Monachium 2025 czy 1938?

Podobno nie ma przypadków, są tylko znaki. Ostatnio miała miejsce w Monachium konferencja na temat bezpieczeństwa. Trudno w takim przypadku nie skojarzyć jej z konferencją z 1938 roku i z tym, co po niej nastąpiło, a nastąpiła wojna. Dyplomacja w Europie ostatnio przyspieszyła i zaraz po tej konferencji doszło do szczytu w Paryżu. Co tam dokładnie ustalono, tego za bardzo nie wiadomo, ale możemy się domyślić. Tomasz Piekielnik na swoim kanale w komentarzu Tajemnice szczytu w Paryżu i wojny z Rosją! Kto wyśle wojsko na Ukrainę? z dnia 18 lutego 2025 roku odniósł się do wypowiedzi premiera Rzeczypospolitej Ukraińskiej Donalda Tuska przed jego wyjazdem na ten szczyt i po powrocie z niego. Mówił m.in.:

Ostatnio w Warszawie szef amerykańskiego Pentagonu Pete Hegseth, sekretarz obrony, zapytany przez dziennikarzy czy może zapewnić, że Ameryka nie będzie w tych rozmowach z Rosją brać pod uwagę wycofania żołnierzy amerykańskich ze wschodniej flanki NATO, odmówił potwierdzenia, że tak nie stanie się. Dał tym samym do zrozumienia, że jest to przedmiotem rozmów pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Rosją. To może być jakiś ruch w kierunku tego, aby w Polsce działo się nieco inaczej niż dotychczas, jeśli chodzi o bezpieczeństwo i powoływanie się na bezpieczeństwo gwarantowane przez sojusz północnoatlantycki.

Limit wydatków budżetowych to taki wentyl bezpieczeństwa, konstytucyjny, ale również zapisany w traktatach europejskich. Ten wentyl bezpieczeństwa jest wyłączony. W mojej opinii premier jest nam uprzejmy powiedzieć, że możemy zwiększyć prędkość, jadąc prosto w ścianę, a tą ścianą jest upadek finansów. Jeżeli Państwo zwiększacie zadłużenie, z każdym kolejnym rokiem znacznie bardziej, niż zwiększacie swoje dochody, to prędzej czy później spotka was bankructwo. Nie ma innej możliwości, ponieważ ciężar regulowania rat przewyższy w jakimś momencie wasze zdolności zarobkowe. No i o tym uprzejmy jest nam donieść premier, że te bezpieczniki – które mówią, zwolnij, nie można się dalej zadłużać, czyli nie można dalej zwiększać prędkości, bo tam jest ściana, trzeba prędkość zredukować i zatrzymać się przed ścianą – te bezpieczniki zostały właśnie wyłączone.

Na Ukrainie potrzebny jest trwały pokój – powiedział Tusk. Tu się zgadzam z premierem. Na Ukrainie potrzebny jest trwały pokój, a nie tylko zamrożenie działań na froncie po to, żeby one zostały wznowione, ale już po wprowadzeniu wojsk europejskich na Ukrainę. I tego powinniśmy się obawiać i o tym głośno mówić. Zadawać tym samym pytania: W jaki sposób związane są działania na Ukrainie z wojną na Bliskim Wschodzie? Dlaczego Wołodymir Zełeński odwiedza na Bliskim Wschodzie nie tylko Zjednoczone Emiraty Arabskie, ale także premiera Netanjahu? Czy krótkotrwałe zawieszenie broni na Ukrainie może oznaczać niebezpieczeństwo dla Polski? – Te wszystkie pytania są bardzo istotne.

