Imperium

Mówi się, że ogon wywija psem, mając na myśli relacje Izrael – USA. To jest oczywiście możliwe tylko i wyłącznie dlatego, że Żydzi zdominowali Amerykę. To wie każdy, kto choć trochę interesuje się polityką. Ale jak do tego doszło? Na to pytanie nikt nie stara się odpowiedzieć, bo też wszelkie fora internetowe i tym podobne wynalazki nie są odpowiednim miejscem do tego typu rozważań. Zresztą, poważniejsze opracowania też unikają tego tematu, co nie dziwi – wszyscy na kolanach.

Trzeba było mieć jakąś szerszą perspektywę, by w nowo odkrytym lądzie dostrzec jego potencjał i przyszłość. A któż miał taką perspektywę? Żydowski ekonomista Werner Sombart (1863-1941), cytowany przez Adolfa Nowaczyńskiego w jego książce Mocarstwo anonimowe, pisze:

»Przy ustalaniu rzeczywistego udziału Żydów w życiu gospodarczym z konieczności napotykamy fakt, który jest najtrudniejszą w tym względzie przeszkodą, że wielu bardzo żydów ukrywa się pod postacią chrześcijan jedynie dlatego, że albo sami, albo też ich przodkowie kiedyś się wychrzcili

O żydach portugalsko-hiszpańskiego pochodzenia, zamieszkujących południową Francję w 15 i 16 stuleciu i później, dowiadujemy się np., co następuje: Wykonywali wszystkie obrzędy zewnętrzne religii katolickiej, ich narodziny, śluby, zgony zapisywane były do ksiąg kościoła, który udzielał im sakramentów chrześcijańskich chrztu, małżeństwa i ostatniego namaszczenia. Niektórzy z nich nawet wstąpili do klasztoru i zostali kapłanami…

Nie należy nigdy zapominać, że tego samego dnia, kiedy Kolumb rozwinął żagle, aby odkryć Amerykę (3 sierpnia 1492 r.), około 300.000 żydów, jak mówią wywędrowało z Hiszpanii do Nawarry, Francji, Portugalii i na Wschód, a w tych latach, kiedy Vasco da Gama odkrywał drogę morską do Indyj Wschodnich, zostali żydzi wygnani i z innych części półwyspu Pirenejskiego. Dziwny traf połączył czasowo te dwa równoznaczne w swoim rodzaju wydarzenia: odkrycie nowych części świata i potężną wędrówkę ludności żydowskiej…

W początku osiemnastego stulecia liczba „wygnańców” dochodzi w samym Amsterdamie do 2400. Już w połowie siedemnastego stulecia moralny ich wpływ jest bardzo znaczny: teoretycy i filozofowie państwowi wskazują na staro-hebrajskie państwo, jako na wzór, według którego powinien się ukształtować ustrój Holandji. Amsterdam z tej epoki, został przez samych Żydów nazwany nową, wielką Jerozolimą…

Wiemy, że zarządca jeneralny holenderskiej kompanii wschodniej, który jeśli nawet nie był założycielem panowania holenderskiego na Jawie, to na pewno był tym, który panowanie to najbardziej umocnił, nazywał się Cohn (Caen). Przeglądając portrety tych urzędników holenderskiej kompanii wschodnio-indyjskiej, z łatwością możemy się przekonać, że ów Cohn nie był jedynym zarządcą – żydem. Spotykamy żydów również na urzędach dyrektorów kompanji wschodnio-indyjskiej, krótko mówiąc, we wszystkich przedsiębiorstwach kolonialnych…

Zapewniają dalej, że podkład materialny dla ekspedycji Kolumba dany był przez żydów: żydowskie pieniądze umożliwiły Kolumbowi odbycie dwóch pierwszych jego podróży. Pierwszą odbył za pożyczone pieniądze od Ludwika de Santangel, radcy królewskiego. Do Santangela, właściwego protektora ekspedycji Kolumba, adresowane są też pierwszy i drugi list jego; do niego i do skarbnika Aragonji, Gabriela Sanchez, maronity…

Lecz dalej: na okręcie Kolumba znajdowało się kilku żydów i pierwszym Europejczykiem, jaki wstąpił na ziemię amerykańską był żyd, Ludwik de Torres.«

Czytanie starych tekstów ma wiele zalet, a jedną z nich jest to, że poznajemy stare słowa, które wychodzą z użycia lub są zastępowane nowymi, których definicje nie do końca pokrywają się ze starymi. Mamy więc słowo „wychrzcić”. Internetowy słownik PWN odsyła do hasła „przechrzcić”, któremu nadaje dwa znaczenia: 1. «ochrzcić kogoś według innego obrządku niż ten, według którego był chrzczony przedtem»; 2. «nadać czemuś inną nazwę, zmienić komuś imię lub nazwisko» i do hasła „przechrzcić się”: 1. «zmienić wyznanie», 2. «zmienić swoje imię lub nazwisko, swoją nazwę», 3. «zmienić radykalnie swoje poglądy». W moim Małym słowniku języka polskiego PWN z 1968 roku nie ma słowa „przechrzcić”. Jest słowo „wychrzta”, które ten słownik tak definiuje: dziś rzadkie «ten, kto przeszedł z innej religii na religię chrześcijańską i przyjął chrzest (zwykle o Żydach)».

Tak więc słowo wychrzcić ma się tak do słowa ochrzcić, jak słowo wyszczepić do słowa szczepić. Wychrzcić oznacza pewien fałsz, bo gdyby chrzest Żydów był autentyczny, to nie powstałoby takie słowo. Gdy wpisuję do słownika internetowego PWN słowo wyszczepić, to pojawia mi się komunikat: Czy chodziło Ci o: szczepić, wszczepić, wyczepić, wyszczerbić. Poniżej pojawia się inny komunikat: Kliknij, aby zobaczyć wyszczepić w Poradni Językowej PWN. Klikam i widzę:

Wyszczepić – wyszczepiać

„Czy forma wyszczepiać jest nowa? Dotychczas ludzie się szczepili. Wyszczepiać jak wykańczać.”

Serdecznie pozdrawiam.

Czyżby w redakcji Słownika PWN pracowali Polacy? Tak więc Żydzi są wobec nas szczerzy, powiedziałbym nawet, że aż do bólu szczerzy. Używają słowa, które pozornie oznacza szczepienie, ale tylko pozornie, tak jak ich chrzty były pozornymi.

To była jednak tylko dygresja i trzeba wrócić do głównego wątku: dlaczego ogon wywija psem? Wypada zacząć od samego początku i zadać sobie pytanie: skąd się wziął ten pies? Kazimierz Dziewanowski, skoligacony z jednym z dowódców szwoleżerów spod Somosierry, Janem Dziewanowskim, w swojej książce Brzemię białego człowieka; Jak zbudowano Imperium Brytyjskie (1996), pisze:

»„Mayflower” znaczy: kwiat majowy. Ale znaczy to też o wiele więcej. W historii Ameryki liczy się od niego wszystko: dzieje podboju kontynentu i dzieje amerykańskiej demokracji, historia anglojęzycznej cywilizacji w Nowym Świecie i początek największej potęgi gospodarczej, jaką kiedykolwiek znał świat. Od stu jeden pasażerów tego statku, którzy pewnego dnia w listopadzie 1620 roku ujrzeli piaszczyste brzegi przylądka Cape Cod (czyli Przylądka Dorszowego) i runęli na kolana na deski pokładu, aby chwalić Boga, że przeprowadził ich przez gniewny ocean – od nich właśnie wywodzi się (albo udaje, że tak jest) wiele najszacowniejszych rodzin współczesnej Ameryki. Tych stu jeden przybyszów czczonych jest w dzisiejszej Ameryce tak, jak w starożytnym Rzymie czczeni byli dwaj legendarni założyciele miasta: Romulus i Remus.

Owego listopadowego dnia u wybrzeży Cape Cod część podróżnych żarliwie i z uniesieniem dziękowała Bogu za szczęśliwe zakończenie ich długiej podróży. Ale inni wcale się nie radowali. Uważali, ze ich oszukano. Umowa przewidywała, że będą dowiezieni do wybrzeży Wirginii, gdzie istniała już spora osada, byli cywilizowani ludzie, którzy mieszkali w cywilizowanych domostwach. A tutaj był dziki brzeg bez śladu człowieka. Przybyli znacznie dalej na północ, gdzie panował ostrzejszy klimat, odmienny od łagodnego klimatu Wirginii. Uważali więc, że wprowadzono ich w błąd – i to nie przez przypadek, ale celowo. Ale czemu miano ich oszukać i któż by to zrobił?

Ci właśnie, którzy najgoręcej dziękowali teraz Bogu, trzydziestu pięciu (niektórzy podają, ze pięćdziesięciu jeden) pielgrzymów, członków sekty protestanckiej będącej w ostrym konflikcie z papiestwem i jezuitami, ale też i z Kościołem anglikańskim i monarchią; pogodzonych z Bogiem, ale skłóconych z niemal wszystkimi jego wyznawcami. To oni skierowali statek bardziej na północ, gdzie nie sięgała władza ani Korony, ani nawet Kompanii Wirgińskiej.

Cofnijmy się nieco wstecz. W roku 1607 pastor John Robinson i jego prawa ręka, niejaki William Brewster, stanęli na czele pierwszej emigracji pielgrzymów. Wyprowadzili swą kongregację z miejscowości Scrooby w hrabstwie Nottinghamshire za morze – do Europy. Uważali, że w Anglii nie ma już dla nich miejsca, albowiem Kościół anglikański był ich zdaniem zbyt podatny na wpływy papistów i nie różnił się wiele od ówczesnego Kościoła katolickiego, równie jak on nietolerancyjnego dla innowierców. Oni zaś, najczystsi wyznawcy nie sfałszowanego Boga, nie darmo nazwani purytanami, nie byli skłonni do kompromisów w sprawach wiary. Wyruszyli więc na Kontynent, do Niderlandów, jedynego znanego im kraju, który tolerował wszystkich.

Osiedli najpierw w Amsterdamie, a później przenieśli się do Lejdy. Przez dziesięć lat żyli tam spokojnie, nie mieszając się z innymi sąsiadami, tak samo jak zwykli to czynić w Anglii. Jednak sąsiedzi interesowali się nimi i nieraz zakłócali im spokój, choć do żadnych prześladowań w Niderlandach nie dochodziło. Ale niełatwo było obcym ludziom zarobić na życie w tym gęsto zaludnionym kraju. I wreszcie pielgrzymi zaczęli się obawiać, że ich dzieci wkrótce przestaną czuć się Anglikami. Pomyśleli więc o przeniesieniu się gdzieś daleko, gdzie byliby sami, z dala od obcych wpływów. Najpierw rozważali pomysł założenia osady w Gujanie, potem wystąpili do Kompanii Wirgińskiej o zgodę na osiedlenie się na jej terytorium, jednak z dala od Jamestown. Uzyskano ją dość łatwo, podobnie jak i zgodę Korony, o co przezorni pielgrzymi również się postarali. Atoli zezwolenie królewskie nie wymieniało wyraźnie ich prawa do odrębności religijnej.«

Tu wypada przerwać ten cytat i posłużyć się innymi, by zrozumieć, kim byli purytanie i ci pielgrzymi, którzy najpierw przenieśli się do Niderlandów, a dopiero później wywędrowali do Ameryki. Henryk Rolicki w książce Zmierzch Izraela (1932) pisze:

»W Zurychu działał reformator Zwingli i tak, jak w Niemczech, tak i w Szwajcarii reformacja posiadała swoje lewe skrzydło w tajnych związkach waldensów, którzy na tamtejszym gruncie przybrali nazwę anabaptystów.

