Szachy

W swoich blogach nieraz już cytowałem fragment z Lalki B. Prusa, w którym Szlangbaum tak mówi do Wokulskiego:

„U nas, panie, niby u Żydów, jak się młodzi zejdą, to oni nie zajmują się, jak u państwo, tańcami, komplementami, ubiorami, głupstwami, ale oni albo robią rachunki, albo oglądają uczone książki, jeden przed drugim zdaje egzamin albo rozwiązują sobie szarady, rebusy, szachowe zadanie. U nas ciągle jest zajęty rozum i dlatego Żydzi mają rozum, i dlatego, niech się pan nie obrazi, oni cały świat zawojują. U państwa wszystko robi się przez te sercowe gorączke i przez wojne, a u nas tylko przez mądrość i cierpliwość.”

No właśnie! Szachowe zadanie. Nie bez powodu więc chyba szachy uważane są za grę królewską i wyniki, jakie osiągają na olimpiadach szachowych reprezentacje poszczególnych państw, są bardzo prestiżowe. Może więc warto pokrótce przyjrzeć się ich historii.

Olimpiady szachowe są rozgrywane co dwa lata. Pierwszą rozegrano w 1927 roku w Londynie. Nie grała w niej reprezentacja Polski. Na kolejnych osiągnęła takie wyniki:

  • 1928 – 3
  • 1930 – 1
  • 1931 – 2
  • 1933 – 4
  • 1935 – 3
  • 1936 – 2 (Monachium – nie zaliczona jako olimpiada)
  • 1937 – 3
  • 1939 – 2

Ta ostatnia odbyła się w sierpniu 1939 roku w Buenos Aires. Po wojnie pierwszą olimpiadę zorganizowano w 1950 roku. Polska nie brała w niej udziału. Później reprezentacja Polski na ogół plasowała się poza pierwszą 10-ką. W 1978 roku zajęła 8 miejsce, w 1980 – 7, 1982 – 7, 2016 – 7, 2018 – 4, 2022 – 9. Tak więc tylko raz, w 2018 roku na olimpiadzie w Baku, polska reprezentacja osiągnęła najlepszy wynik w swojej powojennej historii, który był najgorszym wynikiem przedwojennej reprezentacji.

I jakoś tak się dziwnie złożyło, że bezpośrednio po wojnie wyrosła nowa potęga szachowa – Argentyna. Jej wyniki to:

  • 1950 – 2
  • 1952 – 2
  • 1954 – 2
  • 1958 – 3
  • 1962 – 3

I w tym 1962 roku skończyła się Argentyna jako potęga szachowa. Sąd to się wzięło? Do sukcesów przedwojennej polskiej reprezentacji w największym stopniu przyczynili się Akiba Rubinstein, Mieczysław Najdorf, Ksawery Tartakower, Paulin Frydman. To byli Żydzi. Dwóch z nich, Najdorf i Frydman, zostało w Argentynie i grali w jej reprezentacji.

Akiba Rubinstein był uważany w okresie międzywojennym za jednego z trzech najlepszych szachistów na świecie. Podobno przyszedł pewnego razu do urzędu Artur Rubinstein (pianista), by złożyć podanie o paszport i poprosił urzędnika o przyśpieszenie procedury jego wydania. Na co urzędnik powiedział: Oczywiście! Przecież taki wielki szachista nie może czekać!

Bardzo silne reprezentacje po wojnie miały takie państwa jak Węgry i Jugosławia. Również Czechosłowacja i Bułgaria grały lepiej niż reprezentacja PRL-u. Od 1952 do 1974 roku Związek Radziecki zajmował pierwsze miejsce. W 1976 (Trypolis) pierwsze miejsce zajął Salwador i w tym samym roku w Hajfie – USA. Olimpiadę w Hajfie, z przyczyn politycznych, zbojkotował Związek Radziecki i zorganizował dla swoich satelitów olimpiadę w Trypolisie. W 1978 – Węgry. 1980-1990 – Związek Radziecki, 1992-2002 – Rosja, 2004 – Ukraina, 2006-2008 – Armenia, 2010 – Ukraina, 2012 – Armenia, 2014 – Chiny, 2016 – USA, 2018 – Chiny, 2022 – Uzbekistan. A więc dominacja państw poradzieckich została zachowana.