Wypowiedź Tuska trwała 10 minut i nie wzbogaciła naszej wiedzy o nic konkretnego, ale przynajmniej był on uprzejmy na samym początku swojej wypowiedzi powiedzieć, że nie będzie z nami szczery. Zobowiązali się bowiem uczestnicy tego szczytu bezpieczeństwa w Paryżu do dyskrecji. Jakie to ładne słowa na nazwanie czegoś, co jest po prostu tajemnicą, a w relacji rząd – naród, jest zatajaniem ważnych, istotnych informacji. Pytanie dlaczego są one zatajane. Być może dowiemy się metodą faktów dokonanych. Chciałbym jednak, by do tego nie doszło. Mam też taką nadzieję.

x

Dobrze pamiętam moment wejścia Polski do NATO w marcu 1999 roku. Ile było zachwytów, ochów, achów jak to teraz Polska będzie bezpieczna. Dziś, po 26 latach, okazuje się, że NATO nie może zapewnić nam bezpieczeństwa i dlatego Polska musi bronić Ukrainy, bo nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy, jak powiedział kiedyś Litwin Piedroyć, który siedział w Paryżu i wydawał tam „Kulturę” i wszyscy wtedy, nawet komuniści, onanizowali się nią. Polski, dawnej, starej piastowskiej Polski, nie ma od unii personalnej z Litwą w 1385 roku. Jest tylko nowa Polska – kresowa, wschodnioeuropejska.

Całe więc to gadanie o bezpieczeństwie okazało się nie warte funta kłaków i jeśli nawet wojska państw unii wkroczą na Ukrainę, to niczego to nie zmieni. Po prostu jest realizowany pewien scenariusz, który został napisany dawno temu w Ameryce. Po co Polska weszła do NATO? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba zadać sobie inne pytanie: A co by było, gdyby wtedy Polska, jak również Czechy Słowacja i Węgry, nie weszła do NATO? Czy wtedy Ukraina mogłaby wysunąć ten fundamentalny warunek swego bezpieczeństwa, czyli wejście do NATO? Przecież to nie miałoby sensu. A radzieccy komuniści, upadającego Związku Radzieckiego, godzili się na niepodległość państw byłego bloku wschodniego, pod warunkiem, że sojusz NATO nie rozszerzy się na wschód. Dziś Rosjanie nie zgadzają się na członkostwo Ukrainy w NATO, jak również sugerują, że NATO powinno wycofać się z Europy Wschodniej. I to się dzieje. Wycofanie się Ameryki z tego konfliktu oznacza w praktyce początek końca NATO w tej części Europy. A to oznacza, że unia europejska wchodzi do gry, czyli że Niemcy wchodzą do gry. Czym to pachnie dla Rzeczypospolitej Ukraińskiej, tego chyba nie muszę nikomu tłumaczyć. Ameryka nie wycofuje się z Europy, jak sugeruje Piekielnik, dlatego że chce skupić się na Bliskim Wschodzie i rejonie Pacyfiku, tylko dlatego, że robi miejsce Niemcom i godzi się na warunki Rosji.

Ameryka zgodziła się na podział Ukrainy. Ile z niej przypadnie Rosji, tego jeszcze nie wiemy. Być może „waleczne” wojska europejskie, jeśli znajdą się na Ukrainie, zostaną jeszcze bardziej zepchnięte na zachód. Być może powstanie jakieś marionetkowe państwo ukraińskie zależne od Rosji. Pozostanie tylko zachodnia Ukraina, z którą nie będzie wiadomo, co zrobić, a raczej wiadomo – przyłączyć do Rzeczypospolitej Ukraińskiej, pomniejszonej o ziemie poniemieckie. Powstanie nowe państwo, czyli że stare zostanie zlikwidowane, bo będzie bankrutem ze względu na niemożliwe do spłacenia zadłużenie, wynikające z transferu pieniędzy na Ukrainę. Problem tylko polega na tym, że nie wiadomo, ile z tych pieniędzy przeznaczano się na cele militarne, a ile lokowano gdzie indziej. A może część z tych pieniędzy była i jest transferowana do firm developerskich, które budują mieszkania w RU dla Ukraińców, którzy zostaną tu jeszcze przesiedleni? Wojna to jest taki wynalazek, który umożliwia ukrywanie wszelkiego rodzaju szwindli, a po wojnie, gdy powstanie nowe państwo, to już nikt nie dojdzie prawdy, tylko pojawi się nowa „arystokracja”. Każda wojna powoduje zmianę stosunków własnościowych. Stare majątki rozpadają się, powstają nowe. A nowobogaccy chcą możliwie szybko uchodzić za starobogackich. – Tak pisał Erich Maria Remarque w jednej ze swoich powieści. W nowym państwie, które powstanie po wojnie, zapewne tak będzie.

