Krym

W piątek 2 lutego prezydent Duda, w rozmowie z Kanałem Zero, powiedział: Nie wiem czy odzyska Krym, ale wierzę, że odzyska Donieck i Ługańsk. Krym jest miejscem szczególnym, również ze względów historycznych. Ponieważ w istocie, jeśli popatrzymy historycznie, to przez więcej czasu był w gestii Rosji. Historia Krymu jest długa, burzliwa i pod wieloma względami wyjątkowa. Ta wyjątkowość dotyczy ludności, która zamieszkiwała ten półwysep oraz zmian demograficznych i etnicznych, zachodzących tam na przestrzeni wieków, najczęściej w wyniku wysiedleń. Warto więc poznać, nawet pobieżnie, historię tego miejsca, bo jak sądzę, jest ona mało znana, chociaż w naszej świadomości funkcjonuje powiedzenie: „Gdzie Rzym, gdzie Krym?”. Mamy też Sonety krymskie litewskiego Żyda. Ale przede wszystkim Krym kojarzy się z Jałtą i konferencją jałtańską, której postanowienia, w nie tak odległej przyszłości, zostaną unieważnione. Informacje o historii Krymu pochodzą z Wikipedii. 

Pierwszymi znanymi z nazwy mieszkańcami Półwyspu Krymskiego byli Taurowie – lud irański. Następni byli Kimerowie – lud indoeuropejski. W VII wieku p.n.e. pojawili się tam Scytowie, również irańskiego pochodzenia, którzy stworzyli potężne państwo pomiędzy Dunajem a Donem, trwające do II wieku p.n.e., a po jego zniszczeniu w 331 roku przez jednego z wodzów Aleksandra Wielkiego i najazdach Sarmatów, część Scytów utworzyła nowe państwo.

Kolonie greckie na Krymie około 450 roku p.n.e.; źródło: Wikipedia.

Jeszcze w VII wieku p.n.e. pojawiają się miasta-kolonie i państwa greckie m.in. Chersonez Taurydzki. W 480 roku we wschodniej części Krymu tworzy się złożone z 30 miejscowości Królestwo Bosporańskie, w którym dominowała kultura grecka i które w IV wieku p.n.e. opanowało handel na terenach należących do Scytów. W południowej części Krymu mieszkali Taurowie, a północna była opanowana przez Scytów. W III wieku n.e. państwo Scytów krymskich najechali Goci, co było równoznaczne z upadkiem tego państwa. U schyłku IV wieku n.e. stepowe obszary środkowego i północnego Krymu opanowali Hunowie, wypierając resztki Taurów i Scytów. Hunowie nie zdołali jednak podbić ani Chersonezu, ani Bosporu. W VI wieku w obu państwach greckich dominującą religią staje się chrześcijaństwo, które pojawiło się tam na przełomie III i IV wieku i stopniowo zdobywało wpływy.

W VI wieku aktywne działania polityczne i militarne Cesarstwa Bizantyjskiego doprowadzają do znacznego rozszerzenia wpływów tego państwa na Krymie. Centrum posiadłości bizantyjskich stał się Chersonez Taurydzki na południowo-zachodnim wybrzeżu. Justynian Wielki zajął królestwo Bosporańskie (Bospor), a także cały południowy Krym. Pod koniec VII wieku na Krym dotarli Chazarowie tureckiego pochodzenia, ustanawiając swoją władzę nad częścią tego regionu.

Pod koniec X wieku wielki książę kijowski Włodzimierz I rozszerzył granice swego państwa aż do Krymu. W 988 roku przyjął on chrzest w Chersonezie i poślubił siostrę cesarza bizantyjskiego. Około 1240 roku Krym opanowali Mongołowie i włączyli go do państwa Złota Orda. W roku 1427 rozpadła się ona i powstał Chanat Krymski.

Krym w połowie XV wieku; źródło: angielska Wikipedia.

W XIV wieku w południowo-zachodniej części Krymu powstało państwo Teodoro, którego grecka ludność wyznawała prawosławie. W pierwszej połowie XV wieku, w latach 1422-1424 i 1433-1441, państwo to toczyło wojny z koloniami Genui. W 1475 roku Krym został zaatakowany przez Turków, którzy zdobyli genueńską Kaffę (Teodozję). Podporządkowali oni sobie też Chanat Krymski. Wkrótce jednak półwysep rozkwitł ponownie, głównie dzięki koloniom genueńskim, z których największą była Kaffa.

W 1774 roku, po przegranej przez Turcję wojnie z Rosją, ostatni chan krymski przyjął zwierzchnictwo Rosji, ale po aneksji Krymu w 1783 roku złożył urząd i od tego momentu Krym przeszedł pod władzę Rosji.

Ludność

W pierwszym ćwierćwieczu XVIII wieku ludność Krymu (należał w większości do Chanatu Krymskiego, a pewne części do Turcji) stanowiła ok. 467 tys. (95,1% Tatarzy krymscy, 2,6% Grecy, 2,1% Ormianie i inni). To była największa liczba mieszkańców Krymu przed podbojem rosyjskim, gdyż po wojnie rosyjsko-tureckiej 1768−1774 ludność zmniejszyła się do 454,7 tys., ale później całą ludność chrześcijańską (Grecy i Ormianie, łącznie 31 tys.) na rozkaz carycy rosyjskiej Katarzyny II wysiedlono z Krymu, tworząc kolonie greckie na północ od Morza Azowskiego (okolice Mariupola) oraz kolonię ormiańską Nor-Nachiczewan w pobliżu Rostowa nad Donem.

Pierwszy exodus Tatarów z Krymu miał miejsce w II połowie XVIII wieku.

Przed wcieleniem do Imperium Rosyjskiego i w pierwszych latach po aneksji, z Krymu do Imperium Osmańskiego wyjechała większość ludności tatarskiej (w tym ok. 200 tys. osiedlono w Rumelii na terenie obecnej Bułgarii południowej). Do 1785 ludność Krymu spadła do 46,5 tys. płci męskiej (w tym Tatarzy krymscy 84,1%, czyli 39,1 tys.).

Po wojnie rosyjsko-tureckiej 1787−1791 nasilił się napływ ludności z Rosji. Tak w 1793 ludność Krymu stanowiła 128 tys. (w tym Tatarzy krymscy 87,8%, Grecy 2%, Romowie 2,6%, Żydzi 1,2%, jak też Rosjanie 5% i inni), w 1835 na Krymie mieszkało już 279,4 tys. (w tym Tatarzy krymscy 83,5%, Rosjanie 4,4%, Ukraińcy 3,1%, Romowie 2,4%, Grecy 2% i inni).

