Kurier

Swego czasu stwierdzenie prezydenta Andrzeja Dudy, że „tu jest Polin”, wywołało oburzenie wśród wielu ludzi. Na to zareagowali od razu inni Żydzi, którzy zaczęli skandować „tu jest Polska, a nie Polin”. Jakkolwiek wypowiedź Andrzeja Dudy mogła być bulwersująca, to jednak powiedział on prawdę. Nie na tym to polega, by się obrażać, tylko przyjąć ten fakt do wiadomości i starać się znaleźć swoje miejsce w tej rzeczywistości, jeśli ktoś oczywiście nie zamierza stąd wyjechać. Tym punktem zwrotnym, po którym Żydzi stopniowo stawali się elitą tego kraju, jego inteligencją, było powstanie styczniowe. Stopniowo też zaczęli przejmować monopol nad tym, co można nazwać postawą patriotyczną. I to oni wmawiali reszcie społeczeństwa, co jest patriotyzmem, a co nim nie jest. Oni pisali historię Polski i dokonywali ocen tego, co było w niej złe, a co dobre. Oni decydowali o tym, co należy przemilczeć, a o czym trzeba głośno mówić. Tak więc większość z tych, których określa się dziś mianem patriotów, bohaterów walczących o Polskę, to Żydzi. Jednym z nich jest Jan Nowak-Jeziorański, słynny kurier. Wikipedia tak o nim pisze:

Jan Nowak-Jeziorański, właśc. Zdzisław Antoni Jeziorański pseud. „Janek”, „Jan Nowak”, „Jan Zych” (ur. 2 października 1914 w Berlinie, zm. 20 stycznia 2005 w Warszawie) – polski polityk, politolog, działacz społeczny, dziennikarz, podporucznik Wojska Polskiego, kurier i emisariusz Komendy Głównej Armii Krajowej i Rządu RP w Londynie, cichociemny, wieloletni dyrektor Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa. Kawaler Orderu Orła Białego.

Dzieciństwo i wczesna młodość

Urodził się w nocy z 2 na 3 października 1914 w Berlinie (w piśmiennictwie znaleźć można błędną informację podającą jako jego miejsce urodzenia Warszawę). Był synem Wacława (1869–1918), urzędnika Towarzystwa Ubezpieczeniowego „Przezorność”, i Elżbiety z Piotrowskich (1880–1975). Jego przodek Józef Jeziorański z Buska wraz z żoną Ewą Orłowską byli żydowskimi frankistami (wyznawcami sekty Jakuba Franka) i zostali ochrzczeni w 1759 we Lwowie. Syn Józefa, Ignacy Jeziorański (1746–1846), ożenił się Marianną Lanckorońską (1768–1846) i miał z nią syna Jana Aleksandra (1796–1862; żonatego z Joanną Aleksandrą Teresą Wołowską), który był pradziadkiem Jana Nowaka.

Zdzisław Jeziorański największe zasługi i sławę zdobył jako „Jan Nowak”. Pod tym okupacyjnym pseudonimem prowadził wojenną działalność kurierską, a w latach późniejszych używał go także przed mikrofonami Radia Wolna Europa.

Lata przed II wojną światową

Uczęszczał do Gimnazjum Państwowego im. Adama Mickiewicza w Warszawie (był w jednej klasie z Janem Kottem i Ryszardem Matuszewskim). Był harcerzem 3 Warszawskiej Drużyny Harcerzy im. ks. Józefa Poniatowskiego. Po ukończeniu studiów ekonomicznych w 1936 był starszym asystentem w katedrze ekonomiki Uniwersytetu w Poznaniu. 29 czerwca 1937 ukończył Szkołę Podchorążych Rezerwy Artylerii im. Marcina Kątskiego i został skierowany do odbycia dalszej służby wojskowej w 2. Dywizjonie Artylerii Konnej im. gen. Józefa Sowińskiego. Jako bombardier podchorąży artylerii, w 1939 został wzięty do niewoli przez Niemców na Wołyniu.

Okres wojny

Po ucieczce z niewoli od 1940 działał w podziemiu, od 1941 w ZWZ (przemianowanym w 1942 na Armię Krajową). Brał udział w Akcji „N” – zakonspirowanej komórce rozprowadzającej materiały propagandowe, których celem było obniżenie morale żołnierzy niemieckich. Od 1940 lub 1941 pracował także z polecenia ZWZ w administracji niemieckiej, aby uzyskać dokumenty okupanta pomocne polskim organizacjom konspiracyjnym. W 1940 zadebiutował jako publicysta polityczny, drukując w podziemnym wydawnictwie „Znak” esej o Konstytucji 3 maja.

W 1943 zgłosił się, jako ochotnik, na funkcję kuriera AK do władz polskich poza krajem. Pod przybranym nazwiskiem Jan Kwiatkowski został wysłany do Poselstwa Polskiego w Sztokholmie. Po przekazaniu poczty wrócił do kraju. Po sukcesie tej wyprawy powierzono mu znacznie poważniejszą funkcję, ponieważ jako emisariusz miał dotrzeć do rządu RP w Londynie. To właśnie na potrzeby tej misji przybrał pseudonim Jan Nowak. Wyruszył w 1943. W Anglii odbył rozmowy zarówno z przedstawicielami rządu polskiego, jak i władz angielskich, również z premierem Winstonem Churchillem (marzec 1944).

