nie zardzewiał miecz, który poraził wroga pod Grunwaldem (…)”

Później obaj cesarze wydali 5 listopada 1916 roku akt proklamujący nowe Królestwo Polskie. To był początek tworzenia nowego państwa i to Niemcy je tworzyli. Przejęli administrację po Rosjanach, stworzyli nowe prawo i instytucje niezbędne do jego funkcjonowania i w końcu powołali Radę Regencyjną i wyznaczyli jej członków. I to ona przekazała władzę Piłsudskiemu, który wrócił z więzienia w Magdeburgu, czyli z więzienia niemieckiego.

Niemcy uwięzili Piłsudskiego po tzw. kryzysie przysięgowym z dnia 9 i 11 lipca 1917 roku. Pod koniec 1916 roku legiony zostały wycofane z południowego skrzydła, gdzie walczyły po stronie Austriaków. Zostały one przerzucone na północ na niemiecką stronę. Żołnierze za namową Piłsudskiego odmówili złożenia przysięgi na wierność Królestwu Polskiemu i dotrzymanie braterstwa broni wojskom niemieckim i austro-węgierskim. Ci, którzy odmówili złożenia tej przysięgi zostali internowani w dwóch obozach, a Piłsudskiego osadzono w twierdzy w Magdeburgu. Ci, którzy złożyli przysięgę, a których dowódcą był Józef Haller, zasilili „Polnische Wehrmacht”, nazwany Polskim Korpusem Posiłkowym pod niemieckim dowództwem i rekrutowanym z poboru.

Jakby tego było mało, to z inicjatywy Komitetu Narodowego Polskiego (Dmowski) powstał w armii rosyjskiej w końcu 1914 roku Legion puławski, wcielony w 1915 roku do brygady Strzelców Polskich, od sierpnia 1917 roku w składzie I Korpusu Polskiego.

Kryzys przysięgowy miał miejsce w lipcu 1917 roku. 9 listopada wybuchła rewolucja bolszewicka w Berlinie. Proklamowano powstanie Republiki Weimarskiej. Cesarz uciekł następnego dnia do Holandii. Front niemiecko-rosyjski, czy może raczej niemiecko-bolszewicki, rwał się, bo wielu niemieckich żołnierzy dezerterowało i wracało do Niemiec. Państwo, któremu służyli, przestało istnieć. Gdyby tam były legiony, stanowiące integralną część niemieckiej armii, to czy wtedy utrzymanie tego frontu byłoby możliwe? Przecież cesarz obiecywał Polakom państwo. Czy nie byłyby one przeszkodą w likwidacji Cesarstwa Niemieckiego? Czy właśnie po to wykreowano kryzys przysięgowy? Front odbudowano, ale był to już front polsko-bolszewicki. W lutym 1919 roku doszło do pierwszych walk z wojskami bolszewickimi. Bolszewicy ogłosili po rewolucji w Berlinie, że unieważniają postanowienia traktatu brzeskiego z lutego 1918 roku i ruszają na podbój Europy. Jeszcze na północy był Wrangel, a na południu Denikin, a oni, z niewielkimi zdobyczami terytorialnymi wokół Moskwy, idą na zachód. Jakiś psychiatryk czy może raczej wszystko dokładnie wyreżyserowane? Chyba raczej wyreżyserowane.

Na mocy traktatu wersalskiego z 28 czerwca 1919 roku została ustalona granica zachodnia, południowa i północna II RP. Nie było jeszcze granicy wschodniej, którą wytyczono na mocy traktatu ryskiego z 18 marca 1921 roku. Była więc II RP pokracznym bękartem traktatu ryskiego, a nie wersalskiego, jak sugerował Mołotow. Nie mógł powiedzieć, że ryskiego, bo to przecież państwo, które on reprezentował, podpisało ten układ, a więc zgodziło się ono na „uciskanie mniejszości narodowych”. Prawda zawsze była i jest niewygodna. Wojna 1920 roku po to właśnie wybuchła, by ustalić granicę wschodnią II RP. Gdyby zrobiono to w Wersalu, to nie można by było oskarżyć tego państwa o mocarstwowe ambicje itp. W ten sposób zyskiwano argument do jego likwidacji, bo istotnie było to pokraczne państwo. Problem jednak polegał na tym, że to nie Polacy decydowali o tym, jakie chcieli mieć państwo.