Kilka lat przed wojną krymską (w 1850) ludność Krymu wzrosła do 343,5 tys. (w tym 77,8% Tatarzy krymscy, 7% Ukraińcy, 6,6% Rosjanie, 2% Grecy i inni). W czasie wojny krymskiej część Tatarów aktywnie uczestniczyła w wojnie przeciw Rosji i po wojnie wyemigrowała wraz z rodzinami do Turcji (ok. 18,5 tys.). Władze rosyjskie w czasie wojny dokonały wysiedlenia znacznej części Tatarów ze strefy nadmorskiej Krymu w głąb terenu. Ludność Krymu zmalała do 331,3 tys. w 1858 (73% Tatarzy krymscy, 12,6% Rosjanie, 4% Ukraińcy, 2,4% Grecy i inni).

Drugi exodus Tatarów z Krymu miał miejsce na początku lat 60. XIX wieku.

Tatarzy krymscy tracili stopniowo swoje ziemie. Na początku XIX w. w posiadaniu Tatarów pozostawało 30% gruntów ornych, lecz w połowie XIX w. ich obszar zmniejszył się dwukrotnie, przy tym ludność tatarska wzrosła z 140 do 240 tys., to spowodowało, że 52% chłopów tatarskich nie posiadało ziemi. Dążenie do wolności i ziemi, jak też propaganda islamska, spotęgowane przez działania władz rosyjskich (zabroniono powrotu do domów ludności wysiedlonej w czasie wojny), spowodowały masowe odejście ludności tatarskiej do Imperium Osmańskiego. Ogólny ubytek ludności Krymu w 1860 wyniósł 117 tys. – z 306 tys. do 189 tys. osób. W latach 1861–1862 wyjechało jeszcze 15 tys. Tatarów.

W wyniku emigracji całkowicie opustoszało 278 osiedli w ujezdzie (odpowiednik powiatu – przyp. W.L.) perekopskim, 20 w ujezdach symferopolskim i jałtańskim, oraz 196 w eupatoryjskim. Znaczne połacie ziemi opustoszały i jej cena spadła 7-krotnie. Do prac polowych używano wojska. W 1864 ludność Krymu wynosiła 198,7 tys. (w tym 50,3% Tatarzy krymscy, 28,5% Rosjanie i Ukraińcy, 6,5% Grecy, 5,3% Żydzi, 2,9% Ormianie i inni). To był ostatni moment, kiedy Tatarzy Krymscy stanowili większość na Krymie.

W blogu „Nacjonalizm ukraiński” pisałem, że ojciec Dmytro Doncowa (1883) odziedziczył 1500 dziesięcin (1 dz. = 1,1 ha) ziemi w guberni taurydzkiej. Rodzice Doncowa zmarli wcześnie, bo w latach 1894 i 1895. I tam, gdzie jedni tracą, inni szybko dorabiają się fortun. Masowe wysiedlenia to nie tylko okazja do zmiany etnicznego składu danej populacji, ale także okazja do wzbogacenia się wybranych osób.

Pierwszy spis powszechny Rosji w 1897 odnotował gwałtowny wzrost ludności Krymu (w wyniku przyrostu naturalnego, ale głównie napływu) do 546,7 tys. (w tym Tatarzy krymscy 35,7%, Rosjanie 33,1%, Ukraińcy 11,8%, Niemcy 5,8%, Żydzi 4,4%, Grecy 3,1% i inni). Osadnicy niemieccy stanowili aż 23% ludności pow. perekopskiego, 12% pow. eupatoryjskiego i 4% pow. symferopolskiego. Bułgarzy mieszkali głównie w pow. teodozyjskim, gdzie stanowili 5% ludności. W pow. perekopskim pojawili się osadnicy czescy i estońscy. W ujezdach kontynentalnych guberni taurydzkiej (berdiański, melitopolski, dnieprowski) dominowali Ukraińcy, przed Rosjanami. W ujezdach Krymu (symferopolski, eupatoryjski, jałtański, teodozyjski) dominowali Tatarzy przed Rosjanami, w ujeździe perekopskim u nasady półwyspu istniała równowaga czterech narodowości (Tatarzy, Rosjanie, Ukraińcy, Niemcy), w gradonaczalstwach (miastach wydzielonych) Sewastopol i Kercz-Jenikale zdecydowaną większość stanowili Rosjanie, którzy dominowali również w miastach guberni.

Od 1921 do czerwca 1922 Krym – podobnie jak sąsiednie rejony Ukrainy, Rosji (Powołże) i Kazachstanu – dotknęła klęska głodu, pogarszana jeszcze rekwizycjami płodów rolnych przez władze bolszewickie. Na terenie Krymu zmarło z głodu około 100 tys. osób, 50 tys. ludzi opuściło półwysep szukając pożywienia, co łącznie oznaczało ubytek 21% mieszkańców tego rejonu. Klęską dotknięte były głównie rolnicze obszary zamieszkane przez Tatarów. Podczas gdy w Bakczysaraju zmarło z głodu 55% mieszkańców, w Biłohirsku 48%, to w Symferopolu 13%, zaś w Sewastopolu 11%.

W okresie 1929–1930 miała miejsce kolektywizacja, połączona z represjami wobec duchowieństwa (w tym muzułmańskiego) oraz narzuceniem językowi krymskotatarskiemu w 1928 alfabetu łacińskiego zamiast arabskiego, zaś w latach 1931–1933 kiedy Ukrainę i niektóre regiony Rosji (w tym Kubań i Kazachstan) nawiedziła śmiertelna klęska głodowa, wielki głód ominął Krym. W okresie wielkiego terroru w latach 1937–1938 NKWD przeprowadził dużą akcję przeciwko dotychczasowej elicie komunistów i inteligencji (w tym i krymskotatarskiej). W sumie wydarzenia te, po 1922, doprowadziły do śmierci kolejnych 40 tys. Tatarów krymskich; tym niemniej liczba Tatarów krymskich wzrosła z 179 tys. według spisu z 1926 do 219 tys. według spisu z 1939.

Trzeci „exodus” Tatarów z Krymu w 1944 roku

W czasie II wojny światowej, władze sowieckie dokonały latem 1941 deportacji z Krymu ludności niemieckiej, a w czasie okupacji hitlerowskiej władze okupacyjne wymordowały ludność żydowską, krymczacką oraz romską. W akcjach eksterminacyjnych brały udział też krymskotatarskie oddziały ochotnicze. Mordów na ludności cywilnej dokonywano także w czasie akcji pacyfikacyjnych spowodowanych aktywną partyzantką sowiecką. W myśl planów niemieckich Krym zasiedlony miał być przez Niemców i nosić nazwę Gotenland (Kraj Gotów). Po wyzwoleniu Krymu przez Armię Czerwoną w maju 1944, Józef Stalin, pod pretekstem, że w czasie okupacji ludność krymskotatarska kolaborowała z niemieckimi najeźdźcami, zadecydował o wysiedleniu wszystkich Tatarów krymskich oraz Ormian, Greków i Bułgarów z Krymu do sowieckich republik Azji Środkowej (przede wszystkim Uzbeckiej SRR). Formalną decyzję w tej sprawie podjął 11 maja 1944 Państwowy Komitet Obrony ZSRR, decyzja była sygnowana przez Stalina. Główną akcję deportacyjną przeprowadził NKWD w dniach 18–20 maja 1944. W czasie akcji wysiedlono z Krymu około 200 tysięcy Tatarów krymskich. W miejsce wysiedleńców przybyli osadnicy, głównie rosyjscy i ukraińscy.