Nauki anabaptystów zaczerpnięte były z ducha żydowskiego i przeszczepione sztucznie na grunt wierzeń chrześcijańskich. Przyjęli przede wszystkim od żydów tak, jak „marzyciele z Zwickau”, marzenia mesjańskie.

Centrum anabaptyzmu stał się teraz Strasburg, a rolę proroczą Jana Huta wziął na siebie Melchior Hofman i ogłosił, że Strasburg zmieni się wkrótce w Jerozolimę niebieską i to już w r. 1533. Hofman podążył potem do Niderlandów, gdzie rozszerzył organizację rewolucyjną. Niderlandy zostały naówczas przez Karola V połączone z koroną hiszpańską i reformacja nie mogła tam znaleźć dostępu. Za to tajne związki anabaptystów rozkrzewiły się pod ziemią. Główna gmina ich powstała w Amsterdamie. W Niderlandach wybił się na przywódcę sekciarzy Jan z Lejdy. Wśród anabaptystów niderlandzkich rozgłoszono, że „Pan potępił Strasburg za jego niedowiarstwo, a na jego miejsce wybrał Monaster (Muenster) na nową Jerozolimę.

Korzystając z odpadnięcia Niderlandów od Hiszpanii, które tak popierał Józef Nassi, znajdują sobie marrani portugalscy znakomitą siedzibę w Amsterdamie (1593 r.), gdzie pozwalają im powracać bez przeszkód na judaizm. Dzięki majątkom portugalskich żydów wydziera Holandia handel zamorski z rąk Portugalczyków i staje się bogatym krajem.

Katolicki król hiszpański, Filip II „doczekał się jeszcze, że dwa narody, których najbardziej nienawidził i najkrwawiej prześladował: Niderlandczycy i żydzi, podały sobie niejako rękę do zniszczenia jego dzieła”. – Henryk Graetz Historia żydów.

Amsterdam stał się dla żydów nową Jerozolimą. Tu działał Abraham Zacuto Lusitano, zaufany doradca palatyna Fryderyka, który swym królestwem zimowym rozpoczął wojnę trzydziestoletnią. Tu wywierał na bieg wypadków w Europie potężny wpływ Manasse ben Izrael (ur. 1604, zm. 1657 r.), jeden z aktorów rewolucji Cromwellowskiej w Anglii. Tutaj żył, pisał i skupiał koło uczonych chrześcijańskich żydowski filozof, Baruch Spinoza.

Ruch purytański zanieśli bowiem do Anglii w XVI w. anabaptyści, ci sami, co fundowali „Nową Jerozolimę” w Monastyrze pod władzą Jana z Lejdy, dobrowolnego wykonawcy wyroków śmierci. Toteż sympatie dla Izraela nie były wcale platoniczne. Nie zapominajmy, że żydów oficjalnie w Anglii nie było, jeszcze w r. 1290 zostali wygnani z wyspy. Co najwyżej nieliczni marrani, bardzo się kryjący przed okiem niepowołanym, bardziej jeszcze niż w Hiszpanii, opanowanej inkwizycją, mogli się byli przyczaić i trwać przez pokolenia. Marranów hiszpańskich do połowy XVI w. do kraju nie puszczano. A tu teraz chrześcijanie sami stają się dzięki reformacji nie już półżydami, ale wprost żydami nieobrzezanymi.

Toteż purytanie „dawali na chrzcie swym dzieciom imiona patriarchów i wojowników hebrajskich. Przekształcili święto tygodniowe, które kościół obchodzi na pamiątkę Zmartwychwstania, w sabat judejski”. – Macuaulay Historia Anglii.

W ten sposób kalwinizm, zlawszy się na gruncie angielskim z anabaptyzmem, dał w wyniku purytanów, o których znany poeta niemiecki, żyd Henryk Heine tak pisał: „Czyż protestanccy Szkoci nie są hebrajczykami, których imiona brzmią biblijnie, których śpiew religijny nawet brzmi nieco po jerozolimsku i po faryzejsku, których religia jest judaizmem, tylko żrącym wieprzowinę?”.

Ducha żydowskiego purytanizm czerpał tak samo z kalwinizmu jak z anabaptyzmu. W r. 1608 pojawia się książeczka „Der calvinische Judenspiegel”, którą cytuje Sombart:

„Jeżeli mam pod przysięgą podać dowód i przyczynę, dla której zostałem kalwinem, to muszę wyznać, że nic innego nie skłoniło mnie do tego, jak to, że między wyznaniami nie da się znaleźć takiego, które by tak dokładnie zlewało się z judaizmem i którego odpowiedzi, tyczące wiary i życia, byłyby tak z nim identyczne”. – Werner Sombart Die Juden und das Wirtschaftsleben.

Rzeczywiście głębsza analiza wiary i etyki kalwińskiej, a już szczególnie purytańskiej, daje w rezultacie judaizm.

„To pokrewieństwo i ta tożsamość nie ulegają żadnej wątpliwości i jesteśmy w prawie wywnioskować, jak to czyni wyraźnie wybitny ekonomista (Sombart – przyp. autora), że purytanizm to judaizm”. – George Batault Kwestia żydowska.«

Na podstawie powyższych, luźno przeze mnie wybranych cytatów, łatwiej chyba zrozumieć relacje Anglików i Amerykanów z Żydami. Jeśli więc ogon wywija psem, to ten pies jest bardzo z tego powodu zadowolony.

A tak przy okazji to warto wiedzieć, że kalwinizm w Rzeczypospolitej Obojga Narodów okresu reformacji był trzecim wyznaniem w ogóle (po katolicyzmie i prawosławiu) oraz dominującym wyznaniem protestanckim wśród szlachty polskiej i litewskiej.

A teraz już można wrócić do Dziewanowskiego i jego książki:

»Najtrudniejszym problemem były finanse. Pielgrzymi byli ludźmi ubogimi, nie mogli sobie pozwolić na opłacenie podróży ani na niezbędne z początku inwestycje. W końcu znaleźli w City zasobnych patronów, co w tym czasie nie było wcale łatwe, albowiem rozmaite przedsięwzięcia kolonizacyjne i związane z tym różnorakie katastrofy pochłonęły już tyle kapitałów, że finansjera londyńska przeżywała na razie okres nieufności i wyczekiwania. Jednakże znalazła się grupa kapitalistów, którzy interesowali się rybołówstwem i handlem futrami na wybrzeżach Nowej Anglii – ci skłonni byli zaryzykować. Utworzono spółkę akcyjną, która wyłożyła niezbędne sumy, zaś pielgrzymi zobowiązali się wnieść swoją pracę. Po siedmiu latach przewidywano likwidację spółki. Pożyczone pieniądze miały być do tego czasu spłacone wraz z procentem. Gwarancję stanowiło całe mienie kolonistów. Szóstego września 1620 roku z Plymouth w Anglii wyruszyła pierwsza grupa emigrantów na pokładzie „Mayfower”: stosiedemdziesięciotonowego statku, używanego uprzednio do przewozu wina z portów śródziemnomorskich do Anglii. Tylko trzydziestu paru spośród pasażerów stanowili pielgrzymi, reszta byłą przygodną zbieraniną, jak zwykle w ówczesnych wyprawach. I ci właśnie, przypadkowi amatorzy wielkiej podróży, uznali się za oszukanych. Podejrzewali (chyba nie bez racji), że organizatorzy podróży nigdy nie zamierzali wylądować w pobliżu ludzkich osiedli w Wirginii, od początku natomiast chcieli wybrać miejsce możliwie odległe, gdzie nikt nie mieszałby się do ich modłów, obrzędów i obyczajów. Należy wspomnieć, że człowiek, który był duszą tej wyprawy, pastor Robinson, nie mógł z nimi wyruszyć, prawdopodobnie ze względów zdrowotnych. Na jego miejsce gubernatorem obrano Johna Carvera, a gdy zmarł w kilka miesięcy później, Williama Bradforda, który zasłynął jako kronikarz i historyk nowej kolonii.«

Nie wszystko, co pisze Dziewanowski w powyższym fragmencie, zgadza się z tym, co pisze angielska Wikipedia. Przede wszystkim pastor Robinson został nie z powodu choroby, tylko dlatego, że chciał się opiekować tymi, którzy pozostali na miejscu, bo w pierwszej wyprawie wzięli udział najmłodsi i najsilniejsi. A więc nie było też tam przypadkowych amatorów wielkich podróży.

Robinson wyjaśniając swoim wiernym, dlaczego powinni wyemigrować, posłużył się przykładem Izraelitów, którzy powrócili z niewoli babilońskiej do Jerozolimy, by tam zbudować swoją świątynię. „Pielgrzymi i purytanie faktycznie nazywali siebie Bożym Nowym Izraelem” – pisze Peter Marshall. Dlatego oczywistym przeznaczeniem pielgrzymów i purytanów było zbudowanie w podobny sposób „duchowego Jeruzalem” w Ameryce.

Kiedy nadszedł czas rozstania, starszy dowódca statku, Edward Winslow, opisał scenę rozdzielania rodzin: „Wylała się powódź łez. Ci, którzy zostali, towarzyszyli nam do portu, ale nie mogli ze sobą rozmawiać z powodu zbyt silnych emocji. William Bradford, inny przywódca, który został później drugim gubernatorem kolonii Plymouth, podobnie opisał rozłąkę:

„Naprawdę żałosny był widok tego smutnego i żałobnego rozstania. Jakież wzdychania, szlochy i modlitwy brzmiały wśród nich; jakież łzy trysnęły z oczu, a zwięzłe mowy przeszyły każde serce … ich wielebny pastor, padający na kolana, a wszyscy razem z nim …”

Trudno się dziwić takiej reakcji. Pierwsza osada, Jamestown w Wirginii, powstała w 1607 roku. Spośród 500 osób 440 nie przetrwało pierwszego roku, umierając z głodu podczas sześciu zimowych miesięcy. W przypadku pasażerów z Mayflower tylko połowa z nich przeżyła pierwszą zimę, a to tylko dzięki pomocy Indian, którzy nauczyli ich jak zdobywać żywność i wielu innych umiejętności niezbędnych do przetrwania.

Jak to się jednak stało, że ci purytanie najpierw wyemigrowali do Holandii, a dopiero później do Ameryki. O tym Dziewanowski nie pisze, ale angielska Wikipedia trochę to wyjaśnia:

»Zgromadzenie około 400 angielskich protestantów żyjących na wygnaniu w Lejdzie w Holandii było niezadowolone z tego, że Kościół anglikański nie zreformował się w stopniu przez nich pożądanym. Ale zamiast pracować na rzecz zmian w Anglii (jak robili to inni purytanie), zdecydowali się żyć od 1608 roku jako separatyści w tolerancyjnej religijnie Holandii. I jako tacy byli uważani w swojej ojczyźnie, Anglii, za nielegalnych radykałów.

Rząd w Lejdzie był postrzegany jako ten, który udziela pomocy finansowej reformowanym kościołom, czy to angielskim, francuskim czy niemieckim, co powodowało, że miasto to stało się atrakcyjnym celem dla intelektualistów protestanckich. Wielu separatystów było nielegalnymi członkami kościoła w Nottinghamshire w Anglii, potajemnie praktykując purytańską formę protestantyzmu. Kiedy dowiedzieli się, że władze są świadome istnienia ich zgromadzenia, członkowie kościoła uciekli w nocy, zabierając ze sobą niewiele więcej niż ubranie i potajemnie dotarli do Holandii.