Wszystko zmierza w kierunku stworzenia nowego państwa, które powstanie z okrojonej Ukrainy i okrojonej Rzeczypospolitej Ukraińskiej. Nie może jednak dojść do połączenia tych części, gdy jedna z nich jest członkiem NATO, bo na to nie zgadza się Rosja. I po to właśnie mamy ten cyrk i takie, a nie inne zachowanie polityków amerykańskich i europejskich.

19 thoughts on “Monachium 2025 czy 1938?

  1. Ci co w tym monachijskim spędzie uczestniczyli chcą aby ta wojenkę zakończyć Czy tak się stanie nie jest wiadomym. Wiadomym jest że obecna Ukraina to ,,worek bez dna,, Prezydent-komik cały czas uprawia żebraninę . Uważam że tej wojenki nie wygra. To co działo się w Monachium można by nazwać drugą Jałtą. Obecnie wszystko zależeć będzie od USA I Putina co ustalą między sobą. Słychać już ze po wyborach planują wysłać nasze wojska na Ukrainę jeżeli prezydentem zostanie Trzaskowski. Bardzo chcą włączyć się Angole i Żabojady.

    Like

    • To nie ma znaczenia, kto zostanie prezydentem. Prezydentem zostanie ten kto ma nim być, a wojsko i tak zostanie wysłane na Ukrainę. Politycy Rzeczypospolitej Ukraińskiej to marionetki.

      Like

      • “a wojsko i tak zostanie wysłane na Ukrainę. “

        Jest to prawdopodobne ale trzeba uściślić iż na tym etapie nie będzie żadnej wojenki a tylko ewentualne przemieszczanie się polskiej jednostek na Ukrainie .

        Wojenka z Rosją czy Ukraina na tym etapie wykluczam.

        Like

  2. Ale mnie Pan pocieszył, nie ma co Mniejsza o to.

    Na stronie klubinteligencjipolskiej.pl jest ciekawy, obszerny materiał ,, Trump nakazuje Ukrainie zwrócić 350 miliardów dolarów, które dał im Biden-wojna była kłamstwem, pieniądze zostały skradzione ,a władza realna jest w totalnej panice,, Oryginalny tytuł Ciekawa jestem co Pan na to ? .Jutro jest niedziela więc życzę przyjemnej lektury

    Like

    • A co Ukrainie i Ukraińcom po tych metalach, skoro nie oni je odkrywali i nie oni dysponują technologią do ich wydobywania, przetwarzania i nie mają dostępu do rynków zbytu. Trump odstawia kabaret.

      Liked by 1 person

    • Ukraina nie była w stanie nawet się rozbudować po upadku ZSRR. Nadal tam kluczowe lokacje zbudowane w czasach radzieckich. Lokalne mafie żydowskie tylko kradły i żerowały na ludności.

      Jeśli by połączyli okrojoną Polskę z resztkami ukradniny to ten twór na mapie i tak by długo nie przetrwał. Bardziej parszywego i wrednego narodu od ukrów nie ma w Europie. W zasadzie ciężko nawet ukrów narodem nazwać jak to mix różnych nacji… Sprowadzając masowo tego typu nachodźców dokonano bardzo mocnego osłabienia Polski.

      Like

  3. “Nie może jednak dojść do połączenia tych części, gdy jedna z nich jest członkiem NATO, bo na to nie zgadza się Rosja.”

    Jeżeli chodziło by o taki “ochłap” do linii Dniepru, oraz od południa odcięty od morza ( ruskie biorą Odessę) to dla Ruskich było by to nieistotne.