Po przewrocie majowym prawdopodobnie po raz pierwszy hucznie świętowano rocznicę 6 sierpnia 1914 roku właśnie w 1927 roku, co tak zbulwersowało Francuzów. Jednak jakoś tak jest, że każdy czyn musi mieć swoją legendę. I tę legendę stworzyli piłsudczycy, którzy uznali datę 6 sierpnia za początek ich walki o niepodległość. To oni pierwsi rzucili się do czynu zbrojnego i to dzięki nim powstała II RP. Taką interpretację narzucili reszcie, gdy zdobyli władzę w państwie po przewrocie majowym. I taka nadal obowiązuje w oficjalnym przekazie. W tamtym czasie Francuzi widzieli to inaczej i ich interpretacja jest bliższa prawdy, ale ta prawda dla wielu środowisk w III RP jest bardzo niewygodna.

28 thoughts on “Punkt widzenia

  1. Przeczytałam kilka powieści Dołęgi- Mostowicza. Rodziewiczówna również należała do moich ulubionych. Piękną historię życia ma ten poeta. Mam nadzieję że żydostwem nie miał nic do czynienia?

    Like

    • Wstrzymałbym się jeszcze z tą oceną, bo będzie o nim jeszcze jeden blog albo dwa. Czy miał coś wspólnego z żydostwem? Czy litewski bojar, który przyjął polski herb był Litwinem czy litewskim Żydem? O tym pisałem w blogu “Szlachta c.d.”.

      Like

    • Blog “Pieniądze” ma datę 13 stycznia 2021. Data każdego bloga znajduje się poniżej jego tytułu. Każdy blog można znaleźć wpisując jego tytuł w wyszukiwarkę, która znajduje się w prawym górnym rogu ekranu. Jest to taki szary kwadrat z ikoną lupy.

      Like

  2. Dominacja żydowska jest wszem obecna. Była, jest i będzie. Trudno mi to zaakceptować. Historia pokazuje jakie wielkie jest to zło, dlatego nie przestanę być antysemitka. Dzisiaj w radio podali wiadomość że w jednym z byłych niemieckich obozów koncentracyjnych jest dużo antysemickich wpisów. Oburzyło to i to bardzo opinię publiczną. Mam gdzieś opinię publiczną . Ważnym jest że są tacy co podobne zdanie mają do mojego. W UBeckich katowniach prym wiedli Żydzi ,mordując naszych bohaterów narodowych. Teraz to ich potomkowie wiodą prym w najważniejszych instytucjach państwowych.

    Like

    • “Dzisiaj w radio podali wiadomość że w jednym z byłych niemieckich obozów koncentracyjnych jest dużo antysemickich wpisów.” – Już niejednokrotnie przyłapywano Żydów na tym, że sami wypisywali hasła antysemickie w różnych miejscach. Pewnie i tym razem tak było. Jedyne, co można w takiej sytuacji zrobić, to olać to. Żadnych emocji i nie dać się wciągnąć w ich grę.

      Like

  3. Jaka ja jestem ograniczona umysłowo. Nigdy bym na to nie wpadła, ma Pan rację. Po tym narodzie wszystkiego można się spodziewać. Posuną się do wszystkiego, aby ich racja była na wierzchu. Łotrostwo pierwszej kategorii.

    Like

    • To jest najstarszy naród, przynajmniej wśród narodów europejskich, stąd jego większe doświadczenie i wiedza na temat ludzi, ich mentalności i świata ogólnie.

      Like

      • Czy to nie jest tak, że ci, co twierdzą, iż Żydzi rządzą światem, sami przyznają się do tego, iż dają się Żydom rządzić.

        Może Żydom chce się rządzić światem, a pozostali nie chcą wysilać się dla rządzenia tym ( takim ) światem.

        Like

      • Żeby zmieniać świat, to najpierw trzeba go poznać i dowiedzieć się, kto tak naprawdę rządzi. I dopiero wówczas zadać sobie pytanie: czy ja to mogę zmienić? Podstawą żydowskiej władzy jest rozproszenie i pozorna asymilacja. To jest cecha tego narodu i tylko tego. Gdyby więc chciało się pokonać wroga, jakiegokolwiek wroga, to najprościej – jego bronią. Jeśli więc jakiś naród zapragnąłby pokonać Żydów, to musiałby się rozproszyć i pozornie zasymilować. Jest to jednak niemożliwe, bo już jedna pozorna asymilacja się dokonała. Tak więc przy próbie kolejnej ci wcześniej pozornie zasymilowani przeniknęliby do nowych pozornie zasymilowanych i cały ten misterny plan w p…. Jedyne co pozostaje, to rozpoznanie zjawiska i podejmowanie życiowych decyzji w oparciu o tę wiedzę.

        Like

  4. są tylko ludzie wyznania żydowskiego, tak jak są katolicy, prawosławni, muzułmanie itd.

    i wystarczy by poznali Prawdę, że prawdziwych Żydów już od dawna nie ma, a Ci co uważają się za Żydów, nie są nimi

    a syjonizm rozsypie się jak domek z kart

    Like

    • Czyli ludzie wyznania, a raczej wiary żydowskiej, nie są Żydami. A jak zdefiniować prawdziwych Żydów?