Painting by Isaac Claesz. Van Swanenburg of workers in Leiden’s wool industry. Źródło: en.wikipedia.org/wiki/Mayflower

Życie w Holandii stawało się coraz trudniejsze dla zboru. Jego członkowie byli zmuszani do wykonywania ciężkich prac fizycznych, takich jak czyszczenie wełny, co prowadziło do różnych problemów zdrowotnych. Ponadto wielu czołowych teologów w kraju zaczęło angażować się w otwarte debaty, które doprowadziły do niepokojów społecznych, wzbudzając obawę, że Hiszpania może ponownie interweniować w Holandii, tak jak to miało miejsce wiele lat wcześniej. Natomiast król angielski Jakub I gotów był do zawarcia sojuszu z Holandią przeciwko Hiszpanii, pod warunkiem, że niezależne angielskie kongregacje kościelne w Holandii zostaną zakazane. Ten fakt stał się czynnikiem motywującym separatystów do przeniesienia się do Nowego Świata, co umożliwiało pozostanie poza zasięgiem króla Jakuba i jego biskupów.«

Dlaczego tak jest, że zawsze musi być dorabiana jakaś ideologia? Żeby zatuszować jakieś działania, upiększyć motywy i fakty? To wszystko działo się jeszcze na długo przed rewolucją Cromwella i oficjalnym powrotem Żydów do Anglii. Ale jak widać oficjalna ich nieobecność nie przeszkodziła im w tworzeniu różnych sekt, mniej lub bardziej tajnych. Później, w demokracji, przydało im się to doświadczenie do tworzenia i opanowywania wszelkich partii politycznych.

Warto jeszcze przytoczyć fragment umowy z Mayflower. Dziewanowski tak to opisuje:

»11 listopada 1620 roku, na pokładzie „Mayflower”, spisano krótki dokument, zwany odtąd Umową z Mayflower, w którym czterdziestu jeden podpisanych pod nim mężczyzn zobowiązało się wspólnie utworzyć organizm społeczny dla własnego dobra; uznając władzę króla Anglii, ustanowić sprawiedliwe i wszystkich jednakowo obowiązujące prawa, a także przyjąć takie same dla wszystkich obowiązki; wybrać uznanych przez siebie wszystkich przełożonych i okazywać im posłuszeństwo. Tekst Umowy z Mayflower głosił:

„W imię Boże, amen. My, których imiona widnieją poniżej, wierni poddani naszego władcy, Króla Jakuba, przedsięwziąwszy dla większej chwały Pana i dla poszerzenia wiary chrześcijańskiej, a także dla pożytku Króla i ojczyzny tę podróż dla założenia pierwszej kolonii w północnych częściach Wirginii, zawiązujemy wspólnie i uroczyście w obliczu Boga i wzajemnie wobec siebie samych, tę umowę, aby połączyć się w jedną wspólnotę obywatelską dla lepszego porządku, zachowania i wspomożenia powyższych naszych celów; a zaś na mocy powyższego postanawiać, układać i stanowić sprawiedliwe i równe dla wszystkich prawa zarządzania, ustawy, konstytucje i urzędy, kiedy tylko zajdzie taka potrzeba dla ogólnego dobra kolonii; a też postanawiamy okazać im nasze poddanie i posłuszeństwo.”

Carrington pisze: „Ten wspaniały dokument, pierwsza pisana konstytucja ludów anglo-saksońskich, nie głosi wcale, że Nowa Anglia będzie wolnym krajem. Wręcz przeciwnie. Pierwsi osadnicy purytańscy uważali się za lud wybrany, który wziął rozbrat ze światem i nie zamierzał pozwolić, aby przeniknęło doń światowe zepsucie. Ich mała rzeczpospolita była zamkniętą oligarchią rządzoną z nieubłaganą nietolerancją przez starszych Kościoła. Nie po to udali się na pustkowie, aby korzystać z wolności myślenia, ale po to, by osiągnąć pełną jednomyślność. Wybaczmy im to. Głodowali w śniegach nowoangielskiej zimy, przeżyli, by zasiać i zebrać swe pierwsze plony i postanowili uczcić to dorocznym obrzędem Dziękczynienia”. – C.E. Carrington, The British Overseas.

Umowa z Mayflower była konieczna, aby wypełnić pustkę prawną, jaka wynikła z faktu, że miejsce, w którym zamierzali osiąść, leżało poza terenami objętymi patentem wydanym przez Kampanię Wirgińską. Ale historycy słusznie zwrócili uwagę, że znaczenie tej umowy było o wiele większe. Ustanowiła ona pewien precedens w angielskiej Ameryce i w ogóle w ówczesnym świecie: rządów sprawowanych na podstawie uprzedniej zgody rządzonych. W następnych latach wielokrotnie korzystano z tego przykładu, tworząc w Nowej Anglii nowe kolonie.«

Tak więc, według Carringtona, tak wychwalany dokument tworzył zamordystyczny rząd starszych Kościoła, nie tolerujący żadnego sprzeciwu i nieposłuszeństwa. Typowe dla klasycznej sekty. Nie były to rządy sprawowane na podstawie uprzedniej zgody rządzonych, raczej na podstawie propozycji nie do odrzucenia. Bo jaki byłby wynik, gdyby taką umowę sporządzono przed wyprawą do Ameryki? W takiej sytuacji, w jakiej znaleźli się uczestnicy tej wyprawy, mieli dwa wyjścia: albo zgodzić się na wszystko i zostać we wspólnocie, albo zostać wykluczonym z niej. I co taki człowiek miałby zrobić na obcej, pustej ziemi? Pójść do Indian?

Taka iluzja była potrzebna wszystkim masonom i im podobnym do uwiarygodnienia ich teorii tzw. kontraktu społecznego, czyli właśnie rządów sprawowanych na podstawie uprzedniej zgody rządzących. To jest dokładnie tak, jak z tym, że szczepienia nie są i nie będą obowiązkowe. W pewnym momencie ten niezaszczepiony znajdzie się w takiej sytuacji, w jakiej znalazłby się ten, który odmówiłby podpisania umowy z Mayflower. Teoretycznie ten, który jej nie podpisał, mógł wrócić do Anglii, bo statek wracał, ale skoro tego nie zrobił, to pewnie i przed taką ewentualnością zabezpieczono się.

Kolonizowanie nowych ziem wymagało pieniędzy i to bardzo dużych pieniędzy, bo pierwsze wyprawy przynosiły straty: ludzie umierali masowo z powodu trudnych warunków, głodu i chorób. A jednak byli tacy, którzy nie bali się i inwestowali. Kim byli? Tego nie wiemy. Możemy się tylko domyślać. Czy ktoś mógł mieć większe pieniądze od Żydów? Kompania Wirgińska, która organizowała te przedsięwzięcia, zakończyła swoją działalność w 1632 roku. Jej udziałowcy, którzy wnieśli do tego czasu ponad dwieście tysięcy funtów – stracili wszystko. Wirginia przeszła pod bezpośrednie zwierzchnictwo Korony.

Dziewanowski tak m.in. pisze o tym kolonizowaniu:

»W latach 1630-1643 na samo tylko przewiezienie osadników do Nowej Anglii wydano dwieście tysięcy funtów i użyto do tego dwustu statków. Na transport do innych kolonii musiano wydać parokrotnie więcej.

Cała ta działalność nabrała rozmachu, kiedy okazało się, że osadnictwo w Wirginii może przynosić zyski – i to niemałe. Wszak zanotowano, że szesnaście funtów tytoniu stanowiło na rynku angielskim równowartość dobrego konia. Wkrótce zaczęli tam przybywać ludzie zamożni, dysponujący kapitałem, przywożący ze sobą dziesiątki i setki robotników i służących, którzy obowiązani byli, na podstawie kontraktu, do długoletniej pracy na rzecz przedsiębiorcy. Wiadomo, że zdarzały się kontrakty opiewające aż na dwadzieścia jeden lat. Tyle musiał odpracować przywieziony z Anglii parobek, zanim mógł odzyskać swobodę osobistą.

Najważniejszą jednak rolę odegrała emigracja innego typu, zapoczątkowana przez ojców pielgrzymów. Złożoną i sięgającą nieraz głęboko motywacją popychającą za morza tych Anglików, którzy udawali się tam dobrowolnie, a takich była większość – zajmiemy się w innym rozdziale. Teraz wystarczy powiedzieć, że w pierwszej połowie XVII wieku zaczęły opuszczać kraj liczne grupy religijne rozmaitych wyznań i że było to rezultatem ich głębokiej i nieugiętej wiary, nie pozwalającej na żadne ustępstwa wobec otoczenia, jak i fali prześladowań i nietolerancji, która pod rządami Jakuba I i jego następców ogarnęła Anglię.«

Liczne grupy religijne rozmaitych wyznań, które wszystkie, jakoś dziwnie, charakteryzowała głęboka i nieugięta wiara, niepozwalająca na żadne ustępstwa wobec otoczenia. Skąd to się wzięło? Teodor Jeske-Choiński w książce Historia Żydów w Polsce pisze o reformach Ezdrasza i Nehemiasza z V wieku p.n.e.:

»Jak Ezdrasz, zrozumiał także on, że naród słaby, otoczony zewsząd możnymi wrogami, jeśli nie chce zginąć, roztopić się w potężnej fali obcych żywiołów, powinien się od nich odciąć, zasklepić się w skorupie swoich tradycji, swoich zwyczajów i obyczajów. By odciąć Żydów od możnych sąsiadów, rozkazał Nehemiasz razem z Ezdraszem zerwać wszelkie stosunki z innowiercami, odwrócić się od nich z pogardą, zrzec się żon wziętych z innych narodów i wypędzić je z domu z dziećmi spłodzonymi w małżeństwach mieszanych. Albowiem „Żyd powinien czuć się lepszym, wyższym od swoich chwilowych panów”.

Nie szczędząc wymowy i zapału, przekonali Ezdrasz i Nehemiasz swoich ziomków, że są nasieniem świętym i narodem osobliwym, wybranym, że zawładną światem, jeżeli będą posłuszni Staremu Zakonowi. Żydzi uwierzyli w końcu w ich obietnicę i poddali się ich rozkazom. Pozbyli się żon pochodzących z innych ludów, i ich dzieci, nawrócili się do przymierza z Jehową, utworzyli jednolity, zwarty naród, odcięty od bałwochwalców. Działalność proroków nie była już potrzebna. Judaici stali się prawowiernymi wyznawcami Jehowy i służyli Mu gorliwie.«

A jak to było z tymi pieniędzmi? Może ten cytat z Dziewanowskiego co nieco wyjaśni:

»Król Karol II (Stuart – przyp. mój) miał w swej służbie przez długie lata człowieka, wobec którego odczuwał wdzięczność i czuł się prawdziwie zobowiązany, co nieczęsto jest cechą królów. A zresztą może nie było w tym niczego szczególnie królewskiego, bo wiadomo, że Karol II był mu winien nie tylko wdzięczność, ale i pieniądze. Człowiekiem tym był admirał William Penn.