Z Anglii został przetransportowany do Włoch. W nocy z 25 na 26 lipca 1944 leciał na pokładzie samolotu, który wyruszył z bazy lotniczej w Brindisi, i wylądował w pobliżu Tarnowa (ten sam samolot zabrał na pokład szczątki rakiety V-2 i kilku polskich polityków – akcja Most III), a następnie dotarł do Warszawy jako ostatni emisariusz przed wybuchem powstania warszawskiego. W przeddzień kapitulacji, działając z rozkazu komendanta AK gen. Tadeusza Bora-Komorowskiego, wyruszył do Londynu. Wywiózł setki dokumentów i zdjęć. Jako emisariusz Armii Krajowej zyskał przydomek Kurier z Warszawy. Używał wówczas fałszywych dokumentów, w których występowało nazwisko Jan Nowak oraz data urodzenia 15 maja 1913, później często błędnie podawana jako faktyczna data urodzin Zdzisława Jeziorańskiego.

Okres emigracji po 1945

Po wojnie pozostał na Zachodzie. Mieszkał w Londynie, Monachium i Waszyngtonie. W latach 1948–1951 pracował w redakcji polskiej brytyjskiej rozgłośni BBC. Jego działalność w Wielkiej Brytanii pomogła w uświadomieniu zachodniej opinii publicznej o skali zbrodni hitlerowskich na terenie Polski. Pracował wówczas dla BBC w Sekcji Polskiej.

Radio Wolna Europa

Pod koniec 1951 podjął się kierowania Rozgłośnią Polską Radia Wolna Europa. Organizował ją przez kilka miesięcy, tworząc przede wszystkim zespół pracowników. Pierwsza audycja została nadana do kraju 3 maja 1952. Rozgłośnią Polską RWE kierował nieprzerwanie do 1 stycznia 1976, kiedy to zastąpił go Zygmunt Michałowski.

Kongres Polonii Amerykańskiej

Po odejściu z RWE przez 20 lat działał w Kongresie Polonii Amerykańskiej (dyrektor krajowy 1980–1996), był też konsultantem Narodowej Rady Bezpieczeństwa USA. Przez wiele lat był aktywny na forach polonijnych, a dzięki znaczącym wpływom w elitach władzy USA odegrał istotną rolę w przyjęciu Polski do NATO. Członek Polskiego Towarzystwa Naukowego na Obczyźnie (od 1985).

Ostatnie lata życia w Polsce

Po raz pierwszy po wojnie przyjechał do Polski w sierpniu 1989 na zaproszenie Lecha Wałęsy. Potem już regularnie odwiedzał kraj, aż do stałego zamieszkania w Polsce w 2002. Przez cały okres pobytu w Polsce, podobnie jak na emigracji, był zaangażowany aktywnie w działalność polityczną.

W wyborach prezydenckich w 1995 Nowak-Jeziorański poparł Lecha Wałęsę, uważając go za gwarancję kontynuacji prozachodniej polityki zagranicznej Polski. Został przez niego zaproszony do debaty telewizyjnej z Aleksandrem Kwaśniewskim, któremu wspólnie z Jerzym Markiem Nowakowskim zadawał pytania.

W czasie kampanii wyborczej w 2000 nie popierał ponownej elekcji Aleksandra Kwaśniewskiego. Ostatecznie poparł kandydaturę Andrzeja Olechowskiego.

Zwycięstwo Sojuszu Lewicy Demokratycznej w wyborach parlamentarnych w 2001 uznał za ważny krok w kierunku integracji z Unią Europejską i, mimo swego sceptycznego podejścia do lewicy postkomunistycznej, w wywiadzie dla polskiego radia powiedział: Ja mogę nie lubić tego rządu, ale on został wyłoniony w wolnych wyborach i jest moim rządem, bo jest rządem polskim.

xxx

Jest w tym życiorysie parę faktów, które budzą zdziwienie i zastanawiają. Ale przede wszystkim Wikipedia nie ukrywa, że Nowak-Jeziorański był Żydem. Po ucieczce z niewoli niemieckiej w 1940 roku pracował w administracji niemieckiej, aby uzyskać dokumenty okupanta pomocne polskim organizacjom konspiracyjnym. Dziwni byli ci Niemcy, zupełnie nie zdawali sobie sprawy z tego, kogo zatrudnili. A może wiedzieli, może tak miało być. Szybko stał się bardzo ważną osobą, bo jako emisariusz prowadził w Anglii rozmowy z przedstawicielami rządu polskiego, a nawet z samym Winstonem Churchillem.

Po wojnie działał w tzw. propagandzie, a później w Kongresie Polonii Amerykańskiej, co wydaje się naturalne, bo Żydzi kontrolują Polonię na całym świecie. Jednak najistotniejszą informacją w całym jego życiorysie jest to, że wywiózł steki dokumentów i zdjęć. Wywiózł zapewne do Anglii, czego Wikipedia nie dodaje. Co to były za dokumenty i zdjęcia, tego nie wiemy, ale możemy się domyślać, że chodziło o ludzi, którzy byli zaangażowani w politykę. I w ten sposób Londyn miał wpływ na to, co działo się w Polsce, jeśli nawet nie za PRL-u, to po 1989 roku. Zajęcia czy zawody przechodzą z ojca na syna i wnuka. Był więc Nowak-Jeziorański angielskim agentem i takim pewnie pozostał do końca życia.

Czy wobec faktu, że ktoś wywiózł z Polski setki dokumentów i zdjęć do innego państwa, można tego kogoś nazywać Polakiem i patriotą?