Stan obecny

Krym zamieszkuje około 2,4 mln ludzi. Większość ludności (60,40%) stanowią Rosjanie. Oprócz nich żyją tam Ukraińcy (24,01%) i Tatarzy krymscy (10,21%)[26]. Ci ostatni stanowili ok. 20% ludności półwyspu do 18 maja 1944 roku, tj. do czasu, gdy w ramach stalinowskich represji za kolaborację (często domniemaną) z Niemcami zostali wysiedleni i zesłani do Azji Środkowej. Obecnie część tatarskich wysiedleńców i ich potomków powraca na Krym (m.in. z Uzbekistanu), gdzie jednak napotykają liczne problemy natury ekonomicznej i formalno-prawnej, np. utrudnienia w uzyskaniu prawa pobytu i obywatelstwa.

x

Ludność Krymu19391959197919892001
Ogólnie, w tys.832996,81 123,81 2011,52 135,9
Tatarzy krymscy, %19,40,71,612,1
Rosjanie, %49,671,468,467,458,3
Ukraińcy, %13,722,325,625,824,3

Powyższe informacje w tabeli pochodzą z Wikipedii. Niewątpliwie najdłużej na Krymie mieszkali Tatarzy krymscy i przez większość swego pobytu tam byli najliczniejsi. Pytanie, na które odpowiedzi nie będzie to: ilu spośród nich to byli Żydzi? Podobnie jak nie dowiemy się, ilu Żydów było wśród Rosjan, których osiedlano na Krymie. Jednego wszak możemy być pewni. Wszelkie wojny zawsze prowadzą do przesiedleń i zmiany stanu etnicznego danego terenu. Dziś my tego doświadczamy na własnej skórze, choć obawiam się, że większość ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy. Nie zdaje sobie z tego sprawy, bo im tego nie powiedziano. A dla ludzi prostych, jak się czegoś nie powie, to tego nie ma. Taka jest potęga słowa.

Krym to zagadnienie szerokie, miejsce szczególne, jak powiedział prezydent Duda, ale jego obraz będzie niepełny, jeśli nie uwzględnimy czynnika żydowskiego. Zbigniew Krasnowski, czyli Tadeusz Gluziński, w książce Socjalizm, komunizm, anarchizm (1936) pisał w rozdziale „Realizacja hasła wspólnoty w Rosji sowieckiej”:

Charakterystyka polemiki (fragmenty)

Jak już było wyjaśnione, burzenie układu stosunków, który istnieje w łonie narodów rdzennych, jest dla żydostwa koniecznością. W burzeniu zatem widzą żydzi urzeczywistnienie swego maksymalistycznego programu narodowego, w który wchodzi zarówno zapewnienie panowania żydów w diasporze, jak i odbudowa Erec Israel. Stąd gorące polemiki z syjonistami, którzy chcą jakoby obniżyć te ideały do zdobycia tylko Palestyny.

W polemikach tych poczęła być używana nazwa „Krym”, jako symbol rozwiązania zagadnienia żydowskiego przez wywrót społeczny, który umożliwia między innymi kolonizację całych połaci opanowanego przez wywrót kraju.

»Powyższy temat (tj. „Krym czy Palestyna?”, przyp. tł.) pisał w październiku 1925 r. bezimienny autor – nie schodzi z porządku dziennego żydowskiego społeczeństwa w ciągu ostatnich miesięcy. Z tego powodu prowadzone są żywe spory w Polsce i Ameryce, w Niemczech i Palestynie. Mówią o tym syjoniści, ludowcy, asymilatorzy, bundowcy i poalej-syjoniści wszystkich odcieni. Wszyscy jednak stawiają to zagadnienie w fałszywym świetle, przeciwstawiając czasami „Krym” Palestynie, czasami zaś uzupełniając jedno drugim. Żadne jednak z ugrupowań mieszczańskich i socjalistyczno-nacjonalistycznych nie ma odwagi wejrzeć w istotę rzeczywistości. Gdyby jednak posiadały odwagę, bądź możliwość urzeczywistnienia, zrozumiałyby, że to, co obecnie dzieje się w Związku Radzieckim w dziedzinie produktywizacji żydowskich mas zdeklasowanych, nie jest niczym innym jak kółkiem w łańcuchu ogólnej socjalistycznej odbudowy państwa radzieckiego oraz że obecna żydowska kolonizacja w Związku Radzieckim nie ma nic wspólnego ze wszystkimi patentowanymi nacjonalistycznymi receptami na rozwiązanie kwestii żydowskiej…

Nie „Krym”, nie jakieś dziesiątki tysięcy kolonistów żydowskich, którzy pragną tam osiąść, nie autonomia, którą oni chcą tam, lub gdzie indziej, otrzymać zupełnie mechanicznie, o ile w danym poszczególnym miejscu wytworzy się większość żydowska – nie to rozwiązuje zagadnienie żydowskie, lecz cały zespół środków, które przedsiębierze władza sowiecka, aby wciągnąć masy żydowskie do ogólnego życia gospodarczego i aby podnieść stan kulturalny szerokich mas żydowskich.

Cały Związek Sowiecki jest dla mas żydowskich, które tam zamieszkują, ich własnym krajem, tak samo jak dla wszystkich innych narodów. Nie w „Krymie” leży rozwiązanie zagadnienia żydowskiego, lecz w „październiku” (To znaczy w rewolucji, przyp. tłum.).

Rosyjski bowiem październik uczynił możliwymi wszystkie zwycięstwa szerokich mas żydowskich w byłej Rosji. „Światowy październik” („welt-oktober”) rozwiąże „światowe” zagadnienie żydowskie. Wszystkie „specyficzne” odpowiedzi na kwestię żydowską, jak syjonizm, terytorializm, autonomizm itp. są jedynie kamieniami na drodze do rzeczywistego wyzwolenia. To jest nauka wypływająca z tak popularnej obecnie „kolonizacji krymskiej”.« – „Di Woch”, Lwów (tygodnik), nr 15, 23 I 1925 r. – „Krym czy Palestyna” (bez podpisu autora).

Dążność zatem żydów do wytworzenia na terenie Rosji „kraju żydowskiego” nie jest wyrazem… „przesądów narodowych”, bo jest to przejaw budowy… „naszej ojczyzny socjalistycznej”.