Dalsza historia świadczy jednak, że nie była to tylko sprawa zobowiązań finansowych. Admirał miał syna, który również nazywał się William. Podobnie jak to nieraz bywa w zasłużonych i szacownych rodzinach – syn sprawiał admirałowi kłopoty. Wyrzekł się studiów w Oksfordzie i korzyści płynących z arystokratycznego pochodzenia – i przystał do nowej sekty, jaka się wtedy pojawiła w Anglii: do kwakrów. Dwór, Kościół anglikański i duża część społeczeństwa uważali kwakrów za wyjątkowo przykry dopust boży. Istotnie byli oni dość nieznośni i zakłócali przyjęty porządek spraw: odróżniali się przypominającym zakonników strojem, nie chcieli okazać – przez zdjęcie nakrycia głowy – szacunku sądom i urzędom, zwracali się do wszystkich per „ty”; co gorsza, nie chcieli spełniać obowiązków obywatelskich i często dopuszczali się zakłócania nabożeństw anglikańskich. Budzili w wielu nienawiść i uważano ich za złych obywateli, chociaż doceniano ich niezwykłą uczciwość i skrupulatne obserwowanie boskich przykazań. Prędko jednak upowszechniło się przekonanie, że współżycie z nimi jest niemożliwe i najlepiej by było, gdyby wyemigrowali. Oni sami też wkrótce doszli do tego wniosku.

Ułatwiło sprawę przystąpienie do sekty Williama Penna młodszego i przyjaźń, jaka, ku zdumieniu wszystkich, zawiązała się między nim a księciem Yorku, który – co było jeszcze dziwniejsze – sam był katolikiem. I właśnie książę, który miał królewski patent na kolonizację rejonu zwanego New Jersey, umożliwił kwakrom osiedlenie się na należących do niego terenach – w New Jersey i w Nowym Jorku. Jednakże były to kolonie, w których kwakrowie byli przemieszani z wyznawcami innych kościołów i choć panowała tam tolerancja religijna – nie byli z tego zadowoleni.

Penn przystąpił więc do dalszych starań. Chciał utworzyć idealną kolonię, jaką sobie wymarzył. I sam chciał w niej zamieszkać. Zanim został przyjacielem bliskiego krewnego króla i organizatora wielkiej kolonii w Ameryce, doświadczył już prześladowań i był nawet wtrącony do Tower za napisanie pamfletu wymierzonego przeciwko Kościołowi anglikańskiemu, a także za wygłoszenie przemówienia do określonego przez sąd jako „buntownicze” zgromadzenia przy ulicy Gracechurch w Londynie. Władze miejskie postawiły go przed sądem, nazywając impertynenckim, szkodliwym i łobuzerskim warchołem. Sąd skazał Penna za wygłoszenie przemówienia, natomiast uwolnił go od kary za napisanie ulotki. Wtedy dwór zagroził, że jeśli sprawa nie będzie ponownie rozpatrzona, a Penn przykładnie ukarany, sędziemu zostanie obcięty nos, a Pennowi policzone kości. Ale sąd londyński już wówczas niełatwo ulegał naciskowi władzy. Ponownie wydano ten sam wyrok. Penn został wkrótce zwolniony, za to do więzienia powędrowali sędziowie i przebywali tam przez jakiś czas, jednak żadnemu z nich niczego nie obcięto.

Teraz sytuacja zmieniła się. Korzystając ze wstawiennictwa księcia Yorku, Penn przypomniał Koronie, że winna była spore sumy jego ojcu. Zgodził się przyjąć zapłatę w postaci patentu kolonizacyjnego w Ameryce. I tak stał się dysponentem ogromnego obszaru, na którym dziś rozciągają się dwa stany amerykańskie: Pensylwania i Delaware.

Postanowił nazwać cały ten obszar Sylwanią. Jednak król, przypomniawszy sobie o starym przyjacielu, admirale, orzekł, że nowa prowincja winna być nazwana Pensylwania. William młodszy obawiał się, że jego współtowarzysze oskarżą go o próżność i próbował przekupić urzędnika w prywatnej kancelarii królewskiej, aby pominął w papierach przedrostek – ale mu się to nie udało.

Tak więc, w roku 1682, powstała wielka kolonia kwakierska w Pensylwanii. Stała się ona niebawem najbardziej kosmopolityczną kolonią w ówczesnej Ameryce, ponieważ Penn nakłonił do przyjazdu nie tylko kwakrów angielskich z Walii i Irlandii, a także Niemców i Szwajcarów, którzy należeli do wyznań zbliżonych do kwakierskiego.«

W Wikipedii można przeczytać, że William Penn (admirał) 6 czerwca 1643 roku ożenił się z Margaret Jasper, córką zamożnego holenderskiego kupca, z którą miał trójkę dzieci: Margaret, Richarda i Williama. Podczas drugiej wojny angielsko-holenderskiej był kapitanem floty w bitwie pod Lowesoft w 1655 roku pod dowództwem Jakuba II Stuarta.

Jeśli więc zamożny kupiec holenderski, to chyba małe szanse na to, by nie był on Żydem. A więc William Penn młodszy mógł być synem Żydówki, a więc Żydem. Słowo „Jasper” to może być imię, którego polskim odpowiednikiem jest „Kacper”. Jednak podstawowe znaczenie tego słowa to jaspis. To skała krzemionkowa, kamień ozdobny. Być może przodkowie matki Penna zajmowali się też handlem kamieniami ozdobnymi. Wszak Antwerpia, należąca do Niderlandów, była i jest największym ośrodkiem szlifowania diamentów i ich handlu. W Amsterdamie i Hadze mieszkał niejaki Spinoza, który utrzymywał się ze szlifowania szkieł optycznych, a jak twierdzą inne źródła – ich produkcji. A może zajmował się on szlifowaniem diamentów, które zapewne było bardziej dochodowym zajęciem niż szlifowanie szkieł optycznych.

Tak jak pisał, cytowany przeze mnie na początku, Sombart, Żydzi ukrywają się pod postacią chrześcijan. Z tego względu trudno ich poznać. Jednak czasem wystarczy zdrowy rozsądek, by zrozumieć, że zbudowanie tak potężnego imperium, jakim było Imperium Brytyjskie, wymagało ogromnych nakładów finansowych. Nikt poza nimi takich pieniędzy nie posiadał. Podobnie było w przypadku Ameryki. Początkowe inwestycje nie mogły przynosić dochodów ze zrozumiałych względów. Zyski przychodziły dopiero później. Ile więc trzeba było mieć tych pieniędzy, żeby przetrzymać najtrudniejszy okres? Może rzeczywiście nie tak wiele, pod warunkiem jednak, że miało się inne stałe źródła dochodów, jak choćby handel z innymi, już istniejącymi koloniami. A ten handel był w rękach żydowskich. Obecna zmiana światowego prządku też wymaga niewyobrażalnych pieniędzy. Takich, które tylko jedna nacja posiada. Nawet hojnie wynagradza posłusznych sobie szabesgojów, którzy nie zdają sobie sprawy z tego, że prędzej czy później zabierze ona im te pieniądze.

Ale nie tylko pieniądze są ważne przy realizacji celu, jaki sobie wyznaczyli Żydzi. Również ideologia. Do siania niepokojów i buntów w średniowieczu i później, aż do rewolucji francuskiej, służyły sekty religijne. Po rewolucji zostały zamienione na partie polityczne, których zadanie jest dokładnie takie samo.

Ameryką od początku rządzili ludzie bardzo bogaci, którzy zainwestowali w tworzenie tam kolonii. Dziś rządzą nią, a więc i światem, ich potomkowie, którzy są jeszcze bogatsi od swoich przodków. I to im zamarzyło się zrobić z większości ludzi niewolników. Cóż się dziwić? Na niewolnictwie ich antenaci wzbogacili się, a oni chcą ten stan przywrócić; już nie dla wzbogacenia, ale z pychy i poczucia wyższości.

Ich przodkowie wycięli w pień ludność tubylczą – Indian. Nie mieli przy tym żadnych skrupułów. Zawładnęli ziemią, która nie należała do nich. Indianie bronili się, ale była to nierówna i okrutna wojna. Jak pisze Dziewanowski: Ci bogobojni ludzie nie chcieli słyszeć o przebaczeniu i powoływali się na cytaty z Biblii głoszące zemstę i słuszność zasady odpłacania krwią za krew. Jak wiadomo, nietrudno było znaleźć w Biblii podobne cytaty, trzeba jednak w tych poszukiwaniach zapomnieć o Nowym Testamencie. Ich potomkowie uważają, że już nie Ameryka, ale cały świat jest ich własnością i też postanowili pozbyć się większości ludzi, bo im przeszkadzają, za ciasno im.

45 thoughts on “Imperium

  1. 1. Kolonizacja Ameryk była żydowskim przedsięwzięciem od samego początku. Krzysztof Kolumb był żydem. Genueńscy kupcy nie piszą pamiętników po kastylijsku i raczej nie znają hebrajskiego.
    Wyprawa Kolumba była finansowana w większości przez żydów (Louis de Santangel, Gabriel Sanchez, Isaac Abrabanel), królowa Izabela Kastylijska była mniejszościowym udziałowcem (http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2019/04/sekretna-historia-odkrycia-ameryki-czyli-podboje-bractwa-babilonskiego/, http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2019/04/wszedzie-marrani-chrzescijanscy-kabalisci-i-podboj-nowego-swiata/). To było przedsięwzięcie handlowe, celem był podbój Ameryk dla żydowskiego boga zgodnie z treścią Przymierza.
    Kolumb na pewno wiedział o nowym lądzie z wyprzedzeniem, bajka o wyprawie do Indii była tylko dla profanów. Setki lat wcześniej w Ameryce Północnej byli Wikingowie, wybrzeża Nowej Funlandii znali też Baskowie. To żydzi kontrolują książki i kompilują mapy i wymieniają ukrytą wiedzę między sobą.
    Podobny charakter do kariery Hiszpanii jako mocarstwa kolonialnego miała równoczesna ekspansja Portugalii.

    2. Język jest bardzo ważnym narzędziem manipulowania masami i jest całkowicie kontrolowany przez żydów. Chyba najdalej poszedł Ludwik Zamenhof który stworzył nowy język esperanto.
    Język jest bardzo ważny nie tyle dlatego że człowiek używa języka do komunikacji, ale bardziej dlatego że język jest używany w procesie myślenia.
    O roli języka pisał ładnie George Orwell w „Roku 1984”. Język – nowomowa – był w powieści narzędziem debilizacji ludności.

    3. Ludobójstwo (nie tylko) Indian amerykańskich było postulowane w Piśmie świętym, Iz 60:12 Bo naród i królestwo, które by ci nie służyły, wyginą, i poganie zostaną całkiem wygładzeni.
    Indian nie dało się uzależnić od pieniędzy czy przerobić w niewolników jak np Murzynów, co pewnie zostało ustalone przed przybyciem Kolumba, więc czekało ich zgładzenie dokładnie według proroctwa Izajasza. Najpierw robili to żydzi z Hiszpanii czy Portugalii a potem żydzi mówiący po angielsku czy w niderlandzkiej gwarze języka niemieckiego. To jednak cały czas był ten sam Program mesjański.
    Ludobójstwo Indian jest prowadzone konsekwentnie do dnia dzisiejszego: https://www.bitchute.com/video/8Fgv9azYLgJ5/

    4. Imperium Judeoanglosaskie oczywiście jest przedsięwzięciem całkowicie kontrolowanym przez żydów. Jak każde imperium oparte na pieniądzu przynajmniej od czasów Babilonu, potem Persji, Grecji, Rzymu itd. Potem była Hiszpania i Portugalia, Holandia, Brytania, USA, teraz Chiny. Oni robią to bo oni tworzą pieniądz, administrują pieniądzem który jest uniwersalnym narzędziem wymiany towarów. Ich misja jest wprost zapisana w Piśmie świętym. Pwt 15:6 Bo Pan, Bóg twój, pobłogosławił ci tak, jak ci to powiedział. Będziesz pożyczał wielu narodom, a sam od nikogo nie będziesz pożyczał; będziesz panował nad wielu narodami, a one nad tobą nie zapanują. 

