Zamach stanu

W komentarzu z dnia 11 lutego Tomasz Piekielnik porusza na swoim kanale m.in. sprawę zamachu stanu, o którym ostatnio zrobiło się głośno w różnego rodzaju mediach. Od 43:30 komentuje on to zagadnienie. Poniżej zapis tego komentarza.

Chodzi o ciąg dalszy tej sytuacji spektakularnej, dotyczącej zawiadomienia o zamachu stanu, zawiadomienia złożonego do zastępcy Prokuratora Generalnego. Zawiadomienie przygotował i złożył prezes Trybunału Konstytucyjnego pan Bogdan Święczkowski. I tu przypomnienie – Rzeczpospolita z 6 lutego: Wpłynęła do sekretariatu zastępcy Prokuratora Generalnego zamknięta koperta, o której wypowiadał się Bogdan Święczkowski, że jest to zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa zamachu stanu przez działających w porozumieniu, w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, polityków wysokiej rangi, takich jak premier Donald Tusk czy Marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Natomiast dziś, 11 lutego, Rzeczpospolita informuje, że Adam Bodnar zawiesza swojego zastępcę, czyli prokuratora Michała Ostrowskiego, tego, który miał tym śledztwem się zająć. Prokurator Adam Bodnar zawiesił na sześć miesięcy swojego zastępcę prokuratora Michała Ostrowskiego – poinformowała we wtorek Prokuratura Krajowa. To pokłosie w sprawie wszczęcia tzw. zamachu stanu. Jak czytamy w komunikacie, decyzja o zawieszeniu prokuratora Michała Ostrowskiego uzasadniona jest „podejmowanymi przez Michała Ostrowskiego działaniami i towarzyszącymi im okolicznościami, które w sposób jednoznaczny wskazują na brak poszanowania dla podstawowych zasad funkcjonowania prokuratury i stanowią emanację postrzegania tej instytucji jako organu zaangażowanego w ochronę partykularnych interesów politycznych”. W komunikacie zaznaczono, że decyzja nie jest prawomocna. Przysługuje od niej odwołanie do sądu dyscyplinarnego, niemniej jest natychmiast wykonalna.

W mediach prokurator Ostrowski wypowiada się, że nie wyobraża sobie, że śledztwo w tej sprawie nie będzie prowadzone, że dalsze czynności nie nabiorą biegu. Jednocześnie zaznaczył, że zamierza wykonać decyzję swojego przełożonego, czyli Prokuratora Generalnego.

Jaki to będzie miało skutek i konsekwencje? Po pierwsze ja dostrzegam tutaj niebezpieczeństwo ingerencji zewnętrznej. I wiem, jak to brzmi, wiem, że jest to bardzo sensacyjne, co teraz mówię. Natomiast uważam, że prawdopodobieństwo tego jest niezerowe. Bo zwróćmy uwagę, jeżeli w Polsce wprowadza się jakiegoś rodzaju marazm ustrojowo-polityczny, czy on jeszcze bardziej eskaluje, to trzeba będzie powiedzieć, to może zostać podchwycone przez zachodnie mocarstwa. W przeszłości, na przestrzeni wielu minionych wieków, bywało tak już niejeden raz. Zatem jeszcze trzeba zadać pytanie, czy to nie jest czasem celowo organizowany stan rzeczy. I tutaj nie dałbym sobie ręki uciąć za tezę, że to wszystko dzieje się przypadkowo, że to nie jest zorganizowane. Wiecie, co mam na myśli, również to doskonale. Zarówno ze strony Brukseli jak i Waszyngtonu mogą pojawiać się tego rodzaju dążenia, aby w większym stopniu niż dotychczas, wykonywać zamęt na terenie Polski. A czy nie jest to także jakimś zwiększeniem prawdopodobieństwa, że będziemy przeżywać to, co nasi prapradziadkowie? Mowa o rozbiorach, zmianach granic i podziale danego państwa na konkretne strefy wpływów. Bo przecież nie ulega wątpliwości, że na przykład takie Niemcy są mocno związane z Dolnym Śląskiem, z Wielkopolską – inwestycyjnie, historycznie. Dodać do tego można jeszcze Pomorze. Ale też Polska centralna z Warszawą na czele, chciałoby się pewnie w Waszyngtonie powiedzieć, że powinna pozostać w dalszym ciągu pod niewidzialnym zarządem komisarycznym Waszyngtonu, czy bardziej władzy zza Waszyngtonu. Kto wie, czy nie wywodzi się ona właśnie z rejonów syjonistycznych, z rejonów Tel Awiwu? Kto wie drodzy Państwo? Ja swoje zdanie mam, ale Państwa zachęcam do myślenia.