W przytoczonych oddźwiękach dyskusji prowadzonej w społeczeństwie żydowskim, ujawniają się linie wytyczne, które zostały nakreślone: na dziś – rosyjski październik i żydowskie republiki w Rosji, na jutro – światowy październik…

Kolonizacja rolna w ZSRR (fragmenty)

Na historycznych ziemiach Małorusinów, Białorusinów itd. żydzi poczęli tworzyć swoje odrębne okręgi autonomiczne. Warszawski dziennik żargonowy we wrześniu 1925 r. doniósł:

Wiceprzewodniczący rady komisarzy ludowych w republice radzieckiej i przewodniczący rady ukraińskiej komisarzy ludowych, Czubar, oświadczył na ostatnim kongresie sowietów, że jednocześnie ze wzrostem żydowskiej ludności rolniczej w guberni chersońskiej, w zgodzie z podstawowymi przepisami konstytucji sowieckiej, będzie tam utworzony żydowski ośrodek administracyjny. Komisarz ludowy, Czubar, dalej wywodził, że uważa on za zupełnie możliwe, aby w okręgu chersońskim utworzyć żydowską republikę autonomiczną na podstawie ogólnego prawodawstwa narodowościowego konstytucji sowieckiej. W guberni chersońskiej zamieszkuje żydowska ludność rolnicza o ilości 30 tysięcy dusz. Ukraiński CIK (centralny komitet wykonawczy) zamierza oddać do rozporządzenia kolonizacji żydowskiej nowy teren państwowy, aby tam osiedlić 7 tysięcy rodzin żydowskich (30 tysięcy dusz). – „Der moment”, nr 205, 3 IX 1925 r. – „Myśl o żydowskim okręgu autonomicznym w Rosji nie zanikła”.

ŻAT (Żydowska Agencja Telegraficzna – przyp. W.L.) w depeszy z Moskwy we wrześniu 1928 r. doniosła:

„Komzet” (sowieckie ministerstwo do spraw kolonizacji żydowskiej – przyp. W.L.) na Dalekim Wschodzie powziął uchwałę w sprawie niezwłocznego rozpoczęcia budowy nowego osiedla żydowskiego przy rzece Amur, pomiędzy Ekaterino-Nikolsk i Pizino. Rząd zamierza tam wybudować tamę, która by zabezpieczała tę okolicę od zalewu. Teren ten znajduje się o 8 wiorst od plantacji ryżu, gdzie również będą utworzone osiedla. – „Hajnt” , nr 208, 3 IX 1928 r. – „Komzet poczyna budować nowe osiedle żydowskie nad Amurem” – depesza z Moskwy ŻAT.

ŻAT w depeszy z 19 marca 1929 r. z Moskwy doniosła:

„Komzet” przyjął ostatecznie plan kolonizacji na najbliższe 5 lat. Według tego planu do 1934 r. należy osiedlić w ogóle 48 tysięcy rodzin żydowskich. Wśród tej liczby – 12 tysięcy rodzin żydowskich ma być osiedlonych w Birobidżanie (na granicy z Mongolią – przyp. W.L.), 15 tysięcy rodzin na Ukrainie, 6500 rodzin na Białorusi. Poza tym 2500 rodzin na Kaukazie spośród żydów górskich. – „Der moment”, nr 68, 20 III 1929 r. – „Żydowski plan kolonizacyjny w Związku Sowieckim” – depesza z dnia 19 marca z Moskwy ŻAT.

Jedną z takich pożądanych dla żydostwa dzielnic był również Krym. Żyzna ziemia, ciepły klimat, dogodne warunki dla rozwoju handlu z południem Rosji – wszystko to musiało podziałać w kierunku wytworzenia tam autonomicznego okręgu żydowskiego. Depesza ŻAT z Moskwy we wrześniu 1930 r. doniosła:

Centralny komitet wykonawczy republiki krymskiej potwierdził projekt utworzenia żydowskiego okręgu na Krymie. Żydowski okręg zajmuje przestrzeń 270 tys. hektarów ziemi, obejmując żydowskie osiedla eupatoryjskiego i zachodnio-dżankojskiego okręgu. Ponad połowę tego okręgu zajmują żydowskie przestrzenie, obsługiwane przez „Agrojoint”.

„Agrojoint” – składowa część Joint Distribution Committee („Joint”), kierująca z ramienia żydostwa amerykańskiego kolonizacją żydowską w Rosji sowieckiej.

Depesza ŻAT z Moskwy w marcu 1935 r. doniosła:

Na Krymie otwarto nowy żydowski okręg narodowy. Nosi on nazwę – łarinosielski – na cześć zmarłego Jurija Łarina, jednego z czynniejszych działaczy na polu osadnictwa żydowskiego na roli. Będzie to drugi żydowski okręg na Krymie… Ten nowo założony łarinosielski obejmuje około 50 żydowskich i nieżydowskich kołchozów… Na zjeździe sowietów nowo utworzonego okręgu żydowskiego, odbytym we wsi Dżurczy, wybrano jego komitet wykonawczy w liczbie 27 osób. Plenum wybrało prezydium w składzie 9 osób. – „Der Moment”, nr 66, 18 III 1935 r. – depesza ŻAT z Moskwy.

Tak oto realizuje się „wspólnota” w Rosji po „rosyjskim październiku”. „Legalnie”, bez przelewu krwi, przechodzą w posiadanie żydowskie całe obszary ziemi…

W jaki sposób powstały wolne tereny dla kolonizacji? Przecież

rosyjska rewolucja społeczna dokonana została przez masy rosyjskie, które zostały podniecone przez komunistów. Chłopi rosyjscy zrabowali dwory pańskie i rozdzielili pomiędzy siebie ziemię… – „Hajnt”, nr 116, 26 V 1929 r. – „Ludność żydowska pod władzą sowiecką”, cz.VI „Judofobia w Rosji sowieckiej”, prof. Boris Bruckus.

a jednak organ syjonistyczny w Warszawie w lutym 1924 r. pisał, poruszając sprawę kolonizacji żydowskiej na południu Rosji:

Najbardziej odpowiedni dla żydów jest teren znajdujący się w pobliżu Odessy i Petrowska. Rząd sowiecki chce go oddać bezpłatnie, o ile żydzi zgodzą się tam pracować na roli… Są tam wolne grunty dawnej arystokracji rosyjskiej, ciągnące się na przestrzeni wielu tysięcy morgów… W czasie wojny i lat głodowych mnóstwo ludzi wymarło na półwyspie… – „Nasz Przegląd”, nr 43, 12 II 1924 r. – „Projekt republiki żydowskiej na Krymie”.

Trudno przypuścić, aby akurat w miejscowościach pożądanych dla żydostwa do kolonizacji ludność rdzenna „wymarła”.