    5. Cała ziemia należy do żydowskiego boga, to postulat z Pisma świętego. Wyj 19:5 (…) do Mnie należy cała ziemia.
    Dlatego Kolumb na Karaibach, Cortez w Meksyku czy Pizarro w Peru byli u siebie, w każdym razie tak uważali. Globalizacja to realizacja Programu mesjańskiego.

    6. Historia to nie jest katalog przypadkowych zdarzeń. Procesem historycznym ktoś zarządza. Ktoś zarządza i realizuje Program mesjański. Wyjaśniał to generał Konstantin Pietrow: https://www.bitchute.com/video/8JKYYY3hWnbf/

    7. Zgrubsza do 1919 roku nie dało się w Polsce zdać matury bez znajomości Pisma świętego choć w Rosji wykształcenie średnie zaliczało tylko ok. 7% populacji. W niektórych szkołach uczniowie czytali Septuagintę w oryginale. Teraz nawet (powierzchownie) wykształceni ludzie nie znają Pisma świętego i to również jest przejaw realizacji Programu mesjańskiego. Program mesjański obejmuje również przekształcenie niewolników w prymitywne bezmyślne bydło, ładnie opisał to George Orwell w „Roku 1984”. Trudno nie zauważyć że właśnie to się dzieje.
    Piramida władzy i piramida wiedzy którą również wyjaśnia gen. Pietrow wyżej.

    Like

  2. “Dziwnym zbiegiem okoliczności Kolumb, Cabot, Reis i Cook należeli do tajnych bractw.”

    To cytat z pierwszego linku zamieszczonego w komentarzu. Gottfried Feder też należał do takiego bractwa.

    Like

  3. Przywołałem gdzieś obok postać św. George’a Orwella który wyjaśniał zasady funkcjonowania tego systemu w którym żyjemy. Książka „Rok 1984” to lektura obowiązkowa. Wspominam o tym bo użyję poniżej słowa „prol” z powieści Orwella w kontekście pracy Ministerstwa Prawdy.
    Poniżej trzy postacie których portrety/zdjęcia z ukrytą ręką łatwo można znaleźć:

    Wiadomo że ci ludzie byli/są związani z tajnymi stowarzyszeniami i wiadomo że grali czy grają oni z żydami. Bonaparte realizował ich politykę prowadząc światową wojnę na ich życzenie ale się wierzgał, ostatecznie został zamordowany. Stalin też realizował część ich postulatów ale jednocześnie niesłychanie skutecznie z nimi grał i ich ogrywał aż ostatecznie został zamordowany. Wiemy że Łukaszenko też z nimi skutecznie gra, Białoruś to kraj w którym nie ma „pandemii” czy obowiązku noszenia kagańców, władza nie naciska na dystrybucję trujących zastrzyków. Wiemy że przeciwko Łukaszence zorganizowano kolorową rewolucję, składano propozycje korupcyjne aby wprowadził C0VIDowe rytuały a on się zwyczajnie wypiął.

    Argument że skoro człowiek jest/był członkiem tajnego stowarzyszenia to na pewno knuje – bez uwzględnienia okoliczności towarzyszących – to najniższego rzędu konspirologia dla proli. Żydomasoneria od bardzo dawna kontroluje władzę, o czym niejednokrotnie wspomina Pismo święte (np. Księga Estery), i od bardzo dawna a może od zawsze ma problemy z lojalnością tych których stara się kontrolować. Pewnie to jest właśnie treść historii – od tysięcy lat.

    Na tym blogu często jest właśnie promowana najniższego rzędu konspirologia dla proli. Koszmarnie wyrywkowa i powierzchowna wiedza jest uzupełniania wnioskami że to wszystko wina członków tajnych stowarzyszeń. Skoro był/jest członkiem tajnego czy zamkniętego stowarzyszenia – to na pewno był/jest zły. To jest tworzenie prymitywnej kultury dla prymitywnych mas, dokładnie to co opisał Orwell w „Roku 1984”, tym zajmuje się Ministerstwo Prawdy.

    Osobom które chciałyby się wyrwać z tak prymitywnego intelektualnego bagna radziłbym poeksplorować ruską strefę kulturalną. Mimo wszystkich jej mankamentów, w tym kontroli przez te same siły które dominują w Polin, zdaje się ona funkcjonować na sporo wyższym poziomie.
    Nie jest prawdą, że jak człowiek daje znaki podległości wobec tajnych stowarzyszeń to musi być demonem. Józef Stalin ich ogrywał, ogrywa ich Aleksander Łukaszenko. Gottfried Feder też z nimi grał i coś tam ugrał, czego dowodem są broszury i książki które napisał i wydał (swoją drogą kluczowa lektura).

    Like

    • Skoro przynależność do tajnych bractw o niczym nie przesądza, to po co pisać, że Kolumb, Cabot, Reis i Cook do nich należeli?

      Like

  4. Stalin też realizował część ich postulatów ale jednocześnie niesłychanie skutecznie z nimi grał i ich ogrywał aż ostatecznie został zamordowany.

    Biorąc pod uwagę ilość ofiar to może lepiej by było, gdyby nie grał i nie ogrywał. Kpina.

    Like

    • A moim zdaniem, to on był całkowicie od nich zależny i gdy swoje zadanie wykonał i stał się niewygodny, bo zmieniała się opcja, to pobyli się go. Dla tej nacji to standard. Wcale nie zdziwiłbym się, Podejrzewam, że Łukaszenka tez jest od nich zależny. No bo w końcu, to skąd mu nogi wyrastają? Białoruś przydaje się do wywoływania różnych konfliktów, jak choćby obecnie.

      Like

      • Łukaszenka tez jest od nich zależny

        Tak jak oni wszyscy. Złudzenie, że można być “samotną wyspą” jest naiwne. Oglądam czasem Pitonia, tego od strajku górali. Widzę jak odpływa w rejony psychiatryczne. Ma podobnie jak tow. Metro ze Stalinem. Według niego Chiny ogrywają banksterów itd. Otóż Chiny, podobnie jak Stalin, realizują ich politykę na zadanym odcinku. Inaczej po prostu nie byłoby wymiany handlowej. Bez protekcji i zgody banksterów zarówno ZSRR jak i Chiny nigdy by nie zaistniały jako mocarstwa. Ludzie którzy tam rządzą są tylko wymiennym personelem, podobnie jak politycy “wolnego świata”.

        Like

    • A można prosić jakieś szczegóły dotyczące tej „ilości ofiar”? Bo zwykle na ten temat funkcjonują zakłamane mity.
      Demonizujecie Józefa Stalina z prostego powodu – On pokazał że żydów można skutecznie ogrywać ich własną bronią. Macie na Jego punkcie obsesję do dzisiaj.

      Józef Stalin ograł międzynarodowych żydów wiele razy. Tak z głowy na gorąco:
      – przejął stery władzy po umierającym na syfilis Leninie zamiast demona Trockiego, który był podczepiony pod bank Kuhn&Loeb w NY (odpowiednik dzisiejszego Goldman Sachs);
      – rozpropagował doktrynę „socjalizm w jednym kraju” która wybijała zęby ideologii komunizmu Trockiego (żydowscy bolszewicy zwyczajnie chcieli globalnej wojny a nie uprzemysłowienia ZSRR, po to im byli potrzebni robotnicy);
      – zgasił próbę zamachu stanu trockistów w 1927 roku, wypędził Trockiego a potem pomógł dostać się temu diabłu „do domu ojca”;
      – rozpoczął i zakończył w 1941 roki industrializację ZSRR która była cudem ekonomicznym (jedyna na świecie industrializacja finansowana z rachunku bieżącego, bez zaciągania długu u lichwiarzy z Synagogi Szatana);
      – odebrał żydom Krym w którym już się usadawiali;
      – przeprowadził czystkę w aparacie pomagając przenieść się „do domu ojca” wielu żydowskim zbrodniarzom (tzw. czystki stalinowskie) w aparacie biurokratycznym czy w armii, dzięki czemu w ZSRR podczas wojny nie było odpowiednika adm. Wilhelma Canarisa – agenta wroga. Te czystki to chyba największy żydowski ból?
      – wygrał wojnę z unią europejską (3Rzesza była tylko liderem koalicji);
      – nie dał wciągnąć ZSRR w pułapkę systemu z Bretton Woods (1944) i nie podporządkował po wojnie ZSRR Judeoanglosasom wbrew planom Sanhedrynu. Plany takie były, doradcy prezydenta Rosenvelta kadzili mu zapewniając że po wojnie zostanie władcą świata;
      – zdobył dla ZSRR plany bomby atomowej ukradzione przez żydów w USA;
      – stworzył dojrzały stalinowski system ekonomiczny po 2WŚ w ZSRR i w krajach satelickich, dzięki czemu w Polsce pierwszy raz w historii zafunkcjonował pieniądz wolny od długu, co stanowi gwałcące naruszenie zasad Pisma świętego (Pwt 15:6 //Bo Pan, Bóg twój, pobłogosławił ci tak, jak ci to powiedział. Będziesz pożyczał wielu narodom, a sam od nikogo nie będziesz pożyczał; będziesz panował nad wielu narodami, a one nad tobą nie zapanują.//);

      Z tych i pewnie wielu innych powodów Józef Stalin został zamordowany w 1953 roku. Dzięki Jego działalności nadejście Mesjasza opóźniło się o wiele dekad, w sumie chyba blisko stulecie (to oczywiście przy założeniu że teraz Mesjasz wreszcie nadejdzie).
      Macie na Jego punkcie obsesję do dzisiaj. W ostatnich akapitach jest mowa właśnie o Józefie Stalinie: https://chabad.org.pl/purim/

      Like

  5. Szczegóły dotyczące czego? Gułagów? Katynia? Hłodomorów? Sposobu prowadzenia wojny, gdzie nie liczono się ze stratami? Czy może tego, ile tow. Stalin podpisał wyroków osobiście?
    To może ja odbiję piłeczkę, bo rozmowa z trollem nie może się toczyć inaczej.
    Jak Stalin ograł Żydów? Czy są na to dowody? Poproszę dokumenty że ograł i to wielokrotnie. Ale takie na serio, z podpisami. Fotokopie. I numery dokumentów z archiwów, żebym mógł sprawdzić.

    Like

    • Demonizujecie Stalina bo z wami grał i was ogrywał. Wyżej o tym pisałem i nie będę się wgłębiał w historię w dyskusji z hasbarytą. Stalin ogrywał żydów jak Amin, Pahlawi, Kadafi czy Hussein (i wielu innych) z tym że Józef Stalin w XX wieku narobił wam największych szkód.