x

O co w tym wszystkim chodzi? Business Insider wyjaśnia:

Rządząca koalicja może wykorzystać pomysł Bogdana Święczkowskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego, przeciwko politykom obecnej opozycji. I to skutecznie, bo ma odpowiednią większość w Sejmie do uchylenia immunitetów posłów PiS, którzy zajmowali eksponowane stanowiska. Eksperci zgodnie jednak podkreślają, że łamanie konstytucji to nie jest zamach stanu. Droga obrana przez człowieka Zbigniewa Ziobry może zaszkodzić Polsce.

  • Bogdan Święczkowski, prezes Trybunału Konstytucyjnemu, zarzuca politykom koalicji rządzącej, w tym premierowi Donaldowi Tuskowi, “zamach stanu”
  • Nazywa ich zorganizowaną grupą przestępczą, która przemocą i groźbami dąży do zmiany konstytucyjnego ustroju Polski poprzez wyeliminowanie TK, Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego
  • Zdaniem części prawników, choć dochodzi do łamania konstytucji, i to od dawna, to jednak nie można mówić o zamachu stanu
  • Eksperci ostrzegają jednak, że rządząca koalicja może wykorzystać pomysł Bogdana Święczkowskiego do rozliczenia PiS

Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski złożył do prokuratury zawiadomienie o dokonaniu “zamachu stanu” przez m.in. premiera Donalda Tuska i jego ministrów, marszałka Sejmu Szymona Hołownię, marszałka Senatu Małgorzatę Kidawę-Błońską, posłów koalicji rządzącej, a także niektórych sędziów i prokuratorów. Czy może się okazać, że w Polsce doszło do zamachu stanu? Nie — odpowiadają zgodnie prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego, i dr Kamil Stępniak z Centrum Prawa Konstytucyjnego i Monitorowania Praworządności. Eksperci wskazują na potencjalne skutki zawiadomienia, w tym takie, które mogą uderzyć w PiS.

x

Tak więc Piekielnik dostrzega w tym sporze niebezpieczeństwo ingerencji zewnętrznej. Odwołuje się do historii i przypomina o rozbiorach. Nie da się ukryć, że te rozbiory do dziś rzucają się cieniem na stan umysłów w Polsce, a także wzbudzają strach przed sąsiadami, którzy o niczym innym nie myślą, tylko o kolejnym rozbiorze Polski. Co jest naturalne, gdy nie zna się prawdziwych powodów tych rozbiorów, bo myśli się tak, jak zostało to zakodowane przez edukację i propagandę. Wypada więc to jakoś poukładać.

Wojna siedmioletnia (1756-63) – wojna pomiędzy Wielką Brytanią, Prusami i Hanowerem a Francją, Austrią, Rosją, Szwecją i Saksonią. Była to więc wojna, w której Rosja walczyła z Prusami. W 1757 roku zajęła ona Królewiec i ogłosiła przyłączenie Prus Wschodnich do Rosji. W trakcie tej wojny Rosja zajęła tereny od Królewca po Berlin, zagrażając tym samym istnieniu Prus. W tym czasie Rzeczpospolita była już praktycznie rosyjskim protektoratem, co znaczy, że Rosja rządziła w niej według własnego uznania. W 1762 roku Rosja wycofała się spod Berlina i z Prus. Był to tzw. cud domu brandenburskiego. A dziesięć lat później, gdy Prusy były jeszcze wtedy jakimś wypierdkiem mamuta, Rosja dzieli się z nimi i z Austrią ziemiami Rzeczypospolitej. Taki altruizm ze strony drapieżnego rosyjskiego imperializmu, którym nas dziś starszą, wydaje się być niezrozumiały. Prusy i Austria zajęły ziemie etnicznie polskie, a Rosja ziemie byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego, które wcześniej były ziemiami Rusi Kijowskiej.

Konfederacja barska (1768-72) była powstaniem przeciwko zmianom ustrojowym, które zapoczątkował Stanisław August, a które ograniczały dotychczasowe prawa szlachty i magnatów. Doszło w tym czasie do porwania króla, co odbiło się szerokim, negatywnym echem w całej Europie. I stało się to pretekstem do zalegalizowania pierwszego rozbioru Rzeczypospolitej w 1772 roku. Następnie uchwalenie Konstytucji 3-go maja skutkowało drugim rozbiorem, a insurekcja kościuszkowska – trzecim. Mamy więc tu sekwencję – akcja i reakcja; anarchia, z którą trzeba zrobić porządek. I stąd słuszne podejrzenia Piekielnika, że ten spór o Trybunał Konstytucyjny i Sąd Najwyższy może stać się pretekstem do ingerencji obcych mocarstw. Tylko czy miałoby to skutkować rozbiorem?