Prawda, operował tam, jak już wiadomo, Bela Kuhn, który wymordował na Krymie kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Przypuszczalnie niejedna rodzina, stracona przez niego, uwolniła w ten sposób miejsca dla przyszłych kolonistów żydowskich…

W maju 1928 r. „Journal de Geneve” podał informację byłego dyrektora Czerwonego Krzyża (dr. Jerzego Ladygiańskiego), w której czytamy, że Bela Kuhn stracić kazał: w Teodozji 7500 osób, w Symferopolu – 12 000, w Sewastopolu przeszło 10 000, w Kerczu 6000, w Jałcie przeszło 5000… Ogólną liczę zamordowanych z rozkazu Beli Kuhna na Krymie Rosjan i Tatarów, obliczają na 60 do 70 tysięcy.

„Hajnt” nr 101 z 30 IV 1928 r. podaje:

„Pewnego razu delegowano go (Bela Kuhna) w celu zduszenia na Krymie kontrrewolucji. Bela Kuhn popełnił wówczas takie okrucieństwa, że moskiewska władza centralna musiała go odwołać. Rozkazał on wówczas rozstrzelać tysiące ludzi. Wówczas rozeszła się pogłoska, że Bela Kuhn nie jest przy zdrowych zmysłach; lecz ta pogłoska okazała się nieprawdziwa.”

Musieli jednak być i tacy chłopi na Krymie, którzy przeżyli czasy „wojny i lat głodowych”, a którym ziemię po prostu odebrano.

Historyk żydowski, Ben Cion Kac, omawiając sprawę kolonizacji żydowskiej w Rosji, w czerwcu 1928 r. pisał:

Pieniądze, które amerykańscy milionerzy dają na kolonizację, są przeznaczone na osiedlenie się żydów na Krymie w różnych okolicach. Prawda, dotąd wciąż liczono, że na Krymie jet bardzo mało wolnej ziemi, a zwłaszcza ziemi dobrej. Kalinin już od dawna wyjaśnił, że dla kolonizacji żydowskiej na Krymie jest przeznaczona ziemia, gdzie nie ma wody i która skutkiem tego nie nadaje się dla chłopa rosyjskiego, a którą filantropi amerykańscy mogą udoskonalić dla kolonizacji żydowskiej, dzięki świeżym kapitałom. To jest w północnej części Krymu. Jednak, okazuje się, że kwota dziesięciu milionów dolarów jest przeznaczona akurat na kolonizację w części południowej Krymu. Mereżin (kierownik „jewsekcji”) oświadczył, że to dlatego, iż rząd postanowił zmniejszyć przestrzeń ziemi dla włościan na Krymie. Poprzednio podzielono na rzecz Tatarów i innych dużo ziemi, lecz oni sami nie mogą jej całkowicie obrobić. Rząd sowiecki w ogóle nie chce, aby było wielu „właścicieli ziemskich”, tj. większych posiadaczy ziemi, i będzie się obecnie ustalało mniej ziemi dla każdego chłopa. W ten sposób zwolniono ziemie dla kolonizacji żydowskiej. I właśnie na tej ziemi zamierzają filantropi osiedlić sporą ilość rodzin żydowskich. W rosyjskiej prasie sowieckiej o tym nie ma ani słowa. Jest to w ogóle przeciw polityce rządu sowieckiego, który, odbierając ziemię u Tatarów i dając ją żydom, obawia się wzmożenia się judofobii, i tak już dosyć obecnie silnej. – „Hajnt’, nr 134, 8 VI 1928.

Wnioski

Słowem przez hasło „wspólnoty” do wywrotu społecznego i do „budowy” socjalizmu, a przez socjalizm do władania ziemią na prawie… własności prywatnej, i to na zwartych obszarach, mających stać się „republikami żydowskimi”…

Na nienawiści więc do właścicieli ziemskich, wywołanej wśród chłopów i w ogóle pracowników fizycznych przez… komunistów w okresie „wielkiej rewolucji rosyjskiej”, ludność żydowska, jak się okazuje, nie straciła.

Bankierzy żydowscy z krajów poza Rosją zawierają umowy z rządem „robotników i włościan”, wyjeżdżają komisje na pożądane dla żydostwa tereny, ziemię obficie dla żydów się wydziela i powstają w ten sposób w diasporze kolonie żydowskie, jako zaczątki przyszłych „republik żydowskich”.

A trzeba pamiętać to, co słusznie podkreślił Menachem Usiszkin, w grudniu 1928 r., w swojej mowie w Erec Israel na II zjeździe nauczycieli żydowskich, że

największe przewroty, najcięższe i najokropniejsze, za które ludzkość zapłaciła krwią i życiem milionów ludzi, były głównie wynikiem kwestii ziemi. Tak stało się w Irlandii, tak wydarzyło się również w innych krajach. – „Hajnt”, nr 66, 24 III 1929 r. – „Głos ziemi”, M. Usiszkin.

Tak było i w Rosji… Za ziemię ludność żydowska, wbrew przytoczonej tezie Menachema Usiszkina, nie płaci nie tylko swoją „krwią i życiem”, ale nawet pieniędzmi. Rząd sowiecki, jak wynika z przytoczonych wyżej informacji, wydziela ludności żydowskiej ziemię za darmo. Krwią zapłaciła ludność… rosyjska.

xxx

Kiedyś ktoś zadał sobie trud, by przetłumaczyć z żydowskich gazet żargonowych – czyli drukowanych w języku jidysz, czyli w zepsutym niemieckim – informacje o żydowskim osadnictwie na Krymie i w innych częściach Związku Radzieckiego. Dzięki temu wiemy, że plany osadnictwa żydowskiego na Krymie i w południowej części Ukrainy u wybrzeży Morza Czarnego, są znacznie starsze, niż nam obecnie niektórzy próbują wmówić. Stąd wniosek, że ta „Niebiańska Jerozolima” to żydowska ściema. Podobnie jak oświadczenie Kissingera sprzed 10 lat, że „za 10 lat Izraela już nie będzie”. Minęło już ponad 10 lat od tamtego momentu, a Izrael ma się dobrze, ale to Kissingera już nie ma. Równie idiotyczne są twierdzenia, że Izrael nie ma szans na przetrwanie, bo otoczony jest morzem arabskim. Problem polega na tym, że to „morze” jest skłócone, niejednolite i kontrolowane przez Żydów. Zresztą sam Izrael powstał dzięki wykupowaniu ziemi w Palestynie, która była w tamtym czasie częścią Imperium Osmańskiego, czyli Turków. A Turcja to, obok Polski i Holandii, najbardziej zażydzony kraj na świecie. Trudno więc sobie wyobrazić sytuację, że rząd turecki mógł się nie zgodzić na masowy wykup ziemi w Palestynie przez Żydów.