Nie da się ukryć, że wielu z tych szachistów w reprezentacjach liczących się państw, to Żydzi. Tak też było w przedwojennej reprezentacji Polski. Po wojnie, ze zrozumiałych względów, tych Żydów zabrakło. Wyjechali i zostali za granicą. Ale przecież ze Stalinem do nowej Polski najechało mnóstwo Żydów ze Związku Radzieckiego. Ale nie byli to „ruscy szachiści”, jak ma w zwyczaju mawiać Stanisław Michalkiewicz. Był to najzwyczajniej w świecie jakiś żydowski szajs, żydowski najgorszy element. Czy tak musi być, że ze wschodu to zawsze ciągnie tu jakiś gorszy element ludzki? Czy dlatego to państwo właśnie jest takie, jakie jest? Czy to państwo jest traktowane przez wielkich tego świata jak ściek? No bo jak inaczej to wytłumaczyć?

16 thoughts on “Szachy

  1. Szanowny Panie, to prawda, ze ze Wschodu ciągnie do nas najgorszy element ale to pochodznia Chazarskiego albo Kipczaki mongolskie. Rosja do dzisiaj nie odrobiła tego, co zdarzyło się Jej w 1917 /rewolucja bolszewizm/ mimo, ze mają za sobą już 4 pokolenia. Jak mawiała moja św.Babcia: z chama nie zrobisz pana do 4-go pokolenia.

    Like

    • O tym, że proces podmiany narodu polskiego wschodniosłowiańskim żywiołem trwa od unii lubelskiej, pisałem w blogach “Iwan Kalita” i “Ustrój I RP”. O tym, jak odbywał się proces dostosowywania Korony do “standardów” Wielkiego Księstwa Litewskiego, w blogu “Jagiellonowie”. To, o czym Pan pisze, to już proces końcowy.

      Like

  2. Niestety prawda jest że ostatnimi czasy Polska została zalana różnego rodzaju szajsem. Najbardziej tym ze Wschodu. Żydzi też mają znaczący w tym udział. Jakoś trudno mi się z tym pogodzić i przejść do porządku dziennego. Czy faktycznie Żydzi są tak zdolni , dobrzy prawie we wszystkim? Mam co do tego wątpliwości

    Like

    • “Czy faktycznie Żydzi są tak zdolni , dobrzy prawie we wszystkim? Mam co do tego wątpliwości” – Są. Problem tylko polega na tym, że oni utrzymują, że jest ich mało. A to nie jest prawdą. Jako naród rozproszony są we wszystkich państwach i jest ich dużo. Możliwe , że są trzecią co do liczebności nacją po Chińczykach i Hindusach. To rozproszenie zmuszało ich do nauki języków narodów rdzennych, więc i do tego mają zdolności. Nie zmienia to jednak faktu, że większość z nich to ludzie przeciętni, ale tych nieprzeciętnych, rozproszonych po całym świecie, jest wystarczająco dużo, by byli obecni w każdej liczącej się dziedzinie w krajach rozproszenia i stąd wrażenie, że oni składają się tylko z wybitnych jednostek i m.in. dlatego twierdzą, że są narodem wybranym. Asymilacja powoduje, że większość z nich jest oficjalnie obywatelami różnych państw i deklaruje przynależność do narodu, w którym żyje.

      Like

  3. Dlatego można nazwać ich ,, narodem wybranym,, ze względu że są tacy zdolni. Mimo tego nazwę ich narodem pasożytniczym. Mają swoje państwo Izrael dlaczego więc żyją w innych krajach?

    Like

    • Nicht alle Juden sind talentiert (Nit ale idn zenen talantirt). – To wersja niemiecka i jidysz zdania, że nie wszyscy Żydzi są utalentowani. Większość – nie. Państwo Izrael istnieje od 1948 roku, a rozproszenie trwa jeszcze od czasów rzymskich. Są tacy, którzy uważają, że żydostwo nie przetrwa bez własnego państwa i to są syjoniści. Inni uważają, że przetrwa i to nie są syjoniści. Tak więc słynne hasło z marca 1968 roku “Syjoniści do Syjamu” dotyczyło tylko tych Żydów, którzy chcieli tam wyjechać, czyli do Izraela, a nie do Tajlandii, która wtedy nazywała się Syjamem.