      Po kolei:
      – do 1941 roku Józef Stalin był tylko jednym z głównych rozgrywających w ZSRR w warunkach wojny domowej, którą za Uralem trockiści prowadzili do 1941 roku. Zrzucanie winy za wszystko na Stalina to zwyczajna taktyka żydowska typu kult jednostki a rebour.
      – Gułag był żydowskim przedsiębiorstwem opartym na eksploatacji pracy niewolniczej. Takie same inicjatywy funkcjonowały w 3Rzeszy czy w USA. W USA do dzisiaj. Tutaj santo subito Jerzy Urban:

      Gułag w najlepszych latach zagospodarowywał 1% ludności ZSRR a w USA 1% ludności w więzieniach to standard. W ZSRR tylko w Gułagu podawano więźniom wodę pitną zatrutą fluorem a w USA wodę pitną zatrutą fluorem podaje się wszystkim. Można by tak dłużej….
      – te „osobiście podpisane wyroki” to mit czy nieporozumienie. Procedura była taka że On musiał złożyć podpis na inicjatywach NKWD czy władz lokalnych i składał bo nie mógł czy nie chciał się im przeciwstawić. Te wyroki były inicjatywami lokalnymi, np. Chruszczowa (na Ukrainie). A teraz wszystko to wina Stalina właśnie w ramach kultu jednostki a rebour.
      – „Katyń” to kolejne przekłamanie. Wszyscy ci ludzie otrzymali do podpisania deklarację że po zwolnieniu nie będą prowadzić działalności wrogiej ZSRR. Odmówili. To byli przedstawiciele władzy 2RP, państwa tak samo wrogiego Polakom jak 3RP. Płakanie po nich to jak płakanie po Kaczyńskim i reszcie sfory co „poległa” w Smoleńsku.
      – w ZSRR także była praktyka znana chociażby z 2RP topienia własnych żołnierzy we krwi (np. Kampania wrześniowa czy Monte Cassino) ale Józef Stalin ścigał dowódców, którzy byli za to odpowiedzialni do 1953 roku, do chwili kiedy został zamordowany.
      – „Archipelag Gułag” Sołżenicyna ma tyle wspólnego z rzeczywistością co „Pan Tadeusz” Mickiewicza (nota bene obydwaj autorzy byli żydami). Gułag został napisany przez grupę wynajętych autorów a kariera Sołżenicyna była owocem współpracy CIA i KGB. Więcej tutaj: http://warrax.net/2019/08/solzhenitsyn_proshanie_s_mifom.pdf
      – Hołodomor to mit CIA. Hołodomor został wymyślony w celu dyskredytacji Moskwy wśród Małorosjan a także dla odwrócenia uwagi od 5-6 milionów ofiar głodu w Stanach Zjednoczonych w latach 1930-tych. W tym samym okresie były niedobory żywności w ZSRR i zdarzały się ofiary śmiertelne braku żywności dlatego że kraj był zmuszony do jej eksportu w celu sfinansowania industrializacji, niemniej nie było planowego celowo zorganizowanego głodu jak w USA.

      Demonizujecie Józefa Stalina bo z wami grał i was ogrywał. To co zrobił napisałem wyżej, sam znajdź papiery, doucz się chłopie historii. По русски говоришь? 

      Like

      • „Katyń” to kolejne przekłamanie. Wszyscy ci ludzie otrzymali do podpisania deklarację że po zwolnieniu nie będą prowadzić działalności wrogiej ZSRR. Odmówili.

        Czy mógłby Pan podać zródło?

        Like

      • Ja to pamiętam jeszcze ze szkoły. Belfry w szkołach o tym mówiły, podpisała taką lojalkę grupa oficerów do których należał Zygmunt Berling.
        Tutaj rozmowa z dwoma historykami: Nikołajem Płatoszkinem i Jewgienijem Spicynem.

        Spicyn mówi że Rzeczpospolita Polska przestała istnieć 17 września 1939 z chwilą ucieczki rządu za granicę. Nam nie mówią w szkołach że zgodnie z prawem międzynarodowym terytorium bez rządu to „ziemia niczyja”. Wtedy dopiero Armia Czerwona przekroczyła granicę byłej 2RP (zdaje się 30 minut po ucieczce rządu). Zachodni „sojusznicy” nie musieli wypowiadać wojny ZSRR dlatego że ten kraj nie dokonał agresji na Polskę tylko po prostu zajął ziemię niczyją.

        – Spicyn mówi (22 minuta) że internowani oficerowie byłej 2RP otrzymali obywatelstwo ZSRR uchwałą Rady Najwyższej ZSRR z listopada 1939 (mówi o 38 roku ale to oczywista pomyłka) i obowiązywało ich ustawodawstwo ZSRR;
        – Płatoszkin mówi (38:50) że internowani otrzymali do podpisania lojalkę, że nie będą angażować się w działalność wrogą ZSRR, tysiąc z nich podpisało i zostali zwolnieni, z resztą naprawdę nie było co robić w warunkach zagrożenia wojennego.

        Pomijam tutaj wszystkie niewyjaśnione aspekty „zbrodni katyńskiej”, nawet Wikipedia – zapewne redagowana przez kłamców z IPNu – sugeruje momentami że było to wspólne radziecko-niemieckie przedsięwzięcie. Nie wnikam w to bo mnie to nie obchodzi. Chodzi mi o to że Płatoszkin dość rozsądnie ten temat rozbiera w kontekście ówczesnej międzynarodowej praktyki, on zaczyna od etnicznej czystki w Sudetach na niemieckiej ludności przeprowadzonej przez Czechów w 1938 roku.

        Like

      • Spicyn mówi że Rzeczpospolita Polska przestała istnieć 17 września 1939 z chwilą ucieczki rządu za granicę. Nam nie mówią w szkołach że zgodnie z prawem międzynarodowym terytorium bez rządu to „ziemia niczyja”. Wtedy dopiero Armia Czerwona przekroczyła granicę byłej 2RP (zdaje się 30 minut po ucieczce rządu). Zachodni „sojusznicy” nie musieli wypowiadać wojny ZSRR dlatego że ten kraj nie dokonał agresji na Polskę tylko po prostu zajął ziemię niczyją.

        Spicyn to cymbał a nie historyk. Rozmowy toczyły sie pomiędzy NKWD a Niemcami w Gdańsku o wymordowaniu inteligencji a 17września a nie wcześniej był tylko dlatego, gdyż Stalin czekał, czy któryś z krajów zachodnich zareaguje. Nikt nie kwestionuje, że nasze chujki uciekły.
        Wybiela Pan tylko rolę Sowietów to nie jest jest dziwne.
        Beria był angielskim agentem to chyba Pan wie? IPN to MI6 prowadzi to nie jest tajemnica.

        Ponawiam pytanie czy znane sa Panu publikacje, ale oparte na rozkazach i dokumentach o tych lojakach, bo to mnie zainteresowało?

        Like

      • Pan czyta po rosyjsku?
        Szczerze – nie chce mi się szukać. Domyślam się że znaleźć to można tylko po rosyjsku. Pamiętam to albo ze szkoły albo z książek głównego nurtu w rodzaju Davisa. To wiedza notoryjna.
        Wiedza notoryjna tylko że – jak się zorientowałem – kłamcy z IPNu nieustannie prymitywizują przekaz historyczny szczując na Ruskich i bardzie wyrafinowane rozważania są wycinane. Przy okazji wyszukiwania przeczytałem parę akapitów made by IPN i uderzyła mnie właśnie koszmarna prymitywizacja przekazu.

        Nie „wybielam Sowietów”. Próbuję spojrzeć na sprawę w miarę obiektywnie. To bardzo kontrowersyjna teza ale istnieje prawda obiektywna. Większość ludzi nie potrafi przeskoczyć trybalistycznego programowania „my-oni” wszczepianego od przedszkola w celu wykształcenia mas ciemnego bydła, którym łatwo manipulować. Mi się to w jakimś zakresie udało i nie będę się z tego powodu wstydzić.

        Beria agentem MI-6? I co z tego? Henry Kissinger był zarejestrowany jako agent KGB. I co z tego? Robert Maxwell – jak jeszcze żył – był zarejestrowanym agentem kilku państw. I co z tego? Nie jest sztuką podać fakt, liczy się prawidłowa interpretacja, o ile do takiej można dotrzeć.
        Fakt że ważny żyd przekazuje ważne informacje obcej administracji może być przejawem naprawdę różnych zjawisk. Rejestracja jako “agent” to czynność administracyjna.

        Like

  6. “Oglądam czasem Pitonia, tego od strajku górali. Widzę jak odpływa w rejony psychiatryczne. Ma podobnie jak tow. Metro ze Stalinem. Według niego Chiny ogrywają banksterów itd.”

    Nie byłbym taki pewny, że odpływa w rejony psychiatryczne. Ja w blogu “Góralskie veto” na samym początku napisałem:

    W Dzienniku Gazeta Prawna w artykule “Ojcowiznę mus ratować. Góralskie Veto spowodowało, że tu i ówdzie zapłonęły ciupagi”, z dnia 22 stycznia 2021 roku, można, już na początku tego artykułu, przeczytać takie zdanie: „Katarzyna Wiercioch jest w sztabie pospolitego ruszenia przy Sebastianie Pitoniu (twarzy Góralskiego Veta) od marca ubiegłego roku.”

    A więc sztab Góralskiego Veta musiał powstać wcześniej niż w marcu 2020. Skąd więc wiedziano, jak rozwinie się sytuacja? Człowiek zadaniowy, którego wylansowały niby niszowe media, ale też i “Najwyższy Czas”. Mieliśmy swego czasu drugą Japonię, drugą Irlandię, to czemu nie drugie Chiny?

    Like

  7. – rozpoczął i zakończył w 1941 roki industrializację ZSRR która była cudem ekonomicznym (jedyna na świecie industrializacja finansowana z rachunku bieżącego, bez zaciągania długu u lichwiarzy z Synagogi Szatana);

    – Hołodomor to mit CIA. Hołodomor został wymyślony w celu dyskredytacji Moskwy wśród Małorosjan a także dla odwrócenia uwagi od 5-6 milionów ofiar głodu w Stanach Zjednoczonych w latach 1930-tych. W tym samym okresie były niedobory żywności w ZSRR i zdarzały się ofiary śmiertelne braku żywności dlatego że kraj był zmuszony do jej eksportu w celu sfinansowania industrializacji, niemniej nie było planowego celowo zorganizowanego głodu jak w USA.

    To w końcu jak sfinansowano industrializację? Z rachunku bieżącego, czy z eksportu żywności?

    Like

    • |||||To w końcu jak sfinansowano industrializację? Z rachunku bieżącego, czy z eksportu żywności?|||||

      Pan rozumie treść tego pytania?

      Odpowiadam: z rachunku bieżącego, między innymi z eksportu żywności.

      Zaatlantyckim Judeoanglasosom zmiękła rura kiedy ich kraj doświadczył klęski ekologicznej apokaliptycznych rozmiarów (Dust Bowl https://pl.wikipedia.org/wiki/Dust_Bowl).

      Wtedy nieoczekiwanie zażądali żywności bo bali się wybuchu rewolucji i wtedy ją dostali dlatego że dla ZSRR industrializacja była sprawą przetrwania. Stąd niedobory żywności w ZSRR.
      Przyczyną tej klęski ekologicznej miała być rabunkowa gospodarka rolna (cóż za niespodzianka w kapitalizmie) w kombinacji z wieloletnią suszą. Pytanie czy ta wieloletnia susza to nie był zwyczajnie owoc prac nad technologią modyfikacji pogody. Ta technologia była już zupełnie oficjalnie używana w następnej dekadzie. Kiedyś przecież musieli ją testować.

      Like

  8. Typowa dla ruskiego trola argumentacja “a u was biją murzynów”. To, że w WSA były i są patologie nie umniejsza patologii w bloku wschodnim. Zresztą kto tu się zachwyca USA? Chyba czytelnicy tego bloga rozumieją co to jest za twór.