Naiwnością byłoby uważać, że Żydzi działają w ten sposób, że skoro, jak niektórzy twierdzą (żydowska ściema), Izrael nie przetrwa, to trzeba szukać nowego miejsca. Nie! Na taką spontaniczność, to może mogą pozwolić sobie inne nacje, ale nie Żydzi. Z Izraela nie wycofają się, chyba że sami tak zadecydują, ale na pewno nie zmuszą ich do tego inni. To oni i tylko oni tworzą światową politykę i nic bez ich zgody nie dzieje się. O tym, czy Żydzi będą tworzyć swoje kolonie w Związku Radzieckim, nie decydował ani rząd radziecki, ani amerykański. Tak było przed II wojną światową. Czy coś się zmieniło pod tym względem? Czy obecnie jest inaczej? Nie ma podstaw, by tak twierdzić. A więc wojna na Ukrainie wybuchła, bo oni tak chcieli. I obaj prezydenci, ten amerykański i ten rosyjski, są sługami narodu żydowskiego. Ale o tym nie wolno głośno mówić.

Sytuacja polityczna na świecie jest wyjątkowo niebezpieczna. Mamy kilka wojen lokalnych. Najważniejsze jest jednak to, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych, a konkretnie w Teksasie. Czy to może być początek nowej wojny secesyjnej? Gdyby tak miało się stać, to prawdopodobnie oznaczałoby to początek „welt-oktober”, czyli „światowego października”, czyli światowej rewolucji.

24 thoughts on “Krym

  1. ” Bela Kuhn ”

    “Wiki ” : ” Zrehabilitowany 2 lipca 1955 roku postanowieniem Kolegium Wojskowego SN ZSRR ”

    Nie wyartykułowali dlaczego – ciekawe, prawda ?

    ps. dzisiaj skasowali mi konto na Salon24 ( bez zadnego uprzedzenia, ostrzezenia – cichaczem – myk i po koncie).

    Like

    • “Nie wyartykułowali dlaczego – ciekawe, prawda ?” Bardzo ciekawe. Ale to chyba świadczy o tym, że ZSRR to taka sama marionetka Żydów jak USA. A kasowanie kont, to pewnie już standard. Mnie kasują komentarze. Ostatnio skasował mi komentarz Sykulski czy może jego administrator. A napisałem w nim m.in., że Polska Piastów była państwem o zrównoważonych stanach, silnej władzy królewskiej, w miarę zasobnym skarbie i z wolnymi chłopami. W odróżnieniu od Rzeczypospolitej, w której była słaba władza królewska, skarb świecił pustkami, dominowała szlachta a chłop był niewolnikiem. – Cóż, powoli trzeba się przyzwyczajać do owej rzeczywistości.

      Like

      • Skurwiele zabezpieczyli się już chyba ze wszystkich stron – kiedyś blokowali mnie po IP ale to obchodziłem. Teraz nie mogę zarejestrować nowego konta – muszą mieć namiary na nr telefonu, który przypisany jest do e-mail’a.

        Like

      • Niestety, tam gdzie jest duża oglądalność, już nie ma miejsca na wolne słowo. Czy znowu dożyjemy czasów, że będziemy musieli pisać na murach i płotach? Tylko że obecnie jest prawie wszędzie monitoring. Może więc pozostanie nam psychiatryk, tak jak w przypadku Szwejka, który, będąc w szpitalu dla wariatów, powiedział, że to dobre miejsce, bo można tam wygadywać różne głupoty, bez ponoszenia odpowiedzialności, zupełnie tak jak w parlamencie.

        Like

      • ” Namiary ” –

        – to jest chyba wbrew Ustawie o ochronie danych osobowych ( wyglada na to, ze spolecznosciowym mediom nadali policyjne uprawnienia ). Co na to Rzecznik Praw Obywatelskich ?

        Like

      • Rozwój internetu i telefonii komórkowej jest tylko po to, by kontrolować ludzi, a nie dla ich wygody, jak się wielu zdaje. Po to jest również nawigacja samochodowa. W takiej sytuacji ustawa o ochronie danych osobowych jest po prostu kpiną.

        Like

      • Z tym Rzecznikiem to tez ciekawa sprawa – wyloniony przez sejmowe gremium postrzegany jest i lansowany jako instytucja publicznego zaufania a demokratycznie wybrany, z mocy tego samego, sejmowego gremium rzad jest poddawany zmasowanemu ‘hejtowi’. Circus dla gojow ?

        Like

      • “Circus dla gojow ?” – Problem polega na tym, że obecnie większość ludzi ma problemy z kojarzeniem faktów. Z drugiej strony zmasowana propaganda i dostęp do nieograniczonej ilości śmieciowych informacji powoduje, że ludzie nie mają czasu albo nie chce się im zatrzymać na chwilę i pomyśleć. Po części zapewne winien jest temu system edukacji, który koncentruje się na pamięciowym przyjmowaniu wiedzy, pomijając całkowicie uczenie wnioskowania na podstawie zaobserwowanych faktów.

        Like

  2. Żydzi nie mają takiej mocy sprawczej jak pan opisuje – gangi kierują się swoimi zasadami, ale nadal pozostają gangami. I bynajmniej nie jest tak jakoby wszyscy przywódcy mocarstw muszą się ich słuchać…

    “…Żukow zastrzelił Berię w czasie posiedzenia na Kremlu, co nastąpiło między 16.00 a 16.30 po południu. Natychmiast po tym zabójstwie oficerowie Żukowa zajęli centralę telefoniczną Kremla i na jego rozkaz skierowali nieduży oddział czołgów i transporterów z wojskiem na Łubiankę.

    Pojawienie się tej uzbrojonej siły było tak zaskakujące, że nikt z kierownictwa resortu Berii nie potrafił zorganizować oporu. To też cały sztab zastał opanowany błyskawicznie a w tej liczbie również prawa ręka Berii, sam Ignatowicz Izrajełowicz, który dopiero niedawno powrócił z obozu sybirskiego. W obozie tym przesiedział on wiele lat.

    Jak wiadomo nikt z mieszkańców Moskwy w dniu tym nie słyszał strzelaniny na ulicach miasta, nie było także żadnych rozruchów, ba, nawet Opera „Dekabryści” nie została odwołana. Innymi słowy „Wielka Rosyjska Rewolucja” nie odbyła się na wzór „Wielkiej Proletariackiej Rewolucji Kulturalnej” Mao-Tse-Tunga, trwające latami z wielkim szumem, gwałtem i trzaskiem, lecz przekradła się do historii „jak złodziej nocy” i chociaż jej rezultaty znane były we wszystkich zakątkach świata, to jednak ogromna większość ludzi nie rozumie jej znaczenia i nawet nie chce uznawać za fakt dokonany?

    Ponieważ władza Żydów w Związku Radzieckim nie miała głębokich korzeni i opierała się wyłącznie na terrorze tajnej policji, to zniszczenie jej ”Łubiańskiej Centrali” przez czołgi i żołnierzy Żukowa pociągnęło za sobą niezwłocznie i nieuchronnie całkowite rozbicie tego systemu władzy oraz stopniowe wypieranie Żydów z całego aparatu administracyjnego kraju….”