      Like

  5. Też jestem ciekawa jak brzmi definicja prawdziwego Żyda? Czy katolicy też nie są katolikami a tylko wyznania katolickiego.?

    Like

  6. Chciałabym bardzo doczekać się odpowiedzi. Nie wiem tylko jak długo to potrwa. Syjonizm jest tak głęboko zakorzeniony że nie rozsypie się. Macki ich sięgają bardzo daleko i głęboko są zakorzenione.

    Like

  7. ‘studiujecie’ temat żydowski a wygląda że nie czytaliście nigdy Feliksa Konecznego “Cywilizacja żydowska”

    Like

    • “Jest cywilizacją sakralną, tj. taką, w której całe życie jednostki i społeczeństwa jest, lub przynajmniej powinno być, podporządkowane prawu religijnemu. Podstawą tego prawa jest u Żydów Tora, ale za charakterystyczną cechę tej cywilizacji, odróżniającą ją od innych cywilizacji sakralnych np. bramińskiej, Koneczny uważał, że prawa są w niej wypierane przez kolejne komentarze do nich i tak Tora została wyparta przez Talmud, ten zaś był wypierany przez kolejne komentarze i skróty (najważniejsze autorstwa Mojżesza Majmonidesa czy Mojżesza Mendelssona) i wreszcie w niektórych środowiskach żydowskich przez Kabałę. To wyparcie nie oznaczało oczywiście dogmatycznego odrzucenia, Żydzi talmudyści dalej uznawali pierwotność Tory, ale było praktycznym zaprzestaniem badań nad wcześniejszymi tekstami i odwoływania się do nich. Tak więc faktyczne prawo żydowskie, mimo że z definicji jako sakralne powinno być niezmienne, w rzeczywistości zmieniało się pod wpływem komentarzy dostosowujących je do zmiennych okoliczności historycznych.”

      Tak m.in. pisze Wikipedia o “Cywilizacji żydowskiej” Konecznego. Tak dla porządku, Tora to Pięcioksiąg Mojżesza, czyli pierwsze pięć ksiąg Biblii. Niech więc Pan oświeci nas i powie, kim są prawdziwi Żydzi. Czy są nimi tylko wyznawcy Tory, a talmudyści już – nie? Z tego, co pisze Wikipedia, to on tak tego nie interpretował.

      Like

  8. ŻYDZI TO POJĘCIE RELIGIJNE i dotyczy osób wyznania mozaistycznego (Tora) lub judaistycznego (Talmud) czy niech tam będzie jeszcze może jakichś innych sekt żydowskich jak np. frankiści

    Wobec tego narodowość żydowska ma tyle samo sensu historycznego co np. narodowość katolicka czy narodowość muzułmańska

    Like

  9. w związku z tym ktoś kto praktykuje mozaizm, judaizm etc. ŻYDEM JEST, niezależnie jakiej jest narodowości czy to Polak, Niemiec, Francuz, arab, murzyn itp.

    a ten co nie praktykuje mozaizmu, judaizmu etc. bo nawrócił się na katolicyzm, prawosławie lub wpadł w ateizm itd. żydem nie jest kropka

    Like

  10. wiec Ci co nie praktykują mozaizmu , judaizmu etc ale uważają się za Żydów jako naród (a nimi nie są) to – syjoniści

    Like

    • Syjoniści to ci, którzy uważają, że żydostwo nie przetrwa bez istnienia Izraela. Nie wszyscy tak uważają. Cywilizacja żydowska jest cywilizacją sakralną, a więc taką, w której całe życie jednostki i społeczeństwa jest podporządkowane prawu religijnemu. W cywilizacji łacińskiej, której fundamentem jest Grecja, Rzym i chrześcijaństwo, życie jednostki i społeczeństwa nie jest podporządkowane prawu religijnemu, tylko świeckiemu – prawo rzymskie.

      “a ten co nie praktykuje mozaizmu, judaizmu etc. bo nawrócił się na katolicyzm, prawosławie lub wpadł w ateizm itd. żydem nie jest kropka” – A jeśli się nawrócił pozornie, to jest żydem czy – nie?

      Like

  11. wierzy że Bóg jest, ale nie wielbi Go, nie składa mu czci ani ofiary” – “nie praktykuje” czyli olewa i lekceważy Pana Boga,

    to stan gorszy od ateizmu

    Like

  12. talmud im zezwala na pozorne nawrócenia w celu np. odniesienia korzyści lub uniknięcia prześladowań

    Like

Leave a comment