    Like

    • Polakiem to jesteś najwyżej tak jak premier Morawitzky czy prymas Polak. Demaskujesz się kolejny raz.
      Szczujecie Polaków na Ruskich i odwrotnie (w Rosji) bo chcecie załatwić kwestię słowiańską. Chcecie napuścić Polaków na Ruskich tak jak udało wam się napuścić banderowców na Ruskich.
      Największą klęską polskiego oręża jest wrzesień 1939, to chyba wszyscy wiedzą. Mało kto wie jaka klęska jest druga na liście. A była to wyprawa Bonapartego na Rosję w 1812 roku, dokąd zabrał on ze sobą dużo polskiego mięsa armatniego. Dla większości była to ostatnia podróż, łobuzy typu książę Poniatowski przeżyli.
      2RP była stworzona aby napuścić Polaków na Ruskich. Bandzior Piłsudski przygotowywał podobną wyprawę jak Bonaparte ale na szczęście przedwcześnie udał się „do domu ojca”. Teraz przygotowujecie to samo, dlatego Judenrat każe eksploatować mem „ruskiego trolla” i okazyjnie szczuć na Putina czy na Baćkę Łukaszenkę który jest mężem opatrznościowym Białorusi.
      Chcecie tak zmanipulować Polaków aby wybili się z Ruskimi a co najmniej podłożyli się pod rosyjskie rakiety, aby rozwiązać kwestię polską.

      Wszyscy wiedzą czym są Stany Zjednoczone. Od początku.
      Tutaj uwagi o Solomonie Bushu: https://en.wikipedia.org/wiki/Solomon_Bush, https://www.jewishvirtuallibrary.org/bush-solomon, http://seymourbrody.com/heroes_colonial/brody6.htm

      Like

      • “Polakiem to jesteś najwyżej tak jak premier Morawitzky czy prymas Polak. Demaskujesz się kolejny raz.
        Szczujecie Polaków na Ruskich i odwrotnie (w Rosji) bo chcecie załatwić kwestię słowiańską. Chcecie napuścić Polaków na Ruskich tak jak udało wam się napuścić banderowców na Ruskich.”

        Mam do Pana prośbę: niech Pan waży słowa. Jeśli tego typu komentarze będą się pojawiać, to będę zmuszony je usuwać. Można się nie zgadzać, ale można to robić nie tak obcesowo.

        Like

  9. Pan rozumie treść tego pytania?
    Odpowiadam: z rachunku bieżącego, między innymi z eksportu żywności.

    Rozumiem, co to jest rachunek bieżący. Rozumiem, że częściowo z eksportu żywności. A resztę z czego? NEP z lat 20-tych też finansowano z importu żywności? Wtedy nie było suszy w USA.

    A wie Pan, że jest coś takiego jak kredyt w rachunku bieżącym? Wie Pan jak to działa?

    Like

    • |||||NEP z lat 20-tych też finansowano z importu żywności? Wtedy nie było suszy w USA.|||||
      A ja w ogóle nie rozumiem pytania. Z czego finansowano NEP? A czym był NEP? Przecież to żydowski kapitalizm w bolszewickim wydaniu. NEP wymagał zewnętrznego finansowania?

      Nie wiem jaki sens ma uwaga o kredycie w rachunku bieżącym w kontekście wczesnego ZSRR i nawet nie próbuję dociekać.

      Like

  10. Rosja była, w stosunku do Zachodu, państwem zacofanym. Miała słabo rozwinięty przemysł. Przyszła rewolucja, a właściwie to zamach stanu, i wszystko zniszczyła. Po rewolucji nie było w Związku Radzieckim wyższej i średniej kadry technicznej. Nie było też wykwalifikowanych robotników. To wiemy i to nie podlega dyskusji. Jak w takiej sytuacji uprzemysłowić kraj? Bez pomocy z zewnątrz nie da się. Związek Radziecki uprzemysłowiły nie tylko Stany Zjednoczone, ale też i Europa Zachodnia. Kto za to płacił? Ten kto miał interes. A w latach 30-tych Związek Radziecki faktycznie sprzedawał żywność, ale Niemcom, i nie na uprzemysłowienie, tylko za broń.

    Kredyt w rachunku bieżącym to jest coś takiego jak zwykły kredyt, tylko z przeznaczeniem na realizację bieżących płatności. Nie trzeba go spłacać. Spłaca się tylko odsetki. I coś takiego może się ciągnąć latami. To jest o wiele groźniejsze od zwykłego kredytu, w którym spłaca się raty kredytu i odsetki. Czy Związek Radziecki korzystał z tego typu pomysłów? Nie wiemy. Możemy się tylko domyślać, że i tak niczego nie spłacił, bo też i pożyczający tego nie oczekiwali.

    Like

  11. Mam do Pana prośbę: niech Pan waży słowa.

    Drogi Autorze, traci Pan czas i energię na rozmowę z (prawdopodobnie zawodowym) trollem, przez co nie pisze Pan nowych artykułów. I chyba o to mu chodzi. Dyskusja z propagandą (a przecież tu widać gotowe skrypty) jest jak rozmowa z automatyczną sekretarką nagraną na taśmę.

    Like

  12. “Dyskusja z propagandą (a przecież tu widać gotowe skrypty) jest jak rozmowa z automatyczną sekretarką nagraną na taśmę.”

    To prawda, ale czasem można się czegoś dowiedzieć. Pisze Metro w innym komentarzu, że Klub Inteligencji Polskiej, to kabalistyczny portal. Ja nie chciałem o tym wspominać, bo być może wielu uważa, że ja mam fobię na temat Żydów. Ale skoro on sam to powiedział, to ja powiem, dlaczego tak uważam. Po pierwsze nazwa, w której występuje słowo “Polskiej”. To podstawa u Żydów: w nazwie musi być słowo “Polska” odmieniane na wszystkie sposoby. Po drugie musi być odwołanie się do patriotyzmu. W tym wypadku: Bóg, Honor, Ojczyzna. I jeszcze do tego wizerunek Matki Boskiej. Jak to wszystko widzę, to już nie mam wątpliwości kto za tym się kryje. Ja się nie nabieram na takie tanie numery, ale obawiam się, że wielu – tak.

    Like

  13. Jak to wszystko widzę, to już nie mam wątpliwości kto za tym się kryje.

    Nie wiem, czy jest to kabalistyczny portal, ale wystarczy odrobina oleju w głowie, żeby zapaliła się czerwona lampka. Jeśli ktoś posługuje się nachalną symboliką chrześcijańską lub narodową, to chce wprowadzić swoich popleczników na znane już tory, prowadzące do klęski, biedy, niewolniczej pracy itd. Więc taki ktoś albo sam jest idiotą albo poluje na idiotów.

    Like

    • Co innego orzeczenie prokuratury, a co innego prawo. Zgodnie z kpk art. 578 orzecznictwu polskich sądów nie podlegają służby dyplomatyczne i konsularne. Prokuratura wydaje orzeczenia niezgodne z prawem. I co jej zrobicie?

      Minister Finansów jest Żydem. To bez znaczenia, że z Londynu. Żydem z Warszawy jest Morawiecki i Niedzielski. I to też nie ma znaczenia. Ważne, że oni wszyscy Żydzi.

      Like

      • Nie wiem, ale odpalonych mamy tyle projektów że trudno się połapać. Żydzi jadą na Anglików. Anglicy na żydów. I tak każdy swoje.
        Wazne jest, że po 89 wszystko mamy zrobione tak, że tną nas na kasie ile się da. Po rządzie to widać.

        Like

    • Aż tylu Anglików mieszkało w Polsce, a najwięcej w Łodzi i sporo na zadupiach. Ciekawe skąd oni się tam wzięli? Ja myślałem, że oni w Indiach albo w Sudanie czy Kenii, a oni w Polsce.

      Like

      • To że nam rozwalili system bankowy za nasze własne pieniadze i je sprywatyzowali nie jest tajemnicą.
        To że posługują się swoim lobby w krajach anglosaskich też nie jest tajemnicą.
        Ale najpierw niech Pan przeczyta Ryszarda Ślązaka. Czyja to jest wina najpierw zacznijmy liczyć nasze włsne pieniądze to nas nie będą kroić. Jak nie umiemy robią to za nas inni proste.

        Like

  14. “Nam nie mówią w szkołach że zgodnie z prawem międzynarodowym terytorium bez rządu to „ziemia niczyja”.”

    A konkretnie? Jakiś paragraf może, bo te bzdury są niestrawne.

    Like

    • Zamiast zadawać głupie pytania warto doczytać: https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%B9r%C3%B3d%C5%82a_prawa_mi%C4%99dzynarodowego
      Realistycznie ujmując to prawo międzynarodowe to po prostu doktryna silniejszego ubrana w uczone formułki.
      Terytorium bez rządu to terra nullius. ZSRR wkroczył na ziemie BYŁEJ 2RP. Twierdzą że byłej od 30 minut, tutaj pewnie – jak się domyślam – można by się spierać, ale fakt ucieczki rządu z Polski w tym czasie pozostaje poza dyskusją. W Rumunii sanacyjne zbóje zostały internowane. Zero rządu, null.
      Pytanie: jak można internować premiera czy ministra obcego rządu? Odpowiedź: nie można (choć prawo międzynarodowe to zwyczajnie doktryna silniejszego a silniejszy może wszystko).
      Nie można internować przedstawicieli obcego rządu. Sanacyjna klika została internowana jako byli członkowie rządu byłego państwa. Ich paszporty dyplomatyczne zwyczajnie się zdezaktualizowały. Państwo przestało istnieć z chwilą ucieczki rządu a członkowie rządu stali się osobami prywatnymi.
      Gdyby ZSRR dokonał agresji na Polskę to Francja czy Brytania były zobowiązane do wypowiedzenia temu państwu wojny, tak jak wypowiedziały wojnę 3Rzeszy (zobowiązania sojusznicze wobec 2RP). Doskonale wiemy że ani Francja ani Brytania wówczas nie wypowiedziały wojny ZSRR. Dlaczego?
      Prawda jest taka że ucieczka sanacyjnego (nie)rządu miała dramatyczne konsekwencje prawnomiędzynarodowe. Jedną z konsekwencji było internowanie byłego rządu. Brednie o „agresji ZSRR na Polskę” są pozbawione podstaw i skierowane do nieuków. Czy ktoś się z tym pogodzi czy nie – to już nie jest mój problem.
      Państwo bolszewickie w 1939 roku ciągle znajdowało się w sytuacji bojkotu „społeczności międzynarodowej” i dlatego przestrzegało czy starało się przestrzegać większości zwyczajów międzynarodowych. To im zresztą zostało do dzisiaj. Bojkot bolszewickiego państwa miał oczywiście silne podstawy, w lutym 1918 roku bolszewicy unieważnili długi poprzednich rządów, co musiało bardzo zaboleć lichwiarzy. Przed 1WŚ Imperium Rosyjskie jako państwo było największym dłużnikiem kapitalistycznego świata.
      Bolszewicy wówczas przestrzegali zwyczajów międzynarodowych. Stalin czekał z wkroczeniem do Polski do 17 września a przecież był ponaglany przez niemieckich sojuszników. Dlaczego? Ano właśnie dlatego, chciał wkroczyć do BYŁEJ Polski. Rząd zaczął się pakować 4 września i nietrudno było przewidzieć rozwój wypadków.
      Domyślam się że rozważania na temat: |||Dlaczego 17 września?||| przerastają głupiutkiego Mackiewicza. Mylę się?