    “Żydzi po drugiej wojnie głosili na cały świat, że władzy nigdy nie oddadzą. Mam na myśli władze NKWD w Moskwie. Do dziś można znaleźć opisy modłów dziękczynnych w synagogach na Zachodzie. Dziękowali Bogu, że mają w ZSRR władzę i rozszerzą ją na cały świat. Jak Żukow zastrzelił Berię na posiedzeniu Biura Politycznego i zamknięto Kaganowicza, a Kulikow wybił dwa garnizony moskiewskie NKWD, to Żydom na świecie zrzedła mina…”

    Like

    • „Jak Żydzi mordowali Polaków!!!!!! „. Bezpłatna lekcja historii, dedykowana antypolonitom „– Aldona Zaorska

      W tym podanym tekscie wylowilem takie spostrzezenie : ” Nie, nie naród żydowski mordował Polaków, robili to Żydzi ulokowani w strukturach bezpieki, Informacji Wojskowej, komunistycznych władz. Było ich tam całe mrowie i śmiało można ryzykować twierdzenie, że bez nich Stalinowi trudno by było zbudować komunistyczny twór, którym była PRL. ”

      I to mi nie koresponduje z takim zapisem : / one ( NKWD – dop. moj ) udusiły samego „niezwyciężonego Generalissimusa” i zniszczyły tych, którzy wspierali go w walce z Żydami. / https://venediortodoks.wordpress.com/2018/02/22/upadek-berii-i-nkwd/

      To jak to jest – Stalin poslugiwal sie Zydami ( czy na odwrot ? ) bedac jednoczesnie ich zapieklym wrogiem ? – nie potrafie czytac propagandy czy co ?

      Like

    • W swoim wnioskowaniu opieram się na pewnych założeniach. Przede wszystkim takich, że Żydzi są narodem rozproszonym i zasymilowanym. Ponadto są narodem, który ma monopol na emisję pieniądza na całym świecie, co jest możliwe tylko w sytuacji rozproszenia po całym świecie i zasymilowania. Ten monopol zapewnia im władzę, bo potędze pieniądza mało kto jest w stanie się oprzeć. I jest tylko jeden naród na świecie, który jest rozproszony i zasymilowany. Za potęgą pieniądza idzie również dominacja w wielu innych dziedzinach: mediach, kulturze, nauce, edukacji itp. To są czynniki, które powodują, że narody rdzenne są wobec tego faktu bezradne. Proszę również zwrócić uwagę, że w żadnych tego typu tekstach, jak cytowanych przez Pana i innych, nie ma ani słowa o tym, o czym ja powyżej napisałem. W związku z tym uważam, że wszystkie one są żydowską propagandą.

      Nie wiem czy Żukow był Żydem, ale w Wikipedii napisano, że pochodził z chłopskiej rodziny, a wykształcenie wojskowe uzyskał jeszcze w Rosji carskiej. Czy chłopskie dzieci miały szansę na karierę w wojsku carskim a później w Armii Czerwonej?

      Like

      • Trafilem na takie cos :

        ” Żukow…
        Jego ojciec, Konstantyn, przybrany syn pewnej kobiety o dobrym sercu, pani Żukowej
        Małego chłopczyka znaleziono w koszyku, na schodach ochronki dla dzieci…
        Przy dziecku była kartka: Malczika zowut Konstantinos. Stąd wiemy, że rosyjski Grek.

        grek, grek…grecka znajda… – przezywały też małego Konstantyna Żukowa dzieci na podwórkach. Wyczytałem to u greckich blogerów, dziennikarzy, zbieraczy danych historycznych o osobach pontyjskiego pochodzenia (czyli Greków znad Morza Czarnego). Istnieją też liczne pogłoski (?????) że Żukow był wierzący i woził ze sobą małą ikonkę Matki Boskiej z dzieciątkiem, jakiejś tam (nie pamiętam której). “

        Like

      • No to w tym kontekście wypada pamiętać też o tzw. hellenizacji, czyli pozornej asymilacji Żydów do cywilizacji greckiej.