Pytanie zasadnicze brzmi: po co były rozbiory Rzeczypospolitej? To chyba jedyny taki przypadek w historii świata, że jedno państwo, czy raczej twór państwowopodobny, staje się łupem trzech sąsiadów. Dlaczego Rosja, która niepodzielnie rządziła w Rzeczypospolitej, podzieliła się nią z Prusami i Austrią? Po klęsce Napoleona w Rosji Księstwo Warszawskie, pomniejszone o Wielkopolskę i Wolne Miasto Kraków, przypadło Rosji. W Wielkopolsce, najludniejszej wówczas polskiej dzielnicy, zaczyna się czas intensywnej germanizacji. Podobnie dzieje się w Królestwie Polskim – intensywna rusyfikacja. A więc Polacy poddawani są intensywnym zabiegom wynaradawiania. W tym samy czasie na ziemiach byłego WKL przebiega zakrojona na szeroką skalę polonizacja, polegająca na upowszechnianiu języka polskiego wśród mas i elit. I stąd mamy taki wysyp różnych Mickiewiczów, Słowackich, Orzeszkowych, Konopnickich itp. Powstał więc na wschodzie nowy naród polski, a stary został zmarginalizowany.

Po co więc były rozbiory, w których uczestniczyły trzy państwa? No właśnie po to, by stworzyć nowy naród. Powstał Polak katolik, który był w opozycji do prawosławnego Rosjanina, który zawsze dąży do przyłączenia do Rosji ziem byłej Rusi Kijowskiej, na których mieszkał już ten Polak katolik. Wcześniej jezuici zajmowali się konwersją prawosławnych na katolicyzm. Po to były podboje Batorego.

Gdy po I wojnie światowej odradzało się państwo polskie, to nie mogło w nim zabraknąć ziem wschodnich. Nie po to trudzono się przez cały XIX. wiek nad stworzeniem nowego narodu polskiego, by został on poza granicami odradzającego się państwa. I tak bolszewicy, którzy w 1920 roku przeważali tyko w okolicach Moskwy i Piotrogrodu, wyruszyli na podbój Europy. Podeszli pod Warszawę i wycofali się. Piłsudski miał otwartą drogę na Moskwę, ale zatrzymał tam, gdzie miał się zatrzymać. Miał zająć ziemie, na których uprzednio stworzono nowy naród polski, które to ziemie miały stać się częścią II RP.

O co zatem chodzi w obecnej kłótni tych rządowych gangów? O to, by stworzyć mocarstwom pretekst do interwencji, tak jak to było w okresie przed zaborami. Piekielnik wspomniał o tym, że Dolny Śląsk, Wielkopolska i Pomorze są mocno związane inwestycyjnie i historycznie z Niemcami. Dał więc do zrozumienia, że Niemcy, prędzej czy później, upomną się o swoje. Co w takim razie z resztą, z centralną i wschodnią Polską? A co z Ukrainą? Ile z niej zostanie po wojnie? Tak intensywne, pod każdym względem, zaangażowanie Polski w wojnę na Ukrainie będzie argumentem za połączeniem tych pozostałości w jedno państwo. Dziś jeszcze nikt nie chce o tym mówić otwarcie, ale przecież cały czas trwa w Polsce urabianie opinii publicznej. W dalszej perspektywie oznacza to, że te pozostałe jeszcze niedobitki starego narodu polskiego zostaną całkowicie zmarginalizowane. Pozostanie tylko nowy naród polski, nowi Ukraińcy – obok tych starych, przesiedlonych po II wojnie światowej – i kolorowi.