      Like

  4. Wcześniej, w innym miejscu ( nie mogłem tam trafić i … żeby była pewna całość ) wstawiłem rzecz o francusko brzmiących nazwiskach założycieli Zakonu Templariuszy … w tej samej melodii podrzucę przeczytany komentarz (o włoskim brzmieniu nazwiska ) :

    ” To jak ten wielki Toskanini.

    Mówi, że z muzykami w swojej amerykańskiej orkiestrze mówi po angielsku, z damami na przyjęciach po francusku, w swoich ulubionych restauracjach po włosku, a jak się zaciął przy goleniu, to przeklinał w jidysz.”

    Wygląda na to, że operacje pod fałszywą flagą są ich znakiem rozpoznawczym.

    Like

    • Nazwisko chyba wszystko wyjaśnia. Toscanini od Toscana, czyli Toskania po włosku. To tak jak u nas Warszawski czy Poznański albo Białostocki. Wszędzie ten sam schemat. A przebywanie w różnych krajach sprzyja nauce języków.

      Like

    • Nie da się zanegować, że wśród Żydów jest wiele wybitnych jednostek. Czy proporcjonalnie więcej niż w innych narodach? To raczej niemożliwe do sprawdzenia.

      Like

  5. Dlaczego żydostwo podszywa się pod inne nazwiska ? Czyżby wstydzili się swoich prawdziwych nazwisk? Może problem tkwi w czym innym?.

    Like

    • Podszywa się pod inne nazwiska, bo to jest istota pozornej asymilacji. Narody rdzenne można rozkładać tylko od środka, a to jest możliwe poprzez tę pozorną asymilację. Rozproszenie i asymilacja są niezbędne do panowania nad światem. To jest ich religia.

      Like

  6. Z współczesnymi silnikami szachowymi, żaden z tamtych ani obecnych arcymistrzów nie miałby żadnych szans wygrać. One dopiero wykonują nieludzkie kombinacje!

    Dlatego też współczesne szachy to trochę jak oglądanie sportowców na dopingu. Topowi szachiści muszą grać pod silniki szachowe ile tylko zdołają.

    Like

    • To prawda, że możliwości obliczeniowe komputerów są daleko większe niż ludzkiego mózgu, ale to chyba ludzie skonstruowali komputery. A może nie?

      Liked by 1 person

  7. “Czy faktycznie Żydzi są tak zdolni , dobrzy prawie we wszystkim? Mam co do tego wątpliwości” – nie są. Od ponad 100 lat widać ich ekspansję w muzyce poważnej. Ich artyści sa promowani, ich wydawani, ich nazwiska wszędzie są propagowane. To jest siła mediów i pieniędzy. PRomowanie swoich to coś co widać powszechnie w filmach, hollywood. Naszpikowane żydowskimi miernotami. Ale ludzie coś oglądać muszą, więc jak im się podsunie tylko miernoty, to te miernoty będa oklaskiwane. Jak “artystka” Madonna. Oni pieniędzmi wyznaczają standardy – w biznesie, korporacjach, sztuce, mediach, … i religii. Czy to jest oznaka wybitnych zdolności, czy kumoterstwa? Kumoterstwa.

    Like

    • Oczywiście, że działa zasada kumoterstwa i autoreklamy. Większość Żydów jest przeciętna, ale jest to naród rozproszony po całym świecie, a więc siłą rzeczy musi być liczny. Większość jest zasymilowana, pozornie, więc ich nie widać. Sądzę, że może ich być około 300-500 milionów. W tak licznym narodzie musi pojawiać się więcej zdolnych jednostek, niż w narodzie liczącym kilkadziesiąt milionów. A poza tym przez wieki zajmowali stanowiska, które wymagały wysiłku umysłowego, a to rozwija i jest przekazywane z pokolenia na pokolenie. Skoro można wyćwiczyć mięśnie, to można powiększyć możliwości mózgu. I oni to robią od wieków i jednocześnie robią wszystko, by narody rdzenne nie miały takiej możliwości rozwoju, czyli żeby przez pokolenia gromadziły bogactwo i ćwiczyły swoje umysły. I po to prowokują wszelkie wojny, rewolucje, niepokoje społeczne i mieszają ludność różnych narodów, by nie mogły one wykształcić w sobie tych cech, które oni posiedli. Ich wyższość nie jest wyższością genetyczną. To tylko oni tak próbują wmawiać narodom rdzennym.

      Like

Leave a reply to Wiesław Liźniewicz Cancel reply