      Like

      • “Zamiast zadawać głupie pytania warto doczytać”

        Nie ma głupich pytań. Są tylko głupie odpowiedzi i taką jest pańska, bo nie na temat.

        “Terytorium bez rządu to terra nullius.” – To pańska definicja? Bo Wikipedia inaczej opisuje ziemię niczyją https://pl.wikipedia.org/wiki/Ziemia_niczyja.

        Jeśli nie potrafi Pan podać konkretnego paragrafu, na podstawie którego kacapy wkroczyły na nieswoje terytorium, to znaczy, że zrobiły to bezprawnie. Państwo to nie tylko rząd, to ludzie mieszkający na jego terytorium. I ci ludzi podjęli walkę z najeźdźcą.

        Like

      • //I ci ludzi podjęli walkę z najeźdźcą.//

        To zwyczajne kłamstwo. Z przekazów rodzinnych znam skrajnie odmienną opowieść.
        2RP zdechła w ciągu trzech tygodni i ludzie odetchnęli z ulgą. W pracy gen. Modelskiego „Wojskowe przyczyny klęski wrześniowej” z 1941 roku (http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/?s=wojskowe+przyczyny+kl%C4%99ski+wrze%C5%9Bniowej) znajduje się relacja że on albo kolega pułkownik (piszę z pamięci) 9 września 1939 jadąc konno na drodze skądś-dokąd został zatrzymany przez maruderów czy zbiegów którzy chcieli go zlinczować jako legionistę. Zatrzymany nie był legionistą, wytłumaczył się i dlatego został wypuszczony. To był początek września – powszechne było poczucie zdrady przez bandycki rząd. Potem było już gorzej.

        2RP była państwem wrogim Polakom. Przypominam że sanacja w Sejmie zawsze korzystała ze wsparcia „mniejszości narodowych” a przecież chodziło o mniejszość żydowską która opłacała pozostałe mniejszości. Sanacja była wroga Stronnictwu Narodowemu i włościanom, chłopski premier Wincenty Witos musiał uciekać z 2RP bo inaczej sanatorzy by go zakatowali.

        Sanacja prowadziła politykę dezindustrializacji, dokładnie jak 3RP. W 1938 roku (najlepszym roku tego państwa) produkcja przemysłowa 2RP to 84% produkcji na tych terenach w 1913 roku. Piłsudski niszczył polskie wojsko. 2RP to była czarna dziura cywilizacyjna.

        Tereny zajęte przez ZSRR to osobna historia. Na Białorusi datę 17 września 1939 roku przedstawia się jako wyzwolenie. Nawet Brytole tę datę uznają za symboliczne zakończenie feudalizmu w Europie właśnie z powodu śmierci 2RP. Armia Czerwona przywiozła białoruskim dzieciom buty i podręczniki szkolne, wiele z nich pierwszy raz w życiu miało okazję korzystać z takich frykasów. Wyjście z feudalizmu, walka z kołtuństwem, irygacja, prąd elektryczny, organizacja racjonalnej gospodarki na Białorusi, w tym przemysłu, to dopiero era ZSRR.

        Like

      • Po pierwsze – przed przywołaniem Wikipedii warto zaznaczyć że ma ona swoje ograniczenia. Została założona przez żyda zajmującego się pornografią a teraz jest finansowana między innymi przez George’a Sorosa. Wikipedia jest judejskim źródłem redagowanym przez tysiące zawodowych kłamców. O swoich przygodach z własną notką biograficzną opowiadał dr Vernon Coleman (https://vernoncoleman.org/) który w 2020 roku zaczął kwestionować istnienie „pandemii” i natychmiast został poddany kampanii demonizacji między innymi w Wikipedii. Mam wrażenie że Wikipedia to część „The World Brain” o którym pisał H.G.Wells.
        To warto zaznaczyć dlatego że autor tego bloga ma zwyczaj szeroko opierać się na Wikipedii przy milczącym założeniu że jest to obiektywne źródło informacji. To zwyczajne przekłamanie.

        A teraz do konkretów. W polskojęzycznej Wikipedii nie ma hasła „terra nullius”. Jest np. w wersji anglojęzycznej, rosyjskojęzycznej a nawet po malajsku: https://en.wikipedia.org/wiki/Terra_nullius, https://ru.wikipedia.org/wiki/Terra_nullius, https://ms.wikipedia.org/wiki/Terra_nullius
        „Ziemia niczyja” to tylko tłumaczenie terminu, który cały czas funkcjonuje jako pojęcie z łaciny (dowód wyżej). Żeby coś znaleźć niezbędna jest podstawowa wiedza w danej dziedzinie, inaczej człowiek będzie się potykał o własne sznurowadła.

        Większość prawa międzynarodowego jest nieskodyfikowana, zapewne z konkretnych powodów. O konstrukcji prawa międzynarodowego pisze Wikipedia: https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%B9r%C3%B3d%C5%82a_prawa_mi%C4%99dzynarodowego, https://pl.wikipedia.org/wiki/Zwyczaj_mi%C4%99dzynarodowy
        Dlatego żądanie „konkretnego paragrafu” w tej sytuacji zwyczajnie znamionuje ignoranta.
        Samo hasło „terra nullius” to ilustracja tezy że prawo jest narzędziem tych, którzy mają władzę. Historycznie koncepcja „terra nullius” była narzędziem kolonializmu, o czym w pierwszym akapicie piszą w rosyjskiej wersji hasła.

        Myślę że poszukiwanie definicji „państwa” to dobry trop. Warto to robić – ale koniecznie z zachowaniem bazowej dyscypliny intelektualnej. Zgrubsza państwo to zorganizowane osadnictwo na konkretnym terytorium administrowane przez rząd uznany przez „społeczność międzynarodową”. Jeśli rządu zabraknie to zwyczajnie przestaje istnieć państwo.
        Powtarzam: sanacyjny (nie)rząd został internowany w Rumunii. Na jakiej podstawie? Przecież obcych rządów się nie internuje. Wyjaśnienie jest proste: oni zwyczajnie stracili status rządu i internowanie wymusiła ambasada 3Rzeszy.
        Późniejszy „rząd na uchodźstwie” w Paryżu czy Londynie to contradictio in adiecto. Rząd to administracja kontrolująca konkretne terytorium. „Rząd na uchodźstwie” wyłonił się jako (nie)rząd prawem kaduka (art. 271 §3 kc) bez zachowania jakichkolwiek procedur z banalnego powodu utraty kontroli nad terytorium Polski. To była banda samozwańców która funkcjonowała chyba do 1990 roku. Brytole utrzymywały tę fikcję ale potem kazały za to sobie słono zapłacić złotem które zostało wywiezione z Warszawy. (Nie)rząd na uchodźstwie polskim złotem zapłacił między innymi za przywilej udziału w Bitwie o Anglię – taka kpina. „Rząd na uchodźstwie” to była fikcja i wkraczająca Armia Czerwona nie musiała jej uznawać i Ruskie chyba generalnie nie uznawali takich (nowo)tworów.
        Rząd polski skończył się 17 września 1939 roku z chwilą ucieczki z kraju. Wtedy skończyła się także 2RP – tak to wygląda z perspektywy prawa międzynarodowego.

        Like

  15. “Jak nie umiemy robią to za nas inni proste.” – Ano nie umiemy. Winowajca poniżej:

    Dr Ryszard Ślązak– ekonomista, specjalista w dziedzinie finansów międzynarodowych. Pracował m.in. w Ministerstwie Finansów i Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą. Był prezesem banku, doradcą ministra finansów, doradcą prezesa PZU SA, członkiem rządowych zespołów doradczych. Od 20 lat jest jednocześnie pracownikiem naukowym na wyższych uczelniach państwowych i prywatnych. Jest ekspertem od Unii Europejskiej i obszaru wschodniego, specjalizuje się m.in. w zagranicznej polityce ekonomicznej, finansach międzynarodowych i wewnętrznych stosunkach gospodarczych.

    Artykuł jest z 2014 roku, więc informacja o panu doktorze też pochodzi z tego roku. Od 20 lat, czyli od 1994 roku siedzi w tej branży i jest odpowiedzialny za to, co opisuje.

    Like

    • Napisał Pan, że jest odpowiedzialny za to co opisuje. Chyba Pan trochę przesadził.
      U nas są ćwiczone te same scenariusze od 400 lat.
      Na dziś to co możemy zrobić to niedać się wepchać w konflikt na Ukrainie. Na wyjście z Unii też nie jesteśmy przygotowanii, więc pozostaje metodamałych kroków. A jak nadazy się jakaś szansa to wszystko można ustawić w ciągu 30 dni. Pozostaje na razie uświadamiać ludzi.

      Ten nowy Ład tu stara ustawka Niemiecka tylko odświeżona.

      Click to access 00070123%20-%20My%C5%9Bl%20Polska%201941%20nr%2011-12%20-%20BUW.pdf

      Like

      • At 8:41PM

        Jestem pod wrażeniem tekstów zamieszczonych pod podanym linkiem ( Myśl Polska ) – tych kilku które zdążyłem przeczytać.

        Like

  16. //I ci ludzi podjęli walkę z najeźdźcą.//

    To zwyczajne kłamstwo.

    Ostatnią bitwę stoczono pod Kockiem w dniach 2-6 października 1939 roku. Może warto zapoznać się z rozkazem gen. Franciszka Kleeberga https://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Kockiem_(1939)#/media/Plik:Ostatni_rozkaz_Franciszka_Kleeberga.jpg.

    To, że państwo było źle rządzone, to jeszcze nie oznacza, że można zajmować jego terytorium w momencie, gdy wojsko, a przynajmniej jego część walczy z wrogiem. W ten sposób zawęża się mu pole manewru i zmusza do zaprzestania walk. Kacapy wiedzą, że zachowali się jak wyjątkowe kanalie i zawsze będą szukać dla siebie usprawiedliwienia, ale go i tak nie znajdą.

    Ja tego Modelskiego nie zamierzam czytać. Szkoda czasu, skoro zaczyna od tego, że przyczyną klęski była mentalność polska i zła edukacja. Wystarczy przecież spojrzeć na ówczesną mapę i zobaczyć, że jakakolwiek walka przy tak ukształtowanych granicach z Niemcami i ich przewadze militarnej nie miała żadnego sensu. To, co miałem w tym względzie do powiedzenia, opisałem w blogach “1 września” i “17 września”. I nie będę się powtarzał.

    Like

  17. “To warto zaznaczyć dlatego że autor tego bloga ma zwyczaj szeroko opierać się na Wikipedii przy milczącym założeniu że jest to obiektywne źródło informacji. To zwyczajne przekłamanie.”

    To po co wrzuca mi tu Pan te linki z Wikipedii, skoro te linki to przekłamanie?

    “Jeśli rządu zabraknie to zwyczajnie przestaje istnieć państwo.”

    Oznacza to ni mniej, ni więcej, że państwo to rząd. Zdaje Pan sobie z tego sprawę, że to kretyństwo.

    Państwo – organizacja polityczna, obejmująca zakresem swojego działania ogół członków społeczeństwa, zamieszkujących określone terytorium, której geneza, istota i cel są różnie definiowane przez przedstawicieli poszczególnych kierunków teorii państwowej. – Wielka Encyklopedia Powszechna PWN, Warszawa 1966.

    Like

Leave a comment