    A co do naszych wcześniejszych rozważań dotyczących Białorusi to rzeczywiście musiała by ona być częścią tego przyszłego państwa Judeo ukropolin.

    Jak się to ma dokonać nie mam pojęcia. Rzucam hasło że w jakiś pokojowy sposób dopiero po wyklarowaniu się i ustabilizowaniu ( wojna domowa/zamieszki) projektu ukropolin

    Like

    • Dla Rosjan ten ochłap może i jest nieistotny, ale nie zgodzą się, by ten ochłap należał do NATO, bo oni nie chcą NATO w całej Europie wschodniej. Białoruś to dopiero w następnej kolejności i faktycznie po ustabilizowaniu się sytuacji w nowym państwie.

      Like

      • Ale wiedząc to co się wie, że jest tutaj robiony dagawor i de facto na sam koniec nie tylko nie będzie żadnego NATO na tym ochlapie, ale i w całym tym projekcie judeoukropolonii. A na sam koniec i w całej Europie.

        Nato-Srato 🙂 Projekt zdycha sam z siebie.

        Proszę się nie obrazić ale używa Pan tutaj starych map mentalnych kiedy mądrosc etapu właśnie bardzo się zmienia.

        Like

      • Żeby NATO rozpadło się, to trzeba wykonać ten pierwszy krok, czyli wycofać je z Rzeczypospolitej Ukraińskiej i całej Europy Wschodniej. To samo dotyczy unii. Rolę jednego i drugiego przejmą Niemcy.

        Liked by 1 person

      • “Żeby NATO rozpadło się, to trzeba wykonać ten pierwszy krok, czyli wycofać je z Rzeczypospolitej Ukraińskiej i całej Europy Wschodniej

        Przecież to się właśnie dzieje. Ale nie deflacyjnie tylko inflacyjnie.

        Nato formalnie może istnieć jeszcze długo , ale nie będzie istniało de facto.

        Like

      • Nato Srato.

        Szyfrant zielonka, Mirosławiec, Smoleńsk 2010.

        wymiana generalicji z natowskiej na “sowiecką”

        Gang kelnerów w Sowa i Przyjaciele i powrót do “ustawień fabrycznych”

        zwykłe prymitywna wymiana stref wplywów. Polska za Libie.

        To tak przy okazji. Przedstawiam się Panu.

        Like

      • Pisze to panu bo wiem że Pan to wie. I przedstawiam się tym samym jaki jest poziom mojej wiedzy . Tak więc będzie można porozumiewać się jak ja to mówię “ZIPami” czyli już z góry ustalonymi zbitkami pojęciowymi oczywistymi dla pewnych ludzi.

        Like

      • To że teraz Niemcy i ruskie będą urządzały europę po swojemu wydaje się pewne. Mają na to kryszę swojego dotychczasowego okupanta . W sumie Rosja też była okupowana przez wall street.

        Like

      • I tak i nie. Na ten czas grają w tę grę i niby się buntują i niby są w opozycji. Nie wiem .

        Kiedyś już sowiety ponoć się zbiesiły i po tym jak Rosja została podbita przez żydów to ponoć Stalin Rosję od wojował. Potem przyszedł Gorbaczow z Jelcynem i znowu Rosja była podbita przez wielki kapitał i teraz Stalin 2.0 znów odbił Rosję z rąk bolszewii 2.0 idącej z zachodu.

        Ja patrzę i obserwuję. I na ten czas swoje zdani mam.

        Ogółem wpasowuje się to w jakąś wielką gre o te terytorium. Od podmianki Piotra Wielkiego do tego jak mu Napoleon szedł na ratunek i jak jego armia stała się “nową szlachtą ” po to jak bolszewicy ją mordowali i jak ona spierdzielila do swojej macierzy do Francji.

        Takie tam. Sobie dywaguje.

        Like

  4. Zgadzam się z tym co napisał Łukasz 3000. Dodam tylko że gdybym miała wybierać między Ukrainą a Rosją ,tą drugą bym wybrała. Mam po temu powody.

    Like

Leave a reply to Łukasz 3000 Cancel reply