W Afryce koloniści, wytyczając sztucznie granice państw, zmusili do egzystowania w obrębie jednego państwa plemion, które często walczyły ze sobą o ziemię i stąd były do siebie wrogo nastawione. Powstałe w ten sposób państwa były ich karykaturami. Lokalni kacykowie nie stali się nagle politykami z krwi i kości, dawne waśnie nie wygasły. To samo stało się po unii polsko-litewskiej, gdy połączono ze sobą państwo zwane Królestwem Polskim z WKL, czyli z czymś, co bardziej przypominało te współczesne postkolonialne państwa afrykańskie. Z tego mariażu mogło powstać tylko to, co niektórzy nazywają obecnie krajem Zulu-Gula. I takim krajem były I RP, II RP, PRL (10. potęga gospodarcza świata) i III RP. Dziś jest nim Rzeczpospolita Ukraińska. Ten, kto wymyślił tę nazwę, a spopularyzował ją Tadeusz Ross, nie zrobił tego przypadkiem. O naszych rodzimych kacykach możemy powiedzieć, że różnią się od kacyków afrykańskich tylko tym, że brakuje im dzid i kolczyków w nosach.

11 thoughts on “Zamach stanu

  1. Prawdziwy zamach stanu PiS zrobił, gdy doprowadził do największej po II Wojnie Światowej emigracji ludności do Polski.

    Ten zamach stanu to teatr dla goja. Chociaż muszę szczerze przyznać, że zabawnie się patrzy jak dwie mafie PiSraelitów i Platformy volksdeutschów przepychają się między sobą.

    W sumie w Niemczech rządy zza kurtyny też chcą stworzyć nowy naród za pomocą hord migrantów z Arabii i Afryki. Jednolite etnicznie Niemcy już dawno by odebrały zachodnią Polskę.

    Like

    • Gdyby wtedy rządziła Platforma, to również sprowadziłaby tych Ukraińców, bo jedni i drudzy wykonują polecenia swoich nieznanych przełożonych. A ten zamach stanu, to również polecenie tych przełożonych.

      Liked by 1 person

  2. Żydostwo za tym wszystkim stoi i wydaje rozkazy swoim pachołkom, którzy całkowicie są im ulegli. Zostali ubezwłasnowolnieni bez sądu przez tych co sobie uzurpują prawo do rządzenia Światem.

    Like

      • Narazie reżyserują i wystawiają sztuki teatralne i administrują. Takie rządzenie poprzez chaos to wuj nie rządzenie.

        System jeszcze nie spięty. Im bliżej ich ostatecznego celu tym system jaki wdrażają staje się coraz mniej stabilny. Mniej sterowny. A ludzie stawiają coraz większy opór.

        Stabilne zarządzanie poprzez gromadzenie ludzi w trzódki i administrowanie tymi trzódkami za pomocą pasterzy się konczy. Ludzie im się rozłażą.

        Oczywiście zakończy się to piękną katastrofą bo nie może być inaczej.

        Like

  3. Chciałam delikatnie to ująć a Pan jak to w swoim zwyczaju sprowadza mnie na Ziemie. Nie mam o to pretensji a wręcz przeciwnie .

    Like

    • Elity zostały stworzone wcześniej. Zamknięcie Uniwersytetu Wileńskiego czy Liceum Krzemienieckiego, które było bardziej uczelnią niż liceum, było doskonałym pretekstem do uzyskania azylu politycznego na Zachodzie i do ustawienia się tam. W XIX wieku polonizowano na masową skalę. To byli jezuici, którzy konwertowali prawosławnych na katolicyzm i przy okazji na język polski. Jakoś tak dziwnie się złożyło, że cały zakon jezuitów został skasowany pod koniec XVIII wieku w całej Europie, ale nie na tzw. ziemiach zabranych. W Wilnie i okolicach jakiś Czartoryski stworzył sieć polskich szkół podstawowych i “robił” z Litwinów Polaków. I tym trzeba tłumaczyć nienawiść tych Litwinów, którzy nie zostali spolonizowani do tych, którzy – zostali. Jak wiadomo największe nienawiści powstają w rodzinie. I tak jest w przypadku prawosławnych i unitów.

      Like

  4. Aby przyszedł “mesjasz” to trzeba odremontować mu chatę bo strasznie zapuszczona. Jedna ściana tylko została. No ale aby to zrobić to trzeba przepędzić tych lumpów jakie się tam zaległy.

    Usunięcie meczetu ale Aksa i kopuły na skale spowoduje olbrzymi opór świata islamskiego więc trzeba zrobić dwie rzeczy.

    1. Usunąć problematyczną ludność Palestyńską która będzie się temu sprzeciwiać.
    2. Wprowadzić w drżenie i chaos cały świat islamski i na tyle go sparaliżować aby tir przeciwdziałał.

    Bibi poprostu wykonuje to co obiecał Rabiemu 🙂

    Like

Leave a reply to Wiesław Liźniewicz Cancel reply