        Like

  3. Gieorgij Żukow nie był Żydem, nie uzyskał też jakiegoś wielkiego wykształcenia wojskowego w carskiej Rosji. Żukow pochodził z bardzo biednej rodziny, co podkreśla w swoich wspomnieniach, pisząc o starym domu zapadającym się jednym rogiem w ziemię. W 1903 roku rozpoczął naukę w szkole. W 1906 roku ukończył pierwszą placówkę edukacyjną, co nie udało się chociażby jego siostrze. Dzięki czytaniu prasy Żukow wyrabiał własne poglądy polityczne, rozszerzając intelektualne horyzonty. Po wybuchu I wojny światowej nie był zdecydowanym zwolennikiem walki i dopiero lipcowy pobór w 1915 roku sprawił, iż Gieorgij trafił do armii. We wrześniu 1915 roku rozpoczął służbę w 5. zapasowym pułku kawalerii. Żukow szkolił się w dziedzinie kawalerii, szybko też pojął tajniki wojskowości. W sierpniu 1916 roku otrzymał przydział do frontowej jednostki, 10. dywizji kawalerii. W październiku Żukow został ranny i dopiero w grudniu mógł opuścić szpital. W 1917 roku jednostka Gieorgija opowiedziała się za bolszewikami, a sam Żukow dostał się do bolszewickiej rady pułkowej. W sierpniu 1918 roku, po krótkim odpoczynku od wojska spowodowanym zmęczeniem i chorobą (tyfus plamisty) Gieorgij wstąpił do 4. pułku kawalerii 1. Moskiewskiej Dywizji Kawalerii. Wziął udział w wojnie domowej, jaka rozgorzała w Rosji po bolszewickim przewrocie. Żukow wstąpił w szeregi RKP(b) 1 marca 1919 roku. W styczniu 1920 roku skierowano go na Riazańskie Kursy Kawaleryjskie. A kierowano tam jedynie żołnierzy wyróżniających się swoją postawą. Latem Gieorgija przydzielono do 1. pułku kawalerii z 14. samodzielnej brygady kawalerii, gdzie został mianowany jednym z dowódców plutonu. Wkrótce został dowódcą 2. szwadronu 1. pułku kawalerii. Walczył w wielu bitwach, z których jedną wspominał szczególnie, gdyż został ranny i omal nie zginął. Po zakończeniu wojny domowej Żukow pozostał w armii. Od czerwca 1922 roku do marca 1923 roku był dowódcą szwadronu 38. pułku kawalerii, a następnie objął stanowisko pomocnika dowódcy 40. pułku kawalerii 7. Samarskiej Dywizji Kawalerii. Wiosną 1923 roku został skierowany na stanowisko dowódcy 39. Buzułuckiego Pułku Kawalerii. Dowództwo objął w kwietniu. Aby podnieść poziom wiedzy Żukowa, w lipcu 1924 roku nadano mu przydział do Wyższej Szkoły Kawalerii w Leningradzie. Po zakończeniu szkolenia, razem dwoma kolegami, postanowił pojechać do Mińska na koniu. Sztuka ta udała się im w siedem dni, a przed miastem czekał tłum wiedzący już o nietypowym wyczynie kawalerzystów. Otrzymali oni nagrody państwowe. Po powrocie do macierzystej jednostki okazało się, iż jego pułk zostanie rozformowany. Dlatego też otrzymał przydział na dowódcze stanowisko 39. pułku. Dodatkowo w 1926 roku został też komisarzem politycznym swojego pułku. Aż siedem lat 39. pułk znajdował się pod rozkazem Żukowa. Po siedmiu latach ofiarnej służby objął on dowodzenie nad 2. brygadą, na którą składały się 39. i 40. pułk. Pod koniec 1929 roku pojechał do Moskwy na kurs doskonalenia wyższych dowódców. Po powrocie ponownie zajął się 2. brygadą. Niestety, wkrótce musiał ponownie wyjechać – tym razem pod koniec 1930 roku został mianowany pomocnikiem szefa Inspektoratu Kawalerii Robotniczo-Chłopskiej Armii Czerwonej. W 1933 roku, w związku z fatalnym stanem 4. dywizji kawalerii, Żukow otrzymał nominację na jej dowódcę. Szybko wziął się do pracy, rozpoczynając reformowanie jednostki, doprowadzając do tego, iż już dwa lata później dywizja osiągała znakomite wyniki podczas inspekcji i odznaczono ją Orderem Lenina. W tym czasie trwała rozbudowa Armii Czerwonej – zakupywano nowe wyposażenie, tworzono jednostki opierające się na sile pancernej. W 1937 roku Żukow został wyznaczony dowódcą 3. korpusu kawalerii. Podobno po trosze dzięki chorobie i pobycie w szpitalu, Żukowa ominęły słynne stalinowskie czystki prowadzone w drugiej połowie lat trzydziestych. Zlikwidowano wtedy niemal wszystkich komisarzy ludowych, zlikwidowano gros korpusu oficerskiego, trzech z pięciu marszałków z Michaiłem Tuchaczewskim na czele, zlikwidowano ponad 60% korpusu generalskiego, zlikwidowano niemal cały średni i wyższy aparat partyjny. 27 lutego 1937 r. podczas obrad plenum Komitetu Centralnego Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików) aresztowano dwóch bliskich współpracowników Lenina, a potem Stalina: Nikołaja Bucharina i Aleksieja Rykowa. Po siedmiu miesiącach służby w 3. korpusie przemianowano go na dowódcę 6. korpusu kozackiego. Żukow bardzo przywiązał się do tej jednostki, dlatego niemiłym zaskoczeniem była dla niego zmiana miejsca służby – w maju 1939 roku został wysłany na front japońsko-chiński. Kierował tam radziecką obroną, będąc jednym z głównych autorów zwycięstwa pod Chałchin-Goł. Na początku 1940 roku został wyznaczony na stanowisko dowódcy Kijowskiego Specjalnego Okręgu Wojskowego, spotykając się z Józefem Stalinem i opowiadając mu o działaniach na Dalekim Wschodzie. W ten oto sposób Żukow rozpoczął II wojnę światową, którą kończył po zwycięskiej operacji berlińskiej.
    Ja jako człowiek wierzący uważam, że nie ma przypadków – są znaki. Nie wszystko można wytłumaczyć i nie wszystko też można zrozumieć. Niech więc będzie błogosławiony ten kącik dżungli w każdym z nas. O Rosji (królu północy) pisze Księga Daniela, o modlitwę za Rosję prosiła Matka Boska w Fatimie. Jestem spokojny – Żydzi NIGDY nie obejmą władzy nad całą Ziemią. Tacy ludzie jak Żukow będą pojawiać się znowu i w najmniej spodziewanym momencie. Amen

    Like

    • Każdy ma prawo mieć własne zdanie i rozumiem to. Nikogo na siłę nie zamierzam przekonywać. Ja uważam, że Żydzi już władają całą ziemią, co staram się uzasadniać w swoich blogach.

      Like

      • ” Żydzi już władają całą ziemią”

        Realizują plan zapisany w ich Świętych Księgach ( chcą, muszą czy z innych względów ? ).

        Like

      • “chcą, muszą czy z innych względów ? ” – Konfucjusz w “Dialogach konfucjańskich” napisał: ‘Przekazuję jeno nauki starożytnych, lecz sam niczego nie tworzę”. Jakaś wskazówka to jest, ale niczego nie wyjaśnia. Wydaje mi się, że ten plan został im narzucony, że są czyimś narzędziem. Ale czyim? I po co ten plan? Od samego początku wiedzieli, co chcą osiągnąć i jakimi metodami. Może odpowiedzi należałoby szukać w starszych kulturach, ale niewiele o nich wiemy i niewiele się zachowało. Może ktoś zdecydował, by niewiele się zachowało, tak jak w przypadku wieków ciemnych.

        Like

  4. Oczywiście że Pan Liżniewicz rację ma. Żydzi ,,trzęsą ,, całym światem. W USA wszystko co największe, najlepsze należy do nich. 11 wrzesień…..to ich robota

    Like

    • “11 wrzesień…..to ich robota” – To miało, moim zdaniem, pewne znaczenie symboliczne. Zburzenie dwóch wieżowców światowego handlu oznaczało, że Żydzi przenoszą centrum do Chin. Nie pierwszy raz w historii wykręcili ten numer. Tak było, gdy przenosili centrum z Hiszpanii do Anglii. o tym pisałem w blogu “Armada”.

      Like

  5. A ludzie ,którzy tam zginęli? Dla nich biznes się liczy i ma znaczenie. Obecnie w Palestynie dokonują rzezi a świat patrzy i nie reaguje na ich bandytyzm wobec ludności cywilnej, Zapracowali sobie na antysemityzm. Do grona tego należę/

    Like

    • Tamtego dnia Żydzi nie przyszli do pracy w tym centrum światowego handlu. Dla nich goje to nie ludzie. I wcale się z takimi deklaracjami nie kryją.

      Liked by 1 person

  6. Dużo o tym wiem za sprawą Pana Mirosława M. Kozaka , który obszerne teksty o tym napisał. Co z tego skoro żydostwo żadnej konsekwencji po temu nie ponieśli.

    Like

    • “Co z tego skoro żydostwo żadnej konsekwencji po temu nie ponieśli.” – A jak mają ponieść, skoro to oni żądzą światem? Nam pozostaje jakoś się do tego dostosować i wyciągnąć z tego życia maksymalnie, ile się da.

      Like

Leave a reply to zardustgone Cancel reply